Stron

niedziela, 4 czerwca 2017

ZAMACH W LONDYNIE, PANIKA W TURYNIE

CZY STRACH JEST 

OSTATNIĄ "WARTOŚCIĄ"

DZISIEJSZEJ EUROPY ZACHODNIEJ?





Miałem właśnie rozpocząć inny temat, dotyczący zmian kulturowych społeczeństw na świecie, ale znów muszę pisać o kolejnym islamskim zamachu i kolejnym cierpieniu niewinnych ludzi w Londynie i w Turynie. Powiem tak, staram się nie tworzyć już oddzielnych tematów dotyczących poszczególnych "incydentów" (jak skwapliwie islamskie zamachy nazywają niektóre lewackie media), gdyż według mnie mija się to z celem. Obecnie bowiem nie ma miesiąca bez (co najmniej) dwóch) zamachów w którymś z zachodnioeuropejskich krajów, a jestem pewien że wkrótce ta częstotliwość jeszcze się zmniejszy i co tydzień (a może nawet co kilka dni) będziemy mieli kolejną wiadomość o śmierci niewinnych ludzi. Tak się jednak dzieje, gdy kultura nihilizmu zaczyna brać górę, a ponieważ jest ona dosyć przyjemna dla potencjalnych odbiorców (zwalnia ich bowiem z wszelkich obowiązków, z potrzeby działania, z wszelkiego czynu - który jest według mnie najdonioślejszą formą wszelkich ludzkich idei i filozoficznych teorii. Potrzeba czynu, czy też filozofia czynu - objawiającego się w konieczności walki o wartości najwyższe - Boga, Rodzinę, Honor, i Ojczyznę, jest kwintesencją człowieczeństwa, bez potrzeby czynu, zdani jesteśmy na powolny upadek i ostateczną klęskę naszego świata i całej naszej cywilizacji), dlatego właśnie jest tak niebezpieczna. A co robią rządzący Unią Europejską i poszczególnymi krajami Zachodu? Płaczą lub gadają jakieś bzdury o tym że każdy kolejny islamski atak "nas nie podzieli", że "jesteśmy silni", że "nie damy się zastraszyć" - doprawdy, słucham tych bredni i zastanawiam się jak bardzo nasrane trzeba mieć w głowie, aby mówić takie rzeczy? Bo to co mówią rządzący zachodnimi państwami politycy, to są totalne brednie, które każdy w miarę inteligentny człowiek dostrzega gołym okiem. 

A prawda jest brutalna, prawda jest taka, że cała Zachodnia Europa trzęsie się ze strachu, niczym osika. Tam... panuje... potworny... strach. Oni się boją, potwornie boją, więc nie pojmuję o czym mówią te wszystkie gadające głowy? Nie potrafią nawet (i zakazują tego innym) prawidłowo nazwać przeciwnika, z którym maja do czynienia (a raczej z którym my - Europejczycy mamy do czynienia, bo ja doprawdy nie wiem z kim tak naprawdę walczą politycy, ale chyba nie z tym samym wrogiem, który czyha na życie nasze i naszych bliskich). Jak można mówić o terrorystach, nie wspominając o ich pochodzeniu, i o motywach religijnych, które są kwintesencją ich działań. Bowiem należy pamiętać, że islam (celowo z małej litery) jest ideologią religijną, która jest do totalnie zła. Nie ma radykalnego i nieradykalnego islamu - jest tylko jeden, który działa podobnie jak kiedyś działał komunizm, a jego celem jest opanowanie całego świata i zniewolenie ludzkości. Dlatego jedynymi współczesnymi politykami, których wciąż jeszcze szanuję, to są takie osoby jak: Donald Trump - prezydent Stanów Zjednoczonych (który mówi jasno i wyraźnie kto jest wrogiem naszej cywilizacji i z kim należy walczyć. Walczyć bezpardonowo i wyprzeć go całkowicie z Europy, z naszych miast i ulic), oraz premier Polski, pani Beata Szydło i prezes Prawa i Sprawiedliwości - Jarosław Kaczyński (każdej z tych postaci przypatruję się dosyć szczegółowo i jak na razie nie dali mi powodu abym miał zmienić o nich swoje zdanie).








Może to, co teraz napiszę okaże się przykre dla wielu Europejczyków (w tym również tych zamordowanych przez islamskich sukinsynów), ale nie potrafię pozbyć się przeświadczenia, w wyniku którego Europa Zachodnia jest jednym wielkim kurnikiem, pełnym kur, które tylko czekają nim ktoś po nie przyjdzie i odrąbie im głowy. To jest takie tchórzliwe oczekiwanie na śmierć - nie wiadomo kiedy i gdzie, w którym mieście się ono wydarzy, ale wszyscy zdają sobie sprawę że stanie się to na pewno (jak już wspomniałem - obecnie mamy co najmniej dwa zamachy w miesiącu). Dlatego też siedzą sobie te kurki na swoich grzędach, siedzą i czekają, a gdy wejdzie rolnik z siekierą w dłoni, w panice rozbiegają się na wszystkie strony. Tak właśnie wygląda dziś Europa Zachodnia, totalnie wyprana z wszelkich wartości moralnych, hołubiąca wszelkie możliwe dewiacje i oczekująca w nich swej zguby. Przypomina taką staruchę, która już nie jest w stanie nawet podnieść się z łóżka, a podtrzymywana jest przez respirator i tylko spogląda w panice dokoła, aby jakiś "brodacz" nie odłączył jej od respiratora wspomagającego życie. Tylko że nie ma w tym nic niezwykłego, czy dziwnego - tak zawsze kończą te narody, które odwracają się od Boga i jednocześnie nie potrafią zdecydowanie bronić własnych wartości (no ale, co tam też mają bronić? ideologii gender, homo związków małżeńskich, seksualizacji dzieci od najmłodszych lat? Tego mają bronić? Ja się nie dziwię, że wolą uciekać w panice). 


OTO CO ZOSTAŁO Z EUROPEJSKICH WARTOŚCI
STRACH!!!
W PARYŻU W PANICE UCIEKAJĄCY LUDZIE TRATUJĄ NAWET MIEJSCE, PRZED KTÓRYM WCZEŚNIEJ SKŁADALI KWIATY I ZNICZE
 OTO KWINTESENCJA DZISIEJSZEJ EUROPY



 A TO PANIKA W TURYNIE, 
PO WYSTRZELENIU PETARDY
STRACH!!!



Nie wiem doprawdy czy cokolwiek jeszcze można uratować z zachodniej cywilizacji, z tamtej dawniejszej kultury? Myślę jednak że należy próbować, należy podjąć walkę (ja bez wątpienia bym tak uczynił, choć oczywiście nie mówię tutaj o tym, aby wziąć do ręki broń i wymierzyć sprawiedliwość na własną rękę, odbierając komuś życie, za utracone życie - tak może postąpić tylko skończony debil. Ja mówię o konsekwentnym działaniu, który na Zachodzie powinien zacząć się po pierwsze w totalnym odrzuceniu politycznej poprawności i bezpardonowej walce z każdym, nawet najmniejszym przejawem marksizmu kulturowego. Lewactwo, które jest bez wątpienia winne wszystkich tych zamachów, musi zostać sprowadzone na totalny margines w każdym przejawie ludzkiej egzystencji). Należy poddać się filozofii czynu i powierzyć w swych myślach Bożej ochronie oraz opatrzności, bez której wszystko co na tym świecie istnieje - więdnie i umiera, niczym pozbawiony życiodajnej wody kwiat. To tyle co chciałem napisać w temacie ostatniego zamachu w Londynie i paniki, jaka wybuchła w Turynie na Piazza san Carlo, gdy odpalono fajerwerki, ludzie w panice zaczęli uciekać tratując się po drodze. W londyńskim zamachu zginęło już 7 osób (jak dotąd), a stan ponad dwudziestu jest bardzo ciężki, gdy trzech islamskich morderców najpierw rozjeżdżało ludzi furgonetką na Moście Londyńskim, a następnie wyciągnęli noże i pobiegli w rejon Borough Market, dźgając nimi po drodze przypadkowe osoby w okolicznych lokalach, póki wreszcie nie zostali zastrzeleni przez policję. Relacje świadków z tej masakry są doprawdy przerażające. W Turynie zaś rannych zostało aż... 1400 osób. Europa jest totalnie zasrana ze strachu i siedzi na swej "grzędzie" oczekując nadejścia "kosy". Kiedy wreszcie Europejczycy się przebudzą? Czy wtedy gdy zaczną zbierać z ulic części ciał swoich dzieci? Czy może to też nie będzie wystarczającym powodem by podjąć zdecydowane anty-lewackie i anty-muzułmańskie działania? Nie wiem tego, ale mam głęboką nadzieję że w końcu tak się stanie   


PS: Kochani, wiecie jak piękna jest Polska, jak tutaj ludzie żyją spokojnie i bezpiecznie, jak dzieci bawią się swobodnie, jak organizowane są festyny, koncerty imprezy kulturalne, gdzie nikt nie musi obawiać się o to, czy jakiś "brodacz" rozjedzie go autem, lub zadźga nożem w pubie, pokroi maczetą w supermarkecie lub wysadzi się na koncercie? Jesteśmy prawdopodobnie ostatnią oazą bezpieczeństwa, spokoju i normalności w tej spanikowanej, zlewaczałej i ogłupiałej od politycznej poprawności Europie. 



PIĘKNA NASZA POLSKA CAŁA 
OSTATNIO W ROZMOWIE USŁYSZAŁEM TAKIE OTO ZDANIE: "BOŻE, JAKIE TO SZCZĘŚCIE ŻE URODZIŁEM SIĘ W TYM KRAJU"






"KOLEJNY ZAMACH? NO SZKODA... JESZCZE JAKIEŚ PYTANIA BO SPIESZYMY SIĘ NA DEBATĘ O PRAWORZĄDNOŚCI W POLSCE"





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz