Stron

czwartek, 31 grudnia 2015

CENTRUM ŚWIATA - Cz. I

PODRÓŻ W CZASIE





Zapraszam dziś na dość nietypowy spacer. Będzie to bowiem spacer po ... starożytnym Rzymie czasów cesarza Trajana. Coś na wzór multimedialnej opowieści, tyle tylko że zamiast filmiku, będzie opis ... mój prywatny opis centrum ówczesnego świata, jakim wówczas niewątpliwie był Rzym. Miasto, założone przez braci Romulusa i Remusa, drewniana osadka, którą początkowo "zasiedlało" kilku pasterzy owiec i świń. Maleńka wioska bez kobiet (nie na darmo wyposzczeni "pierwotni Rzymianie", porwali sobie kobiety z plemienia Sabinów), gród bandytów (morderców, gwałcicieli i wszelakich rzezimieszków, którym Romulus darował winy, jeśli zdecydują się osiedlić w jego osadzie. Jak na ironię, z owych ludzi wyrosły potem najstarsze i najszlachetniejsze rzymskie rody), urósł do rangi prawdziwej stolicy świata. Na przełomie I i II wieku naszej ery, miasto to zasiedlało ponad 1 200 000 mieszkańców (wolno licząc), a przypuszcza się że rzeczywista liczba, mogła dochodzić nawet do 1 700 000.


PRZEBUDOWAĆ I UNOWOCZEŚNIĆ RZYM 
próbował już na 150 lat przed TRAJANEM - 
GAJUSZ JULIUSZ CEZAR




Antyczny Rzym był więc ewenementem, gdyż nigdy w znanej nam historii ludzkości, aż do XX wieku, żadne miasto świata nie przekraczało 1 000 000 mieszkańców (z reguły, najludniejsze miasta osiągały liczbę od 500 do 700 000 mieszkańców. Zresztą tamten świat, na dobrą sprawę, niewiele różnił się od dzisiejszego (no może brakowało w nim jedynie dobrodziejstw dzisiejszej techniki).

Naszą podróż pragnę rozpocząć w 115 roku naszej ery. Postaram się pokazać nie tylko samo miasto, ale wedrę się także do prywatnych domów, zarówno do willi bogatych nobilów i ekwitów, jak również do czynszowych kamienic uboższych Rzymian. Zajrzymy do pomieszczeń niewolników, zobaczymy jak żyli. Sprawdzimy jak Rzymianie spędzali wolny czas, jak zabijali nudę i jak urozmaicali sobie życie.






ZAPRASZAM WIĘC DO COFNIĘCIA SIĘ W CZASIE I ROZPOCZĘCIA SPACERU PO NAJWIĘKSZYM MIEŚCIE ZNANEJ NAM STAROŻYTNOŚCI





Rok 115 wybrałem jako szczególną datę. W tym bowiem czasie rzymskie legiony, w swym zwycięskim marszu, wkraczają do stolicy Imperium Partyjskiego - Ktezyfontu. Rzymski władca, który jednocześnie jest tylko "pierwszym wśród równych" ("Primus inter Pares"), spośród obywateli, zasiada na tronie "króla królów", spadkobiercy dawnej perskiej monarchii Achemenidów, którzy w kilku kampaniach próbowali podbić antyczną Helladę, a których klęski pod Salaminą, Platejami i nad Eurymedonem, dały początek "złotemu wiekowi" Hellady. Teraz to ów władca zasiadł na złotym tronie królów persko-partyjskich, zdobył stolicę i zajął całą Mezopotamię, Asyrię i Armenię, wyganiając "króla królów" daleko na wschód jego państwa. Gdyby nie bunt ludności żydowskiej, który wybuchł w roku następnym (116), oraz choroba i późniejsza śmierć cesarza Trajana, państwo partyjskie definitywnie przestałoby istnieć. Nie o wojnie i nie o samym cesarzu Trajanie jednak będę tu pisał.




Wyobraźmy sobie że jesteśmy mieszkańcami Rzymu, jest rok 115 naszej ery, a my ... zaczynamy nasz spacer po mieście właśnie od Forum cezara Trajana. Forum Trajana, uroczyście otwarte zaledwie trzy lata wcześniej (dokładnie 1 stycznia 112 r.), było prawdziwą "perłą miasta", przyćmiewającą nawet Forum Romanum. Zacznijmy więc od tego właśnie miejsca nasz spacer. Mimo iż Forum Trajana zostało wprost "wciśnięte" pomiędzy Forum Cezara i Forum Augusta, to jednak odznaczało się ono niezwykłym wprost przepychem i architektonicznym pięknem.  




Jesteśmy zatem obywatelami Rzymu i stoimy u wejścia Forum od strony południowej (idąc bezpośrednio z Forum Romanum, mijamy po lewej stronie Forum Julijskie, czyli Forum Cezara, po prawej zaś stronie mijamy Transitorium (Forum Nerwy). Skręcamy w lewo i mamy przed sobą Forum Augusta, ale kierujemy się dalej cały czas prosto w kierunku zachodnim i wreszcie docieramy na miejsce (jeśli się wrócimy i przejdziemy przez Forum Cezara, dotrzemy do jednej z głównych ulic miasta via Lata, która zaprowadziłaby nas, gdybyśmy nią cały czas podążali - do Portyku Argonautów - zaś na lewo od niego mieścił się Partenon, a jeszcze dalej na "Campus Martinus" - [Polu Marsowym] teatr i portyk Pompejusza, gdzie zasztyletowano Cezara - ale po kolei, nie wyprzedzajmy faktów).

Zatem, stoimy w portyku u wejścia na Forum Trajana, i co widzimy? Od razu rzuca nam się w oczy szeroki plac, wykładany kamiennymi płytami o długości i szerokości ponad 100 metrów. Przekraczając portyk i idąc w kierunku Forum, mijamy po obu stronach placu podwójną kolumnadę, tworzącą półkole. Na samym środku Forum mieścił się ogromny konny posąg cesarza Trajana, wykonany ze złoconego brązu. Wśród podwójnego rzędu kolumn po lewej i prawej stronie, znajdują się mniejsze posągi innych sławnych mężów doby Republiki i Pryncypatu, którzy zapisali się złotymi zgłoskami w dziejach państwa i miasta. Był m.in. posąg Publiusza Korneliusza Scypiona, pogromcy sławnego Hannibala, oraz posąg Cyncynatusa (Rzymianina z V wieku p.n.e., który poświęcił się pracy na roli, lecz gdy nieprzyjaciel zagroził miastu, stanął ponownie na czele armii i pokonał wroga, po czym powrócił do swej pracy, rezygnując z zaszczytów i honorów. Był przykładem rzymskiej moralności - cnoty "virtus", chwały "gloria", wierności "fides", surowości "severitas", prawości "probitas", rozwagi "diligentia", godności "gravitas" i poważania "dignitas"). A dalej także posągi Pompejusza, Cezara i Cycerona.




Idąc teraz wzdłuż szeregu owych kolumn i stojących wokół nich posągów, dochodzimy do niewielkiego podwyższenia, złożonego z trzech schodów, wiodących do bazyliki Ulpijskiej (od rodowego nazwiska cesarza Trajana - Marcus Ulpius Traianus). Bazylika Ulpijska, to był olbrzymi hall, o długości 159 metrów i szerokości 55 m. Wejście do owego "hallu", możliwe było jedynie od strony wschodniej. Bazylika, otoczona rzędem 96 kolumn o długości 130 m., podzielonych na 5 naw, była wyłożona na całej swej długości marmurowymi "kaflami". W portyku Bazyliki, ustawiono kolejny rząd posągów, tym razem symbolizujących bogów i bohaterów mitologicznych. Ściany zaś pokryte były malowidłami przedstawiającymi bogów i boginie podczas "codziennych zajęć". Bazylika wzniesiona została z łupów wojennych, wziętych po pokonaniu Daków króla Decebala, o czym przypominał co jakiś czas, napis, umieszczony pod kolejnym z malowideł - "e manubiis" ("z łupów").

Bazylika nie pełniła jednak żadnych religijnych funkcji. W starożytności rzymskie bazyliki to były budynki administracyjno-sądowe, oraz handlowe (takie dzisiejsze supermarkety), tak też było z Bazyliką Ulpijską. Mieścił się w niej sąd. W środku zawsze było dużo ludzi - oskarżeni w przeróżnych procesach, sędziowie, oskarżyciele, adwokaci. W głównej hali panował zawsze nieopisany gwar, niekiedy też dochodziło do bijatyk, gdy oskarżyciel musiał np. użyć siły by doprowadzić przed oblicze sądu oskarżonego (wysyłając po niego straż porządkową). Na czele każdego sądu w Rzymie i Imperium, stał pretor. Na wyższej kondygnacji, czyli na balkonie wewnętrznym, bardzo często gromadził się tłum ciekawskich, którzy przychodzili obejrzeć sobie oskarżonych. Oni również powodowali wiele hałasu. Rozprawy sądowe nie toczyły się jednak na owej głównej hali, tylko w mniejszym bocznym pomieszczeniu - tam w ciszy i spokoju zapadały wyroki. Im niższy był status społeczny oskarżonego, tym surowszą karę otrzymywał. Nawet jednak najbiedniejsi obywatele rzymscy, zwani "humiliores", nie mogli być (zgodnie z prawem), poddani torturom, w celu przyznania się do popełnionej winy. Tortury stosowano jedynie w przypadku niewolników. Oczywiście każdy obywatel Imperium, gdziekolwiek mieszkał, jeśli uznał że wyrok sądu jest dla niego niekorzystny, miał prawo odwołać się do sądu w samym Rzymie, np. właśnie do Bazyliki Ulpijskiej. Ostatnią instancją pozostawał jednak zawsze cesarz.




Bazylika Ulpijska była miejscem gwarnym nie tylko jako budynek sądu. Drugim powodem gwarowości i tłoczności tego miejsca był fakt, że jedynie przez Bazylikę, a właściwie przez jej główny hall, przechodziła droga wiodąca na ... drugą część Forum Trajana. Ta druga strona Forum, oddzielona budynkiem Bazyliki Ulpijskiej, w niczym nie ustępowała bogactwem i pięknem architektonicznego wyrazu, pierwszej, głównej części, do której wchodziło się od strony południowej. Ta druga część Forum była nawet jeszcze ciekawsza.

Wychodząc z Bazyliki (wejściem od północnej strony, które prowadziło do zamkniętego dziedzińca), od razu rzucają nam się w oczy, równolegle ułożone do Bazyliki, budynki dwóch prostokątnych bibliotek. Biblioteki te, oddzielał od siebie wąski czworobok, o wymiarach 24 na 16 m. W jego centrum znajdowało się prawdziwe cacko, które zachowało się w sposób prawie nietknięty do naszych czasów. Była to Kolumna Trajana. Ale najpierw słów kilka o samych bibliotekach. Dlaczego aż dwie biblioteki obok siebie? Odpowiedź jest prosta, choć aż dziw że tak to ze sobą połączono. Po prostu jedna biblioteka grupowała księgozbiory autorów greckojęzycznych, druga zaś tych piszących w ojczystym języku - czyli po łacinie. W tej drugiej mieściło się też cesarskie archiwum.

Przekraczając próg biblioteki, od razu widzimy równo poustawiane obok siebie rzędy "plutei", czyli szafek, na których ułożone były w porządku alfabetycznym manuskrypty dzieł autorów greckich lub łacińskich. Na szczytach owych szaf, stały popiersia najsławniejszych antycznych autorów świata grecko-rzymskiego - historyków, tragików, poetów i wielu innych sławnych autorów. Wychodząc z bibliotek, natychmiast napotykamy majestatyczny wygląd ogromnej kolumny, która jest do naszych czasów przykładem oryginalności i bogactwa antycznych mistrzów. Biblioteki te były wyjątkowe jeszcze z jednego powodu. Mianowicie na ich dachach, mieściło się coś na kształt czytelni, tyle tylko że pod gołym niebem. Stały tam specjalne ławy, na których można było wypocząć przy lekturze. Stąd była wspaniała panorama na majestatyczną Kolumnę Trajana, stojącą naprzeciw bibliotek.




Podstawą Kolumny Trajana jest kamienny sześcian, o wysokości 5 m. 50 cm. Od strony południowej wybita została w Kolumnie brama z brązu, która prowadziła do schodów wykonanych z białego marmuru (niezwykle drogiego w tamtych czasach), ułożone w formie "ślimaka". Schodów było w sumie 185. Nad bramą znajdował się napis dedykacyjny ku czci cesarza Trajana i jego zwycięskich żołnierzy (Kolumnę Trajana wzniesiono jako dar wotywny dla bogów i ku wiecznej chwale niezwyciężonego miasta znad Tybru, po pokonaniu przez Trajana króla Daków Decebala i włączeniu Dacji w granice Imperium. Był to bardzo cenny nabytek, zważywszy że wkrótce odkryto tam znaczne pokłady złota. Starożytna Dacja prawie dokładnie pokrywa się z granicami dzisiejszej Rumunii).

Kolumnę wieńczy monumentalny kapitel w stylu doryckim, nad którym w czasach o których piszę, znajdował się ogromny orzeł z rozpostartymi skrzydłami - symbol zwycięskich rzymskich legionów (orzeł szybko został zastąpiony - po śmierci cesarza w sierpniu 117 r. -  posągiem samego Trajana. W czasie plądrowania i palenia Rzymu w 455 r. przez germańskich Wandalów, posąg został strącony z monumentu i przez długi czas tak zostało. Dopiero w 1588 r. papież Sykstus V, nakazał umieścić na pustym wierzchołku posąg św. Piotra. Tak jest do dnia dzisiejszego). Wysokość całej Kolumny to 38 metrów. Jej wygląd jest imponujący i zapiera dech nawet dzisiaj, a co dopiero w starożytności. 23 płaszczyzny spirali oplatające Kolumnę, na 17 olbrzymich marmurowych "bębnach", musiało powodować oszałamiające wrażenie nie tylko dla przyjezdnych z "prowincji", ale również i dla samych Rzymian.




Na Kolumnie Trajana, zostały wykute najważniejsze sceny z wojen dackich. Już sam fakt że w owym "diabelnie drogim", paryjskim marmurze - wykuto 2 500 postaci, jest imponujący, łagodnie mówiąc. Dodatkowo wkomponowano w całą budowlę, skrzętnie ukryte 43 okna, służące do oświetlania wewnętrznych, spiralnych schodów. Kolumna była tak imponująca i tak strzelista, że widać ją było już z obu najbliższych wzgórz - Kwirynalskiego i Kapitolińskiego. Odsłonięcie Kolumny miało miejsce (z niezwykłą pompą), dnia 13 maja 113 roku. Czyli na dwa lata przed opisywanym przeze mnie okresem. Autorem kolumny (i całego Forum Trajana), był najwybitniejszy rzymski architekt owych czasów - Apollodoros z Damaszku. Po śmierci cesarza, jego następca i wychowanek Hadrian, umieścił prochy zmarłego właśnie w owej sławnej i imponującej Kolumnie Trajana.





 MY ZAŚ KIERUJEMY SIĘ DALEJ


CDN.
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz