Stron

wtorek, 29 października 2019

SUŁTANAT KOBIET - Cz. XI

HAREMY (WYBRANYCH) WŁADCÓW

OD MEHMEDA II ZDOBYWCY

DO ABDUL HAMIDA II





 SERAJ SELIMA I GROŹNEGO






 "TAM, W NAJINTYMNIEJSZYM MIEJSCU SUŁTAN PRZYJMUJE TYLKO NAJCZYSTSZE LILIE, NIEPOKALANE RÓŻE Z OGRODÓW PIĘKNOŚCI. JEGO WZROK ZATRZYMUJE SIĘ TYLKO NA KSZTAŁTACH, KTÓRYCH NIE ZBRUKAŁ WZROK ŻADNEGO ŚMIERTELNIKA, A KTÓRE PRZEJDĄ NIEZNANE OD KOLEBKI AŻ DO GROBU, POD STRAŻĄ POTWORÓW BEZ PŁCI, W GŁĘBI WSPANIAŁEGO ODOSOBNIENIA"

OPINIA TEOFILA GAUTIERA O SERAJU





Kto w Osmańskim Imperium miał najlepsze, najspokojniejsze i najwygodniejsze życie? Odpowiedź na to pytanie wydaje się dosyć prosta i oczywista - oczywiście sułtan, który jako władca i padyszach, był wszechwładnym panem całego Imperium i wszystkich jego mieszkańców. Niestety, ta odpowiedź jest jednak całkowicie... błędna. Owszem, sułtan był władcą państwa i decydował o życiu i śmierci zarówno członków własnej rodziny jak i wszystkich swoich poddanych, zamieszkujących tereny aż trzech kontynentów, ale to wcale nie on miał najlepsze, najwygodniejsze i najspokojniejsze życie w czasach rządów dynastii Osmanów. Wydaje się to dosyć dziwne, a jednak jest prawdziwe. Sułtan wcale nie miał łatwego i przyjemnego życia, wręcz przeciwnie - całe jego życie było istnym balansowaniem na krawędzi śmierci i choć to on decydował o losie swych poddanych, częstokroć sam nie miał wpływu na swój własny los. Od chwili narodzin jako książę i następca tronu jego życie wisiało na włosku, gdyż mógł zostać uśmiercony jeszcze jako nastolatek lub dziecko np. przez podejrzliwego ojca, który zobaczył w nim realnego konkurenta do władzy. Nawet jeśli jednak przetrwał ten czas dorastania bez szwanku a jego ojciec nie dojrzał w nim przeciwnika, to i tak nie miał się z czego cieszyć, gdyż względne bezpieczeństwo posiadał dopóty, dopóki żył ojciec. Gdy ten umierał, jego pierwszym zadaniem było zdobyć dla siebie tron sułtański i władzę nad Imperium, nim uczynią to samo jego bracia. Gdy mu się to nie udało, w większości przypadków kończył wówczas swój żywot. Gdy zaś zdobywał tron, jedną z jego pierwszych decyzji było (bez względu na jakiekolwiek wcześniejsze uczucia rodzinne) pozbawić życia swych braci, gdyż jako pretendenci do władzy mogliby oni w przyszłości stanowić źródło wewnętrznego chaosu politycznego i anarchizacji państwa. Tutaj obowiązywała zasada zaczerpnięta ze świata zwierząt, a raczej lwów. Dominujący samiec wypędza ze stada innych samców - w tym swoje dorastające dzieci, gdyż haremem złożonym z licznych lwic może zarządzać tylko jeden władca. Reszta, żeby nie zostać zagryziona, musi opuścić miejsce swego urodzenia i dorastania.

Oczywiście praktyka pozbawiania życia tych książąt, którym nie udało się zdobyć władzy (wprowadzona przez sułtana Mehmeda II Zdobywcę w 1477 r.), była niezwykle okrutna i budziła sprzeciw nawet w przywykłym do takich praktyk społeczeństwie osmańskim. Lecz dopiero w 1603 r. zmienił ją nowy sułtan Ahmed I, który zamiast mordować swych braci, wyznaczył im zamknięte i całkowicie odosobnione miejsce zwane "klatką", gdzie nie było ani drzwi ani okien a pokarm wprowadzano tylko przez sufit. Tam w towarzystwie nielicznych sług, sułtańscy bracia mieli pozostawać do końca życia. Oczywiście wcale nie gwarantowało im to bezpieczeństwa, gdyż zawsze mogli (i często bywali) wykorzystywani podczas przewrotów pałacowych, potęgowanych buntami janczarów i spahisów. Tak więc życie sułtana, nawet po zdobyciu władzy, pełne było podejrzeń i nieufności i wcale nie należało do spokojnych (można było przecież uśmiercić panującego padyszacha na kilka sposobów, np. podając mu truciznę w napoju lub potrawie, czy też topiąc go lub zadając cios sztyletem podczas wypoczynku w łaźni czy wannie). Zdobycie władzy otwierało więc przed nowym sułtanem niekończącą się obawę o zachowanie owej władzy i życia i było ciągłą walką o przetrwanie. Tak więc zarówno sułtani, jak i ich bracia, książęta - nie wiedli ani spokojnego ani najlepszego życia w Osmańskiej Turcji. Więc kto? Kto miał życie usłane różami i mógł zupełnie bezstresowo dożyć w spokoju i dostatku swych dni, otoczony nieopisanym bogactwem i pełnią władzy? Oto jest pytanie - któż to taki mógł być? Odpowiedź brzmi... sułtańskie siostry i córki, to one wiodły spokojne, szczęśliwe i dostatnie życie, a ich władza była realnie niewiele mniejsza od sułtańskiej (choć one same, jak i wszyscy członkowie rodziny i poddani Imperium, stanowili realną własność sułtana, który swobodnie rozporządzał decyzją o ich życiu czy śmierci).

Nawet nie jesteśmy w stanie wyobrazić sobie, jak wielką pozycję i jak potężną władzę posiadały sułtańskie siostry i córki, które były całkowicie wolne od obaw iż mogą stracić życie w walce o tron. Kobiety na tronie Osmanów zasiąść nie mogły, więc dawało im to nieopisany stopień zarówno bezpieczeństwa, jak i spokoju psychicznego. Poza tym, ich potomstwo - ich synowie nie też nie mogli dziedziczyć tronu (dziedziczenie odbywało się tylko po linii męskiej), więc znikała również i obawa o życie własnych synów (podczas gdy haremowe nałożnice, faworyty i żony sułtana żyły w ciągłym strachu zarówno przed utratą sułtańskich względów, jak i przed mordem dokonanym na ich synach, w przypadku gdy do władzy doszedł dziedzic sułtana zrodzony z innej nałożnicy). Sułtanki (jak nazywano córki i siostry panującego władcy), żyły niczym bajkowe księżniczki, otoczone nieopisanym luksusem i nimbem potęgi dynastii Osmanów. Co prawda w większości przypadków to sułtan wybierał kandydatów na mężów dla swych sióstr i córek, ale władcy często brali pod uwagę ich opinie i częściej zdarzało się tak, że to same księżniczki wybierały sobie mężów. Jak zostało zapisane w piśmie "Tahir ve Toplum" z 1884 r.: "Wielu Turków ratuje się od nich ucieczką, gdy zauważą, że księżniczka przygląda się im zbyt natarczywie. Bywało tak, że szczęśliwy Turek, ojciec rodziny albo posiadacz już czterech żon, musiał wszystko zostawić, by poślubić księżniczkę. Księżniczka mogła być młoda, stara, piękna, ale i brzydka. Mogła też być 40-letnią wdową. Mężczyzna nie miał prawa jej odmówić. Młody mąż, żeniąc się z księżniczką zgodnie z tradycją i prawem stał się jej niewolnikiem i tylko na jej wezwanie mógł się do niej zbliżyć. Zgodnie z etykietą dworską, wchodził do jej łóżka od strony nóg. Zawsze wokół niego krążyli szpiedzy jego szlachetnej małżonki, żeby nie zechciało mu się jej zdradzić. Ona natomiast mogła go zdradzać - to jej cesarskie prawo. Cierpienia, jakie zadawały księżniczki swym mężom, na tym się nie kończyły. W czasie choroby mąż nie mógł się leczyć bez wiedzy żony, gdyż ciało małżonka księżniczki należy tylko do niej". Bez wątpienia, sułtańskie córki i siostry były najbardziej rozpieszczanymi, pozbawionymi trosk i obaw o własne życie, a przy tym majętnymi (do nich należały pałace, pałacyki, sklepy, biżuteria oraz oczywiście niewolnicy, które ofiarowywał im kochajacy tatuś lub brat, najczęściej z okazji urodzin) przedstawicielami panującej dynastii Osmanów.


PODNIESIENIE RĘKI NA SUŁTAŃSKĄ SIOSTRĘ OZNACZAŁO AUTOMATYCZNIE WYROK ŚMIERCI. TAK TEŻ SIĘ STAŁO, GDY w 1541 r. MĄŻ SIOSTRY SULEJMANA WSPANIAŁEGO, SAH SULTAN - LUTFY PASZA, PODCZAS SPRZECZKI UDERZYŁ JĄ W TWARZ. TAKIE ZACHOWANIE BYŁO NIEDOPUSZCZALE I ZOSTAŁ SKAZANY NA ŚMIERĆ. JEDNAK ZE WZGLĘDU NA SWOJE DZIECI, SUŁTANKA SAH UDZIELIŁA MU ŁASKI - LUTFI PASZA ZOSTAŁ WYGNANY  




W poprzedniej części wspomniałem o niejakiej Hatice Hatun - siostrze sułtana Mehmeda II Zdobywcy, która (będąc mężatką) skupowała sobie (na Wielkim Bazarze w Konstantynopolu - zwanym Bezestanem, gdzie handlowano wyłącznie mężczyznami, kobiety bowiem kupowano na Avret Bazar - Kobiecym Targu) młodych niewolników, aby ją zadawali seksualnie, po czym (najczęściej) kazała ich zabijać lub jedynie kastrować. Ścinała głowy też swoim niewolnicom dla zabawy oraz z ciekawości, aby przyjrzeć się jak długo ludzkie ciało może jeszcze przeżyć bez głowy. Co prawda za swe postępki została uwięziona przez brata w twierdzy Dimotyka w Rumelii, ale po zaledwie trzech latach (pisania do niego wiernopoddańczych listów, deklarując posłuszeństwo i zmianę zachowania), Mehmed II uwolnił ją (w 1470 r.) z więzienia i pozwolił ponownie wyjść za mąż (choć w ramach kary, wydał ją za swojego niewolnika). Przykład Hatice Hatun pokazuje, jak wielką władzą dysponowały sułtańskie siostry i córki. Ale podobną władzę miewały również sułtańskie żony (nie mówiąc już o matkach), szczególnie jeśli nie były niewolnicami a księżniczkami wysokiego rodu. Taką właśnie kobietą była niejaka Ayse Hafsa Sultan - małżonka sułtana Selima I zwanego Groźnym. Niewiele wiadomo o haremie z czasów panowania tego sułtana (1512-1520), gdyż przyćmił go blask rządów jego syna i następcy - Sulejmana Wspaniałego, jednak na podstawie szczątków wiadomości można odtworzyć jak wyglądał harem w czasach panowania Selima Groźnego i kto pełnił w nim  najważniejsze funkcje. Bez wątpienia na plan pierwszy wysuwa się tutaj osoba Ayse Hafsy - księżniczki z rodu Gerejów krymskich.

Pozycja kobiet na Krymie, była znacznie większa niż kobiet osmańskich. W zasadzie bowiem nie było większych różnic pomiędzy mężczyzną a kobietą w Chanacie Krymskim. Kobiety mogły uczyć się w szkołach na równi z mężczyznami, dziedziczyć majątek na równi z braćmi, pisywać listy (księżniczki z rodu Gerejów pisywały własne listy do wielu władców europejskich), ich zdanie było tożsame ze zdaniem męża, a spora część kobiet z Chanatu - Tatarek - udawała się wraz z mężami i braćmi na wyprawy łupieżcze do sąsiednich krajów (np. podczas najazdu 40 000 Ordy tatarskiej na Podole i Ruś Czerwoną w 1524 r. w bitwie pod Komarnem kasztelan wojnicki - Jan Amor Tarnowski rozbił jeden tatarski kosz - a król Zygmunt I Jagiellończyk próbował dogonić drugi czambuł, ale Tatarzy ponoć tak szybko uciekali, że nie zdążył ich dopaść. Właśnie wówczas na polu po Komarnem znaleziono wśród poległych, jak pisze w swej "Kronice wszystkiego świata" Marcin Bielski: "Znaleziono między nimi niewiasty, które sobie łby podgoliwszy, w męskim odzieniu chodziły". Natomiast Bernard Wapowski pisząc o najeździe z 1524 r. mówi iż kobiety były w boju równie mężne, co ich mężowie, a pewna: "Tatarkini przebrana po chłopsku, kilku prowadziła związanych brańców. Ci dostrzegłszy, jak się grzała przy ognisku, że niewiasta, zadławili ją, a sami uciekli"). Kobiety z Chanatu Krymskiego były więc odważne jak mężczyźni, ale równie popularne w haremach władców i wielmożów osmańskich były Czerkieski (lud Zakaukazia, na wschód od Chanatu). Miały one opinię nadzwyczaj urodziwych i przywiązanych do swych panów, a ceny Czerkiesek, Polek, Rusinek i Moskalek były nadzwyczaj wysokie (ze względu na ich jasną skórę, blond włosy, wierność oraz odwagę). Księżniczka Ayse Hafsa , trafiła więc do haremu księcia Selima (wówczas jeszcze gubernatora Amasyi) jako młoda dziewczyna w 1511 r.

 


W kwietniu roku 1512, książę Selim rzucił wyzwanie swemu ojcu - Bajazydowi II i obalił go z tronu przy pomocy wiernych sobie janczarów (wykrzykujących na dziedzińcu Seraju takie oto hasła: "Sułtanie Bajazycie, jesteś już stary, chcemy Selima!"). Bajazyd ustąpił więc synowi (który miał już 41 lat i nie mógł się doczekać wstąpienia na tron - obawiał się że jeśli jego ojciec 65-letni starzec pożyje jeszcze kilka lat, to on może nie doczekać objęcia tronu). Selim miał gwałtowną naturę, był podejrzliwy i bardzo ambitny. Pokonał w bitwie swego brata (i głównego konkurenta do władzy) Ahmeda (drugi brat - Korkut miał łagodną naturę, kochał sztukę, poezję oraz malarstwo i raczej nie pragnął władzy. Mimo to, jako potencjalny konkurent musiał zginąć gdy Selim objął tron sułtański. Był jeszcze trzeci brat - Murad - wspierany przez perskich Safawidów). Zwycięski nowy sułtan (Selim jako jeden z nielicznych osmańskich władców nie nosił brody, a jedynie wąsy) postanowił łagodnie potraktować swego starego ojca i 24 kwietnia 1512 r. jadąc u jego boku, odprowadził go do Starego Pałacu pozostawiwszy mu liczną służbę i trzech lekarzy. Jednak po miesiącu - 26 maja 1512 r. stary sułtan Bajazyd już nie żył a Selim Groźny stał się jedynym władcą Imperium Osmańskiego. Podzielił się wówczas władzą ze swą małżonką - on kontrolował państwo i prowadził krwawe wojny zdobywcze, ona zarządzała jego haremem. Tak więc sułtan, w 1514 r. wypowiedział Selim wojnę Persji, rządzonej wówczas przez szyicką dynastię zakonu derwiszów (założoną w roku 1301 przez szejcha Safi ad-Dina, który utworzył własny Zakon po 25 latach "duchowego terminowania" u szejcha Zaheda Gilaniego z nadkaspijskiego Gilanu. Dokładnie dwieście lat później, w roku 1501, potomek Safi ad-Dina, mistrz Zakonu - Esma'il I, założył dynastię Safawidów). W 1512 r. szach Esma'il I wsparł najpierw Ahmeda przeciwko Selimowi, a następnie Murada. Nie mieli oni jednak szczęścia (Ahmed po bitwie z Selimem został na jego polecenie zabity, zaś Murad zmarł w czasie ucieczki do Persji). Ten fakt, i wysłanie do Konstantynopola głowy Szejbani-chana (konkurenta szacha Esmai'la do władzy), doprowadziło do wybuchu wojny.

W 1514 r. na polach Czałdyranu, sułtan Selim I dosłownie rozgromił armię szacha Esma'ila I. Bitwa ta była poważnym wstrząsem nie tylko politycznym (w jej wyniku Turcy opanowali znaczne ziemie Armenii, Kurdystanu - 1514 r. i Mezopotamii 1515-1516), ale przede wszystkim religijnym i społecznym. Dla szyickiej dynastii Safawidów był to prawdziwy wstrząs teozoficzny, gdyż podważał założenia Zakonu derwiszów i ich twórcy - Safi ad-Dina. Od tej pory Zakon, który miał ambicję rozszerzania doktryny Safi na inne ziemie, został skutecznie przyblokowany. Dla Turków Osmańskich natomiast perski szyityzm w rozumieniu doktryny Zakonu derwiszów, był zwykłym bluźnierstwem, a zwycięstwo czałdyrańskie umocniło w nich tylko świadomość iż to wyznawana sunna, jest najbliższa sercu Allaha (bitwa zresztą została przegrana głównie dzięki tureckim armatom i broni palnej, której perscy Safawidzi nie posiadali, gdyż uważali te wynalazki na "niemiłe Bogu"). Zresztą w państwie Safawidów panowała prawdziwa teokratyczna dyktatura, która nie uznawała żadnych kompromisów. Odbywały się więc publiczne "seanse nienawiści" (można je tak określić), przeciwko pierwszym, sunnickim kalifom - Abu Bakrowi, Omarowi i Osmanowi oraz przeciw Aiszy - niewiernej żony Mahometa. Kto z poddanych im nie złorzeczył, ten w zasadzie już żegnał się z życiem. Natomiast w sunnickiej Turcji wręcz przeciwnie - to właśnie ci pierwsi kalifowie byli hołubieni, zaś imama Alego (protoplastę szyityzmu) uznawano za uzurpatora oraz zdrajcę Mahometa. Po klęsce czałdyrańskiej (która była też osobistą klęską szacha Esma'ila - gdyż po bitwie wycofał się on całkowicie z życia politycznego i aż do swej śmierci w 1524 r. przebywał na dobrowolnym wygnaniu, otaczając się nałożnicami oraz pochłaniając hektolitry wina i powierzając kraj swemu namiestnikowi - Mirzy Szachowi Hosejniemu Esfahaniemu), Persja dynastii Safawidów stała się już zupełnie innym krajem.

A tymczasem sułtan Selim po rozprawieniu się z Persami, ruszył na południe, przeciwko egipskim Mamelukom. Na podbój sułtanatu Egipskiego próbował wyruszyć w 1481 r. już dziadek Selima - sułtan Mehmed II Zdobywca, ale w tymże właśnie roku mu się zmarło. Jego syn i następca Bajazyd II był raczej nastawiony pokojowo, a jego długoletnie rządy pozwoliły utrzymać w miarę przyjazne stosunki pomiędzy Konstantynopolem a Kairem (choć kilka razy groził inwazją i prowokował lokalne konflikty na Bliskim Wschodzie). Państwo Mameluków jednak już od kilku dziesięcioleci przeżywało poważny kryzys polityczny i społeczny. Władza kolejnych sułtanów była zależna od żołnierzy i mameluckiej elity. Paradoksalnie wojny zewnętrzne przynosiły państwu egipskiemu spokój i stabilizację, pokój zaś groził walkami wewnętrznymi i anarchią. Prowincjonalni namiestnicy stawali się praktycznie udzielnymi władcami a przez to pieniądze coraz rzadziej płynęły do sułtańskiego skarbca w Kairze, co przekładało się na kondycję egipskiej armii. W czasach panowania przedostatniego władcy Mameluków - Al-Aszraf al-Ghauriego, nawet żołnierze elitarnego Piątego Korpusu skarżyli się: "Od pięciu miesięcy opóźniane są należne nam racje żywności i paszy. Spichrze dostają ziarno tak zgniłe, że nawet konie tknąć go nie chcą. Środki, jakie nam przyznałeś, nie wystarczają na wynajęcie domu czy stajni, na zapłacenie pachołkowi czy na kupno przyodziewku lub munduru - wszystko bowiem jest bardzo drogie. Przez całe twe panowanie nigdy nie byliśmy przyzwoicie wyposażeni i zaopatrzeni. A teraz głodujemy i nadzy, i bosi ostaliśmy!" Mimo to, przerażony rozmiarami klęski Persów pod Chałdyranem, sułtan al-Ghauri postanowił przeprowadzić wojskową demonstrację w Syrii (tuż przy granicy z Osmanami) by zademonstrować Selimowi że gotów jest walczyć, jeśli tylko Turcy skierują się na południe. Był to z jego strony bardzo poważny błąd, jako że cała armia egipska którą mógł wówczas zebrać, liczyła nie więcej jak 5 000 żołnierzy. Ale sam fakt iż zebrali się oni w Syrii i mogli w każdej chwili uderzyć na tyły wojsk osmańskich, walczących w Persji, stanowił poważne niebezpieczeństwo.




Selim I napisał więc list do al-Ghauriego z żądaniem natychmiastowego wycofania wojsk z Syrii. Al-Ghauri zapewne nie pamiętał słów jakie miał wypowiedzieć jeden z oficerów armii Uzun Hasana (który ogłosił się "nowym Timurem"), władcy Turkmenów, który na widok wojska osmańskiego  Mehmeda II (1473 r.) miał rzec: "Kurwa Mać! Toż to ocean!" Na odpowiedź nie musiał czekać, była nią propozycja sojuszu Egiptu i Persji przeciw Turkom Osmańskim (schwytano wówczas posła, który miał zawieść wiadomość o sojuszu władcy Safawidów - Esma'ilowi). Teraz sułtan Selim ruszył na południe i bitwie pod Mardż Dabiq (na północ od Aleppo) w sierpniu 1516 r. rozbił wojska al-Ghauriego i zaraz potem opanował (bez walki) całą Syrię. W bitwie tej poległ sułtan al-Ghauri a kalif al-Mutawakkil III stał się jeńcem Selima (ponoć błąkał się po bitwie całkiem otępiały a wktórce potem zmarł). Państwo egipskie stanęło przed groźbą całkowitego rozpadu. Szybko więc wprowadzono na tron w Kairze bratanka poległego władcy - Tumanbeja, który przybrał imię - Al Malik al-Aszraf (notabene nie został nawet koronowany, gdyż insygnia koronacyjne też wpadły w ręce Selima Groźnego po bitwie pod Mardż Dabiq). I to w zasadzie mogłoby wystarczyć Selimowi, zgodziłby się zapewne na pozostawienie u władzy w Egipcie Tumanbaja (jako swego lennika płacącego coroczną daninę), ale do podjęcia wyprawy na Egipt, zachęcił go zbiegły z Kairu, były doradca al-Ghauriego o imieniu - Chair-bej (którego Selim dla żartów otwarcie nazywał zdrajcą). Sułtan pomaszerował więc dalej na południe. W styczniu 1517 r. doszło do ostatecznej bitwy pod miejscowością al-Rajdanija (nieopodal Kairu). Tutaj sytuacja była nieco odmienna niż na równinie Chałdyranu, gdyż to właśnie sułtan Egpitu dysponował większą siłą ognia złożoną w wielu armat, natomiast wojsko sułtana Selima składało się głównie z piechorty i ruchliwej kawalerii. I co ciekawe, to, co pod Chałdyranem doprowadziło do zwycięstwa armii osmańskiej (armaty) w bitwie pod al-Rajdaniją... spowodowało całkowitą klęskę wojsk egipskich. Dlaczego? Ze względu na szybkość armii osmanskiej. Co prawda wystrzały armatnie powodowały duże straty w oddziałach Selima Groźnego, ale po każdym takim wystrzale działo należało obmyć i schłodzić wodą z octem. Natomiast w chwili szarży kawalerii, nie było na to czasu i często po pierwszych dwóch, trzech wystrzałach, wojska tureckie zdobywały armaty wroga, zmuszając go do ucieczki. 

Bitwa pod al-Rajdanija, zakończyła się więc całkowitą klęską Memeluków. Tumanbej z garstką swych zwolenników uciekł do Gizy, gdzie sformował niewielką armię, która pod piramidami raz jeszcze starła się z wojskiem sułtana Selima. To ich bohaterstwo i niezłomność musiało pięknie wyglądać w owym samobójczym ataku, który już nic nie mógł zmienić, poza zapewnieniem Tumanbejowi i jego zwolennikom pięknej śmierci na polu walki. W tymże 1517 r. po ponad 260 latach, zakończyła się era rządów dynastii Mameluków nad Egiptem, a rozpoczął okres osmańskich rządów, który trwać będzie realnie do 1805 r. a oficjalnie do 1914 r. Podboje, jakich dokonał wówczas Selim Groźny, był niebagatelne, zdobył bowiem nie tylko tereny całego Bliskiego Wschodu wraz z Egiptem, ale przede wszystkim zajął Mekkę - święte miasto islamu, a to oznaczało że przestawał być już tylko sułtanem, a stawał się kalifem - przywódcą wszystkich prawowiernych (po śmierci Al-Mutawakkila III jeszcze w 1517 r.). Od panowania Selima I Imperium Osmańskie stało się mocarstwem rozłożonym na trzech kontynentach z planami przyszłych podbojów i zaborów (podboju Węgier, zajęcia wysp na Morzu Egejskim i Śródziemnym, zdobycia Rzymu, cieśniny gibraltarskiej a nawet - bo też były takie plany - kolonizacji Nowego Świata, czyli Ameryki i zaprowadzenia wśród Indian islamu). Wiele z tych założeń się nie powiodło (jedynie i to też częściowo dwa pierwsze punkty), ale strach przed osmańską potęgą trwał nieprzerwanie w Europie aż do końca XVII wieku. A tymczasem, gdy sułtan Selim Groźny cześciej przebywał w siodle niż w alkowie, haremem w stolicy zarządzała jego małżonka, dostojna księżniczka z rodu tatarskich Gerejów - Ayse Hafsa Sultan, która obawiając się gwałtowności charakteru Selima i jego podejrzeń w stosunku do syna - młodego gubernatora Manisy - Sulejmana, zdaje się że przyspieszyła nieco jego zgon (chroniąć tym samym syna przed śmiercią). Ale o tym w kolejnej części.     
 



 



 CDN.
 

2 komentarze:

  1. "Wielu Turków ratuje się od nich ucieczką, gdy zauważą, że księżniczka przygląda się im zbyt natarczywie. Bywało tak, że szczęśliwy Turek, ojciec rodziny albo posiadacz już czterech żon, musiał wszystko zostawić, by poślubić księżniczkę. Księżniczka mogła być młoda, stara, piękna, ale i brzydka. Mogła też być 40-letnią wdową. Mężczyzna nie miał prawa jej odmówić. Młody mąż, żeniąc się z księżniczką zgodnie z tradycją i prawem stał się jej niewolnikiem i tylko na jej wezwanie mógł się do niej zbliżyć. Zgodnie z etykietą dworską, wchodził do jej łóżka od strony nóg. Zawsze wokół niego krążyli szpiedzy jego szlachetnej małżonki, żeby nie zechciało mu się jej zdradzić. Ona natomiast mogła go zdradzać - to jej cesarskie prawo. Cierpienia, jakie zadawały księżniczki swym mężom, na tym się nie kończyły. W czasie choroby mąż nie mógł się leczyć bez wiedzy żony, gdyż ciało małżonka księżniczki należy tylko do niej"- Niezwykle ciekawy fragment. Niewiedziałem że życie zięcia, lub szwagra sułtana mogło, być takim piekłem na ziemi.

    Ciekawe,były też fragmenty o wewnętrznym rozkładzie państwa mameluków przed jego upadkiem.Nie am co sie dziwić z jaką łatwością zostali podbici przez Osmanów.

    Odchodząc do tematu, czy seria o historii wszechświata, będzie kontynuowana?

    OdpowiedzUsuń
  2. Pozycja kobiet z sułtańskich rodów nie tylko w Osmańskiej Turcji była dość duża, można nawet zaryzykować stwierdzenie że do pewnego czasu nawet większa niż pozycja księżniczek dynastii europejskich (chrześcijańskich). Oczywiście trwało to też do pewnego momentu, już w wieku XVIII zaczęło się zmieniać a kobiety (w tym i sułtańskie córki oraz siostry) miały znacznie bardziej ograniczone prawa.

    Co się tyczy tematu "Historii Wszechświata..." to jak najbardziej zamierzam się za to w końcu zabrać (aby już zakończyć ten temat), tylko na to potrzebuję więcej czasu. W najbliższych dniach (może tygodniach?) postaram się coś jeszcze dodać w tym temacie.

    OdpowiedzUsuń