Stron

środa, 12 czerwca 2024

WALKA Z KOMUNISTAMI W PRZEDWOJENNEJ POLSCE - Cz. XIV

CZYLI GDZIE CHOWAŁY SIĘ "SZCZURY"





KOMUNISTYCZNA PARTIA POLSKI
(CZYLI DZIAŁALNOŚĆ SOWIECKIEJ EKSPOZYTURY W POLSCE)
Cz. XIV





 21 października 1923 r. z poparciem Francji (a konkretnie premiera Raymonda Poincaré) w Akwizgranie separatyści nadreńscy proklamowali powstanie autonomicznej Republiki Nadreńskiej. Była to już druga po majowej Trewir) próba oderwania od Niemiec pewnej części terytorium Nadrenii i stworzenia tam teoretycznie niezależnego, a w praktyce całkowicie podporządkowanego i finansowanego przez Francję państewka. Poincaré - zdecydowany przeciwnik Niemiec (był w końcu prezydentem Republiki w czasie Wielkiej Wojny), dążył przede wszystkim do maksymalnego ich osłabienia, a jednocześnie do wymuszenia na nich zapłaty reparacji wojennych w takiej wysokości, w jakiej życzył sobie tego Paryż. Ruch separatystów Adama Dortena (notabene w tym ruchu działał również pierwszy kanclerz powojennych Niemiec Konrad Adenauer) finansowany przez Francuzów, załamał się jednak już po kilku dniach, mimo to Paryż nie powiedział w tym temacie jeszcze ostatniego słowa i nie była to ostatnia próba wywarcia wpływu na Berlin.

Potęgujący się kryzys francusko-niemiecki w Nadrenii, przełożył się również na zmiany w prawicowej koalicji rządu Chjeno-Piasta (czy też rządu paktu lanckorońskiego - jak chcieliby niektórzy) premiera Wincentego Witosa. 27 października wicepremierem w miejsce Stanisława Głąbińskiego został Wojciech Korfanty, ministrem spraw zagranicznych za Mariana Seydę - Roman Dmowski, a Alfred Chłapowski został ministrem równie trudnego departamentu jakim było rolnictwo (trudnego, ponieważ ciągle nie została rozwiązana kwestia reformy rolnej i kolejne rządy zastanawiały się w jaki sposób ją przeprowadzić, aby za bardzo nie naruszyć dotychczasowej własności która była w rękach szlachty i arystokracji, lub ewentualnie jakie odszkodowania przeznaczyć im za parcelację owej ziemi. Jednym z przejawów tej atmosfery była wybuchła jeszcze w maju 1923 r. afera Dojlid. Dojlidy to był majątek należący do mieszkającej w Berlinie obywatelki niemieckiej Zofii Rüdigerowej. Narodowa Demokracja jak i "piastowcy" -nawoływali do polonizacji tego majątku. Gdy 28 maja utworzony został rząd Chjeno-Piasta, kontrolowany przez ludowców- piastowców Bank Ludowy, wykupił za zgodą Głównego Urzędu Ziemskiego - Dojlidy od Rüdigerowej - notabene została ona zmuszona do sprzedaży owego majątku zapowiedzią, iż i tak będzie on rozparcelowany i wówczas tylko na tym straci. Sprzedała więc Dojlidy praktycznie za bezcen, za 75 milionów ówczesnych marek - które z każdym miesiącem traciły na wartości. Ale tak naprawdę nie to było powodem całej afery. Prawdziwym powodem stał się fakt, iż przejęte przez Bank Ludowy Dojlidy, zostały następnie sprzedane księciu Lubomirskiemu, czyli innymi słowy ludowcy, którzy mieli na sztandarach walkę o reformę rolną i parcelację majątków magnackich, sprzedali jeden z tych majątków bez choćby nawet podjęcia próby przeznaczenia jego części na ziemię dla chłopów, w ręce wielkiego ziemskiego magnata. Rzeczywiście wybuchła wtedy wielka afera).

29 października 1923 r. Turcja ogłosiła się republiką, tym samym kończąc 624-letnią historię Imperium Osmańskiego. Ostatnim sułtanem był Abdülmecid (panujący od 18 listopada 1922 r.). Imperium Osmańskie które również należało do stronników Niemiec i Austro-Węgier w czasie I Wojny Światowej, paradoksalnie pomimo rozpadu tego Imperium wyszło na tym zdecydowanie najlepiej ze wszystkich państw, które przegrały tę Wojnę. Turcja weszła do wojny po stronie Państw Centralnych 2 listopada 1914 r. (chociaż już wcześniej umożliwiała niemieckim okrętom "Goben" i "Breslau" wpłynięcie na Morze Czarne i ostrzał rosyjskich portów na Krymie). Wejście do wojny Imperium Osmańskiego spowodowało, że kraj ten natychmiast musiał utworzyć co najmniej cztery fronty: sueski, mezopotamski, zakaukaski i bałkański (a także galicyjski, gdyż sułtan posłał jako wsparcie dla Austro-Węgrów niewielką jednostkę Armii Tureckiej, jako podkreślenie braterstwa broni. Notabene dało to asumpt do przytoczenia przepowiedni, że Polska odrodzi się z kajdan niewoli, gdy Turek napoi swe konie w Wiśle. Co prawda Turcy do Wisły nie doszli, ale swe konie napoili w Dniestrze). Ogólnie wojna niezbyt dobrze szła Turkom. front sueski załamał się ostatecznie we wrześniu 1918 r., a Brytyjczycy zajęli Hajfę, Nazaret, Damaszek i Aleppo (notabene ogromnie pomógł im brytyjski agent, podróżnik i dyplomata Jego Królewskiej Mości, niejaki Thomas Edward Lawrence, który zdołał przekonać arabskie plemiona do wystąpienia przeciwko imperium osmańskiemu i zwany był przez nich po prostu "Lawrence z Arabii" - notabene nie była to też postać krystaliczna, zresztą trudno oczekiwać po takim miłośniku przygód aby był krystaliczny. Mam więc na jego temat dość sporo informacji które raczej chluby mu przynieść nie mogą, ale pomińmy to. Dzięki wsparciu Arabów, Brytyjczycy zajęli Barszewę, Jerozolimę i Damaszek). Front mezopotamski zaś ostatecznie załamał się w marcu 1917 r. po zajęciu przez Brytyjczyków Bagdadu, a ostatecznie w październiku 1918 r. Brytyjczycy stali już pod Mosulem i Kirkukiem. Front zakaukaski załamał się zaś kwietniu 1916 r. a Rosjanie do końca lipca tego roku zajęli Trapezunt, Erzerum i całą turecką Armenię (po rewolucji październikowej front oczywiście się załamał i Turcy przeszli do ofensywy, odzyskując Armenię i zajmując dużą część Armenii rosyjskiej i Gruzji, w tym miasto Batumi).




Front bałkański był zaś trzeciorzędny i nie odegrał praktycznie żadnej roli, poza wsparciem Bułgarów w walkach w północnej Grecji. Największe zaś zwycięstwo odnieśli Turcy w walkach z Armią brytyjsko-francuską pod Gallipoli w Cieśninie Dardanelskiej. Od 25 kwietnia 1924 do 19 grudnia 1915 r. Gallipoli stało się grobem wielu brytyjsko-francuskich żołnierzy, a sama bitwa była prawdziwą rzezią (na jednym z odcinków tej bitwy dowodził płk. Mustafa Kemal - zwany potem Ataturkiem, twórca Republiki Tureckiej). 30 października 1918 r. przedstawiciele sułtana w porcie w Mudros na Lesbos, na pokładzie brytyjskiego okrętu "Agamemnon" podpisali pakt zawieszenia broni. Turcja wychodziła z tej wojny mocno poobijana - miano zdemobilizować armię, wydać Aliantom okręty wojenne, przekazać cieśniny w górach Taurus, wycofać się z terenów arabskich, z Kaukazu, z Armenii, a 13 listopada wojska brytyjsko-francuskie wkroczyły do Stambułu, rozpoczynając jego okupację. Od razu też ujawniły się rozbieżne interesy pomiędzy mocarstwami alianckimi. Rosja pragnęła uzyskać Cieśniny, ale po wybuchu rewolucji bolszewickiej projekt ten praktycznie przestał być akceptowany przez inne państwa. Brytyjczycy coraz śmielej postępowali sobie w Turcji, nawet zażądali aby całe Imperium Osmańskie stało się terytorium mandatowym Wielkiej Brytanii (poza tym oczywiście dotychczasowy kapitał niemiecki został z Turcji usunięty, a zastąpił go kapitał brytyjski). Politycy rządzący rozpadającym się Imperium woleli jednak USA od Wielkiej Brytanii i nawet zaproponowali Amerykanom, że gotowi są oddać kraj pod ich protekcję, w zamian za amerykańskie inwestycje i pomoc w odbudowie kraju. Amerykanie byli jednak bardzo niepewni i ostatecznie nic z tego nie wyszło. Poza tym Imperium zaczęło się dosłownie rozpadać. Najpierw na niepodległość wybiła się Armenia (zaraz po podpisaniu zawieszenia broni przez Turcję), potem Grecy przystąpili do działania i w maju 1919 wylądowali w Izmirze (dawna Smyrna), wkrótce potem Włosi zajęli Antalyę i południowo-zachodni obszary Turcji (dawną Licję i Pamfilię), a Francuzi wdzierali się z południowego-wschodu do Cylicji.




10 sierpnia 1920 r. w miejscowości Sèvres pod Paryżem Turcja oficjalnie podpisała swoją kapitulację i była to totalna katastrofa, prawdziwy rozbiór Turcji. Na wschodzie miała powstać niepodległa Armenia (projektowana przez prezydenta Wilsona tzw: Wielka Armenia), oraz Kurdystan. Poza tym Turcja musiała się wyrzec Syrii, Iraku i Palestyny. Armia Turecka miała zostać zdemobilizowana i ograniczona do 50 000 żołnierzy. Nawet stolica - Stambułu (Konstantynopol) została oderwana od państwa i stworzono tam obszar międzynarodowy (z tym że było to jednocześnie miasto rezydencjalne samego sułtana). Podpisanie przez zniedołężniałego już Mehmeda VI - a raczej jego przedstawicieli - traktatu w Sèvres było tym, czym dla Niemiec był traktat wersalski - totalnym upokorzeniem, z tym że uczynionym rękoma ludzi, którzy realnie stracili już jakikolwiek mandat do przewodzenia Narodowi tureckiemu i to wywoływało jeszcze większą frustrację. Wytworzyły się też dwa ośrodki władzy, jeden stambulski - całkowicie uległy i realnie kontrolowany przez zachodnie mocarstwa, i anatolijski - dążący do utrzymania jedności państwa i suwerenności Narodu. Szybko też zaczęto organizować grupy zbrojne, które miały sprzeciwić się rozbiciu kraju przez Zachód. Na ich czele stanął pułkownik Mustafa Kemal, doświadczony oficer, które 19 maja 1919 r. wylądował w porcie Samsun otwierając tym samym narodową "Wojnę Wyzwoleńczą Turków". W nocy z 8 na 9 lipca wypowiedział on posłuszeństwo sułtanowi, uznając że ten stracił już jakikolwiek autorytet i prawo do przewodzenia Narodowi, a 23 lipca "Komitet Obrony Praw Wschodniej Anatolii" na której czele stał właśnie Mustafa Kemal, ogłosił nienaruszalność tureckich granic. Alianci byli bardzo zaskoczeni zachowaniem Turków, nie spodziewali się bowiem że w ogóle będą oni stawiać opór - a tu taka niespodzianka. Zaś 4 września 1919 r. zebrany w Sivas Kongres Narodowy potwierdził zarówno nienaruszalność granic, jak również odrzucił jakiekolwiek formy protektoratu, czy to brytyjskiego, czy amerykańskiego czy francuskiego. Sułtan próbował walczyć o zachowanie resztek swego autorytetu, a przede wszystkim władzy i na 12 stycznia 1920 r. zwołał do Stambułu Kongres Narodowy, który miał zadecydować o przeszłości granic i stosunku do zwycięskich mocarstw. Szybko jednak okazało się że w kongres zdominowali kemaliści, którzy ogłosili "Deklarację paktu Narodowego", żądając plebiscytów w zachodniej Tracji, na ziemiach zamieszkałych przez Arabów, jak również w  Iraku i na terenach wschodnich. 




Kongres Narodowy został jednak rozpędzony przez Brytyjczyków i Francuzów 16 marca 1920 r., gdyż padające tam deklaracje jawnie godziły w ich interesy, jako zwycięskich mocarstw. Wielu kemalistów zostało aresztowanych i wywieziono ich na Maltę, gdzie trzymano pod strażą. W takiej sytuacji na 25 kwietnia 1920 r. Mustafa Kemal Pasza zwołał do Ankary Wielkie Zgromadzenie Narodowe które Kemala wybrało swym przewodniczącym. Sułtan wówczas ogłosił go zdrajcą, a wielki mufki wydał fatwę, którą brytyjskie samoloty (w formie ulotek) zrzucały na tureckie miasta i wioski. Rozpoczęto też formowanie Armii Kalifatu, która miała przegonić "buntowników". Dodatkowo 20 czerwca 1920 r wybuchła wojna z Grecją, a Armia Grecka do sierpnia tego roku zajęła całą zachodnią Anatolię. Pierwsze zwycięstwo w tej wojnie Turcy odnieśli (pod wodzą Ismet Beya) 10 stycznia 1921 r. w bitwie pod Inönu. Ofensywa grecka została zatrzymana. Turcy zdołali również zmusić Francuzów do zatrzymania się w Cylicji. W marcu Grecy ponownie podjęli ofensywę, która została zatrzymana w drugiej bitwie pod Inönu (30 marca - 1 kwietnia), ale te niepowodzenia ich nie zraziły i w lipcu sierpniu 1921 r. przeprowadzili Grecy wielką ofensywę (pod osobistym dowództwem króla Konstantyna), która zajęła znaczną część środkowej Anatolii, dochodząc zaledwie 75 km od Ankary. I gdy wydawało się już że turecka rewolucja narodowa wkrótce upadnie, 5 sierpnia 1921 r. Mustafa Kemal Pasza został głównodowodzącym całej Armii ze specjalnymi uprawnieniami. W dniach 23 sierpnia - 13 września doszło do wielkiej bitwy pod Sakaryą, która ostatecznie doprowadziła do załamania greckiego natarcia i zwycięstwa narodowych sił tureckich. Pod wrażeniem tego zwycięstwa, a przede wszystkim woli walki Turków, kolejne mocarstwa zaczęły wycofywać się z tureckich ziem -  lipcu 1921 r. z Antalyi wycofali się Włosi, w październiku Francuzi ewakuowali wilajety cylicyjskie i wycofali się do Syrii. Zostali tak naprawdę tylko Brytyjczycy, którzy sami nie chcieli walczyć. 

W międzyczasie Turcy zajęli Armenię i Kurdystan (wrzesień-grudzień 1920 r.), co spowodowało iż 22 marca 1922 r. ma konferencji w Paryżu mocarstwa zachodnie uzgodniły nowy przebieg granic Turcji (potwierdzone potem przez traktat w Lozannie z 24 lipca 1923 r.), które praktycznie były identyczne z tymi, które obecnie posiada Turcja, jedyną różnicą było zajęcie przez Francuzów niewielkiego skrawka ziemi, czyli sandżaka Aleksandretty (przekazany Turcji w 1939 r.), oraz wytyczenie obszaru międzynarodowego (i zdemilitaryzowanego dla Turków) wokół Cieśnin i Morza Marmara (łącznie z samym Stambułem), który został zajęty przez Turcję w 1936 r. wkrótce po remilitaryzacji Nadrenii przez hitlerowskie Niemcy. Oczywiście wcześniej musiano wygonić Greków również ze Smyrny i całego tego obszaru, co też uczyniono, a 11 października 1922 r. podpisano turecko-greckie zawieszenie broni. Tak oto Turcja utrzymała większość swych "rdzennych" granic i zachowała suwerenność. Ostatecznie 1 listopada 1922 r. zniesiono godność sułtańską (sułtan stał się w zasadzie już tylko taką pacynką która przebywała w Stambule - jeszcze w otoczeniu swego haremu i dywanu, choć większość kobiet została już uwolniona i zostały tylko te, które chciały). 13 października 1923 r Ankarę uznano za nową stolicę państwa, a 29 października oficjalnie proklamowano Republikę Turecką, jednocześnie wybierając Mustafę Kemala Paszę (zwanego już wówczas Ataturkiem - czyli przywódcą wszystkich Turków) na pierwszego prezydenta kraju. Kraj szybko też przystąpił do budowy swych podstaw na zupełnie innych korzeniach niż Imperium Osmańskie. Przede wszystkim stworzono kraj całkowicie zlaicyzowany, usuwając wszelkie medresy z jakiegokolwiek wpływu na politykę. Rozpoczęto też wprowadzanie alfabetu łacińskiego i pozwolono kobietom ubierać się w takie suknie, w jakie chciały, bez konieczności zakrywania twarzy (a nawet stało się to zabronione). Ogólnie stan taki przetrwał praktycznie do czasów Erdogana 😉




Potęgująca się drożyzna i spadek wartości marki polskiej spowodował, iż w kraju dochodziło do wielu strajków (co oczywiście starali się wykorzystać komuniści, którzy co prawda tworzyli różnego rodzaju postulaty strajkowe, ale nie one miały znaczenie, były w zasadzie tylko pretekstem do tego, aby zorganizować kolejny strajk, bo chodziło tylko i wyłącznie aby cały kraj zanarchizować i podburzyć w taki sposób, żeby ułatwić wybuch rewolucji komunistycznej w Polsce i oczywiście interwencję Armii Czerwonej). Socjaliści ogłosili na 5 listopada strajk powszechny na kolei i na poczcie. Rząd próbował pokazać pazury i ogłosił militaryzację kolejnictwa oraz powołanie kolejarzy do wojska. W paru województwach wprowadzono też stan wyjątkowy i sądy doraźne, oraz zakazano zgromadzeń. Z tego też powodu, dnia 6 listopada 1923 r. doszło w Krakowie do tragicznych wydarzeń. Zofia Kirkor-Kiedroniowa (siostra braci Grabskich, z których Władysław był następnie twórcą polskiej waluty - Złotówki) tak pisała o tym w swoich "Wspomnieniach": "Pojąć było trudno, jak mógł tłum krakowski, z socjalistycznych robotników, strzelców-piłsudczyków i mętów ulicznych złożony, wziąć górę na wojskiem, płakać się chciało, że w Krakowie od kul rodaków padli ułani polscy. (...) Nikt zwinnych rebelii nie został pociągnięty do odpowiedzialności". Przeciwko demonstracji socjalistycznej w Krakowie władze wyprowadziły wojsko. Większość ułanów pozwoliła się rozbroić, ale dwa szwadrony otrzymały rozkaz szarży na tłum i je wykonały. Robotnicy polali granitową kostkę bruku wodą, na której konie zaczęły się ślizgać, a następnie obie strony otworzyły do siebie ogień (robotnicy przejęli jakieś 300 karabinów). Walki rozpoczęły się na ulicy Dunajewskiego, a potem przyniosły się na krakowskiej Rynek i kilka sąsiednich arterii. Rezultat tych wydarzeń był taki, że zabitych zostało 18 osób cywilnych i 14 ułanów, rannych łącznie zostało 200 osób (w tym 101 ułanów i oficerów i 38 policjantów). Walki trwały do wieczora, a w wyniku strajku elektrowni miasto pogrążyło się w ciemności. Dopiero dnia następnego zdołano dojść do kompromisu, chociaż Sejm (na wniosek prokuratury) zdjął immunitety dwóm posłom socjalistycznym zaangażowanym w podżeganie do walk - Stańczykowi i Bobrowskiemu, ale podczas procesu z lipca 1924 r. nie udowodniono im winy (skazano wówczas jedynie pięciu opryszków biorących udział w kradzieżach i nawet przywódcy rebelii - Klemensiewiczowi udało się wykaraskać z zarzutów karnych).

Nie tylko Kraków był areną krwawych wydarzeń socjalistycznych zamieszek. Również 6 listopada w Borysławiu w starciu z wojskiem padło trzech zabitych robotników a 10 zostało ciężko rannych, a 8 listopada w Tarnowie padło 5 zabitych robotników i kilkunastu zostało rannych. Te wydarzenia bardzo mocno wstrząsnęły całą Polską, a rząd Chjeno-Piasta gwałtownie zaczął tracić poparcie społeczne (nazywano ich m.in.: "mordercami". To też spowodowało, że rząd Witosa i cała ta koalicja piastowców i narodowców która ponownie wróciła do władzy, bardzo źle została przyjęta przez warszawską ulicę w maju 1926 r. co umożliwiło Marszałkowi Piłsudskiemu działanie). Rząd Witosa zamierzał pójść do przodu z coraz bardziej anty-demokratycznymi ustawami w których zamierzano ograniczyć wolność słowa, zgromadzeń i prawa do strajku (dokładnie to samo będą próbowali uczynić teraz, po ostatnich wyborach do Parlamentu Europejskiego realnie przegrani - choć jeszcze rządzący - socjaliści i liberałowie, a także zieloni. Wzrost takich partii jak Ruch Narodowy we Francji, AFD w Niemczech, czy Partia Wolności w Austrii, a także dobry wynik Prawa i Sprawiedliwości i Konfederacji w Polsce, spowodował mocny strach wielu zasiedziałych i zlewaczałych dupokratów. Widząc co się dzieje, jestem przekonany że będą teraz chcieli uciec do przodu z ograniczeniem wolności słowa, poprzez cenzurę internetu - a przynajmniej wycinanie wszelkich nieprawomyślnych głosów doskonale odnajdujących się w sieci. Zobaczymy jak to dalej pójdzie, ale mnie szczególnie cieszy że do Parlamentu Europejskiego nie dostała się Róża Thun, Cimoszewicz, Belka i Kurski. Natomiast o ile nie przepadam za Grzegorzem Braunem, to jestem ciekaw jego pierwszego "Szczęść Boże" z mównicy Parlamentu Europejskiego 😉😄).




"O GRZEGORZ BRAUN, KTO ZGASIĆ ŚWIECE TAK BĘDZIE UMIAŁ?" 👍
(ENGLISH SUBTITLES)



CDN.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz