Łączna liczba wyświetleń

wtorek, 6 stycznia 2015

HISTORIA ŻYCIA - WSZECHŚWIATA - WSZELKIEJ CYWILIZACJI - Cz. II

FELINIANIE


Kim były/są owe istoty zwane Felinianami? Nim jeszcze Założyciele "podzielili się" tworząc byty inkarnacyjne i anielskie i zasiedlając cały wszechświat, na ich "prośbę" w naszym Wszechświecie pojawili się właśnie Felinianie.

Bowiem jak już na samym początku pisałem, Bóg nie powołał do życia tylko jednego Wszechświata, takich Wszechświatów istnieją tysiące, jeśli nie setki tysięcy, a co szczególnie ciekawe - nasz Wszechświat wcale nie jest ani pierwszym, ani też ostatnim stworzonym przez Nieskończoność - jest jednym "z kolei". I we wszystkich tych Wszechświatach obowiązują takie same zasady - przez doświadczenie do rozwoju, zjednoczenia i "zakończenia gry". We wszystkich obowiązuje zasada Wolnej Woli. Kim więc są owi Felinianie? To istoty które osiągnęły już taką "duchową wiedzę" i zdobyły tyle doświadczeń w swoim Wszechświecie, że ich wiedza może przydać się nowym istotom tworzonym w kolejnym Wszechświecie, dlatego też Felinianie przybyli "do nas" by nam dopomóc szybciej "zakończyć grę".


Jak wyglądają Felinianie? Oto jeden z wizerunków Felinianina na przykładzie egipskiej bogini Sechmet:




Felinianie to inaczej "Lwi Ludzie", w naszym Wszechświecie pełnią rolę "Konstruktorów Gry". Funkcjonują jedynie jako byty niematerialne, czyli eteryczne, lecz ich kod DNA przekazany został również materialnym istotom w które wcielali się Założyciele (o tym niżej). To Oni są twórcami wszelkiej materialnej istoty, to Oni utworzyli pierwszy wzór DNA, na zaszczepionej przez Założycieli "energii plazmicznej". To właśnie Oni stworzyli ciała w które mogli wcielić się Założyciele, którzy wybrali "cykl inkarnacyjny". Ich naturalnym "miejscem pracy" jest szósta gęstość, czyli miejsce naszego spoczynku po śmierci i przygotowanie się do kolejnych narodzin. Są Oni jednak istotami z o wiele wyższych gęstości, lecz właśnie "szósty poziom", jest najlepiej dostosowany do wykonywanej przez nich pracy. Gdy się tam pojawiają wyglądają właśnie dokładnie tak jak bogini Sechmet z egipskiego panteonu.

Felinianie oczywiście są wyrazicielami Jasnej Strony Mocy, czyli są zintegrowani wokół "bieguna żeńskiego". Pierwotnym ich "polem do działania" w naszym Wszechświecie, stała się planeta w konstelacji Liry w systemie gwiezdnym Wegi. Lira jest także czymś w rodzaju "punktu koncentracji", lub też środka Wszechświata. Powstały materialny świat na Lirze, na którym zaczęły kształtować się pierwsze "istoty naczelne", był prawdziwym rajem z biblijnych opisów - ale rajem materialnym. Planeta od której rozpoczęli "swą pracę" Felinianie, otrzymała nazwę - Avyon. Avyon pokryty bujną roślinnością, pełen krystalicznie czystych rzek, rzeczek i strumyków, kwiecistych pól i wrzosowisk, wysokich gór i zielonych dolin, oraz zasiedlony przez pierwsze materialne istoty, w jakie wcielili się Założyciele - zwierzęta i rośliny.

Felinianie przekazywali materialnym istotom swój własny kod genetyczny DNA, co powodowało iż ci "materialni" zaczęli po wielu milionach lat ewolucji i inkarnacyjnych cykli Założycieli - przybierać wyprostowaną, dwunożną postawę. Ich ciała również uległy przekształceniom na wzór człekokształtny, lecz rysy twarzy zostały ukształtowane właśnie bezpośrednio na wzór eterycznych Felinian z innego Wszechświata. Tak też powstała materialna rasa Felinian, zwanych "Lwimi Ludźmi". Materialni Felinianie posiadali rysy twarzy zbliżone do kocich, czy też raczej lwic, z bujnymi grzywami i miękkim puchem pokrywającym całe ich ciało. Materialni Felinianie byli dość wysocy, dochodzili do wysokości 5 metrów. Stworzyli swój własny system społeczny - monarchię, zwaną "Domem Królewskim Avyon", lub "Królewską Linią Avyon". Ich wizerunki są wierną kopią materialnych Felinian z innego Wszechświata, przeniesionym przez "Eterycznych" w kodzie DNA.



 FELINIANKA - (Bogini) - SECHMET



Felinianie są pokojowo usposobioną rasą, pełną życzliwości i łagodności (w przeciwieństwie do innych istot o dość wojowniczej naturze, które wszczynały wojny, powodując międzygalaktyczne konflikty o ogromnej skali zniszczeń. Je także zaprezentuję - w swoim czasie). Felinianie, jak już wyżej wspomniałem, reprezentują Jasną Stronę Mocy i są zintegrowani wokół "bieguna żeńskiego", co oznacza że pokój i pomoc innym rasom są dla nich niezwykle ważne. Felinianie w ciągu milionów lat ewolucji, osiągnęli ogromny stopień zarówno duchowego, jak i technologicznego rozwoju. Początkowo tworzyli klany, potem klany przerodziły się w plemiona, te zaś w grupy plemion tworzące państwa - państwa zaś z czasem zjednoczyły się tworząc jeden naród materialnych Felinian, rządzonych przez "Ród Królewskiego Domu Avyon", w którym kobiety pełniły dominującą rolę (sukcesja odbywała się głównie w linii żeńskiej - z matki na córkę).

Rozwój technologiczny umożliwił im przeprowadzenie pierwszych podróży kosmicznych, to zaś wyrobiło w nich pasję podróżowania, poznawania nowych światów i badania prymitywnych, jeszcze zwierzęcych mieszkańców odwiedzanych przez siebie planet. Odwiedzali szereg planet, nie tylko w systemie gwiezdnym Wegi, lecz w wielu galaktycznych systemach - dotarli również i na naszą planetę. Rozwinęli ludzkie cywilizacje, m.in.: w Egipcie (o czym świadczy kult bogini Sechmet), w południowej i środkowej Ameryce, Indii oraz na wielu wyspach Pacyfiku. Ponoć doszło nawet do "zmieszania genów", gdyż Felinianie obcowali fizycznie z ludźmi, tworząc tzw.: "Linię Władców". To oni właśnie nakazali uhonorować koty (co szczególnie było widoczne w kulturze starożytnego Egiptu), pozostawili je na Ziemi jednak nie bez przyczyny. Ich celem było zachowanie komunikacji z ludzkimi mieszkańcami planety, gdy Oni już opuszczą Ziemię.

Koty ponoć działają dla Felinian na zasadzie przekaźników informacji i energii - są niczym żywe radia. Felinianie bowiem osiągnęli taki stan umysłu, że stało się dla nich możliwe porozumiewanie się za pomocą myśli (czwarta gęstość). Koty nie były tylko pozostawione na Ziemi, w celu utrzymania telepatycznej komunikacji z ludźmi - koty pozostawiano wszędzie tam, gdzie udawali się Felinianie i wszędzie tam gdzie wspierali Oni "ludność tubylczą". Z wszystkimi odwiedzonymi przez siebie światami, chcieli Oni bowiem zachować "łączność".




Słów kilka należy jeszcze powiedzieć o innym gatunku, który również wyewoluował na rodzinnej planecie materialnych Felinian - Avyonie. Avyon, i w ogóle konstelacja Liry, jest bowiem nie tylko kolebką humanoidalnych ras we Wszechświecie (czego przykładem są właśnie "Lwi Ludzie"), ale przede wszystkim kolebką całej ludzkości (oczywiście rozumianej w szerszym znaczeniu i nie ograniczającej się tylko do samej Ziemi). Nie znaczy to jednak że te dwie rasy zamieszkujące jedną planetę - wyewoluowały jednocześnie - nie, jedna rasa stworzyła bowiem drugą.

Gdy materialni Felinianie osiągnęli już na Avyonie wysoki poziom zarówno materialny jak i duchowy, przodkowie dzisiejszych ludzi żyli jeszcze w oceanach. Felinianie postanowili jednak przyspieszyć rozwój tych istot. Poprzez eksperymenty genetyczne zaczęli kształtować je na swój własny "obraz i podobieństwo". Połączyli bowiem swoje geny z genami istot morskich (głównie wszelakich waleni, które zasiedlały morza i oceany Avyonu). Eksperymenty nad stworzeniem nowej rasy, trwały dość długo i często kończyły się niepowodzeniami. Wreszcie udało się stworzyć dwunożną postać, postać posiadającą również dwie pary rąk. Oczywiście ów "mieszaniec" nie przypominał dokładnie materialnych Felinian - jego głowa zbliżona była do części głowy delfina (oczywiście po modyfikacjach, przypominała nasze ludzkie twarze). Zaczęto eksperymentować dalej, tworząc inne rasy tego gatunku - nie tylko białą lecz także czarną, czerwoną, żółtą, etc...

Nowa istota była inteligentna i szybko się uczyła, lecz początkowo trzymano całą rasę w specjalnych "domach hodowli", przystosowując ich do życia w cywilizacji Felinian na Avyonie. Eksperyment zakończył się sukcesem, do tego stopnia iż nie tylko wypuszczono nowy gatunek na wolność, ale pozwolono mu żyć i mieszkać obok "Lwich Ludzi". Doszło nawet do tego że "ludzcy" Felinianie zaczęli współżyć i wchodzić w związki z materialnymi Felinianami, przeniknęli nawet do Królewskiego Rodu Domu Avyon. Ludzki gatunek rozmnażał się w błyskawicznym tempie i z czasem zaczął dominować nie tylko na Avyonie lecz także w całej konstelacji Liry.

Materialni Felinianie zauważyli również inną zadziwiającą dla nich rzecz. Mianowicie ludzki gatunek Felinian, miał niesamowitą zdolność dostosowawczą i regeneracyjną, gatunek ludzki mógł bowiem przetrwać w prawie każdych warunkach i potrafił się doskonale dostosować do zmieniających się okoliczności. Wsparty zaś zakodowanym wewnątrz swego genotypu, super-sensorycznymi zdolnościami emocjonalnymi, z ogromną wrażliwością na czele (którą,wraz z innymi "zdolnościami" Lwi Ludzie umieścili w ludzkim DNA, dając im to z własnego kodu DNA), stał się całkowicie dominujący. Ludzkość została obdarzona jeszcze innym "powołaniem" - obowiązkiem życia w zgodzie i harmonii ze wszystkimi gatunkami we Wszechświecie, stanowią bowiem wykładnię postępowania i działania nie tyle opartego na inteligencji i rozumie, ale przede wszystkim na emocjach, na współczuciu, które jako jedyne może zjednoczyć oba przeciwstawne bieguny (pozytywny i negatywny. Istnieją bowiem istoty we Wszechświecie, które totalnie zatraciły możliwość odczuwania emocji, a poświęciły się jedynie nauce. Dziś ich społeczeństwa ulegają degeneracji i powolnej atrofii. Istoty te pragną więc znaleźć odpowiedź jak można nauczyć się odczuwać, m.in.: właśnie temu celowi służą "uprowadzenia ludzi przez UFO". O tym jednak w innym temacie).

Wracając zaś do materialnych "lwich" Felinian, to z czasem zaczęli oni schodzić całkowicie na "dalszy plan", szczególnie gdy Królewska Linia Domu Avyon, została (poprzez związki i koligacje), całkowicie zastąpiona przez "Ludzkich" Felinian. Oczywiście nastąpiło to w sposób ewolucyjny, nie rewolucyjny w którymś z kolei pokoleniu i całkowicie za przyzwoleniem "Lwich Ludzi". Jednak takie "przejęcie" nie wszystkim się spodobało, bowiem wraz z nastaniem "ludzkich rządów", upadł również również tzw.: "system matriarchalny" (przekazywanie władzy z matki na córkę, dominujące na Avyonie za "starych" Felinian). Odtąd nastąpiły z reguły męskie rządy. Niejaki Devine, "Lwi Człowiek", nie chciał się pogodzić z upadkiem starej linii feliniańskiej. Ogłosił się on więc przywódcą starej królewskiej linii "Lwich Ludzi". Bunt Devine nie oznaczał jednak wybuchu jakiejś wojny domowej (Felinianie i to zarówno "lwi", jak i "ludzcy", byli zorientowani wokół bieguna żeńskiego, dlatego też stosowanie siły nie leżało w ich naturze). Szybko więc osiągnięto porozumienie - powstały dwie linie królewskie ludzka i lwia, Patriarchą "ludzi" został niejaki Anu, zaś Patriarchą starych Felinian - Devine. Władza (zarówno jedna jak i druga), został ugruntowana w męskiej linii dynastycznej. Zaczęto również przestrzegać surowej zasady niełączenia więcej ras by nie tworzyć hybryd. Oba domy królewskie zaczęły jednak wzajemnie się wspierać i pomagać sobie w przeróżnych przedsięwzięciach galaktycznych.

Mimo iż powstały dwie rasy, to jednak żyły one ze sobą w całkowitej harmonii i częstych kontaktach (prócz oczywiście zakazu wzajemnego "łączenia genów"), to mimo wszystko każdy gatunek zamierzał działać na własną rękę. A dotyczyło to głównie kolonizacji innych planet i tworzenia innych ras. Gdy więc ludzcy Felinianie odkryli jedną z planet konstelacji Liry, postanowili ją skolonizować - nazwano tę planetę Avalon. Społeczeństwo Avalonu z czasem oderwało się od "politycznych" związków z macierzą, czyli z Avyonem i zaczęło tworzyć własną cywilizację i kulturę. Rozpoczęto także kolonizację innych planet.





CDN. 

21 komentarzy:

  1. Lukas skąd czerpiesz te ciekawe informacje ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak już wcześniej wielokrotnie pisałem, czerpię z wielu źródeł. Podstawą są chennelingi, które często doprowadzają mnie swym zagmatwaniem treści to takiej pasji, że od jakiegoś czasu nie mogę się zebrać, aby znów coś napisać w tym temacie - po prostu nie chce mi się znów marnować czasu na rozszyfrowanie, a potem logiczne opisanie pewnych działań, które są tam zawarte.

      Poza tym wspieram się źródłami internetowymi (szczególnie gdy nie wiem jak wyjaśnić jakiś opis lub teorię, a nie chcę, aby teksty te były zbiorem moich własnych przypuszczeń), i książkami (z tych korzystam jednak niezwykle rzadko i głównie z dwóch/trzech pozycji - również w celu znalezienie odpowiedzi, na pytania których sam niekiedy nie jestem w stanie zrozumieć, a co dopiero opisać). Poza tym pomagają mi filmiki z You-Tuba i inne temu podobne fragmenty, które zebrałem w jedną całość (chyba jako pierwsza osoba w Polsce, a kto wie czy nie tylko w Polsce?).

      Usuń
  2. pewnie stąd :) - http://www.nibiruancouncil.com/the-felines-the-lion-people/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie, przyznać się muszę że nie znam tej strony, ale może też kiedyś okaże się pomocna - dziękuję.

      Usuń
  3. Witaj , przypomniałem sobie pamięć przy Karianach , potrzebuje pierwsze źródło wiedzy , masz informacje o 7 gęstości? To moje pochodzenie. Dariusz Szczepan Michta , pisz Facebook pogadamy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj, nie dysponuję jakiejś szerszej wiedzy (źródłowej) na temat siódmej gęstości. Wszystkie wiadomości na ten temat już przedstawiłem na tym blogu.

      Usuń
  4. Dobrze ,wyszukuje Karian i Felinian tutaj w inkarnacji , oni pochodzą z 6 gęstości znam ich wielu , tylko pytanie kim byli ojcowie ? Byłem w tym Egipćie . 7 gęstość to raczej byty gematryczne. Moje imie zalatuje na stożek jak i moje bliźniak.archaniołem jesteś tak? Na źiemi trzeba odblokować Dna.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Weź oszuście od energii żadnej mocy nie masz tylu ludzi oszukałeś na Facebooku. Dodawaj kase

      Usuń
    2. Dariusz szczepan Michał to oszust nie ma żadnej mocy wysyla do ludzi groźby skończy w więzieniu

      Usuń
  5. Wyłudził cojnajmniej 1 tyś zł. Usowal metale ciężkie guzy etc. Nic nie pomógł!!!!! Na koniec skasowal ze znajomych i tyle.Nie bądźcie naiwni to OSZUST i oszołom.

    OdpowiedzUsuń
  6. Uwaga człowiek ma dwoje grupę na Facebooku i namawia do przekazania mu pieniędzy w zamian za "wyleczenie". Przelałam mu z ciekawości. Po czym zablokował i skasował że znajomych. Ma swoją grupę plomienna zorza. Jak widzę nie jestem pierwsza. Facebook powinien zrobić z tym porządek.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czesc! Odezwij sie do mnie koniecznie, ze mna probowal zrobic to samo!

      Usuń
  7. Uważajcie oszukał mojego męża. Kazał zaprzestać brac mu wszystkie leki i że niby on go uleczy. Daliśmy mu 500 zł.i nic. Na koniec kazał się wyluzować i zablokował. Zgłaszanie go na FB. Niech zablokują mu konto!!!

    OdpowiedzUsuń
  8. Dziwne ze tyle tu hejtu w jego strone jak tylu osobom juz pomogl. Mnie i moja rodzine wyleczyl z wielu przypadlosci i ciagle nam pomaga. Na to potrzeba czasu, wy byscie chcieli wszystko juz. I najlepiej za darmo..

    OdpowiedzUsuń
  9. Chetnie porozmawiam z osobami ,ktorym pomógł Dariusz

    OdpowiedzUsuń
  10. OSZUST WYLODOWALEM PRZEZ CWANIAKA W SZPITALU. NA TO SAMO NA CO MNIE LECZYŁ. TYLKO POGORSZYŁ MOJ STAN. SPRAWA NA POLICJI. ZAROBIŁ 500ZŁ. NA LUDZKIEJ KRZYWDZIE. TO WROCI.

    OdpowiedzUsuń
  11. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
  12. CO TO ZA KNAJACKI JĘZYK PROSTO Z CHLEWU. NIE POTRAFISZ PISAĆ GRZECZNIEJ? ŻARTY SOBIE ROBISZ? TO NIE TUTAJ - WYPAD!

    OdpowiedzUsuń
  13. Był kiedyś taki serial na Astrze, o człowieku z lwią głową, który żył w podziemnych grotach.
    NEANDERTHAL.

    OdpowiedzUsuń
  14. Fajna opowiastka, ale to co piszesz o możliwości istnienia wielu wszechświatów to akurat bardzo się to pokrywa z Księgą Urantii. Wszechświatów bowiem jest 700 000, które krążą wokół wszechświata centralnego Havony. Dalej korowód tych wszechświatów otaczają cztery orbity tworzących się galaktyk. A życie organiczne na materialnych planetach stwarzają Synowie Boży wszechświata zwani Nosiciele Życia, którzy należą do rozległego potomstwa władców wszechświatów - Syna Stwórcy Michała - Syna Boga Ojca Uniwersalnego, Matki Duch - córki Nieskończonego Ducha. A stwórcami wszechświatów są właśnie Synowie Stwórcy Michałowie.

    OdpowiedzUsuń