Stron

poniedziałek, 8 stycznia 2024

HISTORIA ŻYCIA WSZECHŚWIATA - WSZELKIEJ CYWILIZACJI - Cz. CLXXVII

TWÓRCY EUROPEJSKICH CYWILIZACJI SŁOWIANIE I CELTOWIE





PIERWSZE EUROPEJSKIE CYWILIZACJE

SŁOWIANIE

(POLITYCZNY UPADEK FILISTEI - DOMINACJA IZRAELA I JUDY)

(ok. 925 r. p.n.e. - 738 r. p.n.e.)

Cz. XI







FILISTEA
CZASY UPADKU
(ok. 925 r. p.n.e. - 738 r. p.n.e.)
Cz. XI



RECHABICI
(841 - 753 r. p.n.e.)
Cz. IV


 Po zwycięstwie króla Asyrii Adad-Nirari III w walce z koalicją (co najmniej trzech jeszcze ludów, których nazwy i tak nie będą nam wiele mówić, więc je pominę) na której czele stało miasto Damaszek, rządzone przez ambitnego Hazaela (805 r. p.n.e.), Izrael i Juda wreszcie mogły trochę odetchnąć i skupić się na wewnętrznych sprawach. Dominacja Hazaela nad dwoma państwami podzielonej monarchii Dawida i Salomona trwała bardzo krótko, bo zaledwie jakieś pięć lat. Po tym czasie narzucony przez Aramejczyków traktat, w którym preferowano pogańskie kulty miast religii Mojżeszowej, natychmiast odrzucono (szczególnie w królestwie Judy) a ostatnie lata panowania króla Joachaza w Izraelu i króla Joasza w Judzie należały do spokojnych. Tutaj kolejną cenzurą (taką jak np. wcześniej rok 925 czy 841 p.n.e.) wypada rok 796 p.n.e. jako że w tym (lub koło tego roku) nastąpiły istotne zmiany zarówno w dwóch podzielonych Królestwach, jak i w Damaszku. Na tron bowiem wstąpiło nowe pokolenie władców (w Izraelu po śmierci Joachaza w 797 r. p.n.e. władzę objął jego syn - Joasz, który współrządził wraz z ojcem od 799 r. p.n.e. W Judzie w 796 r. p.n.e. na tron wstąpił syn i następca Joasza - Amazjasz, który współrządził z ojcem od 798 r. p.n.e. Natomiast zmarło się również Hazaelowi i w tym właśnie 796 roku władzę w Damaszku objął jego syn - Ben-Hadad III). Sytuacja polityczna bardzo ułatwiała odrodzenie królestw żydowskich, bowiem osłabiony Damaszek (uzależniony od Asyrii) nie był w stanie ponownie narzucić swej woli królestwu Izraela i Judy, Asyryjczycy zaś zajęci byli konfrontacją z Urartu na północy swego państwa, dlatego też można było przystąpić do konfrontacji z Filistynami którzy również odrodzili już swoje wpływy i dążyli do przywrócenia dawnych zależności w Judzie.

Największą wojowniczość przejawiał Joasz, który pragnął odbudować pozycję Izraela z czasów Dawida i Salomona (chociaż należy od razu tutaj dodać, że w tamtym czasie zjednoczone Królestwo Izraela było jednak mniej lub bardziej ale zależne od Filistynów  i to, co piszą twórcy Starego Testamentu o tych wielkich zwycięskich wojnach i sięganiu przez Dawida do Damaszku i dalej, to są takie piękne opowieści ku pokrzepieniu serc, spisywane po to, aby Żydzi nie zapomnieli o chlubnej przeszłości w czasach niewoli i obcej - głównie greckiej - penetracji kulturowej). Joasz przywdział swą zbroję, wziął do ręki włócznię i tarczę i przemawiając do swych żołnierzy, natchnąć miał ich duchem walki, walki o odrodzenie królestwa. Wkrótce potem (bo już w 795 r. p.n.e.) wyruszono na pierwszą wojnę z Damaszkiem o tereny, które Izrael stracił podczas inwazji Aramejczyków w 810 r. p.n.e. Kampania ta okazała się zwycięska i w kolejnych latach przedsięwzięto jeszcze dwie podobne, które kończyły się tak samo, jedną zwycięską dla Izraelitów bitwą i do 792 r. p.n.e. Izrael odzyskał wszystkie tereny zajęte wcześniej przez Aramejczyków, a ostatnia bitwa zakończyła się również śmiercią króla Damaszku - Ben-Hadada III. Damaszek schodził więc z areny konfrontacji ówczesnych regionalnych mocarstw. Sukcesy Joasza w polityce zagranicznej, nie szły jednak w parze z sukcesami wewnętrznymi, gdyż tutaj kulty kananejskie i syryjskie ponownie odzyskały przewagę nad religią Mojżeszową, co prowadziło do konfliktu z Juda (a szczególnie z kapłanami Świątyni Jerozolimskiej, oraz oczywiście z sektą Rechabitów). Król Południa Amazjasz nie dążył do tej konfrontacji, ponieważ sam musiał uporać się z kilkoma ważnymi wewnętrznymi konfliktami w swoim królestwie. Przede wszystkim jego ojciec -  Joasz (wnuk królowej Atalii) zginął zamordowany z rąk dwóch swoich sług (którzy działali na polecenie kapłanów Świątyni). Aby nie rozniecać niepotrzebnego konfliktu wewnętrznego, nowy król co prawda ukarał śmiercią zamachowców, ale na tym się skończyło i nie mścił się już na ich potomkach (co było bardzo częste w tamtym czasie), a przede wszystkim starał się nie dostrzegać faktu, że zarówno jego ojciec jak i on sam nie podobają się kapłanom i coraz potężniejszym w kraju Rechabitom. Chciał uchodzić za króla litościwego i miłosiernego, króla zgody i religijnej jedności. Nie było to jednak łatwe ponieważ kapłani otwarci już dążyli do konfrontacji z Izraelem i żądali od swego króla interwencji, przeciwko panującemu na Północy pogaństwu.

Amazjasz zwodził ich jak długo mógł, ponieważ pragnął utrzymać pokój pomiędzy królestwami z czasów swego ojca i swych poprzedników. Poza tym miał inne problemy, jak choćby coraz silniejszą penetrację gospodarczą i kulturową Filistynów w Judzie, co przypominało czasy sprzed 925 r. p.n.e. Szczególnie silne były wpływy miast Ekron, Gat i Aszdod, ale walka z nimi (jakakolwiek by ona nie była) nie przerodziła się wówczas w starcie militarne. Tym bardziej że Izraelowi na dobrą sprawę opłacała się wymiana handlowa z Filisteą, gdyż większość potrzebnych im towarów płynęła morzem, a Judea nie miała dostępu do morza, więc wszystko co szło z Egiptu, a także z krajów Fenicjan czy z Azji Mniejszej, docierało do Judy przez Filisteę i Szefelę. Tylko że to znów przypominało dawne czasy i niezbyt podobało się władcom Judy, którzy wyrośli już w przekonaniu że Filistea jest trupem i to zarówno politycznym, jak i gospodarczym. Doszło więc do krótkotrwałego konfliktu z władcą miasta Gat, a Amazjasz pierwotnie chciał zablokować idący stamtąd handel, szybko jednak porzucił tę myśl i wycofał się z tych planów (które bezpośrednio godziły również w stabilność polityczną jego królestwa). Nie było więc wyjścia, trzeba było zaakceptować rosnący ponownie wpływ Filistynów w Judei, a jednocześnie narastał w tym kraju konflikt religijny, do którego zdecydowanie dążyli kapłani Świątyni i Rechabici, będący fanatycznymi wręcz wyznawcami kultury Jahwe. Kapłani żądali zatem od króla by ten zmusił władcę Północy Joasza, do zakończenia tolerancji obcych kultów, a gdyby tamten odmówił, wypowiedzenia mu wojny. Amazjasz zdawał sobie jednak sprawę, że prawdziwym wrogiem jego rodu i nie jest są królowie Izraela, a właśnie kapłani Świątyni, dla których kolejni władcy mieli być tylko marionetkami w ich rękach. Znał dobrze konflikt swego ojca Joasza z kapłanami Jechojadą i Zachariaszem, a także to, jak zamordowali jego prababkę Atalię. Tylko że bezpośredni konflikt z kapłanami raczej nie mógł udać się w dłuższej perspektywie i jeśli nawet król dążył do osłabienia ich wpływów, to musiał to zrobić w inny sposób.




Aby wyjść więc naprzeciw żądaniom kapłanów, wysłał do Samarii poselstwo (nie wiadomo jednak kto stanął na jego czele, czy któryś z kapłanów, czy przedstawiciel Rechabitów, czy może ktoś inny), żądając od króla Joasza wydalenia z kraju kapłanów obcych kultów i zniszczenia ich świątyń. Joasz (który budował swój image jako król-wojownik), oczywiście odrzucił te żądania, a stosunki z Judą stały się wręcz lodowate. W obawie przed spodziewaną inwazją Północy (znacznie silniejszej militarnie od Królestwa Południowego) i niechybną wojną, Amazjasz zarządził przeprowadzenie spisu powszechnego. Gdy już do tego doszło, zapowiedział wyprawę wojenną, ale nie na Izrael, tylko na południe, do kraju Edomitów (zwanych też Horytami). Tutaj wydał im bitwę (ok. 790 r. p.n.e. nie wiadomo jednak gdzie się ona toczyła, być może gdzieś nad rzeką Zared) i zwyciężył (w bitwie tej zginęły setki, a być może tysiące edomickich wojowników), po czym zawarł pokój z władcą Edomu, który miał odtąd puszczać karawany idące do Judy zarówno z Egiptu przez Synaj, jak i przez kraj arabski. A Amazjasz zabrał jednak z Edomu figurki tamtejszych bożków, do których zaczął się modlić, co doprowadziło do furii kapłanów Świątyni. Gdy jeden z proroków (o nieznanym imieniu) zarzucił mu, że miast upominać Izrael w kwestii przestrzegania wiary Mojżeszowej, wdał się w niepotrzebną wojnę z Edomem i zabrał stamtąd ich bożki (do których zaczął się modlić), król wówczas zagroził, że jeśli ów prorok (czy ktokolwiek z kapłanów) będzie raz jeszcze go pouczał, straci życie. Z tą chwilą wojna między królem a kapłanami wybuchła już na całego. Doszło nawet do tego, że kapłani wysłali na Północ swoje poselstwo, apelując do Joasza aby ten zaatakował i obalił Amazjasza - który - jak twierdzili - pouczał go w kwestii wiary, a sam wyrzekł się religii przodków. Ostatecznie taka wojna wybuchła (ok. 785/784 r. p.n.e.), a król Joasz rozbił wojska Judy w bitwie pod Bet-Szemesz (miasto leżące na zachód od Jerozolimy i na szlaku do Ekronu i Gat). Zwycięstwo to okazało się tak wielkie, że Jerozolima nie broniła się i otworzyła swe bramy przed armią Izraela. Joasz złupił skarby Świątyni (jeśli więc to kapłani stali za poddaniem miasta, to raczej było dla nich pyrrusowe zwycięstwo) i narzucił Judzie poddaństwo. Król Amazjasz został uprowadzony do Samarii (ale zapewne po podpisaniu pokoju zwrócono mu wolność i pozwolono wrócić do Jerozolimy, już jako króla-lennika). Ostatnie więc lata panowania króla Joasza, upłynęły pod znakiem politycznego odrodzenia Izraela. Zmarł jakiś czas po swym powrocie z tej wojny do Samarii ok. 781 r. p.n.e. Jego następcą został zaś syn - Jeroboam II (który współrządził z ojcem od co najmniej 794 r. p.n.e.).

O ile bowiem Joasz uchodził za króla-wojownika, to bez wątpienia Jeroboam znacznie bardziej zasłużył na to miano. Nie mając bowiem przeciwko sobie żadnego większego konkurenta (po śmierci bowiem w Kalchu Adad-Nirari III - 783 r p.n.e., jego następca Salmanasar IV nie był już władcą tak zdolnym jak jego ojciec czy dziad, poza tym konflikt z Urartu stał się teraz niezwykle istotny dla Asyrii. A co się tyczy Damaszku, to jego pozycja polityczna i militarna słabła z każdym rokiem) zdołał narzucić władzę Izraela daleko na północ (zamierzał również podbić Filisteę). Nowy król północy rozpoczął więc wojnę z Damaszkiem (ok. 780 r. p.n.e.) która zakończyła się zwycięstwem i zajęciem Gileadu (krainy leżącej na wschód od rzeki Jordan). Kolejna wojna wybuchła ok. 777 r. p.n.e. i w jej wyniku Jeroboam zdobył całą dolinę Bekaa. Te wszystkie zwycięstwa sprawiły, że Jeroboam stał się najpotężniejszym władcą całego regionu, wynosząc Izrael do rangi prawdziwego mocarstwa.

Warto też dodać gwoli ciekawostki, że od 776 r. p.n.e. w dalekiej Helladzie zorganizowano pierwsze Igrzyska Olimpijskie, od których to antyczni Grecy poczęli liczyć czas. Istnieje też teoria że te igrzyska wcale nie były pierwsze, tylko po prostu od nich właśnie poczęto spisywać listę zwycięzców, ponieważ wcześniej nikomu nie przyszło to do głowy. Ponoć twórcą pierwszych igrzysk olimpijskich był niejaki Ifitus (Iphitus) z Elei, który pragnąc zaprowadzić pokój powszechny w Helladzie pomiędzy poszczególnymi polis (gdyż już wówczas, w tej tak zwanej archaicznej Grecji, w "Ciemnych wiekach" Hellady musiało również dochodzić do częstych wojen), udał się do wyroczni Apolla w Delfach i prosił boga o radę. Kapłanka zwana Pytią miała go poinformować jaka jest wola Boga: "Wy, którzy mieszkacie na Peloponezie, zbierzcie się wokół ołtarza, czyńcie ofiary i przestrzegajcie poleceń proroków". Ifitus wysłał więc gońców do miast Peloponezu, aby zaprosić wszystkich na wspólne modły wokół ołtarza Apolla (pomagał mu w tym niejaki Likurg, który był jego krewnym (nie był to jednak z pewnością ów sławny Likurg - spartański prawodawca, który działał w latach 20-tych IX wieku p.n.e., czyli jakieś 60 lat po omawianych wydarzeniach). Tam właśnie, w Olimpii, gdzie rozpalono wspólny ołtarz i złożono ofiary, postanowiono zgodnie z wolą boga odprawiać co cztery lata zawody sportowe, dzięki którym przynajmniej na pewien czas (podczas przesilenia letniego) wszelkie wojny muszą ustać. Według Arystodema z Elidy, pierwsze Igrzyska Olimpijskie z 776 r. p.n.e. od których to zaczęto liczyć grecką rachubę czasu, były już 28 igrzyskami od czasów założenia ich przez Ifitosa, z czego wynika, że pierwsze Igrzyska Olimpijskie musiały odbyć się ok. 884 r. p.n.e., tylko że wcześniej nikt nie spisywał imion zwycięzców Olimpiady (tym bardziej że aż do 724 r. p.n.e. czyli przez pierwsze 13 Olimpiad) istniała tylko jedna dyscyplina - Stadion, czyli bieg stadionowy (mniej więcej był to bieg na 100 m.), a pierwszym zwycięzcą tego biegu był niejaki Koroebus z Elidy - z zawodu piekarz i kucharz.




Od lat 20-tych VIII wieku p.n.e. nastąpił szybki rozwój kolejnych dyscyplin i tak, w 724 r. p.n.e. dodano podwójny bieg (zapewne 200 m.) a zwycięzcą okazał się Desmon z Koryntu. W 720 r. p.n.e. (15 Olimpiada od chwili spisywania listy zwycięzców), wprowadzono długi bieg, a Igrzyska wygrał niejaki Orsippos z Megary. Od tych igrzysk wszyscy uczestnicy zawodów występowali nago. W 708 r. p.n.e. wprowadzono zarówno zawody zapaśnicze jak i pięciobój (pierwsze zwyciężył Erybatus z Lakonii, drugie Lampis - też z Lakonii, a całą Olimpiadę - czyli bieg - Tellis z Sykionu (zwraca uwagę, że przez ten cały czas Igrzyska odbywały się głównie wśród obywateli miast Peloponezu i jeśli byli również i inni Grecy w tamtym czasie, to najwidoczniej nie odnosi żadnych sukcesów. A może po prostu sędziowie byli odpowiednio... ustawieni, bo mówienie o tym, że starożytne Igrzyska greckie były przykładem honorowej walki i szlachetnych sportowych rywalizacji - o czym mówił i na co się powoływał chociażby twórca współczesnych Igrzysk Olimpijskich z 1896 r., baron Pierre de Coubertin - to tak jakby tłumaczyć zjawiska dziejące się na świecie przez pryzmat kolorowych jednorożców 🤭. Zawodnicy bowiem notorycznie podkładali sobie nogi, uderzali poniżej pasa i na potęgę przekupywali sędziów - kiedyś czytałem opinię jakiegoś antycznego autora, już teraz nie pamiętam nazwiska, na temat nieuczciwości sędziów podczas igrzysk. Każdy bowiem chciał zwyciężyć, każdy chciał żeby jego imię pozostało nieśmiertelne dla przyszłych pokoleń, a przede wszystkim zwycięzca mógł liczyć na honory i szacunek przez współobywateli miasta z którego pochodził. Zresztą zwycięstwo opromieniało również dane polis). W 688 r. p.n.e. (23 Olimpiada), wprowadzono zawody bokserskie, które zwyciężył Onomastos ze Smyrny (Onomastos również stał się autorem zasad jakie miały obowiązywać w tej konkurencji i aż po dziś dzień - z niewielkimi zmianami wprowadzonymi przez kolejnych mistrzów - podstawowe zasady walki bokserskiej w zasadzie nie zmienił się od czasów Onomastosa), bieg stadionowy 23 Olimpiady (a co za tym idzie całą Olimpiadę) wygrał zaś Ikariusz (Ikar) z Hyperesji. W 680 r. p.n.e. dodano kolejną konkurencję, wyścigi czterokonnych rydwanów (zwycięzcą okazał się niejaki Pagon z Teb - mamy tutaj więc już przykład, że nie tylko Peloponezyjczycy uczestniczyli w Igrzyskach), bieg stadionowy wygrał zaś Talpis z Lakonii. W 676 r. p.n.e. Filombrotos z Lakonii po raz pierwszy w historii rejestrowanych Igrzysk został po raz trzeci zwycięzcą pięcioboju (trzy razy pod rząd wygrywał pięciobój w kolejnych Olimpiadach począwszy od 684 r. p.n.e.), a bieg stadionowy wygrał Kalistenes z Laponii.




668 r. p.n.e. (28 Olimpiada) po raz pierwszy Igrzyska w Olimpii zorganizowali mieszkańcy Pisy - małego miasta (dziś wioska) na wschód od Olimpii, a nie jak dotąd mieszkańcy Elidy, bowiem Elida toczyła wówczas wojnę z miastem Dyme w Achai (a ponieważ igrzyska trwały zaledwie tydzień, mieszkańcy Elidy uznali że nie ma sensu odrywać się na te parę dni od przygotowań wojennych, chociaż oczywiście przerwano wówczas walki), zwycięzcą biegu stadionowego został Charmis z Lakonii (który zwyciężył na diecie z suszonych fig, co stało się wówczas bardzo popularne, podobnie jak u nas swego czasu "bananowa dieta" Adama Małysza). W 660 r. p.n.e. (30 Olimpiada) mieszkańcy Pisy po raz drugi zorganizowali Igrzyska Olimpijskie (i będą je organizować aż do 52 Olimpiady, czyli do 572 r. p.n.e.). W 648 r. p.n.e. wprowadzono do Igrzysk pankration (połączenie zawodów zapaśniczych i bokserskich, które wygrał niejaki Lygdamis z Syrakuz - dowód na to, że wówczas już w Igrzyskach uczestniczyli Grecy z Italii i Sycylii. Lygdamis był ogromny i bardzo silny i zapewne wygrałby całe zawody, gdyby nie fakt, że zwycięzcą był ten, kto wygrał Stadion - czyli Gyllis z Lakonii). W 648 r.p.n.e. dodano jeszcze jedną konkurencję, wyścigi dwukonnych rydwanów, które wygrał Kraksilas z Tesalii. W 632 r. p.n.e. wprowadzono zawody dla chłopców (czyli po raz pierwszy rozgraniczono wiek, dzieląc zawody na męskie i chłopięce). Zapasy w kategorii chłopięcej wygrał Hippostenes z Lakonii, który cztery lata wcześniej również zwyciężył w tej konkurencji (ale w kategorii "męskiej") i potem jeszcze trzykrotnie wygrywał Olimpiady w tej kategorii. Olimpiadę chłopięcą - bieg - wygrał zaś Polinejkes z Elidy, a męską Eurykleidas z Lakonii. W 628 r. p.n.e. dodano zawody pankration dla chłopców i zwyciężył je Deutelidas z Lakonii, Olynteusz z Lakonii wygrał zaś bieg w kategorii męskiej. W 616 r. p.n.e. dodano zawody bokserskie dla chłopców, które zwyciężył Filotas z Sybaris (męski wyścig zaś Kleondas z Teb). W 588 r. p.n.e. zawody bokserskie dla chłopców wygrał Pitagoras z Samos, który jednak nie spodobał się publiczności, bo uznano że jest za bardzo zniewieściały (przesadnie bowiem dbał o swoją fryzurę i lubił ładne stroje). Został zdyskwalifikowany, ale wśród drwin i śmiechów, obrzucany zgniłym jedzeniem zażądał, aby mógł startować w konkurencji bokserskiej dla mężczyzn i ostatecznie pozwolono mu na to - pokonał wszystkich swoich przeciwników. Stadion wygrał zaś Glikon z Krotonu.

W 564 r p.n.e. pankration wygrał niejaki Arichion z Figalei (który swemu przeciwnikowi złamał nogę). Wkrótce po zwycięstwie został jednak uduszony (zapewne przez zwolenników przegranego), ale i tak - już martwego - udekorowano go jako zwycięzcę. Stadion wygrał Hipostratos z Krotonu. W 520 r. p.n.e. (65 Olimpiada) dodano do zawodów wyścig w pełnej zbroi, który wygrał Demaratos z Herai, Anochas z Tarentu zwyciężył Stadion. W 512 r. p.n.e. Fanas z Pellene po raz pierwszy w historii Igrzysk wygrał zarówno bieg stadionowy, bieg w pełnej zbroi i bieg podwójny. 480 r. p.n.e. 75 Igrzyska Olimpijskie odbyły się w cieniu wielkiej inwazji perskiej na Grecję, która miała zadecydować o przyszłym losie całej Hellady. Stadion wygrał po raz trzeci z rzędu Astylaos z Krotonu. W 460 r. p.n.e. zawody zapaśnicze zwyciężył niejaki Amesinas z Barki (w Afryce Północnej, a konkretnie w Cyrenajce, leżącej na zachód od Egiptu. Miasta tej krainy były w większości skolonizowane przez Greków, wieś zaś była libijska), który będąc pasterzem ćwiczył na byku (sprowadził nawet byka na Igrzyska, aby na nim trenować). Bieg stadionowy zwyciężył zaś Torymmas z Tesalii. 87 olimpiadę 432 r. p.n.e. (podczas której rozpoczęła się najbardziej krwawa bratobójcza wojna Helenów, zwana II Wojną Peloponeski, zwyciężył Sofron z Ambracji. W 396 r. p.n.e. dodano do Igrzysk konkurencję trębaczy (zwyciężył Tymeusz z Elidy) i heroldów (Krates z Elidy), Stadion wygrał Eupolemos z Elidy. W 384 r. p.n.e. dodano wyścig zaprzęgnięty w cztery źrebięta, który wygrał Eurybates z Lakonii, Stadion zaś Dikon z Syrakuz (w tym roku mijała zapewne 500 rocznica zorganizowania pierwszych, jeszcze nieoficjalnych Igrzysk Olimpijskich, choć oczywiście zapewne Grecy wówczas tego nie świętowali). 106 Olimpiadę (356 r. p.n.e. - w czasie której urodził się Aleksander Wielki i spłonęła świątynia Artemidy w Efezie) po raz drugi z rzędu wygrał Porus z Cyreny. 112 Olimpiadę (332 r. p.n.e. - w czasie której Aleksander Wielki zajął już Azję Mniejszą, Syrię i wkroczył do Egiptu, zakładając Aleksandrię) zwyciężył Eurylas z Chalkidy. W 328 r. p.n.e. po raz pierwszy Igrzyska zwyciężył Macedończyk - Kliton (Persja w tym czasie była już podbita, a Aleksander stał się władcą olbrzymiego Imperium, sięgającego aż do rzeki Indus na Wschodzie). 122 Olimpiadę (292 r. p.n.e.) po raz drugi w historii wygrał Macedończyk - Antygon (cztery lata później powtórzył swój wynik).




Uczestnicy Igrzysk Olimpijskich występowali oczywiście nago, a to powodowało, że kobietom nie wolno było przyglądać się Igrzyskom. Jedynym wyjątkiem od tej reguły i jedyną kobietą, która mogła obserwować igrzyska, była kapłanka bogini Demeter, która siadała przy ołtarzu bogini znajdującym się naprzeciw trybun głównych sędziów Olimpiady. Każda inna kobieta przyłapana na przyglądaniu się Igrzyskom, karana była śmiercią. Po raz pierwszy zasadę tę złamała w 404 r. p.n.e. (rok w którym zakończyła się Wojna Peloponeska i w którym Sparta wkroczyła do Aten) niejaka Ferenika, która przyszła tam aby kibicować swemu synowi startującemu w zawodach bokserskich. Przebrała się w męski chiton jednego z sędziów i udając mężczyznę zasiadła na trybunach, a gdy jej syn zwyciężył - nie mogąc ukryć entuzjazmu - przeszła przez płot oddzielający trybunę i podbiegła do syna, obejmując go i całując (zrzucając przy tym chiton). Sędziowie jednak ułaskawili ją z szacunku nie tylko dla zwycięzcy, ale również dla jej rodziny, która  mocno ucierpiała, musiała uciekać z Rodos przed prześladowaniami i potem też tułała się po Helladzie. Ale od tego momentu postanowiono, że wszyscy sędziowie muszą  podczas Igrzysk także przebywać nago, aby taka sytuacja po raz drugi się nie powtórzyła. Czasy jednak się zmieniały, małe lokalne miasta-państwa zastępowane były większymi organizmami politycznymi, takimi jak związki kilku polis, a potem, po zdobyciu całego Wschodu przez Aleksandra istnienie polis przestało mieć realnie rację bytu (co oczywiście nie oznacza że nagle wszystkie zniknęły) w sytuacji gdy na wschodzie zdobyto ogromne tereny dla greckiej kolonizacji. W ciągu jednego pokolenia zupełnie zmieniła się mentalność Greków podczas gdy ojcowie tych, którzy wybierali się teraz na Wschód z nową nadzieją, licząc na ogromne łupy i nowe życie, żyli w małych społecznościach tocząc ze sobą bratobójcze wojny - ich synowie byli już całkowicie wolni od drobnych lokalnych animozji Hellenów. Dla nich świat był teraz na wyciągnięcie ręki i nie miało znaczenia czy pochodzą z Aten, z Ten, Koryntu czy z Elidy, wszyscy byli Hellenami na nowych ziemiach i tylko to się liczyło. Byli "rasą panów", tymi którzy rządzili i tymi którzy tworzyli nową cywilizację i nowe prawo hellenistycznego Wschodu, to zaś wymuszało również zmianę pewnych dotychczasowych poglądów na kwestie damsko-męskie.

Kobiety przestano postrzegać jako bezwolne, ciche i całkowicie podporządkowane istoty, których najważniejszym celem było urodzić syna dla swego męża, który przedłuży jego ród. Jeszcze Sofokles w "Tereuszu" kazał kobietom lamentować nad swym losem: "My, kobiety jesteśmy niczym! Naprawdę szczęśliwe jest nasze dzieciństwo, bo wtedy jesteśmy bezmyślne. Ale gdy tylko osiągniemy wiek panieński, oto jesteśmy wypędzane ze swych domów, sprzedawane jak towar i zmuszane do zawarcia małżeństwa i powiedzenia "wszystko jest dobrze". Eurypides w "Medei" zaś pisał: "My, kobiety, jesteśmy najnędzniejsze ze wszystkich stworzeń mających życie i rozum. Kupuje nas ten, kto zaoferuje najwyższą cenę. W ten sposób kupuje nas przyszły mąż i pan naszego ciała". Hypereides (ateński mówca żyjący w IV wieku p.n.e.) twierdził, że: "Kobieta która wychodzi z własnego domu, powinna być w takim wieku, aby gdy spotkają ją mężczyźni, nie było pytania: "czyją ona jest żoną", tylko "czyją ona jest matką". Mimo to tak naprawdę greckie kobiety (a szczególnie Atenki) nie miały na co zbytnio się skarżyć. Po pierwsze dlatego, że nie znały innego życia niż to, w którym ich mąż był panem ich losu i ciała, a po drugie to z reguły nie było konkretnych powodów do tego aby się skarżyć. Ksenofon twierdził, że młody mąż powinien najpierw oswoić swoją żonę, która z pewnością na początku by się go obawiała. Powinien jednak dać jej swobodę w podejmowaniu spraw domowych i w zarządzaniu domowymi niewolnikami (głównie zaś niewolnicami), chodź co się tyczy przekazania kluczy od spiżarni (gdzie gromadzono jedzenie a przede wszystkim wino), to już nie był co do tego taki przekonany i uzależniał tę decyzję od indywidualnej woli męża. Żona musi sobie zasłużyć na klucze od spiżarni, a mąż musi mieć co do niej pod tym względem pełne zaufanie. Może oczywiście odebrać jej klucze jeśli będzie nieposłuszna i nie będzie wykonywała jego poleceń, ale to już nie to samo. Przede wszystkim małżonek - według Ksenofonta - powinien uczestniczyć wraz z żoną we wspólnych modłach do bogów i "uczyć ją wszystkiego, co może tylko pomóc w budowie ich wspólnego szczęścia". Żona musi wiedzieć, że ma w nim swego obrońcę i opiekuna nawet w najgorszych chwilach. Ateńczycy jednak, którzy czcili Afrodytę, Artemidę, Herę czy dziewiczą Palladę - opiekunkę ich miasta, nie byli w małżeństwie aż takimi potworami, jakimi często się ich określa. Dom traktowali bowiem jako ostoję swego szczęścia i odpoczynku, tutaj mogli czuć się bezpiecznie i zawsze znaleźć ciepłą strawę. Na ulicy grobowej, tuż przy Bramie Dipilońskiej, która prowadziła do dzielnicy Keramejkos (na północy Aten), ciągnął się długi rząd grobowych steli, w których zarówno mężczyźni jak i kobiety byli wychwalani za ich wszelakie cnoty i nikt tutaj nie był w żaden sposób dyskryminowany (a często pochwały zwrócone do kobiet były znacznie częstsze niż te, które dotyczyły mężów i wojowników). Mimo to Demostenes (ok. 350 r. p.n.e.) twierdził: "Dla potrzeb ciała mamy konkubiny, dla potrzeb ducha mamy hetery, a żony po t,o aby rodziły nam synów i dbały o ciepło domowego ogniska". Teofrast zaś twierdził że mężczyzna w ogóle nie potrzebuje żony, gdyż przeszkadza ona w karierze i w zgłębianiu tajników filozofii (a jeśli chodzi o zaspokojenie potrzeb ciała, to zawsze przecież można wynająć heterę która zadba o ducha i o ciało - ci mniej zamożni zaś, musieliby skorzystać z usług zwykłych prostytutek). Twierdził też iż: "Wyżywić biedną kobietę jest trudno, a znieść bogatą kobietę to tortura" (swoją drogą takie same poglądy na temat kobiet miał serialowy Al Bundy).


😂



WYPOWIEDŹ ALA NIE UMIESZCZONA W TYM FRAGMENCIE: "JA NIE MUSZĘ IŚĆ SPAĆ ZARAZ PO SEKSIE, JA CHCĘ. SEN PRZYNOSI ULGĘ" 🤣



Nie wiadomo dokładnie kiedy kobietom pozwolono uczestniczyć na widowni podczas Igrzysk Olimpijskich, wiadomo tylko że w 272 r. p.n.e w wyścigach rydwanów w Olimpii wzięła udział ulubiona nałożnica władcy Egiptu - Ptolemeusza II - Bilistiche, a przed nią w podobnych konkurencjach uczestniczyła królowa Arsinoe II. Zapewne więc zmiana nastąpiła niedługo po śmierci Aleksandra Wielkiego (323 r. p.n.e.) gdy przed Grekami rozwinęły się zupełnie nowe horyzonty, zarówno te polityczno-kulturowe jak i obyczajowe. A z Igrzysk Olimpijskich zmiany te objęły również i inne igrzyska, w tym np. Panatenaje (czyli święto bogini Ateny). Wiadomo np. że w Igrzyskach Panatenajskich w Atenach w 202 r. p.n.e. w wyścigach rydwanów ciągniętych przez źrebaki, zwyciężyła niejaka Zeukso z Argos, córka Polikratesa. W tych samych zawodach w wyścigu dwukonnych rydwanów zwyciężyła zaś Polikrateja z Argos, także córka Polikratesa, druga była zaś Hermiona z Argos, również córka Polikratesa (być może wszystkie te trzy kobiety były siostrami). W 198 r. p.n.e. w Panatenajach, w wyścigu rydwanów ze źrebakami zwyciężyła niejaka Zeukso z Kyreny, córka Aristona. Jakże więc zmieniła się mentalność Greków, którzy początkowo karali kobiety śmiercią za choćby próbę ujrzenia zawodników Igrzysk Olimpijskich, do, nie tylko umożliwienia im uczestnictwa na trybunach, ale również w czasie zawodów w samych Igrzyskach (oczywiście dotyczyło to tylko i wyłącznie wyścigów rydwanów, w innych dyscyplinach kobiety nie uczestniczyły). Co zaś się tyczy rzymskich kobiet, to warto tutaj jedynie nadmienić krótką opinię Korneliusza Neposa na ten temat: "Wiele rzeczy, które dla Greków uważane są za niewłaściwe i niestosowne, są dozwolone przez nasze zwyczaje dla naszych kobiet".


TRIUMF TYTUSA Z OKAZJI ZDOBYCIA JEROZOLIMY
71 r.
(NA PIERWSZYM PLANIE CESARZ WESPAZJAN, PO LEWEJ JEGO MŁODSZY SYN DOMICJAN WRAZ Z ŻONĄ, STARSZY ZAŚ - TYTUS ZAPEWNE IDZIE W PRZODZIE. Z TYŁU WIDOCZNA MENORA ŻYDOWSKA ZE ZNISZCZONEJ ŚWIĄTYNI, A TAKŻE INNE ŁUPY ZDOBYTE PRZEZ RZYMIAN)



CDN.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz