Stron

poniedziałek, 13 marca 2023

POLSKA IDEA IMPERIALNA - Cz. III

CZYLI BROSZURA WYDANA W 1938 ROKU 
POD EGIDĄ "POLITYKI"





POLSKA IDEA IMPERIALNA

Cz. III







II
USTRÓJ POLITYCZNY



1) POGODZENIE IDEAŁÓW SIŁY I WOLNOŚCI 


 Wskrzeszenie polskiej siły państwowej przy równoczesnym zachowaniu tradycyjnych wartości polskiej kultury narodowej było celem życia Józefa Piłsudskiego. Misja ta znalazła swój wyraz w Konstytucji z 23 kwietnia 1935 r. Zarówno całe życie Piłsudskiego, jak i dosłowne brzmienie Konstytucji kwietniowej wskazują wyraźnie, w jakim kierunku winna iść dalsza jej realizacja. Przebija z nich na każdym kroku troska o pogodzenie ideałów siły i wolności.

Państwem nie może rządzić gromada jednostek reprezentujących rozbieżne interesy polityczne i gospodarcze. Jednostka kierująca państwem musi panować niepodzielnie nad skłóconymi grupami interesów, nie zaś im podlegać. Tylko wtedy bowiem będzie ona mogła obrać tego rodzaju wytyczną działania, która by była syntezą nadrzędnych interesów państwa, a nie szkodliwym kompromisem stwarzającym niczym nieuzasadnione przywileje i podważającym spoistość państwa.

Reprezentować nadrzędny interes państwa może tylko jednostka, stojąca ponad rozbieżnymi grupami interesów, ale tworzyć potęgę państwa musi cały naród. Twórczość jest jednakże czynnością duchową i jako taka może się pomyślnie rozwijać tylko w atmosferze ładu i wolności.

Wyrazem potrzeby siły i wolności oraz należytego między nimi kompromisu jest Konstytucja kwietniowa. Dlatego też stoimy na gruncie tej Konstytucji, domagając się jednak szczerego wykonania nie tylko jej litery, ale również i ducha: uczciwego wypełnienia nie tylko tych artykułów, które mówią o uprawnieniach władzy wykonawczej, lecz również tych, które mówią o współudziale społeczeństwa w pracy państwowo-twórczej. Odsunięcie społeczeństwa od tej pracy, zepchnięcie obywateli do roli biernych, zalęknionych i w głębi duszy nienawidzących autokartyzmu poddanych jest prawie równym nieszczęściem, jak słabość rządów liberalno-parlamentarnych. (...) Odebranie jednak społeczeństwu wpływu na stanowienie praw, oraz kontroli nad rządem co do sposobu wykonywania ustaw, prowadzi do dyktatury biurokratycznej odgradzającej zarówno prezydenta jak i rząd od rzeczywistych opinii i potrzeb społeczeństwa.

Ucisk biurokratyczny oraz upadek moralności publicznej, wywołany niewłaściwym systemem doboru administracji, powoduje ruchy rewolucyjne stające się zarzewiem anarchii. W ten sposób zarówno podporządkowanie władzy wykonawczej nieskrępowanemu partyjniactwu, jaki uzależnienie składu izb ustawodawczych od woli rządu prowadzi do jednakowych rezultatów: rodzi komunizm, względnie formy bezideowego totalizmu. Odrzucamy bezwzględnie jedno i drugie, domagając się stanowczo odseparowania funkcji władzy wykonawczej od funkcji organów stanowiących prawa.

Partie polityczne w żadnym wypadku nie mogą mieć możności rządzenia krajem; Konstytucja kwietniowa przewiduje dostatecznie silne gwarancje w tym względzie. Tak samo władza wykonawcza nie może w sposób ani jawny, ani też ukryty przez odpowiednio skonstruowaną ordynację wyborczą, mianować składu izb ustawodawczych. Wtedy bowiem praworządność ograniczająca samowolę władzy staje się fikcją, albowiem uzależniony od władzy wykonawczej sejm i senat uchwalą takie prawa, jakich ta władza zażąda. 


2) ORDYNACJA WYBORCZA 


 Obowiązujące obecnie w Polsce ordynacja wyborcza wprowadziła system ustalania kandydatur, który dopuszcza do izb ustawodawczych wyłącznie elementy dogadzające panującemu reżimowi. Uzależnienie zarówno obecnego jak i poprzednich sejmów od woli rządu, doprowadziło do uchwalenia takich ustaw, które odebrały społeczeństwu najbardziej istotne gwarancje praw obywatelskich, jakimi są niezawisłość sędziowska, samorząd terytorialny i gospodarczy, aparat administracyjny zdyscyplinowany, ale pewny swoich praw, wolności prasy i wolność zrzeszenia się. Jesteśmy świadkami coraz bardziej fatalnego uzależnienia życia gospodarczego od dowolności biurokratycznej, tak że nawet ta ostatnia gwarancja niezależności obywatelskiej, jaką jest własność prywatna, wysuwa się coraz bardziej z rąk społeczeństwa. Możliwość szykan biurokratycznych, przed którymi nie ma realnych i szybkich środków obrony, umożliwia wywieranie presji nie tylko na świat urzędniczy, ale i na każdą prywatną jednostkę.

Wszystko to sprawia, że o ile społeczeństwo nie ma się oddalać coraz bardziej od państwa, system ustalania kandydatur musi być w ordynacji wyborczej zmieniony w taki sposób, aby pozwolił wszystkim grupom społecznym na swobodne stawianie kandydatur. Jest to kardynalny warunek, bez którego nie można sobie wyobrazić panowania w kraju zagwarantowanej przez Konstytucję władzy, która by posiadała za sobą nie tylko przymus fizyczny, ale i poparcie moralne społeczeństwa.

Wypowiadając się za zmianą systemu ustalania kandydatur, domagamy się równocześnie wprowadzenia możliwie ostrych przepisów mających na celu:

  1. Zagwarantowanie czystości wyborów;
  2. Zapewnienie zdecydowanie polskiej większości;
  3. Utrudnienie demagogii partyjnej;
  4. Likwidację wpływu obcych agentur na wynik wyborów;

W tym celu żądamy pozostawienia głosowania na osoby, a nie listy, ustanowienia kurii narodowościowych w okręgach o ludności mieszanej, specjalnie zaś wyznaczeni a dla kur i żydowskiej najwyżej 3 % ogólnej ilości posłów i senatorów, ustanowienia wyjątkowo ostrych przepisów przeciwko osobom i organizacjom korzystającym z pomocy oraz ulegającym wpływom obcych agentur. Wypowiadamy się, w myśl wyżej wyrażonych punktów, przeciw zasadzie proporcjonalności, zniesionej zresztą przez samą Konstytucję.

Ordynacja wyborcza do senatu winna być oparta na analogicznych zasadach co ordynacja wyborcza do sejmu, z wprowadzeniem jedynie klauzul mających na celu dopuszczenie do senatu w wyższym stopniu czynnika rozwagi politycznej oraz fachowości. Dałoby się to uzyskać poprzez podwyższenie granicy wieku, wymaganie pewnego minimum wykształcenia, wprowadzenie ograniczonej ilości nominatów Prezydenta i ewentualnie wirylistów piastujących godność senatora w związku z zajmowanym stanowiskiem. Łączna ilość nominatów i wirlistów nie mogłaby jednak wynieść więcej niż 1/4 ogólnej liczby senatorów, a to w tym celu, aby nie przesądzać przez to o wynikach pracy senatu.

Przeciwko uniezależnieniu składu izb ustawodawczych od woli rządu walczy się stale argumentem, że z chwilą gdy do tego dojdzie, role ulegną odwróceniu i z kolei rząd stanie się uzależniony od izb ustawodawczych, co grozi powrotem do czasów anarchii parlamentarnej. Stanowisko takie dowodzi albo nieznajomości Konstytucji kwietniowej, albo też złej wiary w jej interpretacji. Konstytucja kwietniowa nie daje bowiem izbom ustawodawczym żadnego wpływu na mianowanie rządu, którego skład jest w zupełności zależny od woli Prezydenta. Izby ustawodawcze mają jedynie prawo kontroli nad rządem, obaliwszy jednak rząd czy też ministra, nie tylko nie mają prawa mianować w ich miejsce swych własnych kandydatów, ale same mogą ulec rozwiązaniu. W ten sposób dąży Konstytucja kwietniowa do ścisłego oddzielenia funkcji rządzenia od funkcji ustawodawczych oraz kontrolnych i zatarcie tego podziału byłoby zniweczeniem jednej z najbardziej istotnych postanowień tejże Konstytucji. 


3) REFORMA STOSUNKÓW WEWNĄTRZ-POLITYCZNYCH


 Po przeprowadzeniu naczelnego postulatu zmiany ordynacji wyborczej, żądamy dokonania następujących reform:

  1. Wprowadzenia trybunału stanu sprawdzającego zgodność ustaw z Konstytucją;
  2. Gruntownej reformy samorządu terytorialnego i gospodarczego mającej na celu: a) usunięcie z jego terenu rozgrywek politycznych przez odseparowanie wyborów do ciał samorządowych od wyborów do izb ustawodawczych; b) uwolnienie samorządu od nadmiernej zależności ze strony administracji państwowej przez dopuszczenie do niego absolutnie niezależnego czynnika obywatelskiego, zniesienie rządów komisarycznych i odciążenie od nadmiaru poruczonych czynności administracyjnych; c) ściślejsze zespolenie samorządu gospodarczego z potrzebami lokalnymi przez jego rozbudowę w głąb do niższych jednostek samorządu terytorialnego;
  3. Zniesienia tych klauzul pragmatyki sędziowskiej, które czynią z niezawisłości sądów fikcję;
  4.  Uchwalenia odpowiedniej pragmatyki służbowej, której brak czyni z wyższej biurokracji panów życia i śmierci administracji państwowej;
  5. Ustanowienia wyjątkowo ścisłych środków kontroli, która by uniemożliwiała jednostkom piastującym wyższe godności państwowe wyzyskiwanie swoich wpływów dla korzyści osobistych lub też politycznych;
  6. Pełnej niezależności prac Najwyższej Izby Kontroli oraz poddania jej badaniom wszelkich bez wyjątku instytucji i przedsiębiorstw publicznych i społecznych, a nie tylko administracji państwowej w ścisłym tego słowa znaczeniu;
  7. Ustawowego zakazu tajnych związków;
  8. Wprowadzenia w życie ustawy prasowej, o zgromadzeniach i stowarzyszeniach, uniemożliwiającej z jednej strony nadużywanie swobód, a z drugiej stosowanie przez administrację państwową nieuzasadnionych szykan.


ZABAWNY FRAGMENT Z "KARIERY NIKODEMA DYZMY":

3:50 - "Pan nie czuje dystansu jaki nas dzieli?"

"Jaki dystans? Chyba ten, że ja jestem normalny a ty masz fiksum dyrdum we łbie!"



CDN.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz