II WIELKA KOLONIZACJA WSZECHŚWIATA
CZASY POKOJU (MIĘDZYWOJNIE)
Czasy "zbrojnego pokoju" Federacja Galaktyczna wykorzystała na odbudowę ludzkiej kolonizacji w zniszczonych wojną Galaktykach i zasiedlenie nowych, nieznanych miejsc we Wszechświecie. Tymczasem Gady, konsolidowały już posiadane imperium i...usilnie pracowały nad stworzeniem i ulepszeniem nowych rodzajów śmiercionośnych broni, tak by w odpowiednim czasie unicestwić całą ludzkość (część planowano zachować przy życiu jako niewolników). Federacja zaś przestała obawiać się Reptilian. Zbyt długi okres względnego zawieszenia broni, spowodował iż galaktyczna ludzkość przestawiła się na zupełnie pokojowe formy egzystencji, sądząc że zagrożenie ze strony Gadów to już odległa przeszłość, czasy które nigdy nie wrócą. To błąd, który będzie później bardzo drogo kosztował Federację, gdyż klęski których doświadczą po ponownym ataku Reptilian, doprowadzą nieomal do klęski Ludzkości w tej wojnie. W zasadzie po tak długim okresie zawieszenia broni, trudno mówić o jednej wojnie galaktycznej, bardziej prawdopodobne byłoby określenie dwie wojny galaktyczne II, która zakończyła się nieudanym atakiem Federacji na planetę Gadów Maldek - pozostała nierozstrzygniętą i III, która wybuchnie potem. A tymczasem ludzka kolonizacja trwała w najlepsze.
Teraz zamierzam opisać największe ludzkie społeczeństwa, jakie powstały po zakończeniu II Wojny Galaktycznej, które to będą miały potem decydujące znaczenie (w Radzie Federacji, ale nie tylko tam), przed i po zakończeniu III Wielkiej Wojny Galaktycznej. Na początek omówię więc społeczeństwo Plejad (a konkretnie cywilizację plejadiańską, jaka powstała na planecie ERRA).
CYWILIZACJA PLEJAD
PLANETA ERRA
"Musicie zrozumieć, że jest wiele ras we Wszechświecie, które tylko czekają by Was zniszczyć!
(...) Te istoty są równie barbarzyńskie i okrutne jak Wy.
Zniszczyły już wiele światów - ich ludność uprowadziły w niewolę.
Teraz zapragnęli zdobyć Wasz świat.
(...) Możemy Was chronić tylko tak długo, póki trzymacie się swojej Galaktyki.
Jeśli ją przekroczycie - musicie przygotować się na to co Was tam czeka
(...) Musicie być gotowi do walki - inaczej zginiecie!"
Z przekazu chennelingowego Plejadian
lipiec - październik 1975r.
Największą i najsilniejszą planetą nowej cywilizacji plejadiańskiej, stała się planeta - ERRA. Erranie czują (do końca niewytłumaczalną), bliskość z nami - ludźmi z Ziemi i potrzebę opieki niczym nad małymi dziećmi. Dzieje się tak być może dlatego, że linia rodowa ADAMA (ta z której pochodzimy na Ziemi), posiada sporą część genów plejadiańskich przybyszów z Erry. Poza tym ich rodzima planeta - Erra, bardzo przypomina naszą Ziemię, zarówno pod względem wielkości, składu atmosfery, jak i cykliczności obrotów wokół Słońca. Można by wręcz rzec, że Ludzie z Ziemi to tacy trochę na w półbarbarzyńscy Plejadianie. Można by ich także nazwać naszymi starszymi kuzynami. Plejadianom udało się obronić swoją planetę, podczas III Wojny z Gadami (było to pierwsze zwycięstwo Federacji Galaktycznej w tej wonie), dzięki czemu ich pozycja w Radzie Federacji znacznie wzrosła. A wraz z Andromedanami i innymi ludzkimi rasami we Wszechświecie, ostatecznie zniszczyli Orion i Maldek, czym przypieczętowali zwycięstwo Galaktycznej Ludzkości nad Gadami. Potem konkurowali o przewodnictwo w wyścigu zbrojeń z wojowniczym społeczeństwem Malony (dawnym Maldekiem, zasiedlonym po wojnie ludzkimi kolonistami. To właśnie z Malony, będą pochodzili głowni twórcy pierwszej biblijnej ludzkiej pary - Adama i Ewy). Po samozagładzie Malony (opiszę to w kolejnych częściach), Erranie z Plejad, stali się niekwestionowanymi liderami większej części galaktyk (w tym również i naszego Układu Słonecznego). Planeta weszła na tę drogę, wraz z wstąpieniem na tron Erry (panuje tam ustrój monarchiczny), Asaela, który rozpoczął tworzenie plejadiańskiego (gwiezdnego) imperium Erry. Potem tę politykę kontynuowała również i jego córka - Pleja, oraz jej potomkowie.
HISTORIA PLANETY
Jehav powrócił na Errę, gdzie objął tron, lecz wkrótce został zamordowany przez swego syna (i rzeczywistego władcę planety) ARUSA III (ok. 1320 r. p.n.e.). Arrus zaś został obalony w wyniku buntu swego syna - Salema (ok. 1010 r. p.n.e.). Salem został nowym władcą Imperium Plejadiańskiego. Jednak ok. 500 r. naszej ery - wybuchła nowa wojna, gdy Gady zaatakowały kilka planet w konstelacji Liry - uśmiercając i uprowadzając w niewolę miliony mężczyzn i kobiet (ok. 50 mln.). Plejadianie pod wodzą Salema proponują na Radzie Federacji Galaktycznej wypowiedzenie wojny Gadom (wspierają ich w tym Andromedanie), lecz gdy przychodzi do wyboru przywódców tej kampanii - rozpoczynają się konflikty wewnętrzne (podsycane przez Reptilian), które w konsekwencji ograniczają się do wymuszenia na Gadach wycofania się z zajętych przez nich planet konstelacji Liry, oraz przekazania uprowadzonych w niewolę Lirian. Gady czynią tak by uniknąć wojny - zaś uwolnieni Lirianie osiedlają się głównie w Plejadach oraz (w mniejszej części), w odległej galaktyce Andromedy. Ale to już dość odległa historia, i na razie nie wyprzedzajmy faktów.
RZĄD
70 lat po przybyciu na Ziemię (na której byli już koloniści z Liry, Syriusza oraz Felinianie i Karianie, pracujący nad genetycznym ulepszeniem rodzimych zwierząt), Asael zmarł. Nie pozostawił po sobie męskich potomków, miał tylko jedną córkę - Pleję i to ona została jego następczynią. Nie wszyscy jednak zgodzili się na rządy kobiety. Pierwszy zbuntował się (wspomniany wyżej) Alcyon. Pleja zdołała jednak utrzymać jedność "państwa" swego ojca i rozpoczęła dalsze ekspedycje badawcze i kolonizacyjne. Królowa Pleja, początkowo dążyła do tego by stworzyć na Ziemi posłusznego "ludzkiego" niewolnika, który będzie na tyle bystry by mógł wykonywać najprostsze polecenia (oraz najcięższe prace fizyczne), lecz nic poza tym. Taki był plan Asaela i do tego też dążyła Pleja. To ona zaproponowała Lirianom i Felinianom stworzenie bardziej rozumnego małpoluda, którego znamy pod nazwą Homo Erectus. Jej panowanie trwało tylko 6000 lat, ale zdołała znacznie rozszerzyć kolonialne imperium plejadiańskie Asaela. Jej potomkowie jeszcze bardziej wzmocnili tak samą Errę, jak i całą gromadę Plejad. Gdy więc ok. 1 320 000 lat temu, wybuchła III Wielka Wojna Galaktyczna i Gady zniszczyły trzy wielkie planety naszego Układu Słonecznego (Mars - Wenus i Ziemię), oraz pokonały liriańską odsiecz w bitwie gwiezdnej (niszcząc jednocześnie zbrojną placówkę Federacji na Plutonie), Erra była już sporym mocarstwem. Gdy Reptilianie ruszyli na podbój Plejad, to właśnie na Erze ponieśli swą pierwszą porażkę w tej wojnie. Plejadianie nie byli jednak w stanie przełamać blokady Gadów wokół ich planety i dopiero odsiecz z Andromedy i połączenie sił - dało Federacji Galaktycznej zwycięstwo a Plejadom pozycję lidera w Radzie Federacji (wraz z Andromedanami).
Do dziś na Erze panuje ustrój monarchiczny. Obecnie panuje tam król SALEM. TJehooba opiekują się mniej rozwiniętymi ludzkimi rasami we Wszechświecie (o nich również napiszę), Plejadianie zaś...czynią tak jedynie w stosunku do Ziemi i do nas - Ludzi. To właśnie oni zaproponowali TJehooba, wspólną misję duchową, polegającą na wprowadzeniu Ziemian w wyższy stopień wibracji i odrzuceniu niektórych wierzeń i religii (które albo oni sami albo TJehooba wcześniej zainstalowali na Ziemi). Tak powstał projekt "Syna Człowieczego" - Jezusa Chrystusa. Wybrano do tego celu (a w zasadzie to zgłosił się sam), TJehoobanina - JImmanuela. To On stał się późniejszym Chrystusem Odkupicielem, który miał umrzeć na krzyżu za ludzkie grzechy. Cały projekt był monitorowany i nadzorowany zarówno przez TJehooba jak i przez Plejadian. Wszystko zostało zaplanowane - narodziny, nauki, śmierć na krzyżu, zmartwychwstanie i późniejsze wniebowstąpienie. Chodziło o to by ludzkość otworzyła się na sprawy uniwersalnej duchowości, a mniej poświęcała swą uwagę takim kwestiom jak ofiary dla danego boga/bogów, czy przestrzeganie spożywania określonych potraw w takie a takie dni. Projekt jak widać powiódł się, choć...po śmierci swego Nauczyciela, uczniowie Jezusa Chrystusa, nie mogąc pewnych rzeczy pojąć i zrozumieć, zamknęli to w pewien kanon "rzeczy boskich - niewytłumaczalnych", jednocześnie oddalając się od nauk Jimmanuela i znów przechodząc do bardziej materialistycznych form kultu (jak widać, pewnie bliższym ludzkiemu pojęciu). Mimo to pamięć o Nauczycielu trwa do dziś.
"To wam przykazuję, abyście się wzajemnie miłowali"
Ewangelia św. Jana 15, 17
Ewangelia św. Jana 15, 17
KULTURA - SPOŁECZEŃSTWO - MODA
Rok na Erze trwa 365 dni (co cztery lata rok przestępny zupełnie jak na Ziemi). Doba podobnie trwa 24 godziny, a zarówno minuty jak i sekundy odpowiadają naszym - ziemskim. Erra posiada ponad 32% tlenu (Ziemia ok. 30 %). Na planecie zamieszkuje 400 milionów ludzi, a każde kolejne dziecko (od poczęcia do narodzin), jest monitorowane. Plejadianie potrafią też genetycznie kształtować płeć dziecka jeszcze przed jego narodzinami. Poród odbywa się zupełnie bezboleśnie, a spowodowane jest to...ich wolą. Po prostu skupiają się przed porodem na bezbolesnych narodzinach i...tak się dzieje (Siła Naszego Umysłu jest naprawdę n-i-e-s-a-m-o-w-i-t-a, aby więc zapewnić sobie długie i szczęśliwe życie - wystarczy...myśleć pozytywnie). Życie na Erze upływa w sposób spokojny i harmonijny, jest bardzo dużo wolnego czasu, który Plejadianie wykorzystują na wszelkiego rodzaju rozrywki, takie jak gry, zabawy, kąpiele czy...miłostki. Ich strój jest bardzo wygodny, składa się gównie z luźnych i przewiewnych tunik lub sukni (istnieje podział na stroje męskie i żeńskie). Kobiety i mężczyźni noszą jednak podobne skafandry międzygwiezdne gdy są "w pracy" (mam tutaj na myśli pracę jako astronauci, gdyż istnieje wiele innych zawodów na Erze). Prawie nie chorują (wyjątek stanowią kontakty z Ziemianami, gdzie mogą się zarazić jakimś naszym "choróbskiem", dlatego się z nami nie kontaktują w sposób bezpośredni. Mają też niezwykle rozwiniętą medycynę. Do tego stopnia, że są w stanie...wskrzesić zmarłych, jeśli śmierć nastąpiła nie dłużej niż do kilku (coś około trzech?) dni.
"Królestwo moje nie jest z tego świata (...)
Ja się na to narodziłem i na to przyszedłem na świat, aby dać świadectwo prawdzie"
(Ewangelia według. św. Jana 18, 36-37)
Ja się na to narodziłem i na to przyszedłem na świat, aby dać świadectwo prawdzie"
(Ewangelia według. św. Jana 18, 36-37)
CDN.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz