Stron

niedziela, 27 grudnia 2015

CZŁOWIEK KTÓRY ... ŻYŁ WIECZNIE! - Cz. II

HISTORIA NIEZWYKŁEGO CZŁOWIEKA



 MADAME de POMPADOUR




 "GDYBYŚCIE WIEDZIELI O WSZYSTKIM CO PRZED WAMI ZROBILIBYŚCIE WIELKIE OCZY"




 Jakie były początki hrabiego de Saint-Germain i skąd właściwie się wziął? Nie wiadomo nic o czasach przed rokiem 1710 (a wszystko co wiadomo pochodzi z jego własnych opowieści spisanych w formie urywek przez Madame du Hausset, hrabinę de Georgy i Jeana-Phillippe'a Rameau, oraz z późniejszych opisów. Zresztą rok 1710 jest zarówno pierwszym, jak i przez długi czas ostatnim rokiem, w którym widziano hrabiego de Saint-Germain (wówczas jeszcze znanego pod nazwiskiem markiza Balletti). Po raz drugi pojawia się on dopiero w 1724 r. w Paryżu, a po raz trzeci na dworze władcy perskiego Nadir Szaha, który zaledwie rok wcześniej obalił ostatniego władcę z dynastii Safawidów - czteroletniego Abbasa III i sam koronował się na władcę Persji (był założycielem dynastii Afszarydów), w 1737 r. W Persji Saint-Germain przebywał przez pięć lat, zdobywając gruntowną wiedzę na temat powstawania i obróbki diamentów, którą potem wykorzystywał. Nadir Szach pragnął by Saint-Germain na stałe pozostał na jego dworze (ofiarował mu nawet prywatny harem), ten jednak odmówił i w 1742 r. powrócił do Francji.

W 1743 r. był widziany na dworze wersalskim Ludwika XV, gdzie już wówczas zasłynął z ogromnego majątku i wiedzy alchemicznej. Jednak w tym samym jeszcze roku opuścił Francję i wyjechał do Anglii. Tam również wzbudzał sensację, gdziekolwiek się tylko pojawiał (przede wszystkim swym gestem, gdy rozdawał zgromadzonym wokół niego angielskim arystokratom swoje diamenty), a także swą wiedzą, umiejętnościami i ... kontrowersyjnymi opowieściami. Stwierdził na przykład że był już w Anglii, lecz na pytanie obecnych kiedy tu był ostatnim razem stwierdził tylko: "Dość dawno temu".



W Anglii Saint-Germain opowiadał niezwykle dziwne, jak na współczesnych mu ludzi, historie. Mówił na przykład o tym że był we wnętrzu Wielkiej Piramidy w Gizie, że podróżował w przestrzeni kosmicznej, że widział wokół siebie różne kuliste światy, opowiadał dziwne relacje z przeszłości (nawet tej dość odległej, mówił na przykład że mieszkał ... na Atlantydzie, gdzie 13 000 lat temu, piastował urząd kapłana "Fioletowego Płomienia" ("Jedno Prawo"?). Że ponad 50 000 lat temu, żył w pewnym przedziwnym kraju w Afryce, który istniał na terenach Sahary. Opowiadał o starożytnym Rzymie i o narodzinach Jezusa Chrystusa. Takie informacje zapewne większość ludzi miała za niegroźne bajania, jednak nie wszystkim się one podobały, gdyż już w 1745 r. został on uwięziony w edynburskim lochu, lecz wkrótce go wypuszczono, dzięki wstawiennictwu wpływowych ludzi, których on bawił i obdarowywał swymi klejnotami.

W Anglii zaprzyjaźnił się z wieloma ludźmi nauki i sztuki, wkrótce jednak po uwolnieniu z więzienia wyjechał do Wiednia. Tam, na dworze cesarskim, zrobił olśniewającą karierę, otoczony wianuszkiem chętnych wysłuchania jego niezwykłych opowieści, oraz umiejętności tak alchemicznych, jak i oratorskich, lingwistycznych i muzycznych. Jednak w 1746 r. nagle ... zniknął. Jego pokój pozostał pusty, a po nim nie było żadnego śladu (takie nagłe "zniknięcia" zdarzały mu się dość często). Odnalazł się w Indiach w roku następnym, gdzie kontynuował i pogłębiał swą wiedzę wyniesioną z Persji, na temat przetapiania i obróbki kamieni szlachetnych. Potem znów zniknął na dłuższy czas i objawił się ponownie w Indiach w roku 1755.

Należy tutaj opowiedzieć również o niezwykłej wiedzy hrabiego, na temat ziołolecznictwa i naturalnych metod uzdrawiania ciała. W 1724 r. Saint-Germain przekazał młodej wówczas (25-letniej Madame de Geoffrin, pewien eliksir własnej roboty, który spowodował że ... przestała się starzeń (ponoć jeszcze w wieku 50 lat, wyglądała jak 25-letnia kobieta). Madame de Geoffrin słynęła w całej Francji z niezwykłej urody (w wieku 65 lat, wyglądała na ... 40), a żyła też dość długo (78 lat). 


 MADAME de GEOFFRIN 
w wieku 40 lat
 


Kolejnym etapem podróży Saint-Germain'a była Japonia, do której zawitał w 1756 r. przebywając przez jakiś czas, na dworze szoguna Tokugawy Ieshige w Edo, gdzie dzięki swym miksturom, wyleczył władcę z przewlekłej choroby, na którą ten cierpiał od dawna. W 1757 r. ponownie zjawił się w Wersalu, u króla Ludwika XV. Pomagał mu pomnażać jego majątek, poprzez wytwarzanie i ulepszanie (np. pozbycie się skazy z kryształu), diamentów. Wytwarzał też czyste złoto, zmieniając w nie metale nieszlachetne (np. cynk, ołów, miedź, mosiądz, nikiel). Za swe zasługi, król obdarzył hrabiego dodatkowym zamkiem ("dodatkowym", biorąc po uwagę te, które już posiadał). Był to zamek Chambord. Przyjaźnił się też z markizą de Pompadour, która zwierzała mu się ze wszystkich (nawet tych intymnych), tajemnic.



CDN.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz