Stron

sobota, 8 września 2018

RAPORT GEHLENA - Cz. IX

CZYLI JAK TO NIEMCY ZAMIERZALI

STWORZYĆ WŁASNY RUCH OPORU,

WZORUJĄC SIĘ NA POLSKICH

DOŚWIADCZENIACH

KONSPIRACYJNYCH





 E. WALKA O NARÓD POLSKI


dd. SIŁY ZBROJNE


 a2. NSZ

 Siły zbrojne bloku prawicowo-radykalnego połączyły się w NSZ (Narodowe Siły Zbrojne). Był to najsprawniej zorganizowany i najbardziej sprężyście dowodzony nielegalny polski związek zbrojny.Brak dokumentów na temat jego dowództwa, struktury, stanu liczebnego, uzbrojenia itd. Dowództwo NSZ, podobnie jak dowództwo AK, miało wypracować obszerny materiał, dotyczący przygotowania i wywołania ogólnopolskiego zbrojnego powstania. Brak na ten temat szczegółowych informacji. Podczas gdy polityczne kierownictwo bloku prawicowo-radykalnego trwało w uporczywej opozycji wobec rządu londyńskiego i odrzucało wszelką współpracę, dowództwo NSZ próbowało doprowadzić w jakiejś formie do współpracy z Armią Krajową. Rozstrzygającym argumentem w tym wypadku był punkt widzenia, że dzięki współpracy zwiększy się znaczenie organizacji oraz powstrzyma ona dryf na lewo wewnątrz AK. Starania te doprowadziły 7.03.1944 r. do organizacyjnego połączenia NSZ z AK, przy czym jednostki NSZ zachowywały samodzielność. Zostały one włączone do związków AK jako zwarte oddziały. Wspólne działania operacyjne przewidywano tylko przy okazji większych akcji. 

Tymczasem kierownictwo polityczne NSZ nie godziło się z wojskowym zjednoczeniem. Konflikt w środowisku prawicowych radykałów stał się bardzo poważny, ponieważ mianowany przez Bora w porozumieniu z NSZ nowy komendant wcielonych do AK jednostek NSZ został postawiony przed specjalnie do tego powołanym sądem partyjnym, który za odmowę wykonania rozkazu itp. skazał go na śmierć. Bór uznał, iż zmuszony jest zająć w tej sprawie jak najostrzejsze stanowisko w rozkazie dziennym. Wielki postęp, jakiego wskutek zjednoczenia spodziewały się obydwie strony, nie nastąpił ze względu na opisaną powyżej sytuację. Również później - zarówno podczas powstania warszawskiego, jak i potem - nie udało się już doprowadzić do niezakłóconej współpracy. Podobnie jak w AK również w NSZ powstała specjalna formacja ochronna, która jest znana pod różnymi określeniami. W jednym przypadku udało się zdobyć obszerną dokumentację. Mamy w niej do czynienia z określeniem Akcja Specjalna. W innym wypadku jest to ODB (Ochronne Drużyny Bojowe). Obok czystych funkcji ochronnych ta specjalna formacja ma za zadanie przeprowadzać akty terroru i sabotażu, jak również dokonywać egzekucji wydanych wyroków, dotyczących organizacji i pojedynczych osób (z wyrokami śmierci włącznie).

W szczególnie ostry sposób NSZ zwraca się przeciwko niemieckim organom policyjnym:
  • Na niemieckie akty terroru i zemsty należy natychmiast odpowiadać przy udziale całej ludności publiczną akcją plakatowania, zapowiadającą akty terroru i zemsty.
  • Przeciw wyższym oficerom Gestapo, żandarmerii oraz więziennictwa mają być wydawane i wykonywane wyroki śmierci.
  • Należy podejmować ataki na wiezienia w celu uwolnienia więźniów politycznych. 
  • Niemieccy agenci powinni zostać wybici. 
Natomiast wobec niemieckiego Wehrmachtu, co pokazują powtarzające się meldunki, dąży się do ugodowego ułożenia stosunków. Na poziomie lokalnym dość często dochodziło do uzgodnienia wspólnego zwalczania sowieckich, względnie polskich jednostek prosowieckich. Nie doszło jednak do zasadniczej współpracy. W kręgach tych uważa się co najwyżej, że w sytuacji nacisku z dwóch stron "niemieckie zło" jest mniej niebezpieczne w porównaniu ze "złem sowieckim", co sprawia, iż są one gotowe do sporadycznej lojalnej współpracy z jednostkami niemieckiego Wehrmachtu. Pomimo ostrego sprzeciwu wobec umów z niemieckimi jednostkami policyjnymi zdarzało się, że oddziały NSZ w porozumieniu z (niemiecką) policją bezpieczeństwa zwalczały polskie siły prosowieckie. Również w NSZ przywiązuje się wielką wagę do działalności wywiadowczej. 


 a3. PAL i BCH

Również blok demokratyczny sformował zbrojne jednostki. Na temat ich dowództwa, liczebności oraz uzbrojenia brak szczegółowych danych. Te słabe liczebnie jednostki nie mają szczególnego znaczenia. Poza tym coraz częściej poszczególne oddziały przechodzą do Armii Krajowej lub Armii Ludowej. 



PAL

Ostatnio, dzięki pojmaniu wyższego oficera PAL (Polska Armia Ludowa), pozyskany został całkiem nowy, ale jeszcze niepotwierdzony materiał. Zgodnie z nim PAL powstało w październiku 1943 r. przede wszystkim z należącej do demokratycznego bloku partii KOP (Korpus Obrońców Państwa) (właściwa nazwa to Komenda Obrońców Polski). Założycielem PAL był porucznik Czarny (Henryk Borucki ps. "Czarny", dowódca PAL i komendant główny Komendy Obrońców Polski w latach 1943-1945). Nastawienie KOP było początkowo apolityczne. Organizacja rekrutowała się głównie z byłych polskich wojskowych. Część z nich odeszła z armii jeszcze przed klęską wrześniową, a część znalazła się w cywilu później. W roku 1944 dowództwo PAL przejął gen. Skokowski (Julian Skokowski był dowódcą PAL w Powstaniu Warszawskim). Skokowski był przed rokiem 1939 inspektorem szkół oficerskich. Po roku 1939 działał początkowo w PZP (kryptonim Armii Krajowej), jednak opuścił jego szeregi, kiedy stwierdził, że sanacji udało się potajemnie przechwycić kierownictwo obozu rządowego. Skokowski miał być zdecydowanym przeciwnikiem grupy pułkowników. Miał on przejąć dowództwo PAL po długim wahaniu przede wszystkim po to, aby z pomocą PAL w odpowiednim momencie zdemaskować grupę pułkowników przed całym narodem. Bór miał wywołać powstanie warszawskie także i po to, aby przeciwdziałać temu zamiarowi (to ostatni stwierdzenie, to zwykłe konfabulacje Gehlena, ale rzeczywiście należy stwierdzić iż gen. Skokowski nie pałał sympatią ani do Marszałka Piłsudskiego, ani do jego następców).


BCH (Bataliony Chłopskie)  

Bataliony Chłopskie są zbrojnymi organizacjami lewicowych kręgów Stronnictwa Ludowego, którego prawe skrzydło popiera rząd londyński. Rekrutują się one przede wszystkim z biedniejszych okolic drobnomieszczańskich (raczej z małorolnych chłopów). Ich liczba wydaje się stosunkowo niewielka. Na temat dowództwa, uzbrojenia oraz stanu liczebnego brak jakichkolwiek danych. W konflikcie miedzy AK a AL skłaniają się w coraz większym stopniu ku obozowi AL, zwłaszcza że sowiecka propaganda zapewnia ich o przekazaniu chłopom większych posiadłości ziemskich (błąd! Ogromna większość oddziałów tworzących Bataliony Chłopskie połączyła się z Armią Krajową już z końcem marca 1943 r.).


 a4. Polskie siły zbrojne za granicą

Emigracji udało się w dwóch miejscach sformować poważne polskie kontyngenty wojskowe.


Armia Andersa w rejonie Morza Śródziemnego

O powstaniu Armii Andersa była już mowa w tej części tekstu, która traktowała o walce strony rosyjskiej, mającej na celu pozyskanie narodu polskiego. Właściwie konieczne byłoby zanalizowanie drogi Armii Andersa z Rosji, jej różne działania bojowe we Włoszech, dowództwo, uzbrojenie oraz stan liczebny, ponieważ również i ona składa się na polską zbrojną siłę oporu. Niestety, przygotowując niniejsze opracowanie, autorzy nie dysponowali odpowiednimi źródłami. W polskich kręgach sławione są rzekomo wyjątkowo odważne działania Armii Andersa przeciwko Armii Rommla oraz pod Monte Cassino.


Armia Andersa

Stan: czerwiec 1944 r.
2. Armia Polska (we Włoszech)
2 Dywizja
3 Dywizja
5 Dywizja
3 Armia Polska (w Egipcie)
4 Dywizja
6 Dywizja (w Syrii)
7 Dywizja
Stan liczebny: razem ok. 60 000 żołnierzy (te dane są błędne, zupełnie wyciągnięte wręcz z kapelusza. Zaskakuje nawet fakt takiej niewiedzy niemieckiego wywiadu na temat polskich oddziałów na południu Europy. Więc wyjaśniam: w październiku 1941 r. jeszcze w ZSRS, stan liczebny Armii Andersa wynosił ponad 38 000 żołnierzy i ok. 2 000 cywilów. Sformowano sześć dywizji: 5, 6, 7, 8, 9 i 10 Dywizję. Armia ta stali rosła i tak po całkowitym opuszczeniu terytorium Związku Sowieckiego i przejściu do Iranu - przez Morze Kaspijskie - w sierpniu 1942 r. Armia Andersa liczyła już ponad 78 000 żołnierzy i prawie 38 000 cywilów. W Iraku, gdzie mieścił się sztab Armii Andersa i miejsca rozlokowania poszczególnych jednostek, przeorganizowano armię i utworzono cztery Dywizje 3, 5, 6, i 7 - nie licząc oczywiście oddziałów dodatkowych i oddziałów wsparcia. Dowódcą pozostał gen. Władysław Anders. Armia ta wsławiła się wieloma zwycięstwami we Włoszech, jak choćby pod Monte Cassino, silnie umocnionej niemieckiej twierdzy, która była kluczowym elementem tzw.: "Linii Gustawa", dzielącej Półwysep Apeniński na pół. Pod Monte Cassino walczyło wiele armii alianckich: Amerykanie, Brytyjczycy, Kanadyjczycy, Australijczycy, Nowozelandczycy, Francuzi - lecz wszyscy oni nie zdobyli ani samej twierdzy Monte Cassino, ani innych punktów niemieckich umocnień, jak choćby wzgórze San Angelo, miejscowość Masserra Albaneta, Villa San Lucia czy Piedimonte San Germano. Dopiero Armia Andersa, a w zasadzie Armia Polska na Wschodzie, jak została nazwana po opuszczeniu ZSRS - zdobyła sam klasztor na górze Monte Cassino, będący głównym centrum niemieckiej obrony, jak i wspomniane wyżej miejscowości - w czasie tej bitwy polskim żołnierzom pomagał wnosząc pociski na szczyt góry, niedźwiedź brunatny o imieniu Wojtek, który wychowany przez żołnierzy od małego, potem doszedł do stopnia... kaprala w 22 Kompanii Zaopatrzenia Artylerii w 2 Korpusie. Po bitwie na cześć bohaterstwa polskich żołnierzy została napisana pieśń: "Czerwone maki na Monte Cassino").


"RAZEM Z ARMIĄ ANDERSA TRWAŁ, W ALEKSANDRII BYŁ I WIDZIAŁ RZYM. STRZEGŁ OGNISKA GDY PLUTON SPAŁ, ZAWSZE NIEBO PODPIERAŁ IM (...) BRUNATNY MUNDUR NA SOBIE MIAŁ, PO POLSKU MYŚLAŁ, JADŁ, PIWO PIŁ I NA "BATORYM" PRZEZ MORZA GNAŁ, WŚRÓD INNYCH BEZDOMNYCH SIEROT ŻYŁ. KAPRALEM ZOSTAŁ GDY MŁODY BYŁ, NIECH PAMIĘĆ O NIM WCIĄŻ SIĘ TLI, POD MONTE CASSINO ŁYKAŁ DYM AŻ W SZKOCJI ZASNĄŁ I MOCNO ŚPI. NIECH PAMIĘĆ TRWA I W SERCACH NAM SIĘ TLI, GDY ZBUDZI SIĘ, NA PEWNO NIE BĘDZIE ZŁY"  




Następnie Armia Andersa wsławiła się w walkach pod Anconą, którą zdobyła i pod Bolonią. Należy również dodać, że do Armii Andersa dołączyła też Samodzielna Brygada Strzelców Karpackich, która wsławiła się w walkach w Afryce Północnej: bitwa pod El-Mechilą, obrona twierdzy Tobruk, bitwa pod Bardiją).


 "CZY WIDZISZ TE GRUZY NA SZCZYCIE, TAM WRÓG TWÓJ SIĘ KRYJE JAK SZCZUR. MUSICIE, MUSICIE, MUSICIE, ZA KARK WZIĄĆ I STRĄCIĆ GO Z CHMUR. I POSZLI SZALENI, ZAŻARCI I POSZLI ZABIJAĆ I MŚCIĆ, I POSZLI JAK ZAWSZE UPARCI, JAK ZAWSZE ZA HONOR SIĘ BIĆ. CZERWONE MAKI NA MONTE CASSINO ZAMIAST ROSY PIŁY POLSKĄ KREW. PO TYCH MAKACH SZEDŁ ŻOŁNIERZ I GINĄŁ, LECZ OD ŚMIERCI SILNIEJSZY BYŁ GNIEW".

"PRZEJDĄ LATA I WIEKI PRZEMINĄ, POZOSTANĄ ŚLADY DAWNYCH DNI. I WSZYSTKIE MAKI NA MONTE CASSINO CZERWIEŃSZE BĘDĄ BO Z POLSKIEJ WZROSŁY KRWI. RUNĘLI PRZEZ OGIEŃ STRACEŃCY, NIE JEDEN Z NICH DOSTAŁ I PADŁ, JAK CI Z SAMOSIERRY (1808 r.) SZALEŃCY, JAK CI SPOD RACŁAWIC (1794 r.) SPRZED LAT. RUNĘLI IMPETEM SZALONYM I DOSZLI I UDAŁ SIĘ SZTURM I SZTANDAR SWÓJ BIAŁO-CZERWONY ZATKNĘLI NA GRUZACH WŚRÓD CHMUR"




Armia Polska w Anglii

Polskie oddziały, które w wyniku klęski uszły na Węgry i do Rumunii, po krótkim internowaniu w tych krajach zostały przetransportowane do Anglii (nie było to wcale takie proste, jak zdaje się sugerować Gehlen, wielu żołnierzy przedzierało się na własną rękę do Francji a potem, dopiero po jej klęsce w czerwcu 1940 r. do Wielkiej Brytanii). Stworzyły tam trzon polskiej armii stacjonującej na terenie Wielkiej Brytanii i walczącej na zachodnim teatrze działań wojennych. Armia ta uzupełniana jest na bieżąco przez dopływ rekruta z kraju oraz wszystkich innych państw. Celem rekrutacji oraz przeprowadzania ochotników przez granicę itp. stworzono specjalne organizacje, szczególnie we Francji. Polska strona szczyci się działaniami bojowymi tych oddziałów w Narviku (w Narwiku w kwietniu 1940 r. Polacy - Samodzielna Brygada Strzelców Podhalańskich - wraz z Brytyjczykami i Francuzami, wygrali bitwę z Niemcami i zdobyli miasto wraz z regionem).

 Stan: czerwiec 1944 r.

Armia Polska
1 Dywizja Pancerna
2 Dywizja Pancerna planowana (błąd! była to 2 Dywizja Grenadierów Pancernych - w takcie formowania, w takcie formowania była też 4 Dywizja Piechoty)
3 pułki spadochroniarzy (kolejny błąd! nie 3 pułki, tylko 1 Samodzielna Brygada Spadochronowa)
Stan liczebny: ok. 40 000 żołnierzy (błąd! w samych formacjach lądowych w czerwcu 1944 r. służyło 70 000 żołnierzy, nie licząc oczywiście Lotnictwa i Marynarki Wojennej. Planowano też znaczną rozbudowę tej liczby i tworzenie kolejnych jednostek, a to już w drugiej fazie, po wkroczeniu do Niemiec i wyzwoleniu ok. 17 000 oficerów i ok. 40 000 żołnierzy znajdujących się w obozach jenieckich na terenie Rzeszy, nie licząc też 300 000 Polaków siłą wcielonych do Wehrmachtu. W każdym razie planowano powiększyć stan liczebny armii o kolejne 200 000 żołnierzy. W trzeciej fazie, gdy Wojsko Polskie wkroczyłoby na ziemie polskie, miano wystawić od 1 500 000 do 2 000 000 żołnierzy).

Polskie Siły Powietrzne
7 dywizjonów myśliwców
1 dywizjon myśliwców nocnych
3 dywizjony bombowe
Stan liczebny: ok. 12 000 żołnierzy (błąd! było 10 dywizjonów myśliwców w tym jeden nocny, 4 dywizjony bombowe i 1 dywizjon współpracy i 1 dywizjon wsparcia artylerii, łącznie ponad 17 000 pilotów).


POLSCY LOTNICY BYLI NAJSKUTECZNIEJSZYMI ŁOWCAMI NIEMIECKICH MESSERSCHMIT'ÓW I JUNKERSÓW PODCZAS BITWY O ANGLIĘ W 1940 r.NIC DZIWNEGO, UCZYLI SIĘ PRZECIEŻ W SZKOLE SIŁ POWIETRZNYCH W DĘBLINIE, GDZIE PILOTÓW UCZONO BARDZO NIEBEZPIECZNEGO MANEWRU, PRZELOTU POMIĘDZY NISKO WZNIESIONYM MOSTEM NA RZECE WIEPRZ. BEZ UDZIAŁU POLAKÓW NAJPRAWDOPODOBNIEJ BITWA O ANGLIĘ NIE SKOŃCZYŁABY SIĘ TAKIM SUKCESEM, CHOĆ POCZĄTKOWO ANGLICY MYŚLELI ŻE POLACY NIC NIE UMIEJĄ I ŻE TRZEBA ICH WSZYSTKIEGO UCZYĆ OD PODSTAW. 

NIE SZANOWALI NAS, ALE TRZEBA PRZYZNAĆ ŻE BARDZO SZYBKO ZMIENILI ZDANIE, DOCENIAJĄC NIE TYLKO BOHATERSTWO POLSKICH LOTNIKÓW, ALE TAKŻE ICH WYSZKOLENIE I UMIEJĘTNOŚCI ORAZ OCZYWIŚCIE SKUTECZNOŚĆ ZESTRZELEŃ SAMOLOTÓW WROGA. NIC DZIWNEGO ŻE POTEM ANGIELSCY PILOCI PODAWALI SIĘ ZA POLAKÓW, ABY PODERWAĆ ANGIELSKIE PANIENKI


"JESZCZE NIGDY TAK WIELU, NIE ZAWDZIĘCZAŁO TAK WIELE, TAK NIELICZNYM"

WINSTON CHURCHILL O POLSKICH LOTNIKACH W BITWIE O ANGLIĘ


ZWIASTUN FILMU "303 BITWA O ANGLIĘ
(ANGIELSKI TYTUŁ TO "SPITFIRE")

0:05 - "DZIELNI, PRZYSTOJNI PILOCI Z POLSKI, WITAMY W RAF"
0:15 - "JAK WIDZICIE DUŻO KRZYCZĘ, TO SPRAWIA 
ŻE NIE MAM POWODZENIA U KOBIET"
0:20 - "JUŻ?"
"POLSKI TO BARDZO ZWIĘZŁY JĘZYK"



A TO JUŻ DRUGI FILM

DYWIZJON 303. HISTORIA PRAWDZIWA

 0:50 - "PRUJEMY SZWABÓW TAK, ŻEBY SIĘ WSZYSTKIM TUTAJ ANGOLOM GĘBY ZE DZIWIENIA POOTWIERAŁY"




 "LEĆ W GÓRĘ ZNAKU NASZ, NIE TRZEBA WCALE SŁÓW, SKRZYDLATY KLUCZ DO SŁAWY DRZWI ODMYKA ORŁA MAMY HART. GDY POLSKI CZUJNA STAŻ, HUSARII DAWNEJ HUF, NIE ŚCICHNIE NIGDY W DALI MOCNY GŁOS SILNIKA. HEJ  - NA START"
 




Polska marynarka
1 krążownik
7 niszczycieli i torpedowców
2 łodzie podwodne
3 kanonierki
Stan liczebny: ok. 3 000 żołnierzy (kolejny już błąd Gehlena. Polska Marynarka Wojenna w czasie II Wojny Światowej dysponowała: dziewięcioma niszczycielami: ORP (skrót od "Okręt Rzeczypospolitej Polskiej") "Błyskawica" i ORP "Grom" i ORP "Burza", ORP "Garland", ORP "Piorun", ORP "Krakowiak", ORP "Kujawiak" i ORP "Ślązak", ORP "Orkan" (niszczyciel ORP "Wicher" został zatopiony podczas Obrony Wybrzeża we wrześniu 1939 r.). Ośmioma okrętami podwodnymi: ORP "Orzeł", ORP "Wilk", ORP "Ryś", ORP "Żbik",  ORP "Sęp", ORP "Jastrząb", ORP "Sokół" i ORP "Dzik". Dwoma krążownikami: ORP "Dragon" i ORP "Conrad". Sześcioma trałowcami: ORP "Jaskółka", ORP "Mewa", ORP "Rybitwa", ORP "Czajka", ORP "Czapla" i ORP "Żuraw". Polska Marynarka Wojenna była czwartą siłą morską na Bałtyku w 1939 r. Stan liczebny w czasie II Wojny Światowej wynosił: ok. 5 000 marynarzy). 


"MORZE, NASZE MORZE - 
BĘDZIEM CIEBIE WIERNIE STRZEC
MAMY ROZKAZ CIĘ UTRZYMAĆ, 
ALBO NA DNIE, ALBO NA DNIE TWOIM LEC,
ALBO NA DNIE, Z HONOREM LEC"

(UCZYŁEM SIĘ TEGO JUŻ W PIERWSZEJ KLASIE SZKOŁY PODSTAWOWEJ)



 

NISZCZYCIEL ORP "BŁYSKAWICA" PO TYLU LATACH WCIĄŻ STOI SOBIE PRZY NABRZEŻU W PORCIE W GDYNI I SŁUŻY JAKO OKRĘT-MUZEUM. KIEDYŚ LUBIŁEM GO ODWIEDZAĆ, ALE TERAZ BRAKUJE MI DO TEGO MOTYWACJI. ALE GDY TYLKO DOCZEKAM SIĘ JUŻ POTOMKA, TO Z NIM (LUB NIĄ) ÓW OKRĘT PONOWNIE ODWIEDZĘ


 






A NA KONIEC SZCZYPTA DZIEGCIU:


OTÓŻ PO WOJNIE, NA ŻYCZENIE STALINA, BRYTYJCZYCY ODMÓWILI POLAKOM UCZESTNICTWA W WIELKIEJ PARADZIE ZWYCIĘSTWA Z MAJA 1946 r. MASZEROWALI TAM WSZYSCY, NAWET NAJBARDZIEJ ODLEGŁE I ORIENTALNE LUDY, TYLKO NIE BYŁO POLAKÓW, LUDZI KTÓRZY URATOWALI ANGLIĘ W 1940 r. I KTÓRZY WŁOŻYLI NIEBAGATELNY WKŁAD POD WSPÓLNE ZWYCIĘSTWO NAD HITLEROWSKIMI NIEMCAMI. A TO WSZYSTKO NA ŻYCZENIE STALINA, KTÓREMU ULEGLI BRYTYJCZYCY I AMERYKANIE.    

SMUTNE TO, SZCZEGÓLNIE JEŚLI WEŹMIEMY POD UWAGĘ ŻE SAMI ANGLICY PO ZAKOŃCZENIU WOJNY MÓWILI ABY POLACY "WRACALI DO DOMU". W 1940 CAŁOWALI NAS PO TYŁKACH, ABYŚMY TYLKO WALCZYLI Z NIEMCAMI, A  PO WOJNIE CHCIELI NAS WYGONIĆ LUB DAWALI NISKO PŁATNE A CZĘSTO UPOKARZAJĄCE ZAJĘCIA (gen. MACZEK np. ZOSTAŁ BARMANEM).    

PERSPEKTYWA POWROTU DO PODBITEGO I ZWASALIZOWANEGO PRZEZ SOWIETÓW KRAJU, NIE BYŁA OBIECUJĄCA, TYM BARDZIEJ ŻE TAM NIE CZEKAŁO NA POLSKICH ŻOŁNIERZY NIC DOBREGO A Z REGUŁY TORTURY I ŚMIERĆ W NIEOZNAKOWANYCH GROBACH. SZKODA ŻE ANGLIKOM ZABRAKŁO WÓWCZAS TEJ WRAŻLIWOŚCI CO LUDZI, KTÓRZY POŚWIĘCILI SWOJE ŻYCIE, ABY OCALIĆ ICH KRAJ.


1:10 - "DO ROBOTY"
"SPOKOJNIE, KOLEGA LEDWO ŻYJE"
"JA NIE PŁACĘ ZA LEŻENIEM, DO ROBOTY!"
"TROCHĘ SZACUNKU DLA SOJUSZNIKÓW! ZROZUMIANO?"
"NIE TY MNIE BĘDZIESZ UCZYŁ SZACUNKU, GÓWNIARZU! 
WYNOCHA, ZWALNIAM WAS! PIEPRZENI POLACY"




ACT 447 IS NOT APPLICABLE AND

NEVER WILL APPLY TO POLAND



 CDN.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz