Stron

piątek, 20 listopada 2020

HISTORIA NIE KOŃCZY SIĘ NIGDY!

 CZYLI TEATR TELEWIZJI pt.:

"MARSZAŁEK"

 
 
 
 
 
PRZYGOTOWANIA DO ROZPOCZĘCIA WOJNY PREWENCYJNEJ Z HITLEROWSKIMI NIEMCAMI 
1933 r.
 
 
Ciekawy spektakl Teatru Telewizji pt.: "Marszałek", ukazujący plan Józefa Piłsudskiego rozpoczęcia wojny prewencyjnej z Hitlerem, póki jeszcze nie jest za późno. Co prawda początkowo Marszałek próbował (przewidując dojście nazistów do władzy w Niemczech) w jakiś sposób porozumieć się z Hitlerem i w latach 1929-1930 wysyłał do niego swych pełnomocników (zaufanych ludzi), którzy mieli nawiązać kontakty z narodowymi socjalistami i wypracować jakiś modus vivendi, a być może nawet wspólny sojusz, obejmujący i inne państwa Europy Środkowej. Szybko jednak do niego dotarło że flirt z nazistami nic nie da i słuchając wystąpień führera z jego parteitagów, uświadomił sobie skalę wiszącego nad Polską i Europą zagrożenia (a może od początku to wiedział i po prostu liczył że uda się w jakiś sposób zneutralizować nazistów, wciągając ich do jakichś wspólnych sojuszy. Ale z chwilą dojścia Hitlera do władzy w Niemczech (30 stycznia 1933 r.) stało się jasne że nic takiego nie może się udać, a Niemcy będą jedynie grać na czas, aby odbudować armię i podjąć walkę o dominację w Europie i Świecie.Hitler co prawda mówił o wojnie z bolszewizmem, wojnie ze Związkiem Sowieckim, ale Piłsudski wiedział że jeśli już dojdzie do takiej wojny, to stanie się to po trupie Polski i Polaków (w spektaklu, Marszałek - grany przez Mariusza Bonaszewskiego - wypowiada słowa: "Jeśli dojdzie do wojny niemiecko-sowieckiej, to żaden Polak już tego nie zobaczy"). Dlatego też rozpoczął zakrojone na dużą skalę (choć tajne) przygotowania do rozpoczęcia wojny prewencyjnej z niemieckim narodowym socjalizmem i ich wodzem Adolfem Hitlerem. Jednak sprzeciw Francji wobec rozpoczęcia takiej wojny (Marszałek wysłał tam zarówno gen. Bolesława Wieniawę-Długoszowskiego jak i swego byłego adiutanta - senatora Jerzego Potockiego) , doprowadził do utrwalenia się władzy Hitlera w Niemczech i w konsekwencji do wybuchu II Wojny Światowej i milionów ofiar niemieckiego (jak i sowieckiego) ludobójstwa. Jak jednak do tego doszło, opowiem w serii: "PIŁSUDSKI & HITLER - CZYLI WOJNA PREWENCYJNA Z NIEMCAMI 1933 r.". Tymczasem zapraszam na  spektakl.  
 
 
 
 "KIEDY SIĘ CZŁOWIEK TOPI, TO CHOĆBY BYŁ NAJWIĘKSZYM MOCARZEM, 
TO WŁASNĄ SIŁĄ ZA WŁOSY SIĘ NIE WYCIĄGNIE"
 
 
 
17:35 - "HITLER NAWET Z POCZĄTKU PODOBAŁ MI SIĘ, BO POMYŚLAŁEM SOBIE - PROSTY CHŁOPAK, Z LUDU, NIE PRUSAK, BO TE JUNKRY SĄ NAJGORSI, ONI NAS NIENAWIDZĄ"
 
"NAS?"
 
"NAS, POLAKÓW! BO ONI SIĘ CZUJĄ OD NAS LEPSI. A POZA TYM TŁUŚCI SĄ, GRUBI JAK TEN ICH PREMIER - JAK ON SIĘ NAZYWA - GOERING. JAK MOŻNA SIĘ TAK UTUCZYĆ PANOWIE? NA DWÓCH KRZESŁACH MUSIAŁ SIEDZIEĆ, A JESZCZE MU SIĘ PO BOKACH WYLEWAŁA TA JEGO WIELKA DUPA... A TEN HITLER TO JEST NOWOCZESNY CZŁOWIEK. CHUDY JEST, MIĘSA NIE JE, PIWA NIE ŻŁOPIE, NOWOCZESNY CZŁOWIEK - A JEDNAK SZUBRAWIEC! JESZCZE MU TYMI ŁAPAMI MACHAJĄ "HAIL!", "HAIL!"
 
"PODOBNO W "MAIN KAMPF" NAPISAŁ ŻE WIEDEŃ GO ODMIENIŁ. BYŁ SZARYM OBYWATELEM, ALE WYJECHAŁ Z WIEDNIA JAKO FANATYCZNY ANTYSEMITA"
 
"I DO TEGO IDIOTA!... KANCLERZ RZESZY NIEMIECKIEJ JEST IMBECYL! ALE PANOWIE, TO JEST PEWNA SZANSA DLA NAS. ZDMUCHNIEMY GO JAK ŚWIECZKĘ I ZA ROK NIKT NIE BĘDZIE O NIM PAMIĘTAŁ"
 
 

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz