O TYM JAK AMAZONKA STAŁA SIĘ
JEDNĄ Z NAJSŁAWNIEJSZYCH
KURTYZAN ŚWIATA
Zaślubiny Ptolemeusza II z jego starszą siostrą - Arsinoe II, odbyły się prawdopodobnie na przełomie lat 277/276 r. p.n.e. (grudzień lub styczeń), po tym, gdy Arsinoe pozbyła się pierwszej małżonki swego brata, jej imiennicy - Arsinoe I (córki Lizymacha - króla Macedonii, Tracji, Frygii, Lidii, Karii, Licji, Bitynii, Paflagonii i Pontu, oraz wnuczki Antypatra, macedońskiego wodza, towarzysza broni króla Filipa II i jego syna Aleksandra Wielkiego, a także regenta Macedonii). Przebiegła Arsinoe II, zorganizowała prowokację w czasie której oskarżyła królową Arsinoe I o cudzołóstwo. Ptolemeusz II uwierzył w zdradę żony (choć była matką trójki jego dzieci - dwóch synów, w tym przyszłego następcy tronu - Ptolemeusza III, oraz córki) i zesłał ją na wygnanie do odległego Koptos w Górnym Egipcie (gdzie zmarła w samotności w 248 r. p.n.e. czyli w prawie trzydzieści lat po swym wygnaniu). Gdy Arsinoe II pozbyła się rywalki, postanowiła sama zająć jej miejsce u boku brata, jako jego małżonka i nowa królowa Egiptu (tym bardziej że brat nie potrafił jej się sprzeciwić i często jej ulegał). Zaślubiny odbyły się z iście królewską pompą. Aleksandria została uroczyście przystrojona. Najważniejsze uroczystości miały miejsce na Stadionie miejskim w dzielnicy Rakotis.
Król i królowa pokazali się poddanym, przystrojeni w połyskujące złotem i srebrem szaty, na rydwanie, zaprzężonym w cztery konie. Rydwany (podobnie zresztą jak i cały teren Stadionu), pokryte były różnokolorowymi kwiatami. Za królewskim rydwanem kroczyli dorośli i dzieci obojga płci, niosący w rękach wieńce oraz złote i srebrne wazy. Za nimi szły słonie, wielbłądy i strusie. Uroczystość była wspaniała, olśniewająca, ponieważ w swym zamierzeniu miała przykryć potężne oburzenie, jakie się pojawiło wśród Greków i Macedończyków z elity rządzącej Egiptem, a powodem tego oburzenia był właśnie ów ślub. Nie godziło się bowiem dotąd, aby brat poślubiał własną siostrę, to wbrew naturze, wbrew bogom. Arsinoe II doskonale zdawała sobie sprawę z owych głosów oburzenia, dlatego też, oprócz oszałamiającej swym przepychem i rozmachem ceremonii zaślubin, zorganizowała również igrzyska sportowe (w tym bardzo popularne wyścigi rydwanów), a oprócz tego nakazała nadwornemu poecie - Teokritosowi, napisać poemat, w którym wyjaśniłby iż małżeństwo brata z siostrą jest nie tylko konieczne dla kraju, ale przede wszystkim miłe bogom. Teokritos sprostał zadaniu, w swych "Idyllach" przedstawił Ptolemeusza II i Arsinoe II, jako nowych Zeusa i Herę, którzy również byli boskim rodzeństwem. Nie do wszystkich jednak ten przekaz trafił. Niejaki Sodates z Maronei pozwolił sobie na publiczne wyznanie, które było jednocześnie obrazą królewskiego majestatu, miał bowiem stwierdzić w odniesieniu do króla Ptolemeusza II: "Zapragnąłeś wbić teraz swego kutasa w bezbożną dziurę?". Wkrótce potem został on aresztowany, wepchnięty do ołowianego słoju, po czym zepchnięty do morza.
Arsinoe otrzymała też nowe tytuły: "Królewskiej żony i siostry" oraz "Królowej Górnego i Dolnego Egiptu". Stała teraz u szczytu swej potęgi - miała 40 lat (Ptolemeusz był od niej młodszy o 8 lat), szczupłą sylwetkę i dość łagodne rysy twarzy, które raczej budziły litość niż sprawiały wrażenie osoby niezwykle przebiegłej, konsekwentnej i pewnej siebie - wielu wrogów Arsinoe II bardzo się pomyliło, oceniając ją jedynie po wyglądzie. Bilistiche, podczas całego panowania królowej Arsinoe nie zbliżyła się nawet do alkowy Ptolemeusza II, uczyniła to dopiero po jej śmierci. Zresztą, to właśnie w ów dzień królewskich zaślubin, Bilistiche wzięła udział w jednej z końskich gonitw i ponoć ... ją wygrała, czym zwróciła na siebie uwagę króla, ale jeszcze wówczas nie została zaproszona do pałacu i nie wylądowała w królewskiej alkowie. Po swym zwycięstwie (rzadko bowiem zdarzało się aby w igrzyskach, w tym w gonitwach zwyciężały kobiety, a jeśli tak się stało, wzbudzało to ogólna sensację, podobnie jak zwycięstwo królowej Arsinoe II, która w 272 r. p.n.e. wzięła udział w Igrzyskach Olimpijskich - specjalnie w tym celu wyjechała ze swym orszakiem do Grecji - i zwyciężyła w wyścigach rydwanów, powożąc osobiście), stała się bardzo popularna - sama zresztą włożyła wiele wysiłku, aby tę popularność jeszcze umocnić. Budziła bowiem zarówno konsternację jak i zaciekawienie, gdy jeździła po mieście swym rydwanem, ubrana jedynie w cienką, prawie prześwitującą tunikę podkreślającą jej kształty.
W tym czasie stała się (dodatkowo) luksusową utrzymanką wielu majętnych i wpływowych ludzi z otoczenia dworu królewskiego, jej majątek rósł z miesiąca na miesiąc a ona czerpała z życia całymi garściami i pokazywała się w nowych kreacjach oraz klejnotach, jakie ofiarowywali jej adoratorzy. Wśród nich, najdłuższy romans miała z niejakim Armidoronem, osobistym medykiem króla, który sprezentował jej luksusową willę w Aleksandrii. Ten związek znacznie przybliżył ją do królewskiego pałacu (i sypialni króla), ale nim to nastąpiło, Armidoron wyrobił w dziewczynie przekonanie że nie tylko ładna buzia (i umiejętności jeździeckie), pozwolą jej osiągnąć dworski sukces, lecz przede wszystkim zachowanie, odpowiednie maniery oraz ... wiedza. Sam będąc lekarzem, człowiekiem wykształconym i miłującym naukę, często zapraszał do jej nowej willi osoby związane z kręgami zakładanej właśnie na polecenie króla przez Demetriusza z Faleronu - Biblioteki Aleksandryjskiej. Wśród jej gości pojawiały się więc takie osoby jak poeta Teokryt z Syrakuz czy Kallimach z Cyreny (uważany za największego poetę epoki aleksandryjskiej). Dzięki swym nowym, dworskim kontaktom (wyżej wymienieni byli stałymi bywalcami dworu królewskiego), stała się również bardzo wpływowa.
Teraz mogła odpłacić się dobrem tym wszystkim, którzy wcześniej pomogli jej w życiu.
Ksenosa, dzięki któremu po raz pierwszy przybyła do Aleksandrii (i którego potem była służącą oraz kochanką), uczyniła zarządcą jej posiadłości. Ksenos nie był już wówczas jej kochankiem, raczej powiernikiem i doradcą, natomiast prócz Armidorona, Kleobisa i kilku innych mężczyzn, rozpoczęła romans z Polemonem - wielkim bogaczem i jednocześnie jednym z osobistych doradców króla Ptolemeusza II. Co ciekawe, jej związki z każdym z owych mężczyzn miały trochę inny charakter. Z Armidoronem (prócz zabaw cielesnych), odbywała długie filozoficzne i poetyckie uczty, uczył ją bowiem ogłady, elegancji, zasad poprawnego wysławiania się, zaś zapraszani przez niego towarzysze, czytywali jej swoje utwory. Z Kleobisem ich stosunek przypominał coś na wzór dzisiejszego sado-maso z dominą i jej niewolnikiem (Kleobis lubił bowiem gdy podczas stosunku, biła go batem z rzemieniami, lub nawet dłonią). Natomiast romans z Polemonem, jaki zawiązała, był w pewnym stopniu ... odwróceniem jej relacji z Kleobisem. Polemon traktował ją w dużej mierze jak swoją własność, wyznaczał terminy, kiedy mogła go odwiedzić, po czym po wspólnych ucztach i tańcach, specjalnie sprowadzanych egzotycznych tancerek, oddawali się w alkowie cielesnym uciechom.
Tymczasem nadszedł 272 r. p.n.e. i zwycięstwo królowej Arsinoe II w Igrzyskach Olimpijskich w kategorii wyścigów rydwanów (pytanie tylko czy zwyciężyła uczciwie, bowiem nie sądzę aby jej konkurenci, poinformowani o jej pozycji, chcieli realnie z nią konkurować). Powrót Arsinoe do Aleksandrii (połączony ze świętem deifikacji Ptolemeusza I Sotera - ojca jej i jej męża), był ponownie olśniewający. Urządzano uczty i zabawy połączone z pochodami, w czasie których kobiety z kadzielnicami w dłoniach, przebrane za boginię Viktorię, szył na przedzie. Za nimi postępowali kapłani, kapłanki, potem 500 dziewcząt, przystrojonych w purpurowe szaty, następnie młodzieńcy przebrani za satyrów i sylenów, potem szły słonie, wielbłądy, żyrafy, zebry i strusie. Uroczystości trwały kilka dni, a każdego ranka kolejna ich część otwierały dziewczęta, przebrane za nimfy, które wypuszczały z klatek białe gołębie, a chłopcy przebrani za satyrów roznosili mieszkańcom Aleksandrii (na koszt króla) wino. Po tych uroczystościach pozostało w mieście mnóstwo kapliczek i statuetek, poświęconych boskiej parze królewskiej - Ptolemeuszowi II i Arsinoe II (niektóre z nich ostał się po dziś dzień), a sama Arsinoe ogłoszona została boginią i otrzymała nawet dość pokaźną rzeszę swych "kapłanek" (oczywiście nieoficjalnie, a poprzez już istniejące boginie, które z nią utożsamiano). Sam król Ptolemeusz w tych dniach miał poświęcić nową świątynię Afrodyty, którą utożsamił z Arsinoe (świątynia Arsinoe-Afrodyty Filadelfos). Idippos opisał to w swych "Athenaios".
JEDNA Z OCALAŁYCH STATUETEK POŚWIĘCONYCH "BOGINI" ARSINOE II
Były to już jednak ostatnie lata życia królowej Arsinoe II, która w 271 r. p.n.e. doprowadziła jeszcze do zwycięskiego dla Egiptu zakończenia I wojny syryjskiej (toczonej od 276 r. p.n.e.) z Imperium Syryjskim Seleukidów. To właśnie głównie dzięki niej zawarto pokój, w wyniku którego Egipt nie tylko utrzymał swe panowanie w Palestynie, Fenicji i Syrii południowej, ale także zyskał wiele miast w Azji Mniejszej, począwszy od Miletu po Cylicję. Nigdy wcześniej, ani też już nigdy później pozycja i wpływy Egiptu były tak silne, że praktycznie państwo Ptolemeuszy stało się pierwszym mocarstwem wśród wszystkich dotychczasowych państw powstałych po rozpadzie Imperium Aleksandra Macedońskiego. Arsinoe zmarła albo w 270 albo też na początku 269 r. p.n.e. Skończyła się jej epoka a jednocześnie rozpoczęła się epoka Bilistiche, jako kolejnej u boku Ptolemeusza II - silnej kobiecej indywidualności.
"CZY PANI MIESZKA SAMA, CZY RAZEM Z NIM?
CZY W DOMU CZEKA MAMA Z HUMOREM ZŁYM?
KOSZULKA CZY PIŻAMA JEST W ŁÓŻKU STROJEM TWYM?
CZY PANI MIESZKA SAMA, CZY TEŻ Z AMANTEM SWYM?"
CDN.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz