Stron

środa, 11 stycznia 2017

NAM DZIŚ POTRZEBA NOWEGO PIŁSUDSKIEGO

GDZIEKOLWIEK JESTEŚ 

PANIE MARSZAŁKU ...





Zacznę może od informacji że dnia 9 stycznia w angielskim Leeds zmarł Zygmunt Bauman. W zasadzie na tym mógłbym poprzestać, al nie byłbym sobą gdybym tego nie skomentował. Bauman jest dla mnie postacią totalnie skompromitowaną, choć przez ostatnie lata media (głównie lewicowe, czyli te związane z Gazetą Wyborczą), próbowały wybielać jego osobę, przedstawiać go w raczej pozytywnym (a przynajmniej neutralnym) świetle, jako niegroźnego staruszka i sławnego (głównie na Zachodzie) profesora uniwersyteckiego. A ja się zastanawiam, dlaczego nikt nie pozwolił Adolfowi Hitlerowi czy Adolfowi Eichmannowi dożyć sędziwego wieku, by potem mogli na starość pisać sobie książki czy wygłaszać prelekcje na uniwersytetach? No przecież skoro, jak utrzymuje lewactwo - nie ma żadnych dowodów na to aby Bauman kiedykolwiek kogokolwiek własnoręcznie zabił (gdy służył w komunistycznym Korpusie Bezpieczeństwa Wewnętrznego), to przecież takich samych dowodów nie ma również w przypadku dwóch wyżej wymienionych panów. Przecież ani Hitler, ani Eichmann nigdy nikogo (własnoręcznie) życia nie pozbawili, dlaczego więc uważamy ich za postaci niegodne jakiegokolwiek dobrego słowa i dobrej pamięci? 

Oczywiście jest to pytanie retoryczne, ale właśnie na jego przykładzie chciałem pokazać że nie istnieje żadna różnica pomiędzy zbrodniarzami niemieckimi (nazistowskimi), czy komunistycznymi (a w tym przypadku wachlarz narodowości jest niezwykle duży od Żydów, głównie polskich Żydów do których należał Bauman, po Rosjan, Polaków, Niemców, Gruzinów i wielu innych narodowości). Zbrodniarz pozostaje zbrodniarzem i nie ma tutaj najmniejszej różnicy, czy jest to zbrodniarz który katuje ludzi gdzieś w podziemnych kazamatach i który potem strzela w tył głowy, czy też zbrodniarz zza biurka, który "jedynie" wydaje rozkazy. Tym bardziej że Bauman nigdy nie odciął się od swych komunistycznych korzeni i swoistego "zaczadzenia czerwonką". Po latach pisał chociażby: "Jeżeli się przyjrzeć politycznemu spektrum w owym czasie, to najlepsze rozwiązania proponowali komuniści (...) Komunistyczne idee były dla mnie prostą kontynuacją Oświecenia". Komuniści proponowali najlepsze rozwiązania? Oczywiście, ich najlepszym rozwiązaniem była po pierwsze likwidacja państwa (w tym państwa polskiego), a następnie wymordowanie "wrogów ludu", aby oświeceniowo wprowadzić (tym którzy przeżyją i którzy będą poddani permanentnej inwigilacji i kontroli) wyrojony w ich "oświeceniowych" główkach Nowy Wspaniały Świat powszechnej równości i szczęśliwości. Dla takich perfidnych, odrażających kreatur jak Bauman nie ma miejsca na polskiej ziemi nie tylko tyle, ile zajmuje grób, ale nawet tyle, ile zajmuje ludzka stopa.




I teraz przechodzę do głównego tematu, jaki pragnę tutaj przedstawić. Mianowicie chodzi mi tu o "permanentną opozycję" która ma w dupie prawo, porządek i Polskę. Ci ludzie, którzy nadal blokują salę plenarną sejmu to jest najgorszy sort komunistycznych popłuczyn. Sprzedajne, warcholskie  bydło (wybaczcie ostry język, ale naprawdę starałem się użyć jak najłagodniejszego zwrotu, na opisanie tych ludzi, ich postaw i działań). Ja rozumiem że to są ludzie opłacani z zagranicy (takie zwykłe sprzedawczyki, co to z cudzą żoną wyjadą sobie na wycieczkę do Portugalii, albo okradną z kasy własnych zwolenników), rozumiem też że Prawo i Sprawiedliwość nie chce w ich wypadku użyć siły (straży marszałkowskiej, aby wyprowadziła z sali blokujących mównicę (p)osłów), ponieważ zagraniczne (w ogromnej większości lewackie i w ogromnej większości załgane) zachodnie media (głównie oczywiście niemieckie), natychmiast zaczną się rozpisywać o "faszyzacji Polski", "faszystowskich metodach władzy", "antydemokratycznych działaniach" itd. itp. A na koniec jak zwykle dadzą coś o: "polskich obozach zagłady". Rozumiem więc że muszą się z nimi zajmować jak z dziećmi, ale rada na to wszystko jest bardzo prosta. Kary finansowe! Marszałek sejmu powinien postawić sprawę jasno: "Czy pan/pani zaprzestaje blokady sali sejmowej, tak by obrady parlamentu odbyły się w normalny sposób?", jeśli nie, to bach, kara finansowa, po kieszeniach ich i następny to samo - decyduje się zaprzestać pajacowania? Nie - kara. A następnie przeniósłbym sesję parlamentu albo do sali kolumnowej, albo nawet ... na Zamek Królewski, dlaczego nie, tam są duże, przestronne sale, gdzie można przeprowadzić obrady parlamentu. Tam bym się przeniósł, wcześniej zamykając drzwi sali plenarnej sejmu i tych pajaców, którzy tam są w środku. I niech sobie dalej "protestują" nawet do "sześciu króli". 

Musi być porządek w państwie, nie ma zgody na warcholstwo, pieniactwo i ... wysługiwanie się obcym mocodawcom, oraz reprezentowanie obcych interesów. Do ku...y nędzy, my tutaj wreszcie chcemy zbudować nową Polskę, odcinając ją nie tylko od tych komuszych złogów, ale również od tego, co sobą reprezentowała tzw.: III Rzeczpospolita. Ale do tego trzeba jakiejś wybitnej osobowości na miarę Marszałka Józefa Piłsudskiego. Wydaje mi się, że taką osobą może stać się pan Jarosław Kaczyński. Oczywiście daleko mu (bardzo daleko) do osobowości i charyzmy Marszałka, ale jak na nasze czasy i tak jest postacią, która zdominuje nie tylko polską, ale europejską politykę (niedawno Reuters ogłosił ranking dziesięciu najbardziej wpływowych ludzi w 2017 r. Jarosław Kaczyński zajmuje na tej liście pozycję nr. 2, zaraz po Donaldzie Trumpie, co dobitnie świadczy o zmianie akcentów w przyszłej polityce i powolnym upadku pozycji i znaczenia takich państw jak Niemcy czy Francja, zaś ogromnemu wzrostowi Europy Środkowo-Wschodniej ze szczególnym uwzględnieniem właśnie Polski). Cień Marszałka Piłsudskiego nie opuszcza więc Polski i bardzo dobrze, jak bowiem stwierdził Ferdynand Goetel, który w Katyniu, odnalazł przy zamordowanym przez sowietów polskim oficerze - order Virtuti Militari: "błękitno-czarna wstążeczka powiedziała nam więcej o tym człowieku, niż mogła powiedzieć jego postać i twarz. Ktoś za mną odezwał się "Na stos ... na na stos rzucimy nasz życia los ... Po powrocie do Warszawy długo patrzyłem na podobizną Marszałka i powtarzałem sobie: "Przyjdzie jeszcze Twój czas".
   

POD JEGO PRZEWODEM
ZBUDUJEMY POTĘŻNĄ POLSKĘ




PRZYJDZIE JESZCZE TEN CZAS PRZYJDZIE WRESZCIE NASZ CZAS!



  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz