Łączna liczba wyświetleń

piątek, 30 maja 2025

WYGRAMY TO!

SKORO PO SWOJEJ STRONIE MAMY 

TAKICH BOHATERÓW 😉




 Obecna kampania prezydencka coraz bardziej przypomina tę z roku 2015, z tym że ta jest jakby bardziej memiczna i zabawna. Rafał Trzaskowski doprawdy nie ma łatwego spacerku, a przecież tak właśnie miało być. Wybory miały być tylko formalnością, gdyż Rafałek (podobnie jak w 2015 r. Bronisław "bul" Komorowski) miał w sondażach tak gigantyczne poparcie, że w zasadzie wybory były już niepotrzebne, no co najwyżej stały się formalnością, utwierdzającą lud w mądrości etapu elit. A tu się okazało że wajchę znowu ktoś przestawił, że Rafałkowi te wybory nie pójdą tak gładko, jak początkowo je sobie wyobrażał. Stąd pojawia się zdenerwowanie, które powoli, acz konsekwentnie zamienia się w przerażenie (a to właśnie widzimy na twarzy, w gestach i w ruchach pana Trzaskowskiego). Nie dziwmy się bowiem że tak jest. Te wybory to zarówno dla Nawrockiego jak i dla Trzaskowskiego są wybory ostatnie, nie będzie już drugiej szansy w przypadku klęski któregoś z nich. Szczególnie w przypadku Trzaskowskiego nie będzie trzeciego razu, gdyż po dwóch klęskach (pierwsze w wyborach prezydenckich 2020 r.) nikt nie zdecyduje się wystawić go ponownie. Dlatego pan Trzaskowski wygląda na człowieka totalnie wykończonego i to zarówno fizycznie, jak i psychicznie (sam fakt że nie może się obejść bez pomocy pani psycholog po debatach, pokazuje z jak "cienką fajką" mamy do czynienia. Wyobrażacie sobie Kochani, że po rozmowie np. z Donaldem Trumpem Trzaskowski nagle biegnie do pani psycholog z płaczem po radę i pomoc? 🤭 Przecież to jest żałosne). Zresztą przerażony jest nie tylko sam Trzaskowski, również jego mentor polityczny Donald Tusk, czego dał dowód w ostatnim wywiadzie w Polsat News u Bogdana Rymanowskiego. Oj, wewnętrzne sondaże muszą być bardzo, bardzo złe dla pana "bążura".

Ale podczas tych wyborów stało się jeszcze coś dziwnego, czego nie było nigdy wcześniej, a mianowicie ujawnili się dwaj bohaterowie, którzy jasno i otwarcie deklarują przekaz: "Byle nie Trzaskowski!" Jednym z nich jest znany nam wszystkim z młodości bohater... Zorro z Tarnowa:






Oczywiście policja reżimu Donalda Tuska natychmiast podjęła czynności, mające za zadanie zatrzymać owego Zorro i... rozpoczął się pościg. Policja w całym kraju ścigała jednego człowieka - mężczyznę w czarnym kapeluszu (a jak wiadomo z filmów Barei, czarny czy czerwony kapelusz jest znakiem rozpoznawczym i ktoś, kto go nosi zawsze jest podejrzany 🤭) na czarnym koniu... który im uciekł 😭😂. Przez jakiś czas trwał pościg (ponoć prowadził go sierżant Garcia), niestety zakończony porażką policji i Zorro znów triumfuje (jeżeli to nie jest memiczne, to już nie wiem co nim może być 🥳)




Teraz zaś objawił się nam kolejny bohater, a raczej superbohater. Spiderman z Gliwic! 🤭 I również z hasłem "Byle nie Trzaskowski!"




Tak więc kampania ta zamienia się w jeden wielki mem i to mem skierowany przeciwko zarówno Rafałowi Trzaskowskiemu, jak i całemu rządowi "koalicji 13 grudnia" Donalda Tuska. A ja tylko przypomnę że dla polityka nie ma nic gorszego niż śmieszność, możesz być sukinsynem, ale jeżeli staniesz się śmieszny, to jest twój polityczny koniec. Tak więc "koalicjo 13 grudnia" i premierze Donaldzie Tusk, do boju, gońcie Zorro, łapcie Spidermana, dalej, kto jak nie wy?! 🤭




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz