Stron

niedziela, 11 września 2016

HISTORIA ŻYCIA WSZECHŚWIATA - WSZELKIEJ CYWILIZACJI - Cz. CXXVII

LIRA - KOLEBKA LUDZKOŚCI

OD JEDNOŚCI DO WOJNY Z WEGĄ

Cz. II






 

LIRA KONTRA WEGA  


Wojna pomiędzy Lirianami a Weganami (najprawdopodobniej), zaczęła się od opanowania przez Wegan liriańskiej kolonii na planecie Usu (lub ewentualnie Te). Planeta została przejęta w sposób pokojowy, ale mieszkający na niej Lirianie, zwrócili się z prośbą o wsparcie i mediację w tym rozpoczynającym się konflikcie, do ... Reptilian (a konkretnie do zasiedlających wówczas konstelację Plejad - Musgirów). Ci przybyli na Usu i przejęli planetę, jednocześnie doprowadzając do wycofania się stąd Wegan. Lirianie, którzy tam zamieszkiwali, mieli być wzięci w "opiekę" Gadoidów, szybko jednak zostali zniewoleni. Karianie z Urbar, początkowo opowiedzieli się w tej wojnie po stronie Lirian, bardzo szybko jednak wycofali się z tego wsparcia i do końca konfliktu pozostali neutralni. Wojna była krwawa, a obie strony odpowiadały przemocą na przemoc, doszczętnie zniszczono planetę As, unicestwiając całą tamtejszą kolonię Lirian (ten atak również nastąpił przy wsparciu Gadoidów), potem Weganie opanowali jeszcze planetę Urmah. Ponieśli jednak klęskę (najprawdopodobniej) w bitwie o Imdug (?), w której to ich wojska zostały zniszczone. Doszło też do krwawych walk o planetę Udu. 

Walki co prawda były niezwykle krwawe, ale wojna (wbrew nadziejom Gadoidów-Musgirów), nie trwała długo (zaledwie ok. 500 lat). Nie wiadomo jednak do końca jak doszło do zawarcia pokoju. Po prostu w którymś momencie tej wojny, obie strony doszły do przekonania że ów konflikt nie tylko osłabia je obopólnie, ale przede wszystkim wzmacnia Reptilian (którzy w jej wyniku przejęli już kilka planet, kontrolowanych dotąd przez Lirian). Pokój został zawarty przy (współ)udziale króla Liry - Pelagona, który jednocześnie został uznany za władcę Wegi. W taki oto sposób dwa wielkie skupiska Galaktycznej Ludzkości we Wszechświecie, zawarły pokój i rozpoczął się okres jedności i współpracy (m.in.: koloniści z Liry i Wegi wspólnie zasiedlili galaktykę Syriusza, stamtąd zaś opanowali Plejady - Plejadianie wywodzą się z liriańskich genów Ameliusa, z których pochodzi także większa część ludzkości na Ziemi), w dalszej kolonizacji Wszechświata, która potrwa aż do ok. 770 000 000 r. p.n.e. i zakończy się wybuchem I Wielkiej Wojny Galaktycznej pomiędzy Lirianami, Weganami, Syrianami i innymi przedstawicielami Federacji Liriańskiej, a Imperium Anchara (który to sojusz również wykluwał się w bratobójczych wojnach, zanim jeszcze Felinianie stworzyli w konstelacji Liry, pierwszego Galaktycznego Człowieka. Temat wzajemnego konfliktu Reptilian przed powstaniem Ligi Anchara - postaram się opisać w kolejnym poście).  



PS: No proszę, tych kilka zdań kosztowało mnie ponad trzy godziny przygotowań (tłumaczeń i logicznych interpretacji channelingów), a także kilka kropel potu. Trochę mnie zmęczył ten temat.     



CDN.
 

2 komentarze:

  1. Hej, wielki szacun za opisywanie Historii Naszego Wszechświata, przez ostatnie dni czytałem od początku z zapartym tchem :).
    Takie pytanie, w chwili obecnej na ziemi zakończyło się na zniszczeniu Wieży Babel ? i pyt. kiedy można się spodziewać kolejnej części ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Postaram się do tego tematu powrócić "jak najszybciej", choć przyznać się muszę że trochę on mnie już męczy (dużo pracy, a efekty niewielkie, ze względu na zarówno pogmatwaną angielszczyznę, jak również nieprecyzyjne określenie, gdzie pewne rzeczy muszę szukać oddzielnie, a to też zajmuje czas). Na pewno jednak do niego wrócę, ale najpierw już dokończę to, co zacząłem odnośnie Liry, Wegi, a teraz historii Reptilian, o której wspomniałem w ostatnim poście (sam się trochę wkopałem, bo jak teraz czytam te channelingi, to wydaje mi się że część informacji już zamieściłem w postach wcześniejszych, również tych, dotyczących wojny Liry z Wegą. Muszę więc znowu usiąść i na spokojnie oddzielić te informacje, które już użyłem, od tych które pragnę dopiero przedstawić - wierz mi to też zajmuje czas i potrafi trochę wymęczyć). Ale damy radę (mam nadzieję).

      Usuń