FEDERACJA GALAKTYCZNA
CZYLI
"STRAŻ WSZECHŚWIATA"
PLANETY - RADY - FRAKCJE
Cz. I
Postanowiłem zrezygnować ze szczegółowego przedstawiania kolejnych światów, ras i galaktyk, gdyż większość najważniejszych już opisałem, a te, o których jeszcze nie napisałem - zamierzam "zmieścić" w temacie tyczącym się bezpośrednio Federacji Galaktycznej. Dlaczego tak? Ponieważ nie dysponuję już zbyt wieloma informacjami (pochodzącymi z channelingów), o tych światach, natomiast te, które posiadam...są niewielkie, wręcz szczątkowe. Nie ma więc sensu, tworzyć dla ich opisu oddzielnych części i można je przedstawić w jednym, większym temacie - np. właśnie dotyczącym Federacji Galaktycznej jako największej i najpotężniejszej organizacji we Wszechświecie.
Nim jednak zacznę swój opis, pozwolę sobie na chwilkę zastanowienia, do której z frakcji w Radzie Federacji (które szczegółowo opiszę), dołączymy My - Ziemianie (a będziemy mieli do wyboru dwie... może trzy frakcje w Radzie), gdy osiągniemy już odpowiedni stopień rozwoju tak technologicznego, jak i duchowego, oraz gdy uświadomimy sobie że nasze geny nie pochodzą z Ziemi, a my stanowimy część większej całości międzygalaktycznych istot, zjednoczonych we wspólnej rodzinie ludów - zwanej Federacją Galaktyczną.
Federacja Galaktyczna jest najpotężniejszą organizacją polityczno-militarną w całym Wszechświecie. Jest również w ponad 95 % (channelingi mówią o 96 %), zdominowana przez Galaktyczną Ludzkość, lub też istoty humanoidalne, swym wyglądem zbliżone do ludzkiego. Nazywana jest "Strażą Wszechświata", gdyż nie ma drugiej, podobnej jej ani zasięgiem, ani potęgą, ani też możliwościami oddziaływania, organizacji międzygalaktycznej. Do klęski Reptilian w III Wielkiej Wojnie Galaktycznej - mógł się z nią równać jedynie Sojusz Anchara, lecz obecnie ta "gadzia" organizacja już nie istnieje. Za to teraz istnieją dwie duże reptiliańskie "rady". Pierwszą i najpotężniejszą jest Rada Tubanu na Tyfonie (w galaktyce Alpha Draconis), a drugą Związek Oriona. Organizacje te (wzajemnie się zwalczające), nie są jednak w stanie zagrozić potędze Federacji w konflikcie militarnym, jednak...mogą osłabiać ją w inny sposób. Mianowicie Federacja Galaktyczna - jest niezwyciężona, ale...tylko jako monolit, jako jedność. Tę jedność niestety bardzo rzadko udaje się wypracować, gdyż w samej Radzie (mieszczącej się na planecie Toleka w galaktyce Syriusza A), istnieje kilka potężnych, oraz kilkadziesiąt pomniejszych frakcji. Te frakcje bardzo często mają wykluczające się wzajemnie interesy, co łatwo mogą wykorzystywać Reptilianie, by osłabiać i rozgrywać względem siebie całą wspólnotę. Tak więc Federacja Galaktyczna jest silna i jednocześnie słaba swą wielością.
Teraz zaprezentuję poszczególne frakcje i planety, wchodzące w ich skład:
RADA
ANDROMEDY
Jest to jedna z najpotężniejszych frakcji w Radzie Federacji Galaktycznej, składa się aż ze 133 systemów planetarnych. Siedzibą Rady Andromedy jest planeta Paa-Tal, stolica całej galaktyki, noszącej tę nazwę. Jest tak potężna, że inne pomniejsze frakcje w Radzie Federacji, są jej podporządkowane (i przez nią chronione). A są to: Rada Arktura, Rada Antares, Sojusz Procjona, Federacja Wegi, Sojusz Capelli, Rada Polaris, Rada Syriusza (A), Związek Deneb, Sojusz Tau Ceti, Rada Alheny, oraz planety, będące bezpośrednio pod ochroną Andromedy - Legola i znajdująca się w systemie Oriona, a zasiedlona przez Galaktyczną Ludzkość - planeta Etorth. Jest też jedna planeta, która nie posiada prawa głosu w Radzie Andromedy, gdyż nie należy do niej sensu stricte, lecz ma charakter (można by to tak nazwać), "obserwatora". Jest to planeta Mirach.
Co prawda Andromedanie mało interesują się losem Ziemi i jej mieszkańców, mimo to jednak (pod wpływem innych członków swej organizacji, jak choćby Syrian, czy Arkturian), otwierają przed nami możliwość dołączenia do ich sojuszu i potężnej frakcji w Radzie Federacji Galaktycznej (oczywiście, gdy osiągniemy już odpowiedni poziom samorozwoju, bo jak na razie, wciąż jesteśmy na poziomie rozwoju kilkuletniego dziecka). Alex Collier, który w latach 90-tych kontaktował się zarówno z Andromedanami jak i Plejadianami (poprzez channelingi), twierdzi że organizacja ta (on nazywa ich Ashtar), jest przez Plejadian uważana za gwiezdnych piratów, którzy "wchodzą im w paradę" m.in.: również i w naszym Układzie Słonecznym, który to Plejadianie uważają za swoje "podwórko". Według Colliera, Andromedanie liczą, że to sami Ziemianie poproszą o możliwość członkostwa w ich organizacji. Twierdzą również (w dużej mierze zgodnie z prawdą), że Plejadianie nie ochronią Ziemian przed żadnym niebezpieczeństwem, gdyż...zabrania im tego prawo Wszechświata, które jest wytycznym prawa Federacji Galaktycznej. "Nauczcie się sami dbać i chronić swój świat, gdyż...nie będzie Zbawiciela z Nieba" - mówi Collier, który jedynie powtarza słowa Andromedan, zaczerpnięte z channelingów. Innymi słowy Andromedanie twierdzą, że to Plejadianie wprowadzają Ludzi na Ziemi w błąd, przekazując im puste zapewnienia o pomocy i ochronie, które godzą w prawo Wszechświata, a tym samym nie mogą zaistnieć.
KONFEDERACJA
ARKTURA
Konfederacja
Arktura - jest jedną ze składowych części Rady Andromedan w Federacji
Galaktycznej. Jest to jedna z tych ras, która nie uczestniczy w
politycznych rozgrywkach i militarnych konfliktach we Wszechświecie, z
tego względu jest niezwykle ceniona i wykorzystywana jako ewentualny
pośrednik w sporze. Jest to stara i mądra rasa, choć nie wywodząca się
bezpośrednio z Liry. Posiadają ogromne wpływy w Radzie Federacji i są
cenieni jako doskonali fachowcy, zarówno pod względem technologicznym,
jak (a może przede wszystkim), duchowym.
Ich
wygląd, różni się nieco od wyglądu Lirian, Plejadian, Andromedan, czy
TJehooba. Ich głowa jest bardziej wydłużona, pozbawiona owłosienia i
posiadająca po bokach dwie wypustki, tkwiące tam niczym rogi. Nie są to
jednak rogi, a...uszy, które u nich umiejscowione są prawie na czubku
głowy. Za to nos i oczy podobne do ziemskich. Posługują się językiem,
którego tonacja zbliżona jest do chińskiego czy wietnamskiego. Ich
głównym światem i siedzibą ich Konfederacji - jest planeta - PITOLLA.
Arkturianie
są bardzo aktywni na Ziemi. To oni (do spółki z Andromedanami), stoją
za większością "zbożowych kręgów", na ziemskich polach. Po co to robią? Z
różnych względów - np. pragnąc ostrzec ludzkość przed jakimś poważnym
zagrożeniem, albo by podnieść ziemskie wibracje, łagodząc i dążąc do
rozładowania ziemskich napięć. Arkturianie, są jednym z tych
międzygalaktycznych ras, które pragną przygotować ludzkość na Ziemi do
pierwszego kontaktu z przedstawicielami Federacji Galaktycznej i
uświadomić nas (w sposób jak najłagodniejszy), o naszej roli,
pochodzeniu i przyszłości. Do tego (m.in.) służą właśnie "zbożowe
kręgi".
CYWILIZACJA
TAU-CETI
Tau-Cetanie są z kolei obrońcami ludzi przed tzw.: "Szarakami". "Greys", są bowiem hybrydalną rasą niewolniczą, stworzoną przez Reptilian, po to tylko, by zdobywali jak najwięcej informacji o Ziemianach (do tego służą również niektóre z uprowadzeń ludzi przez UFO).
TauCetanie mają prawdziwego "bzika" na punkcie Szaraków. Tropią ich
wszędzie gdzie mogą i uniemożliwiają porwania (nie zawsze im się to
jednak udaje). Tau-Cetianie mają skórę białą jak śnieg. Nie zawsze
jednak byli tak wspaniałomyślni i wielkoduszni, jak dziś - niegdyś
należeli do bardzo wojowniczej rasy. Brali udział w wojnach z Gadami, a
pomiędzy nimi napadali na inne światy, zasiedlone przez Galaktyczną Ludzkość. Tau-Cetanie niejednokrotnie w przeszłości napadali i mordowali bezbronne światy, uprowadzając ich potomstwo w niewolę.
Dziś ich wola walki została zneutralizowana, poprzez przynależność do
Federacji Galaktycznej, a szczególnie do Rady Andromedy. Odtąd ich
wysiłek, skupił się na poszukiwaniu i przeganianiu (lub likwidacji),
okrętów "Szaraków".
To tyle informacji jakie posiadam na temat światów zjednoczonych w Radzie Andromedy.
W kolejnym temacie zaprezentuję jej konkurenta w Federacji Galaktycznej:
Radę Plejad
CDN.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz