Stron

czwartek, 10 października 2024

NA LUZIE...

...O ZIOMECZKACH


 Dziś postanowiłem odpuścić sobie bardziej ambitne tematy, bo ile też można (🥱) i zapodać na tym blogu jeden z odcinków Blok Ekipy. Taka odskocznia od poważnych tematów dla "śmichu", a ponieważ uznałem że ten akurat odcinek jest wyjątkowo dobry - dlatego też go tutaj umieszczam. ✌️



Ziomeczki (czyli Wału, Spejaon i Wojtas) załatwili sobie od znajomego aptekarza leczniczą marihuanę. Wypalili ją, ale uznali że jednak gostek ich oszukał, a marihuana nie zadziałała. Będąc więc na haju, rozebrali się bo zaczęli słyszeć szum morza, a gdy podbiegli do nich strażnicy miejscy - wzięli ich najpierw za ratowników, a potem Spejson uznał, że to jednak Krzyżacy i ich znokautował. Poprzebierali się w nie swoje ciuchy (bo nie wiedzieli czy jest czyje 🤭) i udali się do dyskontu spożywczego biorąc kilka rzeczy z półek (Spejson twierdził, że wziął chrupki "o smaku kota" - chociaż tak naprawdę była ta karma dla kotów 😊, a Wojtas cebulę wziął za brzoskwinie). Stojąc przed wagą zamiast kasą, uznali że skoro nikt ich nie obsługuje to mogą sobie wyjść nie płacąc. Wojtas uciekł więc do magazynu sklepowego, twierdząc że "stąd nie ma wyjścia", a Walu na to: "wszyscy tu zginiemy" (🥴). Kompletnie zjarani, nie odróżniając nawet siebie samych, zaczęli chodzić po sklepie uciekając przed ochroniarzem. Ostatecznie żeby się zemścić udali się do gostka który sprzedał im całą tą leczniczą marihuanę chcąc go ukarać za to że ona nie działa. Ostatecznie jednak wszystko skończyło się dobrze, a dla Wala nawet bardzo dobrze (😂). 




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz