OBOWIĄZKOWE KWOTY UCHODŹCÓW -
POLSKA JEST ZBYT "BIAŁA" I ZBYT
JEDNORODNA, ORAZ NIEMCY POWINNY
OBJĄĆ PRZEWODNICTWO W EUROPIE -
WEDŁUG SOROSA
CZY KOMISJA EUROPEJSKA
STRACIŁA ROZUM?
FRANS "FRANCA" TIMMERMANS
Wybaczcie mi od razu takie porównanie, które już w swym założeniu jest błędne. Po pierwsze określenie Komisji Europejskiej jako jednego ciała, które posiada swój wspólny rozum, a po drugie stwierdzenie że członkowie tejże Komisji posługują się jakimkolwiek rozumnym myśleniem, to oksymoron. Ci ludzie żyją w innym, zaczarowanym świecie, w którym panują zupełnie inne zasady i prawa. Tam nie ma nędzy, bólu i ludzkiego cierpienia, jest pięknie, wszyscy są szczęśliwi i dla siebie mili (no chyba że ktoś nie jest lewakiem, ale takich osób w Komisji niema, więc jest git). Parlament Europejski też jest piękny, wręcz jakby z innego świata, jak miała się wyrazić polska europosłanka Róża Gräfin von Thun und Hohenstein (nazwisko po mężu), która stwierdziła, wchodząc do Parlamentu Europejskiego, że: "Właśnie poczułam się jakbym przestąpiła bramy Raju". Tak, tak, moi drodzy - to są właśnie tacy ludzi, to jest właśnie ten typ myślenia, ale spokojnie, jestem przekonany że bardzo wiele osób zachowałoby się tak samo, gdyby otrzymali do rączki taką pensyjkę, jaką pobiera pani Róża i gdyby przez cztery latka nie musiała robić w zasadzie NIC, jedynie to wygłaszać (wcześniej dla niej sporządzone), przemówienia, broniące tych biednych - muzułmańskich lekarzy, inżynierów i kobiety z dziećmi, które masowo szturmują granice Europy. I to są właśnie "Bramy Raju", lepsze niż po LSD - gdyż dają niesamowitego kopa, który całkowicie wypacza rzeczywistość i przenosi taką osobę w czasie i przestrzeni.
Ale spokojnie, to wszystko (podobnie jak i masowy przypływ "lekarzy" i "inżynierów" z Bliskiego Wschodu), było wcześniej zaplanowane. Parlament Europejski (który jest takim listkiem figowym i nie ma żadnej realnej władzy), służy tylko jednemu celowi, masowemu korumpowaniu przedstawicieli państw europejskich (głównie zaś pochodzących z Europy Środkowo-Wschodniej, czyli tych biedniejszych, postkomunistycznych krajów), tak, aby dać im ogromne pieniądze, zero obowiązków i tym samym ... całkowicie ich sobie podporządkować. Także Komisja Europejska (organ całkowicie niedemokratyczny i całkowicie niezależny od woli wyborców europejskich, za to podporządkowany lobbystom, wielkim koncernom i banksterom, promującym politykę multi-kulti i masową imigrację "lekarzy" na "Biały Kontynent" - Europa bowiem jest kontynentem białych ludzi i nie zmienią tego żadne lewackie mrzonki i ich nowomowa). Przejdźmy teraz do sedna sprawy.
NIKT NIE MA PRAWA, ANI TEŻ NIE
BĘDZIE POUCZAĆ POLSKI
JAK MA POSTĘPOWAĆ!
W kwestii imigrantów czy w jakiejkolwiek innej. Nikt nie będzie pouczał nas, ani też Węgrów czy inne kraje i narody Europy Środkowo-Wschodniej, co mamy, albo czego nie mamy robić - a już na pewno nie będą tego robić niedemokratyczne instytucji Unii Europejskie, złożone z lewaków idących na smyczy światowej finansjery. Czasy kiedy można było pouczać Polskę, już minęły, teraz jesteśmy na prostej drodze ku potędze i dlatego (na razie), jeszcze Unii Europejskiej nie opuścimy (nie możemy bowiem pozostać osamotnieni, ale tu jest bardzo ważna rola do spełnienia dla rządu). Wcześniej czy później jednak do tego dojdzie, dlatego też już teraz należy tworzyć alternatywę, którą jest odtworzenie bloku MIĘDZYMORZA. Czegoś takiego nie odbudują ludzie, pokroju pani Róży Thun, pana Schetyny (jawny kolaborant, kiedyś sądziłem że to jest jeszcze w miarę rozsądny człowiek - jak bardzo się myliłem?), pan Petru/Swetru (tego pana akurat lubię - poważnie, bardzo lubię go słuchać, gdyż gdy tylko otwiera usta, wprawia mnie on w coraz lepsze samopoczucie tymi jego Rubikonikami i innymi ciekawostkami historycznymi - bez tego człowieka w polityce byłoby naprawdę nudno, dlatego sądzę że im więcej Petru w mediach, tym lepiej dla ... rządu), czy jego równie "inteligentnych" współpracownic.
Zabawne prawda? Również pan Kijowski, który ma w nosie własne dzieci, nie jest osobą nie tylko odpowiednią, by odtworzyć projekt Międzymorza, ale nawet by ... stanąć na czele opozycji. Zresztą ja tam w ogóle nie dostrzegam żadnego lidera - no kto, pan Miszk, który głodował przez 39 dni (co spowodowało że nie tylko nie stracił na pokaźnej wadze, ale również ponoć przytył - w każdym razie ciekawa taka głodówka, może kiedyś należy skorzystać z przepisu pana Miszka). Zresztą taką osobą (choć jest bez wątpienia najinteligentniejszy wśród tej trzódki), nie jest nawet pan Tusk, który doskonale potrafi wyczuwać nastroje, zarówno wewnętrzne, jak i zewnętrzne i tak "dostrajać" swoją politykę, by nie ... nie miała ona żadnej wizji ani żadnego kierunku, za to dużo propagandy medialnej i lansu politycznego.
Zauważmy bowiem że Polska jest niezwykle bogatym krajem. Tak, jest takim i widzą to głównie zagraniczne ośrodki finansowe oraz międzynarodowa banksterka (wrócę jeszcze do tego). Cele Polski muszą być obecnie konsekwentne i nastawione przede wszystkim na:
1) Zapewnienie bezpieczeństwa obywatelom - to jest punkt najważniejszy, a żeby go osiągnąć, należy być niezwykle zręcznym i konsekwentnie dążyć do celu. A jaki jest cel, należałoby zapytać? Cel jest jeden - bezpieczeństwo Polski i wszystkich krajów naszego regionu, a to oznacza że ... nie można doprowadzić do wywołania wojny na tych ziemiach. Europa Środkowo-Wschodnia (a głównie Polska), przeżyła już w swych dziejach wiele bolesnych wydarzeń, związanych z przetaczaniem sie przez nasze ziemie wrogich armii - i to ze wschodu na zachód i z zachodu na wschód. Co my na tym zyskaliśmy - tylko niewolę i upokorzenie, utratę niepodległości, utratę wolności i suwerenności politycznej na długie dziewięciolecia. A wojna będzie - dojdzie do niej, gdyż takie są cele i założenie międzynarodowej banksterki, która dąży do sprowokowania ogromnego konfliktu międzynarodowego (związanego również z niekontrolowaną migracją "lekarzy" i "Inżynierów" do europejskich krajów i ich przymusową relokacją).
Po co im taki konflikt? A po co robi się wojny? Po co zaatakowano w 2003 r. Irak? Żeby promować tam demokrację, prawa człowieka? Czy żeby zniszczyć kraj tak bardzo, aby potem kosić ogromne miliardy na jego"odbudowie", która może trwać latami (jeśli nie dziesięcioleciami). Chodzi o kasę, o to żeby zarabiać na zniszczonym kraju ogromne pieniądze i żeby ... przejąć jego bogactwa naturalne (a Polska jest pod tym względem krajem niezwykle bogatym). Także nie dajmy się oszukać, nie dajmy wprowadzić Polski do przyszłej III Wojny Światowej, jako jedno z pierwszych państw, gdyż taki kraj z reguły zawsze przegrywa. Jeśli Amerykanie chcą walczyć z Rosjanami czy z Chińczykami (a taka zapewne będzie przyszła wojna), to niech toczą swoje boje nad Potomakiem, lub nad rzeką Moskwą, czy Huang-Ho, a nie nad Wisłą, bo wówczas to my będziemy cierpieć, a oni i tak zgarnią całą pulę związaną z przyszłym zwycięstwem.
Dlatego też rząd nasz, musi postępować rozważnie - żadnej wojny na tych skrwawionych ziemiach. My do przyszłej III Wojny Światowej możemy wejść tylko w jednym wypadku. Gdy wojna ta będzie już zmierzała ku swemu końcowi i gdy walczące strony będą już tak zniszczone i wyczerpane, że praktycznie zgodzą się na każde nasze warunki, jakie im postawimy. To wtedy my będziemy stawiać warunki i je egzekwować, my będziemy siłą zdolną zaprowadzić porządek w Europie Środkowo-Wschodniej (a być może i w całej, bowiem Polska ma taki potencjał i stąd te obawy międzynarodowej banksterki i lewackich polityków z Komisji Europejskiej). Wejdziemy w ostatniej chwili by zająć ogromne tereny na Wschodzie i odbudować wspaniałą ideę Międzymorza, powołaną do życia przez Józefa Piłsudskiego i służby specjalne II Rzeczpospolitej, jako pamięć genetyczna nie tylko Rzeczypospolitej Obojga Narodów, ale również jako świadomość jeszcze dawniejszej wspólnoty wszystkich Słowian, znanej jako Imperium Lechitów (dziś już nawet rosyjscy historycy i genetycy i archeolodzy, przyznają że na ich ziemie Słowianie przybyli nie ze Wschodu tylko z ... Zachodu, z Polski, dodając "Wszyscy jesteśmy braćmi, po prostu jedna grupa poszła na wschód, a druga pozostała w domu" - jeszcze wrócę do tego tematu w innym poście).
Zauważmy bowiem że Polska jest niezwykle bogatym krajem. Tak, jest takim i widzą to głównie zagraniczne ośrodki finansowe oraz międzynarodowa banksterka (wrócę jeszcze do tego). Cele Polski muszą być obecnie konsekwentne i nastawione przede wszystkim na:
1) Zapewnienie bezpieczeństwa obywatelom - to jest punkt najważniejszy, a żeby go osiągnąć, należy być niezwykle zręcznym i konsekwentnie dążyć do celu. A jaki jest cel, należałoby zapytać? Cel jest jeden - bezpieczeństwo Polski i wszystkich krajów naszego regionu, a to oznacza że ... nie można doprowadzić do wywołania wojny na tych ziemiach. Europa Środkowo-Wschodnia (a głównie Polska), przeżyła już w swych dziejach wiele bolesnych wydarzeń, związanych z przetaczaniem sie przez nasze ziemie wrogich armii - i to ze wschodu na zachód i z zachodu na wschód. Co my na tym zyskaliśmy - tylko niewolę i upokorzenie, utratę niepodległości, utratę wolności i suwerenności politycznej na długie dziewięciolecia. A wojna będzie - dojdzie do niej, gdyż takie są cele i założenie międzynarodowej banksterki, która dąży do sprowokowania ogromnego konfliktu międzynarodowego (związanego również z niekontrolowaną migracją "lekarzy" i "Inżynierów" do europejskich krajów i ich przymusową relokacją).
Po co im taki konflikt? A po co robi się wojny? Po co zaatakowano w 2003 r. Irak? Żeby promować tam demokrację, prawa człowieka? Czy żeby zniszczyć kraj tak bardzo, aby potem kosić ogromne miliardy na jego"odbudowie", która może trwać latami (jeśli nie dziesięcioleciami). Chodzi o kasę, o to żeby zarabiać na zniszczonym kraju ogromne pieniądze i żeby ... przejąć jego bogactwa naturalne (a Polska jest pod tym względem krajem niezwykle bogatym). Także nie dajmy się oszukać, nie dajmy wprowadzić Polski do przyszłej III Wojny Światowej, jako jedno z pierwszych państw, gdyż taki kraj z reguły zawsze przegrywa. Jeśli Amerykanie chcą walczyć z Rosjanami czy z Chińczykami (a taka zapewne będzie przyszła wojna), to niech toczą swoje boje nad Potomakiem, lub nad rzeką Moskwą, czy Huang-Ho, a nie nad Wisłą, bo wówczas to my będziemy cierpieć, a oni i tak zgarnią całą pulę związaną z przyszłym zwycięstwem.
Dlatego też rząd nasz, musi postępować rozważnie - żadnej wojny na tych skrwawionych ziemiach. My do przyszłej III Wojny Światowej możemy wejść tylko w jednym wypadku. Gdy wojna ta będzie już zmierzała ku swemu końcowi i gdy walczące strony będą już tak zniszczone i wyczerpane, że praktycznie zgodzą się na każde nasze warunki, jakie im postawimy. To wtedy my będziemy stawiać warunki i je egzekwować, my będziemy siłą zdolną zaprowadzić porządek w Europie Środkowo-Wschodniej (a być może i w całej, bowiem Polska ma taki potencjał i stąd te obawy międzynarodowej banksterki i lewackich polityków z Komisji Europejskiej). Wejdziemy w ostatniej chwili by zająć ogromne tereny na Wschodzie i odbudować wspaniałą ideę Międzymorza, powołaną do życia przez Józefa Piłsudskiego i służby specjalne II Rzeczpospolitej, jako pamięć genetyczna nie tylko Rzeczypospolitej Obojga Narodów, ale również jako świadomość jeszcze dawniejszej wspólnoty wszystkich Słowian, znanej jako Imperium Lechitów (dziś już nawet rosyjscy historycy i genetycy i archeolodzy, przyznają że na ich ziemie Słowianie przybyli nie ze Wschodu tylko z ... Zachodu, z Polski, dodając "Wszyscy jesteśmy braćmi, po prostu jedna grupa poszła na wschód, a druga pozostała w domu" - jeszcze wrócę do tego tematu w innym poście).
Musimy więc utrzymać pokój nie tylko na naszych ziemiach, lecz w całym naszym regionie - jak najdłużej. Niech oni się tam na Zachodzie i Wschodzie wykrwawiają, niech im muzułmańscy "lekarze" robią z tyłków "jesień średniowiecza" - jeśli społeczeństwa te zatraciły rozum i pamięć o własnych korzeniach oraz konieczność obrony własnego "gniazda" - a pozostali im tylko już sfeminizowani mężczyźni, których upokarzają już nawet w branży erotycznej, prezentując perfidne obrazki i filmiki o białych kobietach, które z chęcią oddają się jakimś tam czarnoskórym "lekarzom", a biały facet obserwuje to z milczącym przyzwoleniem. Albo białe kobiety, które są przedstawiane jako bezmózgie istoty, przeznaczone tylko na "naczynia rozkoszy" dla czarnoskórych, albo arabskich facetów, a które można dodatkowo upokorzyć, pisząc im na ciałach różne odrażające sformułowania, z których "black cock only", stanowi jedno z najłagodniejszych. To również jest element kulturowego osłabiania Zachodu i niweczenia męskości zachodnich społeczeństw. Jak myślicie, czy ojcowie lub dziadowie dzisiejszych metroseksualnych mężczyzn z Francji, Wlk. Brytanii, Niemiec czy nawet USA - patrzyliby na takie coś spokojnie? No ale przecież od tamtego czasu młodzież (zarówno męska jak i żeńska), przeszła na Zachodzie gruntowne pranie mózgów, podczas którego wmówiono im że homoseksualizm jest cool, że feminizm jest dobry i służy kobietom (a nie banksterom którzy to finansują i promują), że mężczyżni mogą się przebierać za kobiety a kobiety za mężczyzn i że to nie ma żadnego wpływu na ich psychikę (jakiś czas temu rozmawiałem na prywatnym blogu, z pewną Brytyjką, która uważa siebie za "samicę alfa" - tak w oryginale i postanowiła od jakiegoś już czasu przebierać swego męża za ... kobietę - poważnie, tak właśnie jest. Ta pani pisze na swoim blogu, że nachodzą ją wątpliwości i że nie zawsze idzie to gładko, bowiem "Alicja" - jak nazwała swego męża, odmawia np. przebierania się za kobietę, gdy odwiedzają ich znajomi lub rodzina i że ona chciałaby aby zaczął wreszcie wychodzić na miasto w damskich kieckach itd. itp. Teraz już z nią nie rozmawiam, bowiem usuwa wszystkie moje wpisy, gdy tylko zacząłem z nią polemizować), oraz że jak czarny posuwa twoją kobietę, to jest super.
To wszystko są kody kulturowe, które zostały społeczeństwom zachodnim zaaplikowane, właśnie po to, aby łatwiej było nimi sterować, aby się nie buntowali (chodziło głównie o "spacyfikowanie" mężczyzn - a przede wszystkim białych mężczyzn, jako podstawowej siły, która mogłaby im te plany popsuć). A o co chodzi? Oczywiście (a jakże), zawsze chodzi o to samo - o pieniądze (ogromne pieniądze) i o władzę (władzę całkowitą i niepodzielną, która nie ma nic związanego z demokracją - najprawdopodobniej chodzi o stworzenie nowej, światowej elity, która byłaby jedyną uprzywilejowaną kastą Ziemi, zaś reszta Jej mieszkańców byłaby bezwolnymi i posłusznymi niewolnikami, lub przynajmniej sługami - takie niewolnictwo już istnieje w wielu miejscach na Ziemi, a przecież nawet człowiek majętny musi się obawiać tego że może stracić dobrze płatną pracę - posadę, a wtedy koniec, nie zapłaci rachunków to odłączą mu światło, prąd, wodę - wróci do epoki kamienia łupanego, gdyż znalezienie dobrze płatnej pracy - bez pewnych koneksji - będzie równie trudne. A do tego właśnie dążą, do podporządkowania materialnego swoich niewolników, którzy zrobią wszystko, czego się od nich będzie wymagać, aby tylko nie stracić "ciepłej wody w kranie". Resztę biedoty, spacyfikuje się za pomocą policji i wojska).
Tak więc gdy na to patrzę, to robi mi się żal, że żyjące od dziesięcioleci we względnym dobrobycie, społeczeństwa Zachodu, dały się tak łatwo omamić (ale cóż - dobrobyt zniechęca do podejmowania zdecydowanych działań, do walki o własne bezpieczeństwo - tak było przecież z Zachodnim Imperium Rzymskim, do którego armii w IV i V wieku nie można już było zmobilizować lokalnych Rzymian, więc trzeba było angażować obcych, czyli Słowian - zwanych Germanami - którzy doprowadzili do wewnętrznego rozbicia tego tworu). Zauważcie co teraz dzieje się we Francji, gdzie dochodzi do zamieszek. Z jakiego powodu należałoby zapytać, ze względu na sprzeciw przeciwko obowiązkowemu narzucaniu przez Komisję Europejską kontyngentów "lekarzy" do poszczególnych krajów? Ha-Ha, nie moi drodzy, tam protestują przeciwko planom rządu wydłużenia tygodnia pracy z 35 godzin tygodniowo do 48. To wszystko może nie byłoby takie dziwne, gdyby nie fakt, że protestują nie tyle pracownicy, tylko ... studenci, głównie kierunków humanistycznych o lewackich konotacjach politycznych. Ludzie ci, młode dziewczyny i chłopaki protestują właśnie dlatego, że odwykli od pracy, że żyjąc we względnym dobrobycie, zapomnieli jak to jest ciężko pracować, by cokolwiek stworzyć, by się czegokolwiek dorobić. Dla nich jakakolwiek praca fizyczna, jest czymś uwłaczającym, a gdyby jeszcze przenieść ich do Polski i kazać pracować z 400 euro miesięcznie, to jestem przekonany że większość z nich z rozpaczy ... popełniłaby samobójstwo. I tacy ludzie nie są przeciwni przyjmowaniu migrantów, gdyż sądzą że ci migranci ... będą na nich zapierdalać pracować, a oni tym czasem będą się zajmowali ratowaniem świata, walką z globalnym ociepleniem, z mową nienawiści czy innymi lewackimi bzdurami.
Tak więc zapewnienie bezpieczeństwa obywatelom Polski i Europy Środkowej (gdyż według mnie Zachód jest już stracony i dopóki obywatele tych państw nie wezmą się do pracy nad wzmacnianiem własnego kraju, nad pielęgnowaniem własnej kultury (a nie tej antykultury, która obecnie jest propagowana), nad eliminacją dewiacji z mediów, i wreszcie nad powrotem do korzeni ich ojców - to nie sądzę aby cokolwiek jeszcze pozostało tam godnego naszej uwagi. Nie dla wojny europejskiej, nie dla wojny w Polsce i Europie Środkowej, musimy przeczekać ten czas i wówczas ... wówczas przyszłość będzie należała do nas, tak jak chociażby mówią o tym przepowiednie - należy to po prostu mądrze rozegrać, zgodnie z planami Piłsudskiego: "Polska w żadnym razie nie może wejść do wojny pierwsza".
"POLSKA STANIE SIĘ ŚWIATOWĄ POTĘGĄ,
A W JĘZYKU POLSKIM BĘDĄ PISANE PRZYSZŁE USTAWY OBOWIĄZUJĄCE W ŚWIECIE"
Ks. CZESŁAW KLIMUSZKO
"POLSKA POWSTANIE WOLNA I BĘDZIE JEDNYM Z NAJPOTĘŻNIEJSZYCH MOCARSTW W EUROPIE.
POD HEGEMONIĄ POLSKI SŁOWIANIE POŁĄCZĄ SIĘ I UTWORZĄ WŁASNE MOCARSTWO EUROPY (...)
A JĘZYKA POLSKIEGO UCZYĆ SIĘ BĘDĄ NA WSZYSTKICH UCZELNIACH ŚWIATA"
o. LUDOVIC ROCCA
"POLSKA STANIE SIĘ NAJPOTĘŻNIEJSZYM
PAŃSTWEM W EUROPIE"
MARIAN WĘCŁAWEK
(śpiący prorok z Leszna)
"OD POLSKI ZALEŻEĆ BĘDZIE PRZYSZŁOŚĆ EUROPY (...) ONA BĘDZIE JEDYNYM PAŃSTWEM, KTÓRE ZE ŚWIATOWEGO KATAKLIZMU WYJDZIE SILNIEJSZE, POTĘŻNIEJSZE I WSPANIALSZE (...)
ONA BĘDZIE PRZYGARNIAĆ, CHRONIĆ, NIEŚĆ POMOC"
ANTON JOHANNSON
(szwedzki jasnowidz)
"PO 500 LATACH KRAJ JAGIELLONÓW POWSTANIE Z KOLAN. ZASTĄPI NA WSCHODZIE WIELKIEGO RUSA. RAZEM Z FRANCJĄ W WIELKIM PRZYMIERZU.
PO III WOJNIE RZĄDZIĆ BĘDĄ RAZEM EUROPĄ"
NOSTRADAMUS
O konieczności dominacji Niemiec w Europie
"UE musi się obecnie zmierzyć nie tylko z jednym kryzysem, ale co najmniej pięcioma, sześcioma kryzysami na raz: Rosja, Ukraina, Grecja, Brexit, kryzys imigracyjny oraz Syria. Nie wspominając o negatywnym wpływie zamachów w Paryżu, i gdzie indziej, na opinię publiczna w Europie. Niemcy, pod przywództwem Merkel, uzyskali pozycję hegemona, ale nie kosztowało ich to zbyt drogo. Zazwyczaj hegemon musi dbać nie tylko o własny interes, ale także o interes tych, którzy znaleźli się pod jego opieką. Niemcy muszą podjąć decyzję, czy chcą wziąć na siebie odpowiedzialność i ryzyko bycia dominującą siłą w Europie?"
A OTO CAŁY ARTYKUŁ:
UNIA EUROPEJSKA JEST NA SKRAJU UPADKU
AHA, PANIE SOROS - NIEMCY POWINNY DOMINOWAĆ W EUROPIE?
TEGO PAN PRAGNIE?
NO CÓŻ - ODPOWIEM PANU WIĘC DOŚĆ KRÓTKO I LAKONICZNIE, ALE ZAPEWNE DOBITNIE:
PAŃSTWEM W EUROPIE"
MARIAN WĘCŁAWEK
(śpiący prorok z Leszna)
"OD POLSKI ZALEŻEĆ BĘDZIE PRZYSZŁOŚĆ EUROPY (...) ONA BĘDZIE JEDYNYM PAŃSTWEM, KTÓRE ZE ŚWIATOWEGO KATAKLIZMU WYJDZIE SILNIEJSZE, POTĘŻNIEJSZE I WSPANIALSZE (...)
ONA BĘDZIE PRZYGARNIAĆ, CHRONIĆ, NIEŚĆ POMOC"
ANTON JOHANNSON
(szwedzki jasnowidz)
"PO 500 LATACH KRAJ JAGIELLONÓW POWSTANIE Z KOLAN. ZASTĄPI NA WSCHODZIE WIELKIEGO RUSA. RAZEM Z FRANCJĄ W WIELKIM PRZYMIERZU.
PO III WOJNIE RZĄDZIĆ BĘDĄ RAZEM EUROPĄ"
NOSTRADAMUS
2) Zapewnienie dobrobytu i gospodarczej potęgi Polski - jak już wspomniałem, Polska jest niezwykle bogatym krajem i mam tutaj na myśli bogactwo realne, czyli takie, na jakim zależy panu Sorosowi i innym banksterom, robiącym wszystko by również Polska i kraje naszego regionu, pogrążyły się w anarchii, rozkładzie i wzajemnej walce. Potem już tylko jakaś III wojenka Światowa, a po niej "misja stabilizacyjna" no i można kosić frukty pełnymi garściami (zauważyliście że Sorosowi się trochę spieszy? Czyżby ten starzec zdawał sobie sprawę że już długo nie pociągnie i chciał jeszcze ujrzeć na własne oczy swoje dzieło?). A jesteśmy naprawdę bogaci, przede wszystkim w surowce energetyczne, spójrzcie tylko na tę mapkę:
Mało tego, ponoć węgla kamiennego (podobnie i brunatnego), mamy tyle, że starczyłoby jeszcze na kolejne kilkaset lat i to bez zagłębiania się zbyt głęboko w ziemię. Pomyślcie, takie bogactwo mogłoby spowodować że stalibyśmy się ... zupełnie samowystarczalni energetycznie i nie potrzebowalibyśmy gazu z Rosji, czy chociażby z Norwegii. Do tego dochodzą inne złoża, jak choćby tytanu, wanadu, żelaza i metale ziem rzadkich, których zasobność wynosi 1 500 000 000 ton. A przecież sam tytan zawiera w sobie rudę żelaza (która w Europie Zachodniej, łącznie ze Szwecją i Rosją - jest już na wyczerpaniu). Poza tym są złoża wolframu, molibdenu i miedzi, których zasobność wynosi 726 000 000 ton. Dalej złoża niklu, gazu ziemnego (nie te łupkowe), złota oraz oczywiście węgla kamiennego, na którym to obecnie chcą położyć łapy Niemcy, uznający polskie kopalnie na Śląsku za ... część ich kraju (to ciekawe że Niemcy wciąż drukują książki historyczne, na których w opisach i mapkach są co prawda granice Polski pokazane współcześnie, ale dodatkowo - cienką przerywaną linią, również pokazano te dawne, przedwojenne granice, z Wrocławiem, Szczecinem i dużą częścią Śląska po stronie niemieckiej). wartość tego bogactwa jest OSZAŁAMIAJĄCA (wartość samych złóż tytanu pod Suwałkami wynosi - 5 847 020 000 000 (czyli pięć bilionów osiemset czterdzieści siedem miliardów dwadzieścia milionów dolarów). A to tylko zasoby z okolic jednego miasta.
Na polskiej ziemi są ogromne zasoby energetyczne i ogromne bogactwo. Wiedzą o tym zarówno Niemcy (próby budowania kopalni na Śląsku, jak również zmuszanie Polski do rezygnacji z otwierania i eksploatowania kopalń na Śląsku i w innych miejscach kraju, pod pozorem walki z "globalnym ociepleniem" i redukcji gazów), wiedzą Rosjanie (próby przejęcia Azotów i innych polskich spółek energetycznych), wiedzą również banksterzy, typu Sorosa, mówiący że "Polska jest dziś zbyt jednorodna", czyli innymi słowy, najlepiej (oczywiście najlepiej dla banksterów ewentualnie dla Niemców i Gazpromu, którzy spokojnie się dogadają), wpuścić tutaj setki tysięcy (Soros mówi że Europa powinna przyjmować co najmniej milion uchodźców rocznie), "inżynierów", którzy sprowokują anarchię i walki wewnętrzne (co już ma miejsce w Europie Zachodniej), a potem to już można będzie wdrożyć w życie "plan wojenny" w całej pełni.
Kto zaś chciałby zapoznać się z danymi na temat naszego bogactwa surowcowego - podaję linka:
SOROS - CZYLI
"POLSKA I WĘGRY PSUJĄ PLAN"
Oto co ów wielki wielbiciel muzułmanów opowiadał w "The New York Review of Books":
"Polska jest jednym z najbardziej homogenicznych
etnicznie i religijnie krajów w Europie. Muzułmański imigrant to w
katolickiej Polsce utożsamienie zła. Kaczyńskiemu udało się zrobić
z niego diabła"
O Orbanie i Kaczyńskim jako demonach Horthy'ego i Piłsudskiego:
"Chcą przywrócić pozorowane demokracje, które istniały w okresie
międzywojennym - admirała Horthy’ego na Węgrzech i Piłsudskiego
w Polsce. Orban już przejął część demokratycznych instytucji, które
powinny być autonomiczne, Kaczyński dopiero zaczął. Będzie trudno ich
odsunąć od władzy"
"UE musi się obecnie zmierzyć nie tylko z jednym kryzysem, ale co najmniej pięcioma, sześcioma kryzysami na raz: Rosja, Ukraina, Grecja, Brexit, kryzys imigracyjny oraz Syria. Nie wspominając o negatywnym wpływie zamachów w Paryżu, i gdzie indziej, na opinię publiczna w Europie. Niemcy, pod przywództwem Merkel, uzyskali pozycję hegemona, ale nie kosztowało ich to zbyt drogo. Zazwyczaj hegemon musi dbać nie tylko o własny interes, ale także o interes tych, którzy znaleźli się pod jego opieką. Niemcy muszą podjąć decyzję, czy chcą wziąć na siebie odpowiedzialność i ryzyko bycia dominującą siłą w Europie?"
A OTO CAŁY ARTYKUŁ:
UNIA EUROPEJSKA JEST NA SKRAJU UPADKU
Ja ze swojej strony (już na zakończenie) powiem tak - panie Soros, mam doskonały plan, który spowoduje że Unia Europejska się nie zawali i że za jednym razem rozwiążemy wiele dotychczasowych problemów które trapią Europejczyków. Skoro jest pan tak wielkim miłośnikiem "lekarzy", "inżynierów" i "kobiet z dziećmi" z Afryki Północnej i Bliskiego Wschodu, to mam dla pana propozycję, która zapewne pana ucieszy. Mianowicie, skoro pan niedawno powiedział, że Europa powinna przyjmować co najmniej milion uchodźców rocznie, a skoro społeczeństwa tejże Europy są tak faszystowskie i niehumanitarne, że nie chcą u siebie już więcej imigrantów, to możemy sprawę załatwić w taki sposób, aby każdy był zadowolony - Europejczycy, "lekarze" i pan, panie Soros oraz pańscy wspólnicy (pomagierzy, szefowie?). Oczywiście ów milion to może trochę za dużo, ale tak co najmniej 100 tys. "lekarzy" rocznie wpuścimy do Izraela, z jednoczesnym zakazem (pod groźbą wysokich kar finansowych i ostracyzmem społeczności międzynarodowej). Co pan na to, przecież to są same plusy takiego rozwiązania.
Po pierwsze pomagamy "lekarzom" (obowiązkowe wypłaty wysokich zasiłków przez rząd Izraela), po drugie rozwiązujemy problem masowej migracji, po trzecie sami mieszkańcy Izraela zapewne będą szczęśliwi, gdy runą na nich setki tysięcy "kobiet z dziećmi" i tym samym "ubogacą ich kulturowo". Jestem przekonany że i pan byłby tym zadowolony, a w przypadku, gdyby Izrael nie mógł już więcej przyjmować owych "kulturowych ubogacaczy", są jeszcze inne wyjścia - można ich skierować do USA, tam jest dużo ziemi, więc każdy znajdzie dla siebie jakieś miejsce (pan natomiast będzie miał tą satysfakcję, że może sfinansować ich transport za ocean). A jeśli i ten kierunek się wyczerpie, to pozostaje tylko jedno wyjście, które ludziom takim jak pan - prawdziwym humanistom, powinno spodobać się szczególnie. Niech pan tych wszystkich "inżynierów" zabierze do siebie, do swoich posiadłości i willi i zapewni im wikt i opierunek do końca życia (ich życia, nie pańskiego, gdyż pańscy spadkobiercy również będą mieli tę przyjemność w dalszym ich utrzymywaniu - bo przecież nie można tych ludzi wyrzucić na bruk - prawda?).
Także mamy już rozwiązany jeden z podstawowych kryzysów trapiących Unię Europejską i jednocześnie pozwalający takim humanistom jak pan, panie Soros, okazać swą najpiękniejszą twarz - nie bezwzględnego bankstera, dążącego do pomnażania kapitału kosztem (i cierpieniem) innych ludzi (głównie białych Europejczyków), ale jako po prostu człowieka, zwykłego empatycznego człowieka. Jestem też przekonany że zarówno w Izraelu jak i e USA - owe "kobiety z dziećmi" zostaną odpowiednio przywitane i potraktowane.
LEKARZE - INŻYNIEROWIE - KOBIETY Z DZIEĆMI
AHA, PANIE SOROS - NIEMCY POWINNY DOMINOWAĆ W EUROPIE?
TEGO PAN PRAGNIE?
NO CÓŻ - ODPOWIEM PANU WIĘC DOŚĆ KRÓTKO I LAKONICZNIE, ALE ZAPEWNE DOBITNIE:
Mocne ale w samo sedno :)
OdpowiedzUsuńMocne? - starałem się powstrzymywać od czegoś znacznie mocniejszego.
OdpowiedzUsuń