... BAREJA WIECZNIE ŻYWY
NAJLEPSZE MOMENTY WYBRANYCH KOMEDII W REŻYSERII STANISŁAWA BAREI z lat 70-tych
"NIE MA RÓŻY BEZ OGNIA"
"WANDECZKO, WANDECZKO"
"BRUNET WIECZOROWĄ PORĄ"
"DZWONI TWÓJ GACH - WIEDZIAŁEM ŻE ZADZWONI"
"ALE JA NIE MAM ŻADNEGO GACHA "
"TO ŚWINIA JAKAŚ ZBOCZONA, ON OD TYŁU MNIE PODGLĄDAŁ"
"PRZEPRASZAM ŻE NIE PODAJĘ RĘKI"
"ALE JA MOGĘ PANU PODAĆ, BO JA MAM CZYSTĄ RĘKĘ"
"CO MI ZROBISZ, JAK MNIE ZŁAPIESZ?"
"KURCZAKA PODAJE SPRZĄTACZKA BRUDNĄ ŚCIERKĄ"
"OD TEGO JEST ŚCIERKA, ŻEBY BYŁA BRUDNA"
"TO ZŁODZIEJ I PIJAK, BO KAŻDY PIJAK TO ZŁODZIEJ!"
"PROSZĘ PANA, PODSTAWOWE ZASADY HIGIENY..."
"PODSTAWOWE ZASADY HIGIENY SĄ TAKIE, ŻE JAK SIĘ WCHODZI TO SIĘ PUKA"
"NIE BĘDĘ TU WIĘCEJ KUPOWAŁ"
"PANIE KIEROWNIKU, ON SIĘ NA WSZYSTKIE SKLEPY OBRAŻA - MIESZKAMY NA SŁUŻEWCU, TO AŻ DO ŻOLIBORZA MAMY WSZYSTKIE SKLEPY POOBRAŻANE, PAŃSKI SKLEP JEST OSTATNI. TERAZ TO JUŻ, CHYBA NA BIELANY BĘDZIEMY JEŹDZIĆ?"
"DO BYDGOSZCZY BĘDĘ JEŹDZIŁ A TU NIE BĘDĘ KUPOWAŁ!"
SPRZĄTACZKA WCHODZI BEZ PUKANIA, CZYLI
"KURDUPEL"
"LEGITYMACJA"
"PAN MOŻE WEJŚĆ"
"JA TO PROSZĘ PANA MAM BARDZO DOBRE POŁĄCZENIE. WSTAJĘ RANO 2:45, LATEM TO JUŻ WIDNO. O 2:45 JESTEM OGOLONY, BO GOLĘ SIĘ WIECZOREM - ŚNIADANIE JADAM NA KOLACJĘ, TYLKO WSTAJĘ I WYCHODZĘ"
"NO UBIERASZ SIĘ PAN?"
"W PŁASZCZ, JAK PADA. OPŁACA MI SIĘ ROZBIERAĆ PO ŚNIADANIU?"
"NO UBIERASZ SIĘ PAN?"
"W PŁASZCZ, JAK PADA. OPŁACA MI SIĘ ROZBIERAĆ PO ŚNIADANIU?"
"JAK STOIMY Z PLANEM?"
"JEŚLI CHODZI O PLAN TO 96 %"
"PRAWDĘ MI MÓW!"
"PRAWDĘ - TO 75 %"
"POWIEDZIAŁEM PRAWDĘ!"
"A KTO TO MOŻE WIEDZIEĆ PANIE DYREKTORZE?"
"PROSZĘ PANA, TU NIE WOLNO PALIĆ"
"WIEM, ALE JA SIĘ NIE ZACIĄGAM"
"JAK MAM PANI WYPŁACIĆ PIENIĄDZE, NA TYM ZDJĘCIU JEST PANI CAŁKOWICIE NIEPODOBNA DO SIEBIE"
"WIEM, BO TO DOWÓD SZWAGRA"
"CZY TO RADIO MOGŁOBY BYĆ TROCHĘ CISZEJ?"
"CISZEJ JUŻ NIE, ALE TROCHĘ GŁOŚNIEJ"
"CO JEST, ALBO JEDZENIE, ALBO PRACA!"
TAK SIĘ PRACOWAŁO ZA KOMUNY - NIESTETY
I BEZWZGLĘDNIE NAJLEPSZA SCENA TEGO FILMU:
"DZIECKO MUSI MIEĆ MATKĘ ... MATKĘ I OJCA. OJCIEC JEST TAK SAMO WAŻNY JAK MATKA, JAK MATKA GDZIEŚ WYJEDZIE TO NAWET WAŻNIEJSZY. DLATEGO UWAŻAM ŻE POWINIENEM SIĘ Z TOBĄ OŻENIĆ"
"NO ALE TY JESTEŚ ŻONATY?"
"ŻONATY, ŻONATY - ŻONA CIĘ BARDZO POLUBI"
PAMIĘCI STANISŁAWA BAREI, NIESAMOWITEGO REŻYSERA i FILMOWEGO RECENZENTA POLSKIEJ SZAREJ RZECZYWISTOŚCI LAT
60 -tych, 70-tych i 80-tych,
ORAZ CAŁEJ TEJ NASZEJ
KOMUNISTYCZNEJ CODZIENNOŚCI
1929 - 1987
DOBRANOC!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz