Stron

czwartek, 12 lutego 2015

HISTORIA ŻYCIA - WSZECHŚWIATA - WSZELKIEJ CYWILIZACJI - Cz. XLVII

WSZECHŚWIAT

PO ZAKOŃCZENIU

III WOJNY Z GADAMI  

CZ. II



RIGEL czyli...

...MIDGARD


Nic jeszcze nie napisałem o Rigelianach, a byłaby to niepowetowana strata. Strata, gdyż po pierwsze - jest to lud, który bardzo długo zmagał się z potęgą Imperium Anchara, a po drugie niektórzy z ich przywódców przeszli do naszych legend i są znani na Ziemi jako...nordyccy bogowie ASGARDU, tacy jak - ODYN, THOR, FREJA czy LOKI. Dziś dawny Rigel już nie istnieje, został zdobyty przez Gady w III Wielkiej Wojnie Galaktycznej i po dziś dzień jest okupowany. Rigelianie przetrwali jednak na innej planecie, o której opowiem poniżej. Teraz chciałbym opisać historię i cywilizację dawnego imperium rigeliańskiego. Rigelianie są oczywiście (jak wiele im podobnych), kolonistami z systemu gwiezdnego Liry. Po zakończeniu II Wojny z Gadami, osiedlili się w...galaktyce Oriona na jedynej planecie, wolnej od Reptilian, którą potem nazwali - RIGEL. Od tej chwili zaczęła się ich nieustanna walka o przeżycie z Gadoidami, którzy nie godzili się na istnienie ludzkiej placówki w galaktyce całkowicie przez nich opanowanej. Rigelianie przypominają z wyglądu klasycznych Aryjczyków (zresztą jak większość ludzkich kolonistów z systemu Liry, a w szczególności z dawnej kolebki Ludzkości - planety Avyon). Są więc wysocy, jasnowłosi (włosy sięgają im niekiedy nawet do ramion), doskonale zbudowani i umięśnieni. Oczy mają koloru błękitnego lub szmaragdowego. Ich skóra jest jasnobiała, a oni sami są dość piękną rasą .

Po zakończeniu II Wielkiej Wojny Galaktycznej (a raczej pozawieszeniu działań wojennych), część ludzkich kolonistów z systemu gwiezdnego Liry, postanowiła osiedlić się w samym centrum Imperium Anchara - w galaktyce Oriona. Nie wiadomo czym się kierowali, wybierając takie miejsce pod przyszłą kolonizację, być może sądzili że uda im się tym samym szachować Reptilian i ograniczyć ich kolonizację. Przez cały ten okres, jaki upłynął pomiędzy jedną a drugąwojną galaktyczną (ok. 250 milionów lat), trwała wzajemna konfrontacja pomiędzy Imperium Oriona (Bellatrix - zastępcza nazwa Sojusz Anchara), a rosnącym w siłę Imperium Rigeliańskim (zwłaszcza po zniszczeniu w trakcie II Wojny Galaktycznej kolebki Gadów - planety Aln). Rigelianie bowiem rozpoczęli zakrojoną na wielką skalę kolonizację Wszechświata, zasiedlając wiele planet i nowych galaktyk. W taki też oto sposób zajęto planetę Procjon (która dziś jest jedynym światem, na którym przetrwała dawna rigeliańska cywilizacja). Gady, zdając sobie doskonale sprawę z niebezpieczeństwa dalszej ludzkiej kolonizacji w ich galaktyce, postanowili maksymalnie osłabić Rigelian, podsycając pomiędzy nimi wzajemne waśnie i niezgodę. Społeczeństwo Rigelian podzieliło się na dwa zwalczające się wzajemnie obozy, które wkrótce doprowadziły do wyniszczającej wojny domowej, trwającej 300 lat. Część mieszkańców planety, uciekła wówczas do innych, wcześniej założonych kolonii, a szczególnie na planetę Procjon. Zdążyli jeszcze przed katastrofą, gdyż ci którzy pozostali, doprowadzili planetę, siebie samych i swe potomstwo do całkowitego upadku.

Wojna trwała 300 lat. Ostatnim jej akordem była wzajemna nuklearna zagłada, co spowodowało takie zniszczenia i degradację środowiska naturalnego, że planeta zamieniła się w dymiące i pełne zgliszczy pustkowie. Niebo zostało przesłonię te gęstą ilością dymu, pary wodnej i chmur, całkowicie uniemożliwiając jakiekolwiek próby dotarcia tam promieni słonecznych, co oznaczyło że na Rigel zapadły całkowite ciemności, przesłaniane jedynie wciąż płonącymi niedopałkami, lub erupcjami wulkanów. Ci, którzy przeżyli, musieli zejść do podziemnych schronów, próbując przetrwać, lecz nie mieli szczęścia. Wkrótce na planecie zjawiły się Gady, które szybko odnalazły podziemne kryjówki dawnych Rigelian. Wszystkich zmieniono w niewolników. Zaczęto też eksperymentować z ich genami, próbując uniemożliwić im dalsze rozmnażanie - i to powiodło się Reptilianom. Stworzyli nową rasę, rigeliańskich hybryd, w ogromnej większości pozbawionych możliwości rozmnażania się. Jedynie wybrani przez Reptilian niewolnicy, mogli się dalej rozmnażać, ale zawsze pod czujnym okiem Gadów i przy zachowaniu odpowiednich proporcji. Chodziło o to, by gatunek ludzkich niewolników nie wymarł, lecz trwał tak długo, jak życzyć sobie tego będą ich nowi władcy. Dziś Rigelianie, którzy przetrwali na planecie, są pod całkowitą kontrolą Gadów i są przez nich wykorzystywani do bardzo rożnych praktyk. Są niewolnikami, lecz niektórych (za wierną służbę ), nagradza się nawet wolnością i wykorzystuje do pośrednictwa w sprawach dyplomacji międzygwiezdnej z Federacją Galaktyczną .





PROCJON - czyli

bramy ASGARDU








 Ci, którym udało się uciec z ich rodzinnego świata, osiedlili się na różnych planetach i w innych systemach galaktycznych, jednak cywilizacja rigeliańska przetrwała jedynie na planecie Procjon (na pozostałych Rigelianie szybko się asymilowali do "miejscowych" zwyczajów). To właśnie z tej planety pochodzili koloniści, którzy przeszli do legend ludów Skandynawii, pod nazwą bogów Asgardu. To stamtąd pochodził ODYN, THOR, BALDUR, FREJA czy LOKI, cała ta dynastia AZÓW, to byli gwiezdni podróżnicy z planety Procjon. Mimo że ta planeta leży daleko od granic galaktyki Oriona, Reptilianie postanowili zniszczyć wszystko, co przetrwało z dawnej cywilizacji rigeliańskiej. Postanowili jednak do tego wykorzystać ...swych niewolników. Rigelianie (teraz jako ambasadorowie Reptilian), zaczęli więc przybywać na Procjon, pragnąc zawiązać ściślejsze związki z ich pobratymcami. Wkrótce zaczęto przysyłać też specjalistów z różnych dziedzin z Rigel i tworzyć programy wzajemnej współpracy. Wszystko to było skrupulatnie zaplanowane i miało w konsekwencji doprowadzić do całkowitego podporządkowania nowej planety reptiliańskim wpływom. Wkrótce Rigelian było na Procjonie tak wielu, że zaczęli przenikać do tamtejszych władz, lub też zaczęli wykorzystywać techniki manipulacji hipnotycznej, całkowicie podporządkowując sobie najważniejszych przywódców planety. Właśnie oto chodziło Gadom.


 "ERA ODYNA"
PARTYZANTKA na PROCJONIE 
WOJNA Z GADOIDAMI i RIGELIANAMI



Zdobywszy wpływ na przywódców planety Procjon, Rigelianie bardzo szybko podporządkowali sobie całą planetę , aż wkrótce na Procjonie wylądowały pierwsze reptiliańskie gwiazdoloty, które przybyły tutaj...zaproszone przez samych przywódców planety. Część Procjan, widząc co się dzieje poprosiła o interwencję Federację Galaktyczną. Ci jednak mieli związane ręce - oficjalnie bowiem Gady nie dokonały agresji zbrojnej na planetę, po prostu zajęły ją ...na "prośbę" jej mieszkańców (a raczej przywódców), lecz nie był to powód do wypowiedzenia im wojny. Procjanie postanowili więc działać inaczej. Zorganizowano podziemną partyzantkę zbrojną, która podjęła walkę z najeźdźcami (jednej z takich grup partyzanckich przewodził - ODYN). Rozpętała się wojna domowa, która toczona była ze zmiennym szczęściem (chociażby początkowa klęska "Grupy Odyna", spowodowała, iż w ucieczce przed Gadami, przybył on wraz ze swą rodziną i podkomendnymi aż na Ziemię. Tam utworzył krótkotrwałe królestwo - podporządkowując sobie lokalnych władców z rodu ADAMA i został przez nich uznany za boga, przygotowując się na powrotu do...ASGARDU czyli na Procjon. Nim jednak powrócił, zdołał zgromadzić wokół siebie całą rozproszoną procjanską partyzantkę i stanął na jej czele. Zdołał też uzyskać (ciche) wsparcie od Federacji Galaktycznej. Tak wzmocniony przybył ponownie na Procjon, gdzie w kilku bitwach rozbił siły Sojuszu Anchara i wspierających ich Rigelian. Odzyskał planetę i wyzwolił ją z jarzma reptiliańskiej niewoli.


"I inny znak się ukazał na niebie: Oto wielki Smok barwy ognia, mający siedem głów i dziesięć rogów - a na głowach jego siedem diademów (...) 

 I nastąpiła walka na niebie: Michał i jego aniołowie mieli walczyć ze Smokiem.

 I wystąpił do walki Smok i jego aniołowie, ale nie przemógł (...) I został strącony wielki Smok,
 
Wąż starodawny (...) A oni zwyciężyli (...) dzięki słowu swojego świadectwa i nie umiłowali dusz swych - aż do śmierci". 


Apokalipsa św. Jana (12, 3-11)






Odyn stał się pierwszym władcą zjednoczonego Procjona i założycielem dynastii Azów. Następcą Odyna został jego pierworodny syn - THOR. Dziś Procjanie stoją w awangardzie wspierania na Ziemi uniwersalnych praw człowieka, oraz są szczególnie uczuleni na wszelkie próby tajnego zdobycia władzy i kontroli nad Ziemianami.



 CDN.

2 komentarze:

  1. Witam wszystkich,

    tak Cobra na stronie Krystal opisuje różne ciemne frakcje działające na Ziemi: "Rothschildowie są upadłymi aniołami z systemu gwiezdnego, Rigel w gwiazdozbiorze Oriona. W przeszłości wielu członków kabała pochodzących z Rigela poddali się Światłu, gdy zostało im pokazane, że Światło jest silniejsze od ciemności. Rigelanie mają tendencję do stawania po stronie silniejszych i wielu z nich, gdy zostaną aresztowani, lub będą w obliczu wystarczająco silnej opozycji, faktycznie okażą oznaki ulgi, że wreszcie ktoś był na tyle silny, aby zatrzymać ich negatywne działanie. To będzie dla nich dowodem, że Światło jest silniejsze niż ciemność i zaczną współpracować. Rasa z Rigela zeszła z Ducha do materii przez proces implantacji. Dalej mają związek z Duchem do pewnego stopnia i wielu z nich będzie mogła wznieść się, gdy ten koszmar dualizmu się zakończy.

    Jezuici, Archonci i Chimera, wszyscy pochodzą z negatywnych ras z galaktyki Andromedy. Wszyscy są upadłymi aniołami, co oznacza, że zeszli z Ducha do materii w procesie implantacji i wielu z nich będzie także w stanie wznieść się, gdy dualizm sie zakończy.

    Frakcja Rockefellera jest drakońska z pochodzenia i nigdy sie nie podda. Będą walczyć do końca z ich fałszywymi flagami, aż nie zostaną usunięci do Galaktycznego Centralnego Słońca. Drakońska rasa ewoluowała z gęstej materii i bardziej negatywni członkowie tej rasy nie mają wystarczającego kontaktu z Duchem, aby być odkupionymi."

    Pełny opis - https://krystal28.wordpress.com/2016/07/31/aktualizacja-warunkow-kapitulacji/

    Pozdrawiam, Justyna

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam pozostawić te różne rzeczy i zająć się prostą receptą życia. Czyli ŻYCIEM :)

      Krystal znów umieszcza jakichś Archaniołów i inne postacie nie wiadomo skąd.

      Przestudiował wiele ale zawsze wraca się to wszystko do jednego. Sami jesteśmy stwórcami wszystkiego, za pomocą JAŹNI. Pozostaw umysł i karmiące go myśli oraz i inne głupoty i zacznij żyć.

      Jesteś Świadomością, nieskończonością która wyraża tylko jedno ISTNIENIE, BYCIE TU I TERAZ. Wszystko inne to czego się trzymasz myślami, marzeniami, uczuciami jest iluzją, czymś przemijalnym, co dochodzi. Uczucia też są myślami, które odchodzą.

      Usuń