Stron

niedziela, 17 marca 2024

NIEWOLNICY DO ZADAŃ SPECJALNYCH - Cz. XXI

CZYLI JAKIE BYŁY NAJWIĘKSZE
OŚRODKI HANDLU NIEWOLNIKAMI W
STAROŻYTNOŚCI I ŚREDNIOWIECZU,
ORAZ SKĄD I Z JAKICH
WARSTW SPOŁECZNYCH NAJCZĘŚCIEJ
POCHODZILI KANDYDACI
NA NIEWOLNIKÓW





II

STAROŻYTNY RZYM

(II wiek p.n.e. - V wiek)

Cz. XII







SPRZEDAŻ, DZIEDZICZENIE I WYZWOLENIE NIEWOLNIKÓW
(NA PODSTAWIE ZACHOWANYCH LISTÓW I DOKUMENTÓW STAROŻYTNOŚCI)
(XIX wiek p.n.e. - I wieku naszej ery)
Cz. IX



XXII
SOSTUS
DELFY
(144 r. p.n.e.)
Cz. IV






 Pokój zawarty pomiędzy Attalosem z Pergamonu i Prusjaszem z Bitynii nie oznaczał mimo wszystko końca wojen w Grecji. W tym samym 154 r p.n.e. doszło do poważnego konfliktu pomiędzy Rodyjczykami a Kreteńczykami, a jego powodem była zawiść mieszkańców Krety do darów, jakie najróżniejsi władcy słali na Rodos. Rodyjczycy bowiem - twierdząc iż posiadają najlepszy ustrój na świecie (co pół roku na Zgromadzeniu Ludowym spośród przedstawicieli najdostojniejszych rodów Wyspy wybierano członków Rady, na której czele stało pięciu prytanów, z czego głową państwa był najważniejszy spośród nich. Było to więc połączenie demokracji z oligarchią, z tym że do władzy mogli kandydować tylko przedstawiciele najbogatszych rodów, ale za to musieli oni wypełniać na korzyść ludu wiele liturgii - czyli świadczeń majętnych obywateli na rzecz państwa - i dbać o to aby wszyscy obywatele mieli co jeść, czyli musieli im zapewnić zboże, dlatego też na Rodos nikt oficjalnie głodu nie cierpiał), jednocześnie Rodyjczycy umizgiwali się do wielu hellenistycznych władców, stawiając im posągi lub honorując w inny sposób, w zamian za co tam ci czuli się zobligowani do odpłacenia się mieszkańcom Rodos w formie darów (najczęściej różnego rodzaju zbóż, ryb i owoców). Kreteńczycy czuli się przez to poszkodowani i postanowili zablokować Rodos. Problem tylko polegał na tym, że Rodyjczycy uważali się za prawdziwych władców morza, chełpiąc się, iż posiadają najlepszą flotę (choć złożoną raczej z niedużych okrętów) i najlepszego admirała imieniem Arystokrates. Był to bowiem wysoki i dobrze zbudowany mężczyzna, co powodowało że samym swym wyglądem budził strach. Gdy jednak Kreteńczycy zablokowali Wyspę, ten wypłynął im naprzeciw i... poniósł klęskę, tracąc prawie całą flotę. Konflikt ten jednak nie zakończył się tak szybko i trwał również w roku następnym.

Rzymianie zresztą mieli inne sprawy na głowie, jak choćby konflikt pomiędzy rodzeństwem z kraju nad Nilem. Faraon Ptolemeusz VI Filometor ("Kochający matkę") nie chciał bowiem zgodzić się aby jego młodszy brat Ptolemeusz VIII Fyskon ("Grubas") przejął we władanie Cypr. Filometor objął rządy w Egipcie - po śmierci swego ojca Ptolemeusza V - w 180 r. p.n.e. w wieku lat sześciu. Pięć lat później współpanującą została jego młodsza siostra Kleopatra II, a w roku 170 również Fyskon. Gdy więc Egiptowi (a Aleksandrii w szczególności) zagroził swym wojskiem król Syrii z rodu Seleucydów - Antioch IV w roku 168 p.n.e., cała trójka rodzeństwa panowała jednocześnie. Szybko jednak pojawiły się pierwsze niesnaski i w 164 r. p.n.e. Ptolemeusz VI usunął zarówno brata, jak i swoją siostrę/żonę i wygnał ich z kraju. Ostatecznie rok później pozwolił Kleopatrze powrócić i znów władali razem, natomiast Ptolemeusz VIII Fyskon zesłany został do Cyrenajki, której to władcą się ogłosił. Teraz zaś zapragnął zdobyć również Cypr. Militarnie nie był jednak w stanie zająć tej Wyspy, ale postanowił działać na płaszczyźnie politycznej i zwrócił się do Rzymian z prośbą o wsparcie w tej kwestii. Nieoczekiwanie dla Filometora, Rzymianie uznali Fyskona za władcę Cypru (154 r. p.n.e.). W tamtym czasie władcy egipscy byli już realnie zależni politycznie od Rzymu (chociaż Rzym był zależny ekonomicznie od dostarczanego z Egiptu do Italii zboża), dlatego też Filometor nie mógł się sprzeciwić tej decyzji, ale postanowił inaczej rozwiązać ten problem, a mianowicie porwał swojego brata z Cyreny, zmusił go do tego aby wyrzekł się Cypru, darował mu jednak życie i odesłał z powrotem do Cyrenajki. Sprawa została więc rozwiązana, chociaż szybko okazało się też że gubernator Cypru niejaki Archias, przyjął 500 talentów od króla Syrii - Demetriusza I Sotera ("Zbawcy"), jeśli to jemu oddać Cypr. Gdy to się wydało, Archias powiesił się w swym pałacu w Salaminie cypryjskiej (154 r. p.n.e.).




Rzymianie w tym czasie skupili się bardziej na Zachodzie i Północny, gdyż tam właśnie doszło do krwawych zajść, które przerodziły się w konflikt zbrojny - ale ponieważ tereny te jako niezwiązane bezpośrednio z Grecją nas nie interesują, zatem jedynie napomknę, że z powodu skarg greckich mieszkańców Massalii, Antibes i Nicei na nieustanne ataki Liguryjczyków, Rzymianie musieli tam skierować swoje wojska. Poza tym Hiszpanii w kraju Celtyberów (Appian twierdzi że to byli Luzytańczycy, czyli dzisiejsi Portugalczycy) pod wodzą niejakiego Punika (wygnał on dwóch rzymskich pretorów - Maniliusza i Kalpurniusza Pizo), który zabił 6000 Rzymian w Hiszpanii i doszedł do Morza Śródziemnego. Senat musiał więc interweniować zbrojnie i wysłał wojsko do Hiszpanii (Punik wkrótce potem zginął uderzony kamieniem w głowę, ale jego miejsce zajęli inni). W każdym razie Hiszpania to była część rzymskiego Imperium, dlatego też bardziej przyciągała uwagę Senatu niż kwestie wschodnie. Ze spraw obyczajowych jakie miały miejsce w roku 154 p.n.e. należy wymienić narodziny syna Marka Porcjusza Katona (który miał wówczas 81 lat), zrodzonego ze związku z jego niewolnicą, a teraz oficjalnie poślubioną małżonką Saloniką - Solonianusa. Trybun ludowy Lucjusz Aureliusz Kotta (konsul z roku 144 p.n.e., czyli z okresu o którym piszę w kwestii wyzwolenia niewolnika o imieniu Sostus), dziesięć lat wcześniej był wręcz oblegany przez swych wierzycieli, ponieważ miał duże problemy ze spłatą pożyczek które od nich nabrał. Doszło też do konfliktu pomiędzy prokonsulem Publiuszem Korneliuszem Scypionem Naziką (tym, który 159 r. p.n.e ustawił w Rzymie zegar wodny, o którym już wcześniej pisałem) a cenzorem Gajuszem Kasjuszem Longinusem w sprawie budowy teatru (w grę wchodziły tutaj zapewne jakieś kwestie osobiste i godnościowe, w końcu w roku poprzednim, czyli 155 p.n.e. Nazyka odmówił wzięcia udziału we własnym triumfie, który uzyskał dzięki swym zwycięstwom w wojnie dalmatyńskiej).




Rok 153 p.n.e. rozpoczął się rzymskimi klęskami w Hiszpanii (m.in. pod Numancją) i w Luzytanii. Senat odmówił również Achajom zgody na powrót jeńców, którzy trafili do Rzymu w roku 167 p.n.e. (był wśród nich ów Polibiusz, o którym pisałem we wcześniejszych częściach). Kreteńczycy zajęli Sifnos - wyspę na Morzu Egejskim należącą do Rodos i po wzięciu w niewolę mieszkańców oraz zrabowaniu tamtejszych świątyń bogów, odpłynęli. Wyprawa ta jednak mimo wszystko zakończyła się dla nich katastrofą, jako że zerwał się silny wiatr, a ponieważ oni wypłynęli w nocy, okręty zaczęły wpadać zarówno na siebie, jak i na okoliczne skały. Ostatecznie ocalała tylko niewielka liczba z tych, którzy brali udział w ataku na Sifnos. Rodyjczycy nie mogąc pokonać Kreteńczyków na morzu, wysłali wreszcie do Rzymu swoją ambasadę na której czele stanął Astymedes. Kreteńczycy też posłali tam swoje poselstwo pod przewodnictwem Antyfatasa z Gortyny. Rzymianie obu stronom polecili natychmiast zakończyć ów konflikt. Do konfliktu doszło również pomiędzy władcą Numidii - Masynissą, a Kartaginą, która po klęsce w II Wojnie Punickiej w roku 201 p.n.e. stała się realnie rzymską satelitą na afrykańskim wybrzeżu. Jednym z elementów tego uzależnienia był choćby fakt, iż nie mogła ona prowadzić wojen bez zgody Rzymu. Upadek dawnego kolonialnego Imperium Kartaginy i utrzymywania licznej floty oraz najemnej armii, wpłynął mimo wszystko pozytywnie na rozwój samego miasta i jego obywateli. Trzydzieści lat po zakończeniu wojny i klęsce Hannibala pod Zamą, Kartagina była bogatym ośrodkiem handlowym na śródziemnomorskim wybrzeżu, milczącym 200 000 mieszkańców, a co za tym idzie będącym jednocześnie trzecim miastem cywilizacji śródziemnomorskiej pod względem liczby ludności (po Aleksandrii i Rzymie). Massimissa był zaś już starym władcą, liczył sobie 85 lat z czego ponad 50 był królem Numidii, a wcześniej walczył po stronie Rzymian z braćmi Hannibala w Hiszpanii i Afryce. Wielokrotnie też zagarniał przygraniczne ziemie kartagińskie, ale o ile wcześniej nie dochodziło na tym tle do konfliktów, o tyle około roku 153 p.n.e. taki konflikt się pojawił i ponieważ Kartagińczycy nie mogli samodzielnie interweniować zbrojnie, wysłali swe poselstwo do Rzymu aby tam rozsądzono tę kwestię. W Kartaginie zaś powstały trzy stronnictwa polityczne w tym czasie (takie odpowiedniki dzisiejszych partii, ale oczywiście nie należy tego słowa traktować dosłownie). Było bowiem stronnictwo prorzymskie na którego czele stał Hannon Wielki, było stronnictwo zwolenników Masynissy - pod przewodnictwem Hannibala zwanego Szpakiem, oraz tzw. "partia" demokratyczna Hamilkara Samnity i Kartalona. Wszystkie one miały różne pomysły na temat rozwiązania kryzysu kartagińsko-numidyjskiego, ale zgodnie uważano że powrót Kartaginy na drogę mocarstwowości jest już niemożliwy i lepiej bogacić się będąc pod skrzydłami Rzymu, niż ginąć atakowany z dwóch stron przez rzymskie legiony i pustynnych jeźdźców numidyjskich.


HANNIBAL BARKAS



Z kroniki towarzysko-obyczajowej roku 153 p.n.e. należy odnotować, że staremu Masynissie urodził się (kolejny) syn, o imieniu Metimannus. Konsul roku 162 p.n.e. Publiusz Korneliusz Lentulus ofiarował swej córce (która wyszła wówczas za mąż), posag w wysokości zaledwie 25 sestercji, czym wzbudził zdumienie wielu przedstawicieli nobilitas (zapewne jego zięć nie był z tego faktu zadowolony). Inne przedstawiciel tego rodu, Lucjusz Korneliusz Lentulus Lupus został wówczas skazany za zdradę stanu, podobnie jak kilku innych pretorów, którzy dopuszczali się wymuszeń finansowych w podległych im prowincjach. Z kroniki kryminalnej należy też odnotować fakt, iż wówczas (153 r. p.n.e.) w Rzymie odnotowano kilku zatruć i poszukiwano sprawcy owych zbrodni. Wreszcie okazało się że to dwie dostojne Rzymianki - Publicja i Licynia, które otruły również swoich mężów, byłych konsulów. Ostatecznie - biorąc pod uwagę stan społeczny obu kobiet, sąd postanowił nie skazywać ich na śmierć. Mimo to ich rodziny postanowiły ukarać je w taki właśnie sposób i obie zostały zabite. A według spisu powszechnego w Rzymie zarejestrowanych było 324 000 obywateli (mężczyzn).

Rok 152 p.n.e. przyniósł rzymskie zwycięstwa w wojnie z Luzytanami (Lucjusz Mummiusz odbył wówczas triumf po swych zwycięstwach w Ligurii), nad Celtyberami (Marek Klaudiusz Marcellus) i nad Luzytanami (Marek Atiliusz). Konflikt numidyjsko-kartagiński przybrał na sile, a Masynissa zażądał włączenia do swego kraju obszaru ziemi zwanej Tyska (inna jej nazwa to "wielkie pola"). Kartagińczycy zaapelowali do Rzymu, a Senat wysłał komisję rozjemczą, w skład której m.in udział wziął Marek Porcjusz Katon (pomimo swego sędziwego już wieku). Ostatecznie komisja przyznała te ziemie Numidyjczykom, ale Rzymianie (a szczególnie Katon) byli przerażeni tym, co ujrzeli w Kartaginie. Miasto było znacznie bogatsze od Rzymu, piękniejsze bez porównania, a rozwój podmiejskich sadów i winnic budził zazdrość. Wróciwszy do Rzymu Katon zabrał ze sobą kartagińską figę i pokazując ją swoim towarzyszom z Senatu, powtarzał, że tuż pod nosem Rzymian rośnie wróg, który bogaci się z każdym rokiem (porównywał Kartaginę wręcz do choroby, która jeśli nie zostanie zwalczona to zniszczy cały organizm). Ostatecznie wyrzekł swoje słynne słowa: "Ceterum censeo Cartaginem esse delendam" - czyli "A poza tym uważam że Kartaginę należy zniszczyć". Z innych ciekawostek to w Hiszpanii Marek Klaudiusz Marcellus w tym że roku zakłada Kordobę (o tym mieście napiszę jeszcze nieco więcej, gdy wrócę do tematu emira Abd al-Rahmana i jego następców z rodu arabskich Omajadów, bowiem literaturę na temat tego miasta posiadam ogromną i to jeszcze z XIX wieku, pytanie tylko czy kosztem tego tematu za bardzo nie odbiegnę od innych tematów których powinienem się trzymać. Ale zobaczymy).

Kroniki towarzysko obyczajowej roku 152 p.n.e. odnotować należy śmierć prawie 40-letniego prawnika Marka Porcjusza Katona Licynianusa - syna Katona Starszego. Umiera również Marek Emiliusz Lepidus konsul roku 187 p.n.e., a wówczas przewodniczący Senatu (Primus Inter Pares). Śmierć dopada także konsula roku 152 p.n.e. Lucjusza Waleriusza Flakkusa (umiera w czasie pełnienia urzędu). Tyle w samym Rzymie, natomiast w Grecji znów był to rok Igrzysk Olimpijskich, a zwycięzcą biegu stadionowego został po raz czwarty z rzędu Leonidas z Rodos (jako jedyny zawodnik w historii Igrzysk zdobył aż 12 koron olimpijskich w czterech Olimpiadach). Poza tym stoicki filozof Diogenes z Seleucji podczas wykładu na temat gniewu i kontrolowania tych emocji, został opluty przez jednego ze swych uczniów, aby sprawdzić jego reakcję. Ostatecznie zdał ten sprawdzian, gdyż wytarłszy plucinę z twarzy dalej kontynuował wykład. A poza tym w dalekim Egipcie Arystarch z Samotraki zostaje następcą Apoloniusza jako dyrektor Biblioteki Aleksandryjskiej.




CDN.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz