Stron

piątek, 8 marca 2024

HISTORIA ŻYCIA WSZECHŚWIATA - WSZELKIEJ CYWILIZACJI - Cz. CLXXIX

TWÓRCY EUROPEJSKICH CYWILIZACJI SŁOWIANIE I CELTOWIE





PIERWSZE EUROPEJSKIE CYWILIZACJE 

SŁOWIANIE

(POLITYCZNY UPADEK FILISTEI - DOMINACJA IZRAELA I JUDY)

(ok. 925 r. p.n.e. - 738 r. p.n.e.)

Cz. XIII







FILISTEA
CZASY UPADKU
(ok. 925 r. p.n.e. - 738 r. p.n.e.)
Cz. XIII



DEWARIM
(753 - 586 r. p.n.e.)
Cz. I


 "Wszak on cię uczynił, umocnił, na dawne dni sobie wspomnij. Rozważajcie lata poprzednich pokoleń. Zapytaj ojca, by ci oznajmił, u twoich starców, niech ci powiedzą" - jest to credo z "Księgi Prawa", odnalezionej przez kapłana Hilkiasza w osiemnastym roku panowania króla Judy - jozjasza (czyli ok. 622/621 r. p.n.e.), spisanej zapewne w latach czterdziestych VIII wieku p.n.e. Kończył się czas proroków którzy swe przekazy ogłaszali ustnie, nadchodził zaś czas "Słowa" (Dewarim), nadchodził czas z pisania Powtórzonego Prawa, będącego trzecim z czterech podstawowych źródeł z których składa się pierwsze pięć ksiąg Biblii. Był to też czas kolejnych wielkich proroków - Izajasza i Jeremiasza, będących następcami Amosa i Ozeasza (a wcześniej Eliasza i Elizeusza). W okresie tym mocno podupadło Królestwo Północne. Z chwilą śmierci Jeroboama II (754 p.n.e.) na tron wstąpił jego syn Zachariasz, który jednak został obalony i zamordowany przez człowieka o imieniu Szallum, ten zaś zginął z ręki kolejnego władcy Izraela - Menachema (753 r. p.n.e.). Tym samym nastał czas niepokoju dla Północy. Na Południu było znacznie lepiej (jak to mówił komisarz Ryba w "Kilerze": "niewiele lepiej, ale lepiej" 🤭).




Póki na tronie w Jerozolimie panował Ozjasz (Azariasz) Królestwo to dalszym ciągu rozkwitało. Umocnił on Jerozolimę, stworzył zawodową armię, zbudował pierwszy judzki port morski w Ecjon-Gewer. Za jego rządów kwitło rzemiosło i handel a kraj zasiedlali nowi rolnicy, którym władca oddawał ziemię w zamian za niewielkie opłaty z tego tytułu. Ale król ten podupadł na zdrowiu. Okazało się bowiem że zachorował na trąd, a to oznaczało że musiał być izolowany w swym pałacu zarówno od dworzan, jak i od poddanych. Kapłani Świątyni Jerozolimskiej twierdzili, że choroba króla to kara Boga za świętokradztwo którego się dopuścił, a mianowicie miał on osobiście złożyć w Świątyni ofiarę kadzielną Jahwe, a mogli to czynić jedynie kapłani. Ponieważ król był całkowicie odizolowany, a choroba jego trwała długo (prawie 10 lat), obowiązki regenta objął jego syn - Jotam (ok. 750 r. p.n.e.). Nad Judą znów pojawiły się czarne chmury. Pomimo okresu stabilizacji i pomyślności z czasów świetności rządów Ozjasza, Królestwo Południowe nie było w stanie podporządkować sobie miast państw Filistei, teraz zaś było to już niemożliwe,  ponieważ Filistea rosła w siłę i znów (po prawie dwustu latach od czasów inwazji egipskiej) dążyła do ponownego podporządkowania sobie dawnego obszaru swoich wpływów. Poza tym rosła w siłę Asyria. To Królestwo, które jeszcze niedawno było w rozsypce, podzielone i rozbite, a także z północy wypierane ze szlaków handlowych przez Urartyjczyków, teraz ponownie się skonsolidowało i dążyło do ekspansji jakiej nie widzieli poprzedni władcy spod znaku boga Assura. Bowiem po śmierci króla Adad-Nirari III (783 r. p.n.e.) Asyria coraz bardziej staczała się otchłań chaosu. Kraj rozpadał się, targany wewnętrznymi dążeniami poszczególnych tartanów (jak choćby Szamsziilu) do zgromadzenia jak największej władzy w swoich rękach, a kolejni władcy nie byli w stanie sobie z tym problemem poradzić. Po Adad-Nirari III nastał jego syn Salmanasar IV (panował do 772 r. p.n.e.), a następnie jego brat Aszur-dan III. To właśnie za jego panowania dnia 15 czerwca 763 r. p.n.e. miało miejsce zaćmienie słońca (co uznano za zły omen dla przyszłości Królestwa). Ale ani on, ani kolejny jego brat Aszur-nirari V (panował w latach 754 745 p.n.e.) nie byli w stanie zaradzić osłabieniu ich państwa.




Ten ostatni, gdy tylko wstąpił na tron w Kalchu, od razu musiał się konfrontować z potężnym władcą Urartu Sardurem III Wielkim (panował w latach 765-733 p.n.e.), który do tej pory skutecznie odciął Asyryjczyków od Morza Śródziemnego, (zwanego wówczas Wielkim Morzem lub też Morzem Górnym, albo Morzem Zachodnim -  w zależności od tego, kto wody te opisywał), a także od szlaków handlowych wiodących do Anatolii i do Syrii. Szczególnie utrata anatolijskich kruszców oraz możliwości pozyskiwania stamtąd wyśmienitych koni (których używała asyryjska jazda) bardzo źle odbiło się na kondycji całego państwa. Jednak gdy Urartyjczycy zaczęli wdzierać się do północnej Syrii, czyli naturalnej drogi ekspansji Asyryjczyków, zagroziło to bezpośrednio samemu Królestwu. Jednym z największych władców tamtych ziem, był niejaki Mati'el, który teraz wybrał sobie nowego pana i miast wysyłać daninę do Kalchu, słał ją do Tuszpy nad jeziorem Wan (stolicy Królestwa Urartu). Zaraz więc po swej intronizacji, Aszur-nirari V wysłał list pełen pogróżek do Mati'ela z Malatii, w którym ostrzegał go aby nie próbował podporządkowywać się Urartyjczykom bo jeśli to uczyni, czeka go okrutna kara z ręki synów boga Assura. Asyryjski władca odnosił się również do sił nadprzyrodzonych w przypadku gdyby Mati'el nie podporządkował się jego woli. Były tam bowiem różne zaklęcia,  które miały przynieść owemu władcy zgubę, gdyby nie podporządkował się woli "wielkiego Assura". To też pokazuje jak bardzo upadła siła Asyrii w tamtym czasie, bowiem jeszcze dziad Aszur-nirari V - Szamszi-Adad V nie słałby żadnych listów, ani pogróżek, ani tym bardziej zaklęć mistycznych, tylko po prostu najechałby kraj Mati'ela, jego samego wbił na pal a ludność albo wymordował lub uprowadził do niewoli. Jaki był więc efekt listu wysłanego przez Aszur-nirari V? Ano taki, że Mati'el podporządkował się Sardurowi, całkowicie bagatelizując groźby płynące z Kalchu (inna sprawa że prawdopodobnie nie uczynił tego z własnej woli, a zapewne stało się tak pod wpływem najazdów Urartyjczykówna jego ziemie). Sardur zaatakował również ziemie należące do niejakiego Bargaji z Bit Agusi i na nim wymusił podobny układ, z tym tylko że Bargaji uzależnił związek z Urartu od układu o wzajemnej pomocy który brzmiał m.in. tak: "A jeżeli jeden z mych braci, jeden z członków mej ojcowskiej dynastii, jeden z moich synów, jeden z moich urzędników, mych oficerów lub jakikolwiek człowiek z tych, którzy mi są poddani, albo któryś z mych wrogów zapragnie mej głowy, aby mnie zabić i zabić mego syna i me potomstwo - Jeżeli oni mnie zabiją, ty winieneś przybyć sam i pomścić krew mą na dłoniach mych wrogów".

Pomimo swoich gróźb, Aszur-nirari V nie wyprawił się zbrojnie przeciw Mati'elowi. Panował prawie dziesięć lat (do 745 r p.n.e.) przez ten czas nigdy nie opuścił Kalchu, mało tego, prawie nie opuszczał własnego pałacu. W kraju tymczasem nie działo się dobrze. Odcięty od szlaków handlowych wiodących do Anatolii i Syrii, a także do Egiptu, kraj boga Assura popadał w ruinę i to dosłownie, poddani króla z Kalchu znacznie zbiednieli i to nawet ci, którzy do tej pory pławili się w bogactwach. W całym kraju zaczęły się więc bunty i zamieszki. Wreszcie w samym Kalchu zawiązał się spisek który przerodził się w jawny bunt (746/745 p.n.e.). przewodził mu niejaki Pul, który wyniesiony został przez oficerów niezadowolonych z bezczynności, jaka zapanowała za ostatnich władców i znacznego zubożenia kraju, a przede wszystkim z braku łupów. Bardzo szybko doprowadzono do usunięcia Aszur-nirari V a wraz z nim wymordowano również innych członków jego rodziny. Nowym królem Asyrii został teraz Pul, który przybrał nowe imię tronowe Tiglat-Pilesara III (jako nawiązanie do pierwszego władcy który nosił to imię, a który panował w latach 1114-1076 i był twórcą środkowego państwa asyryjskiego). Kim był Pul? do dziś nie wiadomo. Prawdopodobnie jednak pochodził z rodu królewskiego, gdyż sam twierdził że wywodzi się od Adad-Nirari III (może ojciec pula był nieślubnym synem Adad-Nirari III?). Ale może było to tylko propagandowe nawiązanie do poprzedniej dynastii, jako że gdyby nie było bezpośredniego połączenia krwi, to każdy inny oficer czy urzędnik mógłby również w przyszłości zrzucić z tronu Pula/Tiglat-Pilesara i sam ogłosić się władcą. Bez wątpienia jednak nowy władca odznaczał się zdolnościami organizacyjnymi i inteligencją a po latach rządów słabych władców, stery ujął teraz człowiek który wyprowadził Asyrię z kryzysu i wprowadził ją na drogę potęgi, jakiej nie zaznała ona nigdy wcześniej. A wszystko to działo się okolicznościach jakże niesprzyjających, bowiem wciąż istniała potężna dominacja Urartyjczyków, na południu zaś sytuacja była bardzo niepewna, zaś nad Babilonią utracono kontrolę. Lud domagał się szybkich i zdecydowanych reform i tak też się stało.




Rozpoczął więc od reformy wojska. Do tej pory bowiem armia asyryjska składała się z pospolitego ruszenia, wyprawy zaś odbywano najczęściej latem, po zakończeniu żniw (gdyż żołnierze to byli przede wszystkim rolnicy, zaś żniwa miały miejsce w maju). Tiglat-Pilesar III wprowadził teraz armię zawodową (kisir szarruti), która była gotowa do akcji w każdej chwili i w różnych regionach kraju. Trzon armii stanowili nadal chłopi, ale chłopi bezrolni i zubożali, którzy teraz swą karierę upatrywali w służbie wojskowej (a nie jak do tej pory była ona tylko uciążliwym dodatkiem do pracy na roli - choć może nie zawsze takim uciążliwym, bowiem zdobyte w kampanii wojennej łupy zawsze się przydawały). Oczywiście w dalszym ciągu zwoływano chłopów na wyprawy wojenne, ale byli oni już tylko dodatkiem do armii regularnej. Armię tę finansował w całości ze swego skarbu sam król, zaś umundurowanie owych jednostek było w pełni asyryjskie. Tylko Asyryjczycy służyli też w rydwanach i w jeździe, do piechoty zaś brano również przedstawicieli innych nacji. Tiglat-Pilesar III stworzył też formację ochronną dla siebie samego, byli to tzw. sza szepe ("Niepokonani"), a wzorując się na nich następnie władca Babilonu Nabuchodonozor II stworzy własną formację "Walecznych", Persowie zaś potem stworzą swoich "Nieśmiertelnych" (z którymi przyjdzie się zmagać choćby Spartanom Leonidasa pod Termopilami w 480 r. p.n.e.).  Najpotężniejszą bronią Asyryjczyków były oczywiście rydwany bojowe (można je porównać do współczesnych czołgów, albo w mniejszej skali - karabinów maszynowych). Dla oddziałów piechoty rozpędzone rydwany, których konie swymi kopytami wzburzały piach, a piana toczyła im się z pysków, do tego łucznicy którzy z precyzją wypuszczali swoje strzały - wzbudzała przerażenie. W 10 minut dziesięć załóg rydwanów mogło skutecznie wyeliminować 500 i więcej żołnierzy przeciwnika, było to więc porównywalne do masakry, jakiej dokonały karabiny maszynowe w bitwie np. nad Sommą w czasie I Wojny Światowej. Nic zatem dziwnego że rydwany i jazda stały się elitą armii asyryjskiej. Pierwsze formacje bojowe rydwanów w armii asyryjskiej pojawiły się za czasów panowania Aszurnasirpala II (883-859 p.n.e.), choć oczywiście konie zaprzęgano do rydwanów znacznie wcześniej (w starożytnym Egipcie i w królestwach Mitanni oraz Hetytów miało to miejsce już w XVI wieku p.n.e.), ale mimo to w tamtym okresie nie jeżdżono jeszcze konno. Pierwotnie w ogóle konie trzymano ze względu na ich skóry i mięso, czyli wykorzystywano jak tuczniki, dopiero potem zaczęto się orientować że te zwierzęta znacznie lepiej służą do przewożenia wozów, niż woły czy osły, ale (szczególnie w Egipcie) praktycznie nie dosiadano ich okrakiem. Początkowo zaczęto jeździć na zadach końskich po to, aby skrócić sobie dystans podróży, ale było to bardzo niewygodne i uciążliwe (nie znano przecież siodeł), a poza tym trudno było się utrzymać w taki sposób na koniu. Mijały jednak dekady i zaczęto coraz bardziej zwierzęta te wykorzystywać nie tylko do formacji rydwanów, ale również do jazdy wierzchem. I tak się zaczęło.




Kolejną reformą jaką przeprowadził Tiglat-Pilesar III, była reforma administracji. Przede wszystkim zmniejszono granice istniejących prowincji dzieląc je na mniejsze jednostki i powołując niższych urzędników, którzy choć podlegli lokalnym satrapom, mieli jednak prawo słać listy z prośbami czy ze skargami bezpośrednio do króla. Aby poczta królewska mogła dobrze działać, w całym kraju zorganizowano system koni rozstawnych, co umożliwiło szybkie przemieszczanie się posłańców i wymianę koni. Owi urzędnicy byli teraz uszami i oczami króla na prowincji i mogli raportować o każdych niepokojących działaniach lokalnych gubernatorów. Tak samo było również wśród państw uzależnionych od Asyrii, gdzie na dworach tamtejszych władców również byli reprezentanci króla z Kalchu, którzy informowali go o wszystkim co się tam dzieje, a jednocześnie - jeśli dany władca płacił daninę regularnie, miał zapewniony spokój i bezpieczeństwo oraz ochronę ze strony samego wielkiego króla. W każdym razie Tiglat-Pilesar po przeprowadzeniu owych reform, natychmiast wyruszył na wyprawy wojenne które były konieczne, aby ponownie przywrócić Asyrii jej mocarstwową pozycją w regionie i zmusić dotychczasowych wasali do ponownego płacenia daniny. Dla Izraela i Judy nadeszły teraz ciężkie czasy.


CDN.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz