Stron

środa, 21 grudnia 2016

NIECH EUROPA I ŚWIAT CAŁY ZAPAMIĘTA CO WYDARZYŁO SIĘ W BERLINIE?

ZGINĄŁ JEDEN BOHATERSKI POLAK I

KILKUNASTU NIEWINNYCH NIEMCÓW!





Znów podejmuję ten temat, ale ciężko mi się od niego oderwać, bowiem bardzo leży mi na sercu ta tragedia. Chciałbym jednak w tym krótkim poście, przypomnieć Europie i Światu kto zginął w owym berlińskim zamachu terrorystycznym - 19 grudnia 2016 r., bo wydaje mi się że coś tu jest nie tak. A mianowicie nie widziałem, ani też nie słyszałem aby którekolwiek państwo przesyłało kondolencje do Warszawy, podczas gdy to właśnie Polak był pierwszą ofiarą owej tragedii. Jak to jest, że media niemieckie (i kacapskie, ale o nich wspominam tylko mimochodem, bo nie ma co się zajmować ruskim łajnem), już w pierwszych minutach w swych przekazach informowały że to: "polski kierowca" wjechał w tłum Berlińczyków, zgromadzonych na owym bożonarodzeniowym jarmarku. Po numerach doszli - paczcie państwo, od razu wiedzieli, po numerach rejestracyjnych. Szkoda że przez kilka dni ci sprawni "niemieccy dziennikarze", nie potrafili powiedzieć prawdy o ubiegłorocznych wydarzeniach w Kolonii, gdzie kobiety były gwałcone i molestowane seksualnie, przez tłumy zdziczałych Arabusów. Wtedy nie, wtedy przez kilka dni nie potrafili podać prawdziwej narodowości sprawców, a tutaj ... od razu odgadli - po numerach rejestracyjnych. 

W sieci pojawiają się porównania tych wydarzeń z "polskim kierowcą", jako sprawcą zamachu, do równie osławionych i równie prawdziwych doniesień mediów niemieckich, rosyjskich, amerykańskich, francuskich, brytyjskich i wielu innych państw o ... "polskich obozach koncentracyjnych" i "polskich obozach zagłady". Przekaz jest jasny - obozy były w Polsce (której nie było wówczas na mapie, bo była zajęta i okupowana przez Niemców i Sowietów od października 1939 r. do czerwca 1941 r. a potem dalej już tylko przez Niemców - ale tego tłumaczyć ludziom inteligentnym raczej nie trzeba, jedynie półgłówkom podającym się za dziennikarzy, którzy piszą i powielają takie bzdury), więc to Polska jest winna śmierci tych wszystkich ludzi, którzy tam zginęli. Ile kłamstw powiela się w zachodnich mediach oraz na zachodnich uniwersytetach (opanowanych w większości przez międzynarodowe lewactwo), z niejakim Janem Tomaszem Grossem na czele, chyba pisać nie muszę. Człowiek ten jest uważany (np. właśnie w Niemczech), za kogoś w rodzaju powszechnego autorytetu, choć niejednokrotnie zostało mu już udowodnione nie tylko braki warsztatowe (jego książki mają więcej wspólnego z tematyką s-f niż z historią), ale wręcz jawne kłamstwa. Nie chcę teraz zajmować się tym obleśnym indywiduum, bo nie jest on głównym bohaterem tego postu.

Bohaterem jest Polak - tragicznie zamordowany pan Łukasz Urban, człowiek który starał się nie dopuścić do zrealizowania tego zamachu przez człowieka ("człowieka" - po prostu bydlę), który cel taki sobie wyznaczył. Polak był pierwszą ofiarą berlińskiego zamachu i bodajże jak dotąd jedyną, która próbowała przeciwstawić się zamachowcy, starając się podjąć z nim walkę. Został zastrzelony (miał również zmasakrowaną - zapewne ostrym narzędziem -  twarz), i nikt o tym nie mówi. BBC podało jedynie że: "w kabinie było ciało innego mężczyzny" - bez podania (akurat w tym przypadku), jego narodowości. Czyli tak, jak sprawa tyczyła się sprawstwa zamachu, to potrafiono już po tablicach rejestracyjnych "odgadnąć" (prawdziwi jasnowidze) narodowość ewentualnego zamachowca, ale gdy okazuje się że Polak podjął walkę w obronie tych, zgromadzonych na jarmarku ludzi - o tym już cicho sza. Co najwyżej poda się informację o "ciele innego mężczyzny" i tyle. Po co ludziom na Zachodzie mieszać w głowach jakimś tam Polakiem, jakąś tam Polską - po co? Wystarczy że wiedzą że były jakieś "polskie obozy koncentracyjne", w których zapewne wraz z Żydami, ci krwiożerczy Polacy mordowali również Niemców (nie zdziwiłbym się gdyby i takie wariactwo ktoś wymyślił, bo byłoby ono równie prawdziwe co i inne informacje "obiektywnych dziennikarzy" na temat Polski i Polaków).



Chciałbym więc raz jeszcze podkreślić, - w Berlinie, dnia 19 grudnia 2016 r.:


ŻYCIE STRACIŁ 
JEDEN BOHATERSKI POLAK, 
KTÓRY PODJĄŁ NIERÓWNĄ WALKĘ 
Z MUZUŁMAŃSKIM MORDERCĄ, 
ORAZ DWUNASTU 
NIEWINNYCH NIEMCÓW. 


TAK WŁAŚNIE POWINIEN BRZMIEĆ 
PRAWDZIWY KOMUNIKAT Z TEGO WYDARZENIA   





  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz