Stron

niedziela, 2 kwietnia 2023

HISTORIA ŻYCIA WSZECHŚWIATA - WSZELKIEJ CYWILIZACJI - Cz. CLXIV

TWÓRCY EUROPEJSKICH CYWILIZACJI
SŁOWIANIE I CELTOWIE





PIERWSZE EUROPEJSKIE CYWILIZACJE

SŁOWIANIE

(CYWILIZACJA FILISTYŃSKA)

(ok. 1200 r. p.n.e. - 925 r. p.n.e.)

Cz. IX




FILISTEA
CZASY EKSPANSJI
(ok. 1100 r. p.n.e. - 925 r. p.n.e.)
Cz. VIII






KRÓL DAWID 
(ok. 1006 r. p.n.e. - ok. 965 r. p.n.e.)
 


 Po klęsce pod Gilboa (ok. 1006 r. p.n.e., która dla była Izraelitów była prawdziwą katastrofą) i śmierci w tej bitwie króla Saula oraz jego trzech synów, stworzone przez tego władcę państwo realnie rozpadło się. W tej sytuacji zdobyć to co zostało z królestwa Izraela i ponownie zjednoczyć kraj postanowił właśnie Dawid, który wcześniej już zbiegł przed Saulem z Gibei do Nob a następnie do Gat, gdzie zaciągnął się na służbę jako najemnik u tamtejszego serena Akisza, zapewniając mu swymi zbrojnymi wypadami kontrolę nad Judą i Negewem. W zamian za swoje zasługi otrzymał Dawid od Akisza w prezencie miasto Siklag (dokąd sprowadzał wszelkich łotrzyków żądnych sławy i łatwego zarobku, czyniąc z nich swoich stronników) tam również Dawid poślubił Abigail - córkę lokalnego hodowcy kóz. Teraz zaś, po śmierci Saula i przy wsparciu Akisza oraz "mężów z Judy" (2 Sm. 2,4), został on namaszczony w Hebronie na nowego króla Izraela. Paradoksem jednak jest fakt, że wsparcie Dawidowi udzielił władca Gat, czyli tego samego filistyńskiego miasta-państwa, które piętnaście lat wcześniej wystawiło wojska do bitwy z Izraelitami w dolinie Azeka (w której w oficjalnej wersji biblijnej Dawid pokonać miał filistyńskiego wojownika Goliata, w rzeczywistości zaś pokonał go wojownik o imieniu Elhannan, a co się tyczy Dawida to nie ma pewności czy w ogóle uczestniczył w tej bitwie). Teraz zaś serenowie z Gat stali się patronami odrodzonej monarchii Izraela, a Dawid w zamian za pomoc i wsparcie musiał im się opłacać.




Taka sielanka trwała aż do czasu, gdy król Dawid nie zdobył Jerozolimy (czyli Jebus - dotychczasową główne miasto plemienia Jebuzytów sprzymierzonych z Filistynami). Miało to miejsce ok. 1000 r. p.n.e., czyli jakieś pięć lat po namaszczeniu Dawida w Hebronie. Jebuzyci byli plemieniem amoryckim, spokrewnionym z ludnością zamieszkałą w mieście Mari w północno-zachodniej Mezopotamii, a zamieszkiwać mieli Jerozolimę już od co najmniej tysiąca lat (egipska "Księga Złorzeczeń" spisana w końcu XX wieku p.n.e., mówi o mieście Szalimu, identyfikowanym właśnie z Jebusem czyli Jerozolimą), i nie ma żadnych świadectw mówiących że przed Jebuzytami żył tam jakiś inny lud. Jebuzyci utrzymywali ożywione kontakty gospodarcze i sojusznicze z Hebronem, Jarmut, Lakisz, Eglonem i Hazor już od czasów swego króla Adoni-Sedeka (pierwsza połowa XII wieku p.n.e.) a być może nawet wcześniej (niektóre wzmianki z egipskich tekstów amarneńskich sugerują, że Szalimu utrzymywał liczne kontakty sojusznicze na ziemiach Kanaanu już od połowy XIV wieku p.n.e.). Miasto to było też w tradycji hebrajskiej uważane za wrogie, o czym świadczy choćby taki fragment z przypowieści o Lewicie i występku Gibeonitów (Sdz. 19): "Gdy byli już przy Jebus, a dzień już bardzo się nachylał, rzekł parobek do swego pana: "Pójdź, skręćmy do tego miasta Jebuzyjczyków i w nim przenocujmy". Lecz jego pan rzekł do niego: "Nie skręcimy do obcego miasta, gdzie nie ma synów izraelskich, lecz pojedziemy aż do Gibei" (Sdz. 19, 11-12). Nie wszyscy jednak Hebrajczycy kierowali się tak srogimi nakazami własnej religii (tym bardziej, że Jebuzyci czcili swoich bogów i mieli swój święty gaj, do którego Prawo Mojżeszowe zakazywało wstępu wszystkim wyznawcom Jahwe), O czym świadczą choćby takie oto słowa z Księgi Sędziów: "Synowie izraelscy mieszkali tedy pośród Kananejczyków i Chetejczyków, i Amoryjczyków, i Perezyjczykow, i Chilijczyków, i Jebuzytów, i brali sobie ich córki za żony a córki swoje wydawali za mąż za ich synów i służyli ich bogom" (Sdz. 3, 5-6). To ostatnie było nie do pomyślenia dla wyznawców religii  mojżeszowej, przeto radzono: "Wystrzegaj się, byś nie zawierał przymierza z mieszkańcami ziemi, do której idziesz, by się nie stali dla ciebie pułapką. Przeciwnie, zburzcie ich ołtarze, potłuczcie ich pomniki, i wytnijcie ich święte drzewa, gdyż nie będziesz się kłaniał innemu bogu" (Wj. 34, 12-14). 

Jebuzyci byli na tyle silnym plemieniem a samo Jebus tak dużym i potężnym miastem, że gdy tylko Dawid zbliżył się ze swoimi wojskami pod tę twierdzę, odrzekli mu mieszkańcy tymi oto słowy: "Nie wejdziesz tutaj, lecz ślepi i kulawi cię przepędzą" (2 Sm. 5-6). Była to jawna pogarda okazana Dawidowi i jego "bandyckiej armii z Siklag", sugerująca że nawet niepełnosprawni zdołają ich pogonić. Urażony tymi słowy, zebrać miał Dawid swych żołnierzy i przemówił do nich: "Kto pokona Jebuzejczyków i przedrze się przez kanał, i pobije ślepych i kulawych, których nienawidzi dusza Dawida" (2 Sm. 5-7). Następnie miało dojść do krwawej bitwy o miasto (przekaz biblijny mówi chociażby o Abiszaju synu Serui czy Jaszobamie synu Chachmoniego, którzy tak wywijali swymi włóczniami, że każdy z nich położył trupem po trzystu wojowników plemienia Jebuzytów. Oczywiście jest to propagandowa nadinterpretacja, mająca zaświadczyć, iż siły Dawida złożone były z odważnych i dzielnych wojów, w rzeczywistości jednak nie wszystko poszło dokładnie tak, jak chciał Dawid. Okazało się bowiem że zdobycie Jebus nie jest wcale takie proste i choć oficjalnie miasto uległo w wojsku dawidowemu, to jednak Izraelici nie byli w stanie przepędzić mieszkańców i musieli zgodzić się na pewną formę sojuszu, polegającą na tym, że miasto przypadło Dawidowi a ten uczynił w nim swą stolicę, natomiast Jebuzyci dalej tam zamieszkiwali i żyli na pełnych prawach z Hebrajczykami (przynajmniej do czasów króla Salomona, który to dopiero miał ich zniewolić). "Lecz Jebuzejczyków, mieszkających w Jerozolimie, nie mogli synowie Judy wypędzić i Jebuzejczycy mieszkają z synami Judy w Jerozolimie do dnia dzisiejszego" (Joz. 15, 63) oraz: "Całą pozostałą ludność po Amorejczykach, Chetyjczykach, Perezyjczykach, Jebuzejczykach, nie należącą do Izraela, mianowicie potomków ich, pozostałych po nich w ziemi, których synowie izraelscy nie zdołali wybić do nogi, tych Salomon zaciągnął do robót pańszczyźnianych, i tak jest do dnia dzisiejszego" (1 Krl. 9, 20-21). Tak oto Jebus stał się Jerozolimą i główną siedzibą plemienia Izraela.


JEROZOLIMA W CZASACH DAWIDA I SALOMONA 
WRAZ Z PIERWSZĄ ŚWIĄTYNIĄ 



Zdobycie tego miasta jednak położyło kres dotychczasowemu sojuszowi Dawida z Gat i innymi miastami Filistynów. O to bowiem dotychczasowy wasal serenów z Gat, po zdobyciu Jeruzalem rozciągnął swoją władzę bezpośrednio na tereny kontrolowane przez Filistynów (jako że Jebuzyci byli ich sojusznikami i ściśle z nimi współdziałali), nic więc dziwnego że doprowadziło to do kontrakcji ze strony filistyńskiej a Dawid zagrożony najazdem musiał wycofać się do twierdzy (nie wiadomo tylko czy chodzi o Jerozolimę czy o Hebron - będący dotychczasową stolicą Dawida- czy może o Siklag): "Gdy zaś Filistyńczycy usłyszeli, że Dawida namaszczono na króla nad Izraelem, wyruszyli wszyscy Filistyńczycy aby pochwycić Dawida; Dawid zaś dowiedziawszy się o tym, wycofał się do twierdzy" (2 Sm. 5, 17). Fragment ten sugeruje, jakoby Filistyni sprzeciwiali się namaszczeniu Dawida na króla i gdy się tylko o tym dowiedzieli, natychmiast wyruszyli przeciwko niemu zbrojnie. Nie może to być prawdą, gdyż serenowie z Gat osobiście wyznaczyli Dawida na nowego króla Izraela (jako swoją marionetkę) i chronili go (w Betlejem - skąd pochodzić miał Dawid - też stacjonował filistyński oddział zbrojny) dopóty, dopóki ten nie odważył się wyruszyć przeciwko Jerozolimie. Potem się popsuło we wzajemnych relacjach i filistyńscy serenowie postanowili przywołać do porządku nielojalnego wasala. Kampania zakończyła się jednak ich porażką, Dawid pokonał bowiem ich wojska w bitwach pod Baal-Perasim, w dolinie Refarim (nieopodal Jerozolimy) i pod Gibeon na drodze do Gezer. Izraelska propaganda starała się to przedstawić jako wspaniałe i wielkie zwycięstwa, pisząc iż Filistyni: "Porzucili tam nawet swoje bożki, które Dawid i jego wojownicy zabrali" (2 Sm. 5, 21), w rzeczywistości jednak nie były to wielkie triumfy, a raczej zwykłe potyczki, co prawda zwycięskie, ale nie oznaczały one końca filistyńskiego niebezpieczeństwa dla odrodzonego królestwa Izraela. Co prawda Dawid przedsięwziął jeszcze kampanię wyprzedzającą i zdobył bliżej nieokreśloną filistyńską twierdzę o nazwie meteg-haammah (?) Ale potem doszło do zakończenia walk i zapewne zawarcia jakiegoś rodzaju sojuszu, polegającego na tym, iż Dawid (zapewne) opłacił się filistyńskim władcom za zdobycie Jerozolimy, a ci zrezygnowali z dalszych prób podbojów jego królestwa. Za takim rozumowaniem przemawia fakt, iż Filistyni na długie lata znikają z pola widzenia Dawida i z jego punktu zainteresowania.




Można wręcz stwierdzić że relacje izraelsko-filistyńskie ponownie zaczynają być poprawne, i to do tego stopnia że Arka Przymierza (czyli najświętsza świętość ludu Izraela) zostaje zdeponowana przez króla Dawida w Gat u niejakiego Obed-Edoma. Nie tylko w czasie wojny ale również i w czasie pokoju takie działanie byłoby wręcz nieprawdopodobne i jeżeli do niego doszło (a trudno uznać że mogło być inaczej), świadczy to tylko o tym, że Dawid starał się naprawić popsute stosunki, które zapoczątkował jego najazd na Jerozolimę. Gdy zaś miasto to dotknęła zaraza, Dawid postanowił wznieść ołtarz na część Jahwe i na to miejsce wybrał klepisko należące do niejakiego Arawny - który również był Filistynem zamieszkałym w Jerozolimie (sugeruje to chociażby jego imię). Arawna był gotów przekazać swą ziemię królowi w prezencie, ale ten uparł się że za nią zapłaci i tak oto na terenie należącym do Filistyna wzniesiono ołtarz ku czci Jahwe (a potem w tym miejscu król Salomon wzniesie pierwszą Świątynię Jerozolimską). Przez kolejne kilkadziesiąt lat stosunki izraelsko-filistyńskie układały się pomyślnie (szczególnie silne były ponownie relacje Dawida z serenami z Gat, gdyż z tego miasta pochodził chociażby osobisty ochroniarz króla - czyli dowódca jego straży przybocznej - Ittaj. Filistynem zapewne również był - o czymś świadczy chociażby jego imię - kapłan Abitar, choć co do tego ostatniego nie ma pewności, raczej należy uznać że wprowadzenie poganina czyli wyznawcy obcej religii na kapłana kultu Jahwe byłoby niemożliwe, zatem, choć imię Abitar ma wybitnie filistyński rdzeń, prawdopodobnie należało do kapłana ludu Izraela, któremu takie imię zostało nadane. Jednak już sam fakt tak bliskich relacji i obecności tak wielu Filistynów w bezpośrednim otoczeniu króla Dawida, świadczy wybitnie o bardzo dobrych relacjach tego władcy z serenami Pentapolis  i Szefeli (czyli zjem bezpośrednio zajętych oraz kontrolowanych przez Filistynów).

Zresztą bezpośrednich związków Dawida z Filistynami w tym okresie jest znacznie więcej, np. niejaki Benaja syn Jehojady dowodził oddziałem filistyńskich najemników (rekrutowanych głównie z Gat, choć nie tylko). Nie tylko zresztą Filistyni obecni byli na królewskim dworze w Jerozolimie za czasów panowania Dawida. Mnóstwo było i przedstawicieli innych narodowości jak choćby: Uriasz Hetyta, Elipelet z Maaka, Jigal z Soby, Selek Ammonita czy kilku innych. Pierwsza dekada rządów króla Dawida w Jerozolimie (ok. 1000 - 990 r. p.n.e.) upłynęła mu na odnowieniu i zacieśnieniu bliskich relacji z Filistynami (szczególnie zaś z władcami Gat, będących jego dawnymi protektorami). Kolejne okresy jego rządów zdominowały zaś kampanie wojskowe wymierzone w ludy otaczające Izrael, w których to Filistyni również występowali jako sojusznicy. Ale po kolei nie wyprzedzajmy wydarzeń...




CDN.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz