Rozwój i stagnacja cywilizacji plejadiańskiego Avionu
Plejadiański AVYON
planeta spokoju i harmonii
Uciekinierzy
z Syriusza B, długo poszukiwali miejsca, które byłoby odpowiednie do
zasiedlenia, a gdy już takie znaleziono na jednej z planet w systemie
gwiezdnym Plejad - postanowiono się tam osiedlić i odtąd żyć w pokoju.
Pamięć lat wojny galaktycznej odcisnęła swe piętno na wszystkich rasach
biorących udział w tej wojnie (a także tych, które oficjalnie nie
poparły żadnej strony konfliktu - jak Felinianie czy Karianie),
dotyczyło to także dawnych mieszkańców Syriusza B. Osiedliwszy się na
jednej z planet wchodzących w skład konstelacji Plejad (której nadano
nazwę - "Avyon", na pamiątkę głównej bazy "ludzkości" i pierwszego
świata Felinian i Lirian, zniszczonego podczas wojny przez "gadzie
plemię"), postanowili tam stworzyć nowe społeczeństwo i nową kulturę,
całkowicie pokojową i wyzbytą wszelkich agresywnych planów wobec
jakiejkolwiek rasy we Wszechświecie.
Stworzono kulturę opartą na harmonii, prawdzie i miłości. Początkowo ich przywiązanie do dawnego świata i dawnych przyzwyczajeń, wyniesionych jeszcze z Syriusza B, było zbyt silne, lecz w kolejnych pokoleniach skutecznie pozbywali się Avyończycy wszelkich negatywnych cech, poświęcając się jedynie "Jasnej Stronie Mocy". Stworzono harmonijną filozofię prawdy, sprawiedliwości i szczęścia, a nauki humanistyczne, filozofia i kultura planety, rozwijała się jednocześnie wraz z tempem rozwoju technologicznego mieszkańców nowego Avyonu. Chcąc pozostać pokojowym światem, gdzie nie będzie już więcej żadnych konfliktów, Avyończycy nie pragnęli włączyć się w system bezpieczeństwa galaktycznego, tworzony przez Federację Galaktyczną. Pragnęli pozostać neutralni i nie chcieli by ich społeczeństwo brało udział w jakichkolwiek (nie tylko militarnych), działaniach Federacji.
Filozofia pokoju i samowystarczalności, jaką preferowali, spowodowała że całe społeczeństwo zaczęło działać jednomyślnie - zawsze pozytywnie, nigdy agresywnie, co spowodowało całkowity zanik "pierwiastka męskiego". Mijały pokolenia a społeczeństwo Avyonu coraz bardziej popadało w stagnację, spowodowaną właśnie tłumieniem "pierwiastka męskiego" (czyli innymi słowy "Ciemnej Strony Mocy"). Stagnacja i zmniejszenie ogólnej motywacji społeczeństwa do jego dalszego rozwoju, było właśnie paradoksalnie powodem wyzbycia się negatywizmu, gdyż wyzbywając się sporów, konfliktów i wojen, wyzbywano się jednocześnie dalszych prób ich rozwiązywania, a co za tym idzie nie nabywano nowych doświadczeń i nie zdobywano nowej wiedzy (która jest kluczem do "zakończenia gry", wyrwania się z kręgu inkarnacyjnego i powrotu do Domu, czyli do Boga). Stagnacja mieszkańców Avyony była coraz silniejsza w każdym nowym pokoleniu.
I wtedy doszło do wydarzenia, które zupełnie odmieniło Avyończyków. Nie wiadomo dokładnie jak doszło do "pierwszego" kontaktu mieszkańców planety z przedstawicielami Federacji Galaktycznej A jak do tego doszło? Nastąpiła awaria jednego z gwiazdolotów Federacji, zmuszająca załogę do wylądowania właśnie na Avyonie. Pojawienie się "obcych" wywołało początkowo przerażanie, a potem zaciekawienie. Gdy załoga naprawiła uszkodzenia i okręt odleciał, po powrocie do głównej bazy Rady Federacji, mieszczącej się na Syriuszu A, zdano natychmiast raport z zaistniałego wydarzenia. Rada postanowiła wysłać na Avyon większą ekspedycję, która miała za zadanie zjednoczyć Avyończyków z Federacją.
Ekspedycja wylądowała na planecie i zaczęto proces "przypominania" Avyończykom ich dawnej przeszłości. Opowiedziano im nie tylko o Wielkiej Wojnie Galaktycznej i późniejszej kolonizacji, ale także o tragedii Oriona i ich zniszczonej planecie-matce, mieszczącej się w konstelacji Liry, której nazwę nosił ich tutejszy świat. Opowiedziano im o zasiedleniu nowych światów przez ich przodków - Avalonu, Syriusza B, próby kolonizacji Oriona/Aln, która zakończyła się tragicznie i ogromnych cierpieniach poniesionych podczas wojny z Reptilianami. Nastąpiło prawdziwe "przebudzenie" mieszkańców planety a Avyończycy byli pod ogromnym wrażeniem tych informacji, niektórzy zapowiedzieli wprost iż włączą się w walkę Czarnej Ligii Oriona na Aln, porzucając jednocześnie swą pokojową filozofię (co ciekawe walki Czarnej Ligii na Aln, po tylu tysiącach lat nadal trwały i to pomimo faktu iż Reptilianie byli członkami Federacji Galaktycznej). Ów krok w przyszłości posłuży Gadoidom za pretekst ataku na Avyon i zniszczenia planety w chwili wybuchu II Wielkiej Wojny Galaktycznej.
CDN.
Witaj, czy jest możliwość kontaktu z Tobą poprzez email? Mam pytanie dot. Plejad, otrzymałam wiadomość dotyczącą mojego dziecka i chciałabym "skonsultować" to z Tobą. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWitaj! Oczywiście zawsze możesz zapytać tu na blogu, ale jeśli chciałabyś mniej publicznie - to bardzo proszę (choć wydaje mi się że już kiedyś podawałem na tym forum swój adres e-mail):
Usuńlukas_sylius@o2.pl