Stron

czwartek, 25 marca 2021

SUŁTANAT KOBIET - Cz. XXIII

HAREMY WYBRANYCH WŁADCÓW

OD MEHMEDA II ZDOBYWCY

DO ABDUL HAMIDA II

 
 

 
 

SERAJ SULEJMANA WSPANIAŁEGO

Cz. XII

 
 
 

MATKA

SERAJ POD RZĄDAMI AYSE HAFSY

(1520 - 1534)

Cz. XI

 
 

 
 
KAMPANIA "DWÓCH IRAKÓW"
 
 
 
"MOIM NAJWIĘKSZYM PRAGNIENIEM JEST ZAPEWNIENIE LUDOWI POKOJU I DOBROBYTU, A KRAJOWI BOGACTWA"
 
SUŁTAN SULEJMAN WEDŁUG KANUN-I-OSMANI (DEKRETU OSMAŃSKIEGO)
 
 
 
 Już w połowie 1533 r. sułtan Sulejman nakazał wielkie przygotowania, do rozpoczęcia wojny z perskim imperium Safawidów. Według tego, co kronikarze i posłowie obcych państw pisali o tym sułtanie, był on bardzo tolerancyjnym władcą, który również poświęcał sporo czasu na studiowanie Koranu i dysputy religijne z wielkim muftim Konstantynopola. Sulejman w swoim państwie stworzył możliwość swobodnego wyznawania religii zarówno przez chrześcijan jak i przez Żydów i choć co prawda nie zwrócił już zajętych przez jego poprzedników chrześcijańskich świątyń - które teraz zostały przemianowane na meczety (np. w Jerozolimie, o co starał się arcyksiążę Ferdynand Habsburg), to jednak zezwolił "Ludom Księgi" na posiadanie dotychczasowych kościołów, kaplic czy synagog - otwarcie deklarując, iż mogą tam swobodnie wyznawać swoją wiarę, przez nikogo nie niepokojeni (według założeń islamu, jeśli dana świątynia raz zostanie przemianowana na meczet, nie może ona już nigdy powrócić do poprzedniego stanu - gdyż wiązałoby się to obrazie Allaha, podobnie jak człowiek, który raz przyjmie islam, nie może on już powrócić do dawnej wiary, bo jeśli to uczyni, stanie się wyjętym spod prawa i będzie go można bezkarnie zabić). Tak więc Sulejman był człowiekiem niezwykle tolerancyjnym dla chrześcijan i Żydów, ale istniał od tego jeden mały, aczkolwiek istotny wyjątek. Sulejman nie znosił szyitów i publicznie dawał temu wyraz w swych dekretach i czynach (co prawda nie mordował ich masowo i publicznie jak jego ojciec, ale upokarzał i zmuszał do wielu uciążliwości, którym nie podlegali ani chrześcijanie, ani też Żydzi). Szyityzm zaś, był religią panującą w Persji - kraju który teraz Sulejman obrał sobie za swój kolejny cel. Pretekstem do wojny stało się wysłanie sułtanowi Sulejmanowi - przez safawidzkiego gubernatora Bagdadu - kluczy do tego miasta. Sulejman uznał się więc za protektora Bagdadu i posiadając klucze do miasta, twierdził iż winno ono zostać mu zwrócone. Gdy jednak gubernator Bagdadu został - z polecenia szacha Tahmaspa - zamordowany, a dodatkowo na stronę Persji przeszedł bej Bitlisu - Seref Chan, sułtan nie miał innego wyjścia, jak interweniować zbrojnie. Już jesienią 1533 r. wysłał on wielkiego wezyra - Ibrahima Paszę, na rekonesans na Wschód. Pomimo ciężkiej kampanii (ciężkiej nie ze względów wojskowych, a raczej aprowizacyjnych i drogowych, gdyż armia szła przez tereny górzyste i to w czasie licznych deszczy oraz burz - co też spowodowało zniszczenie dużej części zapasów żywności), Ibrahim dotarł do Konyi, praktycznie nie dobywając miecza z pochwy (głowa zbuntowanego Serefa Chana została mu dostarczona w worku, nim jeszcze przekroczył mury tego miasta). Wkrótce potem pozostałe perskie twierdze w Azerbejdżanie również skapitulowały przed Ibrahimem. Na mury Aleppo, Kirkuku i Mosulu wciągnięto teraz zielony sztandar Mahometa i biały półksiężyc na czerwonym tle - symbol dynastii Osmanów. Gdyby Ibrahim nie rozłożył się na zimę obozem w Aleppo i od razu pomaszerował na Bagdad, zdobyłby to miasto z marszu i zapewne także bez większego rozlewu krwi.
 
W każdym razie opanowanie tych twierdz, było jawnym wypowiedzeniem wojny perskim Safawidom, którzy musieli zdecydowanie odpowiedzieć na tak jawną agresję. Tym bardziej że prawdziwą "kość niezgody" stanowiła tutaj religia, a raczej dwa główne odłamy islamu - sunna oraz szi'a. Osmanowie i Safawidzi nigdy za sobą nie przepadali, a ich konflikt był znacznie poważniejszy, niż się to wówczas komukolwiek w Europie wydawało. Jest to zresztą dość symboliczne, że wyznawcy jednej religii silniej i bardziej okrutnie wzajemnie się zwalczali, niż toczyli walki z chrześcijanami lub hinduistami czy buddystami (np. w Indiach). Żeby jednak doprecyzować temat i wyjaśnić różnicę pomiędzy oboma odłamami islamu (choć oczywiście nie jedynymi odłamami), należy cofnąć się aż do czasów Mahometa, który umierając w Medynie (8 czerwca 632 r.), nie wyznaczył po sobie następcy (Mahomet przede wszystkim był przywódcą politycznym, a nie duchowym), jedynie swemu teściowi (ojcu Aiszy) Abu Bakrowi - powierzył Mahomet obowiązek odprawiania piątkowych modłów. Jednak po śmierci Mahometa Abu Bakr został okrzyknięty "chalifat rasul Allah" ("następcą wysłannika Boga") i od tej chwili stał się pierwszym kalifem. Już na początku musiał się on zmagać z wewnętrzną opozycją, gdy wielu przywódców arabskich również ogłosiło się kolejnymi "następcami Mahometa". Jednak dzięki sprawdzonej w bojach i wiernej (wręcz fanatycznej) armii wojowników islamu, pokonał ich w przeciągu roku (632-633) i objął niepodzielne rządy. Po jego śmierci - która nastąpiła już w 634 r., drugim kalifem został zięć Mahometa (który ożenił się z jego córką - Hafsą) Umar ibn al-Chattab, który rozszerzył panowanie islamu na kolejne ziemie (w wielkiej bitwie nad Jarmukiem w 636 r. rozbił armię bizantyjską, oraz armię perską w bitwie pod Al-Kadisijją w 637 r. W 638 r. zdobył Jerozolimę, w 640 r. Cezareę, w 641 r. Aleksandrię oraz Mosul, w 642 r. zwyciężył Persów w bitwie pod Nehawendem, a w 643 r. jego wojska stanęły na granicy Indii). Tak oto zdecentralizowane i wzajemnie skłócone ludy pustyni, w ciągu paru lat (dzięki zjednoczeniu pod sztandarem Allaha, karności i graniczącemu z szaleństwem religijnemu fanatyzmowi) stały się panami ogromnych terenów, w skład których weszły takie bogate i ludne ziemie, jak Syria, Palestyna, Egipt czy Irak. Po śmierci Umara w 644 r. nowym, trzecim kalifem został kolejny zięć Mahometa (mąż Rukajji i Umm Kulsum) Usman ibn Affan. Jego rządy trwały do 656 r., podczas których Arabowie opanowali Trypolis (647 r.), Cypr (649 r.), cały Iran i zachodni Afganistan (650-652), południowy Egipt (652 r.), zaś w 655 r. w bitwie morskiej nieopodal Rodos (tzw.: "Bitwa Masztów") Arabowie doszczętnie rozbili flotę Bizancjum.
 
Wszyscy ci wyżej wymienieni następcy Mahometa, nie są uznawani za kalifów przez wyznawców szyizmu, którzy za bezpośredniego następcę "Proroka" uznają kuzyna i kolejnego zięcia Mahometa - Alego ibn Abi Taliba, który został czwartym (dla szyitów pierwszym) kalifem w roku 656. Ali uzyskał wsparcie Aiszy - żony Mahometa i jako pochodzący z plemienia Kurajszytów (z którego wywodził się również sam Mahomet), oraz ten, który dość wcześnie przyjął islam (znacznie wcześniej niż np. Umar czy Usman), uznał się za następcę swego teścia. Po zamordowaniu przez żołnierzy w Egipcie Usmana, swoje pretensje do władzy zgłosił teraz Ali, przeciwko któremu opowiedział się ród Usmana, co doprowadziło do tzw.: "Pierwszej Wojny Domowej". Ali ze swoimi zwolennikami osiadł w Kufie, zaś jego przeciwnicy w Basrze. W 657 r. doszło do ostatecznego starcia (tzw.: "Bitwa Wielbłądów") pod Siffin nad górnym Eufratem. Zakończyła się ona remisem, gdyż przegrywające siły wrogów Alego, zawiesiły na swych włóczniach fragmenty Koranu, dając znać swym przeciwnikom, że muzułmanie powinni rozwiązywać swe spory w oparciu o (spisywany od 633 r.) Koran, a nie przy pomocy miecza. Ali wyraził zgodę na rozmowy z nimi i choć jeszcze w 658 r. w bitwie pod Nahrawan odniósł zwycięstwo, większość jego zwolenników odeszła od niego, nie godząc się na kompromis dotyczący spraw boskich. Ali decydując się na rozmowy, ostatecznie przegrał i jego zwolennicy utracili wpływy, a on sam został zamordowany w 661 r., przez fanatyka z sekty charydżytów (czyli tych, którzy odeszli od Alego po bitwie pod Siffin i przyłączyli się do gubernatora Syrii - Mu'awiji - uznając go za "najlepszego" kandydata do tytułu kalifa). Mu'awija zaś niegdyś należał do grona przeciwników Mahometa i dopiero, gdy stało się jasne że muzułmanie ostatecznie zwyciężą, zmienił strony i przyjął islam. Nie mogła to więc być "najlepsza" kandydatura i dlatego też szyici nie uznają rządów dynastii Mu'awiji (Umajjadów), panujących od 661 do 750 r. (zaś w muzułmańskiej Hiszpanii, czyli Al-Andalus od 756 do 1031 r.). Teraz (po śmierci Alego) jego zwolennicy ("szi'a Ali" - czyli "stronnictwo Alego") zwani odtąd szyitami, uznali kolejnym kalifem syna Alego i Fatimy - Hasana. Ten jednak - widząc że nie ma szans w starciu z Mu'awiją i obawiając się zamachu na swoje życie - zrzekł się swoich praw w meczecie Kufy, na korzyść swego konkurenta. Gdy w 670 r. Hasan zmarł, jego następcą (szyici nie uznali deklaracji zrzeczenia się władzy przez Hasana) wybrano kolejnego syna Alego - Husajna, który jednak - podobnie jak jego brat - wolał pozostawać w cieniu, nie podejmując żadnych działań przeciw Mu'awiji. Dopiero gdy ten zmarł w kwietniu 680 r., postanowił ulec namowom i wystąpił przeciwko synowi Ma'wiji - Jazydowi I. Został jednak otoczony w bitwie pod Karbalą w październiku 680 r., a ponieważ odmówił złożenia broni - został wraz ze swoimi stronnikami zamordowany (jego żonę, tak jak i inne obecne w Karbali kobiety - oszczędzono). Ten dzień (10 października, zwany też przez Arabów 10 muharrama - jest obchodzony jako szyickie święto Aszury, na cześć Husajna "Pana Męczenników").
 
 

 
Kolejnym - czwartym już kalifem (i jednocześnie imamem, czyli potomkiem Alego, Fatimy i ich syna Husajna) - został młody (wówczas 22-letni) syn Husajna - Ali. Ponieważ jego matką była córka ostatniego sasanidzkiego szacha Persji - Szahrbanu, przeto szyici znaleźli potem schronienie właśnie w Persji. Ali sprawował swą władzę kalifa do roku 713. Potem następcą został jego syn Muhammad al-Bakir, piąty szyicki kalif. Gdy i ten zmarł w styczniu 733 r. niektórzy z szyitów uznali go za mahdiego i na nim zamknęli cykl imamów. Inni zaś jego następcą widzieli teraz potomka Hasana - Muhammada az-Zakiję, ale trzecia grupa wybrała imamem (i kalifem) najstarszego syna Muhammada al-Bakira, Abu Abd Allaha Dżafara, zwanego potem as-Sadiqiem (Prawdomównym). Wkrótce objawiło się również i czwarte stronnictwo, na którego czele stanął wuj Dżafara as-Sadiqa - Said. Dotąd marginalizowany przez brata, teraz postanowił odebrać władzę jego synowi. Aby podkreślić że to on jest jedynym prawym następcą Husajna, postanowił w roku 740 wywołać w Kufie antyumajjadzkie powstanie. Panował wówczas (w Damaszku, dokąd w 661 r. została przeniesiona siedziba kalifatu) kalif Hiszam (z dynastii Umajjadów). Mieszkańcy Kufy początkowo poparli powstanie Saida, ale gdy przybyły syryjskie siły Umajjadów, odwrócili się od niego i Said został rozgromiony i zamordowany wraz ze swoimi zwolennikami. Jego bratanek zdystansował się wobec czynu wuja i choć konkurował z Umajjadami o władzę, nie wystąpił przeciw nim zbrojnie. Natomiast z tej masakry zrodził się kolejny szyicki ruch, zwany Zaidami, który to zapoczątkował syn Saida - Jahja. Przeniósł się on teraz z Kufy do Chorasanu (północny Iran), który starał się opanować, jednak poniósł klęskę i poległ w bitwie z umajjadzkim namiestnikiem Chorasanu - Nasrem bin Saidem w okolicach Dżurdżanu w 743 r. Tymczasem plemienna jedność Arabów i ich fanatyczny sposób wojowania, zaczął powoli ustępować pola scentralizowanemu aparatowi państwa i wojsku pozostałemu na żołdzie (a tym samym nie widzącego sensu w szaleńczych atakach, niekiedy kończących się śmiercią i obietnicy życia wiecznego w Raju. Wojownicy Mahometa i jego pierwszych następców odpowiadali bowiem swym przeciwnikom: "Nasz Prorok, posłaniec naszego Boga, nakazał nam walczyć z wami, aż zaczniecie czcić tylko Allaha albo zapłacicie dżizję. Ponadto nasz Prorok powiedział nam, że nasz Bóg zapewnił, że ktokolwiek z nas zginie w boju, uda się do Raju, żeby prowadzić życie tak luksusowe, jakiego jeszcze nie widział, a ktokolwiek z nas zachowa życie, zostanie waszym Panem". Dzięki takiemu poświęceniu i oddaniu, wojownicy Mahometa byli niepokonani przez pierwsze dziesięciolecia swych zmagań). Ukształtowała się też grupa rządząca, której bliżej było do wygód Bizancjum i całej tej dworskiej celebry, niż do życia plemiennego, a to też oznaczało marginalizację starych kurajszyckich rodów, które walczyły bezpośrednio u boku Mahometa. Ci, widzieli w Damaszku jedynie wszelkie źródło zepsucia i zgnilizny, a kalifów otoczonych haremowymi nałożnicami (choć rozwój haremu nie przybrał jeszcze tych rozmiarów, co np. w czasach Abbasydów), mieli za zdrajców sprawy islamu.
 
A tymczasem w Kufie zrodziło się jeszcze jedno stronnictwo, które swe pochodzenie wywodziło od stryja Mahometa, al-Abbasa i przez to uważało, iż mają prawo do tytułu i władzy kalifa. Wysłali oni do Chorasanu człowieka o nieznanym pochodzeniu (prawdopodobnie Persa) Abu Muslima, który w październiku 749 r. wszczął rewoltę przeciw dynastii Umajjadów. W tym samym czasie w Kufie powstali Abbasydzi, którzy dość szybko opanowali całą okolicę, a po połączeniu się z armią z Chorasanu, w bitwie nad rzeką Zab niedaleko Mosulu (styczeń 750 r.), Abbasydzi (którym przewodził Abu al-Abbas) ostatecznie rozbili siły ostatniego kalifa z dynastii Umajjadów - Marwana II, ścigając go aż do Egiptu, gdzie w sierpniu 750 r. został on zamordowany. Kalifat Umajjadów przestał istnieć, zastąpili go członkowie rodu Abbasa (stryja Mahometa), którzy założyli nowy kalifat, a biały sztandar poprzedniej dynastii, został zastąpiony przez czarną flagę Abbasydów. Nowy kalif nie panował długo i zmarł już w 754 r. Jego następcą został jego brat - Al-Manzor, który na początku wymordował wszystkich, co pomogli dynastii Abbasydów zdobyć władzę (przede wszystkim owego Abu Muslima w 755 r.). Al-Manzor w 763 r. założył też Bagdad (prawie dokładnie w miejscu, gdzie trzy tysiące lat wcześniej wznosiło się sumeryjskie miasto Kisz), dokąd przeniósł też stolicę kalifatu. Nieco wcześniej, bo jeszcze w 762 r. w Hidżazie wybuchł szyicki bunt Muhammada az-Zakiji, który został krwawo stłumiony. Stamtąd jednak zbiegł brat Muhammada - Jahja i przedostał się do Dajlamu, po czym założył tam silny ośrodek szyizmu. Al-Manzor walczył z nimi i udało mu się zgładzić wielu członków rodu Zajdytów i ich zwolenników, ostatecznie zaś Jahia wpadł w ręce wnuka Manzora, kalifa Haruna al-Rashida (najwybitniejszego przedstawiciela dynastii Abbasydów i klasycznego kalifa, bohatera powieści z "Tysiąca i jednej nocy", który przeszedł do historii, jako klasyczny przykład arabskich kalifów - np. z opowieści o Alladynie). Panował on w latach 786-809, czyli w tym samym okresie, w którym na Zachodzie władał Karol Wielki (768-814), a w Bizancjum (krótko) sławna cesarzowa Irena (797-802), z którą Karol chciał się nawet ożenić, aby odnowić zachodnie Cesarstwo Rzymskie. Klasyczny muzułmański harem, został stworzony właśnie za rządów Haruna al-Rashida, który był równie genialnym władcą, co też miłośnikiem pięknych kobiet, a te specjalnie dla niego sprowadzano również z krajów chrześcijańskich (podobnie jak Karol Wielki, który - choć reprezentujący inną kulturę - to jednak także przeskakiwał z łoża jednej nałożnicy do łoża innej. Obaj władcy zresztą wymieniali się także podarunkami). To właśnie za rządów al-Raszida, Jahja (jeszcze w latach 80-tych VII wieku) został schwytany i zamordowany z rozkazu kalifa.
 
 


Wróćmy jednak do Dżafara as-Sadiqa, który zamieszkał w Medynie (podobnie jak pierwotnie sam Mahomet), gdzie zaczął tworzyć podstawy szyickiej interpretacji islamu. Po jego śmierci w 765 r. linia kalifów-imamów zaczęła znów się rozgałęziać, ale główna linia była kontynuowana przez syna i następcę Dżafara - Musę al-Kadima, który sprawował swe rządy do 799 r. Po nim nastał jego syn Ali al-Ridha (do 818 r.). Po nim zaś jego syn Muhammad al-Jawad (do 835 r.), następnie syn tamtego - Ali al-Hadi (do 868 r.), potem tego syn - Hasan al-Askari (do 874 r.) i wreszcie dwunastym imamem został syn Hasana - Muhammad al-Mahdi. W chwili objęcia władzy miał on... cztery lata i nigdy nie sprawował godności kalifa-imama. Wkrótce potem zniknął ze swego domu w Samarze (większość muzułmanów twierdzi, że został wyniesiony i ukryty, gdy miał wpaść w ręce żołnierzy kalifa al-Mu'tadida, a potem jego dalsze losy są już nieznane. Natomiast szyici wierzą, że został cudownie przeniesiony przez anioła do Nieba, aby uniknąć śmierci z rąk żołdaków Abbasydów. W jakiś czas potem, na miejscu tego wydarzenia wzniesiono meczet). Perscy szyici byli oczywiście "dwunastkowcami" (wyznawcami dwunastu imamów, począwszy od Alego ibn Abi Taliba, ale swoje bezpośrednie pochodzenie wywodzili od imienia syna szóstego imama Dżafara as-Sadiqa - Ismaila. Gdy ten zmarł jeszcze za życia ojca (762 r.), niektórzy twierdzili że wciąż żyje i powróci jako mahdi (ale ten nurt szybko stracił na znaczeniu), inni zaś, uznali kolejnym imamem syna Ismaila - Muhammada. Gdy zaś ten zmarł w 813, szyici uznali że oto nadszedł czas "satru" (czyli "oczekiwania"), po którym Muhammed powróci jako mahdi. Był on ojcem sześciu synów, jednak żaden z nich nie został uznany jego następcą przez perskich szyitów. Za takiego zaś uznano człowieka z miasta Ahwaz w Chuzestanie  - Abd Allaha, dobrego organizatora i agitatora (muzułmańskiego odpowiednika misjonarza, gdyż w islamie nie ma misjonarzy). Uznał on, iż mahdi (Muhammad, syn Ismaila) wkrótce powróci i zorganizował sieć misji, mających wyczekiwać jego nadejścia. Opracował on również teorię wiedzy ukrytej (batin), dostępnej tylko dla wybranych i wiedzy "zewnętrznej" (zahir) przeznaczonej dla całej reszty wiernych. Zagrożony przez "dwunastkowców", musiał ratować się ucieczką i zbiegł do Syrii, gdzie zmarł w 874 r. Kontynuacji jego misji podjął się jego syn - Ahmad (inny wnuk Abd Allaha - Sa'id, przybył do Maghrebu i w 909 r. założył tam kalifat Fatymidów, obalając dotychczasową sunnicką dynastię Aglabidów, zaś w latach 969-972 Fatymidzi opanowali Egipt, usuwając stamtąd Abbasydów i czyniąc z Kairu stolicę tego kraju). To tyle, jeśli idzie o początki szyityzmu, różnie też układały się dalsze losy szyitów, ale nie ma to teraz nic wspólnego z perskimi Safawidami, którymi właśnie należy się zająć.
 
Safawidzi (podobnie jak Osmanie, a w szczególności Sulejman Wspaniały), ogromną rolę przykładali do zasad sprawiedliwości (przynajmniej w teorii). Były jednak inne drogi, jak należy do tego podchodzić. Oczywiście podstawą wszystkiego była obrona religii mahometańskiej i prawd objawienia imamów, oraz wyczekiwania na mahdiego, który miał powrócić, by przywrócić sprawiedliwość. Do tego czasu należało zwracać się do uczonych mężów - mudżtahidów, którzy zgodnie ze swą wiedzą, mogli interpretować nauki imamów. Wyodrębniły się wówczas dwie szkoły. Pierwsza (której założycielem był Al-Mufti, żyjący w latach ok. 945-1022), twierdziła że prawd objawienia należy bronić za pomocą dialektycznej teologii, druga zaś (założona przez Al-Murtada, żyjącego w latach 966-1044), opierała się na rozumowym dochodzeniu do prawd religijnych. I właśnie ta druga szkoła zyskała w szyizmie znacznie większe znaczenie. Kolejni mudżtahidzi zaś, stali się autorami korpusu prawa szyickiego, które było odpowiednikiem szkół koranicznych w sunnizmie (o których jeszcze wkrótce  opowiem). Szyici oddawali cześć imamom, jako widocznym przedstawicielom ducha Bożego, bezgrzesznym nauczycielom, w których (poza Koranem) miała się znajdować wewnętrzna prawda. Świat nie mógł istnieć bez imama, dlatego też - pomimo braku takowego w chwili "zniknięcia" Muhammada al-Mahdiego w 874 r. - twierdzono, że ów imam wciąż żyje i powróci ostatecznie jako mahdi, by uwolnić ludzkość z okowów niesprawiedliwości. Szyici twierdzili więc że: 1) Bóg jest jeden (Allah) a Mahomet jest jego prorokiem, 2) Bóg jest nierozpoznawalny, 3) z Boga zrodził się Uniwersalny Intelekt, który zawierał w sobie formy wszystkich stworzeń i te formy objawił w wyniku emanacji (stworzenia), 4) było siedem epok ludzkości reprezentowanych przez siedmiu imamów (Muhammad al-Mahdi miał być siódmym imamem, licząc od Alego ibn Abi Taliba, który nie był imamem, lecz kalifem, a dopiero jego syn Hasan stał się pierwszym imamem), po których powróci mahdi i wówczas zapanuje powszechna sprawiedliwość, wiedza i dobro. Do tego zaś czasu, należy opierać się na interpretacji prawa koranicznego przez mudżtahidów, którzy co prawda nie są nieomylni, ale interpretują nauki imamów zgodnie ze swoją najlepszą wiedzą (wiara w imamów była jednym z głównych aspektów kultu, odróżniającego szyitów od sunnitów). Poza tym, oczywiście podstawą wiary (tak jak w sunnie) był Koran i wybrane hadisy (zapisy dotyczące czynów i działalności Mahometa, ale tylko te sporządzone przez imamów "dwunastkowców").
 
 

 
Wracając jednak do Safawidów, to protoplastą rodu, z którego się wywodzili, był Safi ad-Din, mistyk żyjący w latach 1252-1334 w Ardebilu (północno-zachodnia Persja). Wywodził on swoje pochodzenie, przez siódmego imama - Musy al-Kadima, od samego Alego ibn Abi Taliba (współcześnie jednak ten wywód genealogiczny został podważony i to przez historyków irańskich, tym bardziej że jest tam sporo niekonsekwencji, jak choćby fakt, że żona Safi ad-Dina, córka szejka Zaheda Gilianiego, nauczyciela i mentora Safiego - nic nie wiedziała o przynależności męża do rodziny Alego, a tym samym proroka Mahometa. W innym zaś przypadku, Sejjed Zejn ad-Din - jeden z uczniów syna Safiego, Sadr ad-Dina, twierdził, iż pochodzenie jego mistrza od rodziny Mahometa zostało mu objawione... podczas snu). W 1301 r. Safi ad-Din założył w Ardebilu zakon derwiszów (za sprawą snu - ważnego aspektu mistyki muzułmańskiej - przejął Safi uczniów swego teścia - Zaheda Gilianiego, którego sam wcześniej był uczniem), zwanych kyzyłbaszami (od noszenia czerwonego nakrycia głowy), którzy z czasem przekształcili się w oddanych żołnierzy rodu Safawidów. Pierwotnie jednak skupiali się oni na regule milczenia, modlitwy i postu (milczenie obowiązywało po zachodzie słońca i aż do poranka). Bardzo szybko rozeszła się wieść o niezwykłej pobożności członków zakonu "żołnierzy wiary", a następstwo władzy przechodziło tutaj z ojca na syna, dlatego też po śmierci Safiego w 1334 r. kolejnym przywódcą zakonu został jego syn - Sadr ad-Din Musa, który sprawował swe rządy do 1391 r. Należy jednak pamiętać, że zarówno sam Safi, jak i jego syn nie byli szyitami. Wyznawali sunnę (uznawali więc tradycję władzy wszystkich kalifów po Mahomecie), a owa rewolucyjna zmiana dokonała się dopiero za trzeciego szejka zakonu, syna Musy - Chadże Alego. Stało się to zapewne około 1400 r. Wkrótce potem, wracający z wyprawy przeciwko Turkom Osmańskim, potomek chanów mongolskich - Timur Kulawy (w czasie której rozbił pod Ankarą siły tureckie w 1402 r., ratując tym samym zagrożony już wówczas Konstantynopol i dając wytchnienie europejskim władcom, którzy wcześniej, pod Nikopolis w 1396 r., ponieśli dotkliwą i upokarzającą klęskę) spotkał się z Chadże Alim w Ardebilu i zwolnił zakon kyzyłbaszów spod swojej władzy, oraz ofiarował im znaczne ziemie wokół Ardebilu, zaś samo miasto miało się stać miejscem schronienia dla wszelkich przestępców, którzy zdołaliby się tam dostać i uzyskać przebaczenie swych win. Było to ogromne zwycięstwo szejka Alego, który posługując się wiernymi sobie i fanatycznie oddanymi "wojownikami wiary" (którzy jednak nie posługiwali się bronią, a walczyli wersetami Koranu), zwyciężył wielkiego i okrutnego wojownika, ponurego zdobywcę, który zwykł układać sobie piramidy z odciętych ludzkich głów - Timura Kulawego. Tak oto wiara zwyciężyła miecz, a zakon stał się jednym z najbogatszych i najzacniejszych ośrodków wiary mahometańskiej, w całym muzułmańskim świecie. O tym i o wzrastającej roli zakon (który zaczął wręcz przybierać funkcje mafii, rozdzielając stanowiska polityczne i "namaszczając" swych wybrańców na władców), aż do zdobycia władzy przez Isma'ila w 1501 r. (dwieście lat po założeniu zakonu) i jego konfliktu z Osmanami, oraz wojny, jaką panującemu od 1524 r. Tahmaspowi I (synowi Isma'ila) wypowiedział w 1534 r. sułtan Sulejman Wspaniały, uznając się za obrońcę, opiekuna i władcę Bagdadu - opowiem już w następnej części 
 
 
 

 
 

 
 
CDN. 
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz