Stron

poniedziałek, 27 marca 2017

ŻEBY POLSKA BYŁA POLSKĄ - CZYLI POLSKA WOJENNA I POWOJENNA EMIGRACJA POLITYCZNA - Cz. II

JAK RÓWNIEŻ NAJWIĘKSZE AKCJE

ŻOŁNIERZY NIEZŁOMNYCH

W OKUPOWANYM 

PRZEZ SOWIETÓW KRAJU


EMIGRACJA WOJENNA 

POLSKIE SIŁY ZBROJNE NA ZACHODZIE

I PAŃSTWO PODZIEMNE W POLSCE

Cz. II


I
OSTATNIE LATA NIEPODLEGŁEJ POLSKI
(OD ŚMIERCI MARSZAŁKA)
GOSPODARKA, KULTURA I SZTUKA
1935-1939





 "I WTEDY CHŁÓD ŚMIERTELNY ROZUMIEM TEJ PÓŁNOCY, CO ONIG TU NA WSZYSTKICH UPARTYCH PADŁA LUDZI, JAK CIEMNOŚĆ SIĘ PODNIEŚLI I PEŁNI CIEMNEJ MOCY KRZYKNĘLI CZARNĄ WARGĄ DO ŚWIATA: NIECH SIĘ ZBUDZI"

KAZIMIERZ WIERZYŃSKI
"WOLNOŚĆ TRAGICZNA"


 Dnia 12 maja 1935 r. o godzinie 20:45 po długiej chorobie, Marszałek Józef Piłsudski zakończył swą ziemską wędrówkę w wieku 67 lat (urodzony 5 grudnia 1867 r.). Państwo które budował (oczywiście nie sam jeden) z takim poświęceniem od listopada 1918 r. liczyło sobie 389 tys. km. kw. oraz 33,5 mln. ludności w 1933 r. (w 1939 r. 35 mln. ludności). Swym potencjałem, zarówno terytorialnym, jak i ludnościowym ówczesna Polska dorównywała Włochom (odpowiednio Włochy liczyły sobie 310 tys. km. kw. i w 1935 r. 42 mln. mieszkańców), i Francji (41,5 mln. mieszkańców w 1938 r.) oraz aspirowała do poziomu Niemiec (67 mln. mieszkańców w 1937 r.). Było to państwo co prawda młode (nastoletnie), ale już z ugruntowaną, silną gospodarką (choć wiele jeszcze pozostawało do zrobienia, biorąc pod uwagę ogromne zniszczenia czasów I Wojny Światowej i światowe kryzysy gospodarcze), oraz armią (w czasie pokoju utrzymywano 30 dywizji piechoty - w czasie wojny można było wystawić nawet do 60 dywizji piechoty, choć w 1939 r. nie starczyło czasu na taką mobilizację - i 12 brygad kawalerii oraz w 1938-1939 dwie brygady pancerno-motorowe). Dodatkowo po 1935 r. znacznie wzrosła liczba okrętów (zarówno wojennych, jak i floty handlowej i pasażerskiej), oraz samolotów bojowych (6 pułków lotniczych). Polska posiadała silną własną walutę - złotego - wprowadzoną reformą monetarną ministra Władysława Grabskiego w kwietniu 1924 r. (wcześniej obowiązywała głównie marka polska, a zaraz po odzyskaniu niepodległości w obiegu było aż trzy systemy monetarne państw zaborczych, nie licząc monet wydawanych w czasie I Wojny). Grabski również w kwietniu 1924 r. powołał do życia Bank Polski, który otrzymał wyłączne prawo emisji nowych banknotów, których wartość pokrywała się w złocie (przechowywanym w skarbcu) oraz walutami zagranicznymi, mającymi pokrycie w złocie. Była to silna i stabilna waluta, mająca mocną pozycję nie tylko w Europie (w Niemczech w latach 1924-1926 niemieccy chłopi woleli płacić w swoim kraju polską złotówką, niż nową niemiecką marką, którą uważali za: "żydowskie konfetti z Berlina"), ale również na innych kontynentach (jak choćby w Azji czy Afryce).

Wewnętrzna stabilność, zjednoczenie kraju i ujednolicenie prawno-polityczne wszystkich ziem polskich (jako ostatnie było to - 18 kwietnia 1922 r. wcielenie do Polski, istniejącej od 12 października 1920 r. tzw.: Litwy Środkowej z Wilnem jako stolicą, oraz 20 czerwca 1922 r. zajęcie przez Wojsko Polskie części Górnego Śląska), silna waluta i rozwijająca się gospodarka, powodowały napływ obcego kapitału (powstawało wspólnych wiele inwestycji), ale najważniejsze bodajże z nich, to była budowa portu w Gdyni (1923 r.), która to rybacka osada (w 1926 r. Gdynia otrzymała prawa miejskie) w przeciągu piętnastu lat zyskała największy i najnowocześniejszy port morski na Morzu Bałtyckim (1938 r.), oraz Centralnego Okręgu Przemysłowego (1937-1939). Jak grzyby po deszczu zaczęły powstawać nowe zakłady przemysłowe (w tym wiele fabryk broni i amunicji), co spowodowało że znacznie wzrosła liczba osób zawodowo czynnych i nastąpił duży spadek bezrobocia. Zakłady mechaniczne, huty, kopalnie, fabryki, przemysł okrętowy, samolotowy, artykułów gospodarstwa domowego (np. lodówki, radia, samochody w 1939 r. zaczęto projektować pierwsze odbiorniki telewizyjne), zaczęto też projektować nowy port morski we Władysławowie (1938 r.). Był to niesamowity skok cywilizacyjny, dokonany w przeciągu zaledwie dwudziestu lat istnienia niepodległego państwa, a należy pamiętać że startowano z poziomu bardzo niskiego, wręcz niekiedy beznadziejnego. Spowodowało to że Polska bardzo mocno zakorzeniła się w polityczno-prawnej świadomości Europy.


PRZELOT PIERWSZEGO POLSKIEGO SAMOLOTU 
DO BRAZYLII W FILMIE:
"DZIEWCZYNA SZUKA MIŁOŚCI"


To samo dotyczy kwestii kultury, filmów, kin i teatrów. W 1927 r. zorganizowano (odbywający się odtąd co pięć lat) pierwszy Międzynarodowy Konkurs Pianistyczny imienia Fryderyka Chopina, w 1921 r. otwarto pierwsze Międzynarodowe Targi Poznańskie, w tymże samym roku zorganizowano pierwsze Międzynarodowe Targi Wschodnie we Lwowie, zaś 1928 r. Międzynarodowe Targi Północne, odbywające się w Wilnie. Wystawcy mogli tam pokazać wszystkie najnowsze wynalazki z najróżniejszych dziedzin. W 1929 r. w Poznaniu prezydent Rzeczypospolitej - Ignacy Mościcki, otworzył Powszechną Wystawę Krajową (16 maja-30 września), mającą dokumentować dorobek dziesięciu lat Niepodległości Polski. 18 sierpnia 1925 r. założono spółkę Polskie Radio, które nadawało programy (codziennie od 18 kwietnia 1926 r.) I Stacji Polskiego Radia. Prócz tej warszawskiej stacji o zasięgu długofalowym, zaczęły powstawać także i lokalne stacje radiowe: Kraków (15 lutego 1927 r.), Poznań (24 kwietnia 1927 r.), Katowice (4 grudnia 1927 r.), Wilno (15 stycznia 1928 r.), Lwów (15 stycznia 1930 r.), Łódź (2 lutego 1930 r.), Toruń (15 stycznia 1935 r.), druga lokalna stacja warszawska (1 marca 1937 r.), Baranowicze (1 lipca 1938 r.), Niepokalanów (8 grudnia 1938 r.), we wrześniu 1939 r. planowano uruchomienie jeszcze stacji w Łucku, nie doszło to do skutku z powodu wybuchu wojny. Zaczęły powstawać lokalne programy artystyczne i humorystyczne, jak np. "Wesoła lwowska fala" (od lipca 1933 r.), z udziałem Henryka Vogelfangera (Tońko) i Kazimierza Wajdy (Szczepcio). Stali się oni bardzo popularni nie tylko w województwie lwowskim, ale i całym kraju, a wielu powtarzało sobie ich żarty, jak choćby to: "Będziesz widział Tońciu się będzie działo, będziesz widział! Ty mnie jeszcze Tońciu nie znasz", "Ty mnie też nie", "My się jeszcze oba nie znamy", czy "Ja jestem raptus-nerwus", albo "Szczepciu po jakiemu on gada?", "Tońciu, ja w ty Warszawie nic nie rozumiem" i wiele innych zabawnych powiedzonek. 


SZCZEPCIO I TOŃCIO


Programy radiowe były tak popularne, że instalowano je także w przedziałach pociągów. Warszawskimi spikerami radiowymi byli: Joanna Poraska, Tadeusz Bocheński, Józef Opieński i Zbigniew Świętochowski, zaś swoje prywatne audycje w radiu miały takie osoby jak: Jerzy Szaniawski (pisarz, autor serii opowiadań o profesorze Tutce), Jarosław Iwaszkiewicz (tłumacz, pisarz, felietonista), Karol Irzykowski (krytyk literacki, poeta, dramaturg, tłumacz, znawca filmu i szachista), Zofia Nałkowska (pisarka i publicystka), Maria Jasnorzewska-Pawlikowska (poetka i dramatopisarka), Jan Parandowski (pisarz, tłumacz i znawca kultury antyku: twórca "Mitologii"), Lucjan Szenwald (komunizujący poeta) i Julian Tuwim (pisarz, autor wodewili, skeczy, librett operetkowych, założyciel "Skamandra" i kabaretu "Pod Picadorem"), Witold Hulewicz (poeta, krytyk literacki i tłumacz), Janusz Korczak (pisarz, lekarz, pedagog, opiekun dzieci i młodzieży, który w sierpniu 1942 e. został zamordowany przez Niemców w obozie w Treblince, wraz ze swymi dziećmi z żydowskiego sierocińca, których nie chciał zostawić, aby się ratować), Ewa Szelburg-Zarembina (pisarka, autorka programów dla dzieci i młodzieży) i Hanna Januszewska (poetka, tłumaczka, autorka sztuk teatralnych). Prócz "Wesołej lwowskiej fali", postały inne sagi radiowe, jak: "Dni powszednie państwa Kowalskich", "Anielcia i życie", były też programy dla dzieci i młodzieży. Największą jednak popularnością cieszyło się oczywiście kino (od 1936 r. pracowano również nad uruchomieniem telewizji, i choć pierwszy przekaz telewizyjny przeprowadzono 5 października 1938 r. a po raz drugi 26 sierpnia 1939 r. wyemitowano film: "Barbara Radziwiłłówna" i relację z prac polskiego sejmu. Uruchomienie stałego programu telewizyjnego planowano rozpocząć w połowie 1940 r. co oczywiście nie doszło do skutku, ze względu na wybuch wojny i niemiecko-sowiecką okupację naszego kraju). Dlatego też właśnie kinu w Polsce pragnę poświęcić trochę miejsca.


"PAPA SIĘ ŻENI"
(1936)


W epoce kina niemego (1918-1930) polska kinematografia nie wytworzyła żadnych większych dzieł, raczej dominowały ckliwe dramaty, o tym jak to guwernantki lub pokojówki ratują bogatych paniczów z rąk bandytów i same za nich giną. Powstało też kilka produkcji historycznych i patriotycznych, jednak o niewielkim znaczeniu artystycznym. Niestety, w tym czasie nie postało żadne większe arcydzieło, na miarę sowieckich filmów "Pancernik Potiomkin" (1925 r.), "Matka" (1926 r.), francuskich: "Męczeństwo Joanny d'Arc" (1928 r.) czy "Pies Andaluzyjski" (1929 r.), oraz kina amerykańskiego: "Gorączka złota" (1925 r. z Charlie Chaplinem), "Syn szejka" (1926 r. z Rudolfem Valentino i Vilmą Banky), czy "Życie zaczyna się jutro" (1928 r. z Betty Compson i George'em Bancroftem), nawet mizernie zrobione, zupełnie nieadekwatne do epoki kreacje do filmów "Ben Hur" (1925 r. w którym to aktorki nosiły uczesanie wprost z salonów lat 20-tych a nie starożytnego Rzymu, lub Egiptu) czy "Król królów" (1927 r.), jak również zabawne kowbojskie bijatyki Douglasa Fairbanksa w poważniejszych produkcjach, były ciekawsze od ckliwych historyjek polskich reżyserów. 


"MIŁOŚĆ CI WSZYSTKO WYBACZY"
HANKA ORDONÓWNA


Lata 30-te (czyli epoka filmu dźwiękowego), nie przyniosły tutaj pewne zmiany, choć nie były one kolosalne. Najpopularniejsze filmy z tego okresu (biorąc pod uwagę zarówno kwestie artystyczne jak i kunszt aktorski), to niewątpliwie: "Legion ulicy" (1932 r. z Tadeuszem Fijewskim i Marią Korską w rolach głównych), "Znachor" (1937 r. z Elżbietą Barszczewską i Kazimierzem Junoszą-Stępowskim), "Dziewczęta z Nowolipek" (1937 r. z Elżbietą Barszczewską i Mieczysławą Ćwiklińską i Jadwigą Andrzejewską), "Ludzie Wisły" (1938 r. z Iną Benitą, Stanisławą Wysocką i Aleksandrem Zelwerowiczem), "Granica" (1938 r. z Elżbietą Barszczewską i Jerzym Pichelskim), "Strachy" (1938 r. z Hanną Karwowską i Eugeniuszem Bodo) czy historyczna ekranizacja: "Barbara Radziwiłłówna" (1936 r. z Jadwigą Smosarską i Witoldem Zacharewiczem). Głównie dominowały jednak komedie (uważam że polskie komedie z II Rzeczpospolitej i Polski Ludowej są jednymi z najlepszych na świecie), takie jak: "Antek Policmajster" (1935 r. z Adolfem Dymszą), "Dodek na froncie" (1936 r. również z Dymszą), "Niedorajda" (1937 r. także z Dymszą), "Paweł i Gaweł" (1938 r. z Eugeniuszem Bodo i Adolfem Dymszą), "Będzie lepiej" (1936 r. ze Szczepciem i Tońciem), "Włóczęgi" (1939 r. również ze Szczepciem i Tońciem) oraz "Sportowiec mimo woli" (1939 r. z Adolfem Dymszą, Aleksandrem Żabczyńskim, Iną Benitą i Heleną Buczyńską). Głównie jednak w twórczości filmowej wciąż przewijał się obraz bogatego polskiego dworku, połozonego gdzieś w przepięknej okolicy, otoczonego biedniejszą ludnością polską, ukraińską czy białoruską.




Najpopularniejszymi aktorami lat 30-tych byli bez wątpienia: Eugeniusz Bodo (amant i bawidamek, którego romansami żyła cała Warszawa i większość Polski - został zamordowany przez Sowietów w październiku 1943 r.), Adolf Dymsza (głównie grał w komediach), Aleksander Żabczyński, Kazimierz Junosza-Stępowski, ale prawdziwym amantem, na którego widok dziewczyny miały "mokre majtki", był Igo Sym (który po wybuchu wojny okazał się niemieckim agentem, przyjął niemieckie obywatelstwo i zadenuncjował wiele ukrywających się osób. Za zdradę został skazany na śmierć wyrokiem sądu Polskiego Państwa Podziemnego - wyrok wykonano 7 marca 1941 r. Za jego śmierć Niemcy aresztowali w ulicznych łapankach 100 przypadkowych osób i 21 z nich rozstrzelali w Palmirach). Wśród aktorek do najpopularniejszych należały: Jadwiga Smosarska (1932 r. odrzuciła ona kontrakt z Hollywood, bo... nie chciała wyjeżdżać z Polski), Hanka Ordonówna, moja ulubiona aktorka międzywojenna - Ina Benita (zginęła z maleńkim dzieckiem na rękach w kanałach podczas Powstania Warszawskiego w pierwszych dniach sierpnia 1944 r.), Mieczysława Ćwiklińska i Tola Mankiewiczówna (piękna kobieta). Do tego grona należy dodać całą paletę ludzi, którzy może nie występowali w filmach bezpośrednio, ale bez nich nie byłoby całej tej filmowej produkcji. Mam tutaj na myśli przede wszystkim Jerzego Petersburskiego (autora takich przebojów, jak m.in.: "To ostatnia niedziela" 1935 r. czy "Tango Milonga" (na Zachodzie znane bardziej jako: "Oh Donna Clara") 1929 r. czy Michała Waszyńskiego, genialnego reżysera, który nakręcił w samych latach 30-tych 37 filmów (w czasie wojny przedostał się na Zachód, gdzie potem kręcił kolejne filmy. Co ciekawe, to właśnie on odkrył talent w młodziutkiej brytyjskiej aktorce - Audrey Hepburn, jak również włoską aktorkę, którą ujrzał jako statystkę w amerykańskim filmie "Quo Vadis" z 1951 r. przy którym był obecny, nazywała się wówczas Sophia Scicolone, ale wkrótce zmieniła je na Sophia Loren. Te dwie aktorki "odkrył" dla świata filmu, właśnie Michał Wyszyński).


"TANGO MILONGA"
wykonanie: MIECZYSŁAW FOGG




"OH DONNA CLARA"
("TANGO MILONGA" W WERSJI ANGLOJĘZYCZNEJ)




"OH DONNA CLARA"
("TANGO MILONGA" W WERSJI NIEMIECKIEJ)




"TO OSTATNIA NIEDZIELA" 



Ale przejdźmy i do teatru. W 1936 r. w Polsce działały 103 teatry (w tym 67 polskich i 36 należących do mniejszości narodowych) i choć Jerzy Wasowski stwierdził że: "Normalny świat umarł wraz z wybuchem I Wojny Światowej", to jeśli chodzi o teatry, nie miało to wiele wspólnego z prawdą, bowiem polskie teatry naprawdę odżyły dopiero po odzyskaniu przez Polskę niepodległości. Pojawiały się więc sztuki: "W małym domku", "Fircyk w zalotach", "Uciekła mi przepióreczka", "Tumor Mózgowicz", "Wielki człowiek do małych interesów", oraz oczywiście: "Dziady" Mickiewicza, "Kordian" czy "Sen srebrny Salomei" Słowackiego, dzieła Szekspira i wiele innych. Bardzo popularne były też opery, operetki i kabarety, serwujące lekką i przyjemną, odprężającą sztukę. W tamtych czasach sztuka była wciąż jeszcze prawdziwą sztuką (choć też produkowano trochę szmiry, ale to był margines), a nie jak dziś lewackimi "fekaliami" na scenie. Nie powiedziałem jeszcze nic o architekturze, malarstwie II Rzeczypospolitej, ale sądzę że wyczerpująco streściłem ową epokę z tego tematu. W następnym przejdę już do polityki wewnętrznej oraz zewnętrznej ostatnich lat Niepodległości Polski (1935-1939), aby naświetlić całościowy obraz państwa i społeczeństwa, które we wrześniu 1939 r. przyjęło na siebie połączony atak dwóch totalitarnych morderczych systemów zniewolenia ludzkości - niemieckiego nazizmu i rosyjskiego komunizmu. 






CDN.
   

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz