Łączna liczba wyświetleń

sobota, 15 lipca 2017

DZIEJE WYCHOWANIA - Cz. I

CZYLI NAUKA SZTUKI

CZŁOWIECZEŃSTWA





WSTĘP


W tym temacie pragnę podjąć temat wychowania społecznego na przestrzeni wieków i skonfrontowania owych wcześniejszych metod z obecnie wprowadzanymi w życie w wielu państwach, głównie Europy i USA. Właściwe wychowanie obywateli, jest bowiem kluczowym elementem rozwoju i dobrobytu społeczeństw  w jakich oni żyją. Każda bowiem próba rozmontowania właściwej formy wychowania społecznego i obywatelskiego, musi zawsze skończyć się zarówno społeczną jak i ekonomiczną katastrofą, która w krótkim czasie spowoduje powstanie biedy. Wychowanie jest formą kształtowania charakterów i modelu rozwojowego, który zapewnia ciągłość pokoleniową oraz ciągłość rozwojową państw i narodów. A model zaniku właściwego wychowania i rozkładu społecznego musi w konsekwencji spowodować powstanie nędzy, po prostu są to samo generujące się prawidła, całkowicie ze sobą powiązane. I tak, jeśli np. w danym państwie dochodzi do legalizacji związków homoseksualnych i próby przyzwyczajenia społeczeństwa że jest to coś normalnego i naturalnego, spowoduje upadek wartości (lub resztek wartości wyrosłych właśnie z wychowania), które w konsekwencji spowoduje powstanie biedy. Społeczeństwa bowiem zawsze muszą rozwijać się liniowo, nie mogą iść po linii krzywej, nie mogą się cofać, bowiem to zawsze powoduje upadek gospodarczy i w konsekwencji generuje narodową biedę.

Wychowanie jest więc niezwykle ważne dla każdego człowieka, a szczególnie dla dziecka, gdyż niewłaściwe wzorce, wszczepione w dzieciństwie (np. poprzez seksualizację dzieci w szkołach lub adopcję przez pary homoseksualne), powoduje nieodwracalne szkody w psychice, które w konsekwencji stworzą człowieka niezdatnego do generowania własnego dobrobytu (a co za tym idzie dobrobytu społecznego i krajowego). Dziecko bowiem, ucząc się świata przyswaja różne wzorce, zadaniem społecznego wychowania jest więc wskazanie mu tych właściwych i tych niewłaściwych, czyli jasne wskazanie drogi, jaką powinien podążać w życiu, jeśli chce aby jego życie było dostatnie. A co zrobić, aby doprowadzić społeczeństwo do wewnętrznego rozkładu i uczynić je niezdolnym do generowania własnego dobrobytu? Odpowiedź jest bardzo prosta - sprowadzić ludzi do poziomu zwierząt, do poziomu bydła, a aby to osiągnąć wystarczy po prostu od małego seksualizować dzieci, nie trzeba robić nic więcej, wystarczy wszystko sprowadzić do poziomu dupy i doprowadzamy do społecznej katastrofy. To wszystko jest niezwykle proste w swej istocie a jednocześnie wręcz przerażające, jak łatwo można doprowadzić społeczeństwo do wewnętrznej ruiny i katastrofy. A aby się o tym przekonać nie trzeba wiele, wystarczy po prostu poznać dzieje komunizmu. Komunizm, marksizm czy jakkolwiek nazwiemy to dziadostwo, nie jest bowiem żadną filozofią, żadną nauką, zmierzającą do poprawy położenia warstw najbardziej upośledzonych (czy będą to ludzie biedni, czy mniejszości seksualne czy też jak choćby obecnie muzułmanie - nie ma żadnego znaczenia). Ktokolwiek doszukuje się w marksizmie logiki, lub jakiejkolwiek głębszej myśli, wiodącej do społecznego wyzwolenia, jest albo totalnym dyletantem, który nie wie co mówi, albo też wie co mówi i czyni tak właśnie z pełną świadomością i pełną premedytacją aby jeszcze bardziej ogłupić społeczeństwo.

Komunizm (marksizm etc. etc, jak zwał tak zwał - gówno owinięte w srebrny papierek i podpisane "delicje" nie przestaje wciąż być gównem), komunizm jest w całej swej istocie po prostu najzwyklejszym sprowadzeniem człowieka do poziomu bydła - ot cała jego filozofia i cała jego głębsza myśl. Poza tym, poza tą główną myślą przewodnią nie znajdziecie w ideologii marksistowskiej niczego innego, cała bowiem nadbudowa służy jedynie do ogłupienia i kontroli większości. Bo do tego to się sprowadza, do kontroli, do władzy. Mała, ale niezwykle ideologicznie zjednoczona grupka ludzi, jest w stanie narzucić swoje prawa ogromnej większości społeczeństwa (lub społeczeństw, narodów, państw), ale aby to osiągnąć musi doprowadzić owe społeczeństwa do takiego stanu, który wygeneruje potrzebę niesienia pomocy warstw upośledzonych (czyli biedoty, homoseksualistów, LGBT etc, etc). Oczywiście ta "pomoc" służy jedynie do rozbicia i zatomizowania większości i doprowadzenia do rozmycia interesu wspólnotowego, podporządkowując go interesowi jednostkowemu (każdy myśli o sobie). Jeśli rozbije się wspólnotę społeczną, jeśli pozbawi się ludzi elementarnej wiedzy właściwego wychowania społecznego, to każdym człowiekiem z osobna można sterować do woli, co znów oznacza że owe społeczne warstwy upośledzone, również nie otrzymają żadnego realnego wsparcia (biedota nadal będzie biedna, zaś mniejszości będą zdane na łaskę i niełaskę, jeśli "władze" zechcą sprowadzić do kraju islamistów, a ci będą wieszać homoseksualistów w centrach europejskich miast, to nikt nie piśnie przeciwko temu nawet słówkiem, bowiem wszelka wspólnota zostanie zatomizowana i podporządkowana. Nikt się nie wychyli z obawy o własną karierę, lub po prostu z obawy utraty środków do życia, którymi będzie rozporządzać owa niewielka grupka "marksistów".


CIESZĄC SIĘ Z POSTĘPU, 
NAJPIERW ZROZUM 
DOKĄD TEN "POSTĘP" PROWADZI


Żeby jednak doprowadzić do zatomizowania i rozbicia społeczeństwa, a tym samym podporządkowania go nielicznej "elicie", należy przede wszystkim doprowadzić do odebrania ludziom umiejętności osobistego wytwarzania dobrobytu, tak aby byli zależni tylko od państwa, tylko od owych "elit". Aby pozmieniać ludziom klapki w głowach i przekazać informację że praca jest złem, jakie każdy wolny człowiek powinien natychmiast odrzucić, należy właśnie zacząć od najmłodszych, najbardziej bezbronnych istot - dzieci. I jak już wyżej wspomniałem, nie trzeba wiele, wystarczy im wmawiać że powinni nauczyć się przede wszystkim jak wkładać prezerwatywą na banana i jak nauczyć się tolerancji rozumianej nie tyle w akceptacji co wręcz w afirmacji wszelkich odmienności (głównie choć nie tylko) seksualnych. Dziecku w taki sposób naprawdę można pozmieniać psychikę, co spowoduje że w wieku dorosłym nie będzie on wartościowym pracownikiem (po prostu nie będzie zdolny do realnego wytwarzania własnego dobrobytu), ale jednocześnie będzie chciał posiadać wszelkie dobra, takie jak np. telefon komórkowy, buty, dom, samochód, a przede wszystkim jedzenie i picie. Tylko będzie problem, on nie będzie zdolny do wytwarzania własnego dobrobytu (innymi słowy nie będzie nic potrafił zrobić czy stworzyć, czym mógłby w cudzysłowie zapłacić za dobra, które chciałby uzyskać). Co wówczas ma zrobić taka osoba, która sama nie potrafi generować przyszłości dla siebie i swojej rodziny? Ma wówczas dwie możliwości pozyskania potrzebnych mu dóbr - pierwsza do może je po prostu ukraść (czyli typowy marksizm), a druga to całkowicie podporządkować się państwu ("elitom"), które same ukradną te rzeczy innym, a następnie przekażą mu je w takiej ilości w jakiej zechcą w zamian za całkowite posłuszeństwo i oddanie (człowiek niezdolny do generowania własnego dobrobytu, nie ma innego wyjścia jak całkowite podporządkowanie się władzy - inaczej po prostu umrze z głodu - czyli znów klasyczny marksizm).

Cała więc "filozofia" marksizmu sprowadza się do kontroli społeczeństw, poprzez sprowadzenie ludzi do poziomu bydła, które od czasu do czasu nakarmi się aby nie pomarło z głodu, ale tylko wówczas, gdy owi ludzie będą władzy bezwzględnie posłuszni.Ale zaraz, zaraz - powie ktoś, jak to? Jeśli komunizm generuje ubóstwo i pozbawia ludzi możliwości własnego wytwarzania dobrobytu (dla siebie, swojej rodziny i swojej społeczności i kraju), to coś tutaj się nie trzyma kupy. Weźmy na przykład taki Związek Sowiecki, przecież tam praca była obowiązkiem, zresztą podobnie jak i w innych krajach bloku wschodniego w tym w Polsce Ludowej. Człowiek który nigdzie nie pracował, był powszechnie piętnowany jako leń, bumelant i nierób oraz jako społeczny wyrzutek. Afirmacja ludzi pracy, przodowników, wyznaczanie i bicie rekordów pracy, Stachanowczycy w Związku Sowieckim i ich odpowiedniki w innych krajach zależnych od Moskwy, te wszystkie filmy "Człowiek z żelaza", "Człowiek z marmuru" które afirmowały ciężką pracę, były przecież kręcone właśnie w czasach realnego komunizmu, jak to ma się więc do tego co wyżej napisałem o komunizmie. Odpowiedź jest bardzo prosta (o której też już wcześniej pisałem w innych tekstach na tym forum). Komunizm który wprowadził Lenin w Rosji, natychmiast zaczął generować powszechną społeczną nędzę - natychmiast (klęska głodu, jaka wybuchła w Rosji jeszcze w 1917 r. trwała aż do 1922 r. Przez pięć lat, na ogromnych obszarach, ciągnących się od Ukrainy, Krymu, wybrzeży Morza Czarnego, Kaukazu, poprzez Woroneż, Kursk, Riazań, Penzę, Kujbyszew, Perm aż do Uralu, na tych ogromnych obszarach, gdzie przecież ziemia była urodzajna i bogata, pojawił się kanibalizm, ludzie z głodu po prostu zaczęli się wzajemnie zjadać. My, ludzie Zachodu (nawet my Polacy, którzy doświadczyliśmy komunizmu), nie jesteśmy sobie w stanie wyobrazić do czego zdolna jest ideologia marksistowska, zastosowana w całej swej pełni. Pojawienie się powszechnej nędzy nawet na obszarach urodzajnych, doprowadza do zmiany ludzi w zwierzęta - to jest właśnie cała "filozoficzna" głębia komunizmu).

Widząc co się dzieje i nie chcąc aby zwycięska rewolucja komunistyczna w Rosji, została zjedzona przez głodne i wzburzone masy, Lenin wprowadza w 1921 r. tzw.: "Nową Politykę Ekonomiczną" czyli NEP, który wprowadził pewne elementy systemu kapitalistycznego (z własnością prywatną i rynkiem wymiany usług), ale ściśle kontrolowaną przez państwo (marksistowskie elity). W tym samym czasie natomiast postępuje rewolucja komunistyczna w jej właściwej formie, czyli w kwestii społecznej zmiany i uformowania "Nowego Człowieka", a jak już wspomniałem, najlepiej to czynić poprzez seksualizację, i to przybrało w latach 20-tych XX wieku w Związku Sowieckim gigantyczną skalę, o czym częściowo pisałem tutaj. W 1922 r. doszło do oficjalnego zalegalizowania w sowieckiej Rosji homoseksualizmu, a nowy kodeks karny (wydany w tymże roku) nie przewidywał kar również za takie czyny jak gwałt i kazirodztwo (wówczas zaczęło się formowanie nowego, marksistowskiego człowieka, bowiem należy pamiętać że komunizm nie tylko ma to do siebie, że pragnie kontrolować społeczeństwa poprzez seksualizację zatomizowanych jednostek, ale również prowadzi do afirmacji zbrodni. Cała bowiem "filozofia" marksizmu sprowadza się do słów: "Jeśli człowiek popełnia zbrodnię, to znaczy że cierpi, przeżywa wewnętrzne cierpienie. To jest więc człowiek, w którym przetrwały pierwotne instynkty stanu natury, nim jeszcze powstało prawo i normy społeczne. Takiego człowieka należy więc chronić, bo to jest człowiek który jeszcze nie został zniszczony przez normy, kulturę i społeczne wychowanie" - takie zdanie wygłosił w latach 60-tych jeden z czołowych "ojców założycieli" marksizmu kulturowego - Herbert Marcuse, uważany powszechnie za myśliciela i filozofa, również na uniwersytetach, a w rzeczywistości będący totalnym degeneratem moralnym. Dziś jednak już owe przesłanie staje się faktem w wielu państwach Europy Zachodniej i nie tylko, gdzie triumfy święci ideologia marksistowska - "chronimy bandytów kosztem ich ofiar, bowiem bandyci są ludźmi, w których przetrwały resztki stanu natury - idealnej formy społecznej do jakiej dążą marksiści, czyli innymi słowy zamiany człowieka w zwierzę. Ludzie muszą poznać fakty, muszą dowiedzieć się skąd to wszystko pochodzi, tylko wtedy będą potrafili realnie nazwać i opisać daną sytuację, jeśli poznają jej korzenie - wtedy będzie łatwiej przygotować plan walki z ideologią powszechnego zezwierzęcenia. Jeśli zaś ludzie żyją w nieświadomości, to jedynie złapią się za głowę słysząc że są właśnie uniewinnił gwałciciela, bo ten nie rozumiał że kobieta mówi: "Nie", albo skazał mordercę na symboliczną karę więzienia, potem płacąc mu jeszcze za "straty moralne". Trzeba wiedzieć kiedy to wszystko się zaczęło i w jaki sposób wdarło się do naszych społeczeństw i naszego życia).




Tak więc w 1922 r. w Rosji sowieckiej zalegalizowano homoseksualizm, a także małżeństwa homoseksualne i wszelkie inne możliwe seksualne dewiacje (przykładano bardzo dużą wagę do seksualizacji społeczeństwa). Zaczęto afirmować publiczną nagość i seks w każdej możliwej konfiguracji . Już 19 lutego 1918 r. ukazał się dekret o "upowszechnieniu kobiet" (którego autorem był Michaił Uwarow, potem zabity za stworzenie w Moskwie "pałacu miłości komunardów" i realizacji owego dekretu w praktyce, za co zresztą pobierał pieniądze, kobiety traktując jak własne prostytutki), traktowany jako żart, jednak nie był on żartem w całej tej marksistowskiej "filozofii". Głosił on mianowicie że wszystkie kobiety w wieku 18-32 lata będzie się uważać za "własność państwową". "Każda pani, która osiągnęła 18 lat i nie wyszła za mąż, zobowiązana jest pod groźbą kary do zarejestrowania się w biurze wolnej miłości". Dekret ten został wprowadzony w życie, choć nie na całym obszarze Rosji bolszewików, a w poszczególnych miastach i regionach, jak choćby w Jekaterynodarze, gdzie żołnierze Armii Czerwonej wprowadzili powszechne upaństwowienie kobiet i zaczęli wydawać bilety, upoważniające mężczyzn do stosunków seksualnych z nimi. Wyglądało to jednak tak że żołdacy najpierw porwali z ulicy ok. 60 kobiet (głównie młodych w wieku 16-25 lat), pochodzących z rodzin mieszczańskich, które najpierw zgwałcono, a następnie zamieniono je w niewolnice seksualne, wydając bilety wstępu dla okolicznych mężczyzn. Jak się skończył ten "eksperyment seksualizacyjny"? część uwięzionych kobiet nie przeżyła owych prześladowań i gwałtów - ich ciała wrzucono więc do rzeki Kubań. Innymi słowy marksizm zawsze prowadzi do zezwierzęcenia człowieka, afirmacji zbrodni i uwypuklenia wszelkich negatywnych ludzkich przywar. 

Podobne prawo "upaństwawiające" miejscowe kobiety wprowadzone zostało w mieście Saratow, z którego natychmiast po jego ogłoszeniu wyemigrowała duża część rodzin wyemigrowała do pobliskiego Tambowa (którego liczba mieszkańców w 1918 r. zwiększyła się prawie dwukrotnie), będącego pod władzą sił antybolszewickich (Legion Czechosłowacki), nie mówiąc już o szeregu mniejszych miejscowości, skąd dochodziły do Moskwy informacje o "upaństwowieniu" miejscowych kobiet. W 19 listopada 1920 r. w sowieckiej Rosji zalegalizowano aborcję, a w 1922 r. małżeństwa homoseksualne i pedofilię (13 października). Krok po kroku ideologia marksistowska zaczęła zdobywać kolejne pola. Konsekwencje szybko zaczęły dawać o sobie znać i tak nastąpiła ogromna ilość zachorować na syfilis i inne choroby weneryczne (ponad 50% kobiet w ówczesnej Rosji było zarażonych najróżniejszymi chorobami), nastąpił też gwałtowny spadek urodzeń i wzrost powszechnych aborcji, które niosły ze sobą również i częste zgony kobiet. W latach 20-tych znacząco obniżył się też wiek inicjacji seksualnej, który wynosił teraz 14 lat. Ludzie myśleli więc coraz częściej o seksie niż o pracy, licząc na to że państwo "im da". Być może miałoby to pewien sens, w sytuacji opanowania przez komunizm całego świata, ale gdy komunistyczna Rosja graniczyła z państwami o normalnie funkcjonujących systemach społeczno-gospodarczych, wcześniej czy później niewydolna sowiecka gospodarka musiałaby się zawalić, jednocześnie pogrążając samych jej włodarzy. To była oczywista oczywistość w takiej sytuacji i zdawali sobie z niej sprawę wszyscy marksiści z samym Marksem na czele. Komunizm był systemem niewydolnym ekonomicznie i społecznie, który musiałby (wcześniej czy później) doprowadzić do powszechnej biedy - o tym pisał Marks, co znaczy że doskonale zdawał sobie z tego sprawę, choć w swoim czasie nie miał możliwości sprawdzić tego naocznie. Doświadczył tego jednak Lenin i potem Stalin, którzy wiedzieli że jeśli czegoś nie zrobią, rewolucja po prostu ich zje - i to fizycznie, nie w przenośni. 

Stąd właśnie wprowadzenie Nowej Ekonomicznej Polityki przez Lenina w 1921 r. (umożliwiającej powstanie kontrolowanego przez państwo rynku kapitalistycznego w komunistycznym kraju), która oficjalnie trwała do 1929 r. Potem znów nastąpił odwrót od tych założeń i powrót do koncepcji kolektywizacji i industrializacji typowo marksistowskiej, ale powstał problem. Stalin napotkał problem, bowiem okazało się że... nie ma ludzi do pracy, wszyscy bowiem myślą o dupach i seksie a nie o pracy i tworzeniu (przynajmniej teoretycznie, gdyż w państwie komunistycznym nie było możliwe generowanie własnego) dobrobytu. Dodatkowo, pomimo powszechnej seksualizacji ludność Rosji sowieckiej wcale się nie zwiększała, pozostawała na tym samym poziomie, a były lata że zaczęła też i spadać. Tym samym wprowadzenie klasycznego marksizmu do kraju w którym zwyciężyła rewolucja bolszewicka, spowodowałoby że ten kraj załamałby się od środka a komuniści zostaliby, mówiąc kolokwialnie po prostu "zeżarci" przez wzburzony i głodny lud (któremu państwo nie miało już z czego "dawać na życie"). I tutaj następują zdecydowane działania Stalina, który zaczyna ostrą, bezpardonową walkę z powszechną seksualizacją społeczeństwa "sowieckiego". W roku 1930 następuje całkowity odwrót od założeń wolnej miłości i akceptacji homoseksualizmu oraz innych dewiacyjnych form seksualnych w sowieckiej Rosji. Nagle dotychczasowi partyjni głosiciele wolnej miłości zaczęli być dyskryminowani, potem aresztowani i wreszcie skończyli w gułagach, gdzie na Magadanie, gdzie ludzie tysiącami umierały w nieludzkich warunkach głęboko pod ziemią w czasie ciężkich prac fizycznych, mając do dyspozycji prymitywne narzędzia (np. kilofy czy łopaty do budowy kanałów lub drążenia tuneli - a za niewyrobienie dziennej normy mieli odbierane dzienne, niewielkie racje żywnościowe, nie mówiąc już o biciu i szykanach). Nic więc dziwnego, że w krótkim czasie wszyscy wcześniejsi agitatorzy seksualizacji społeczeństwa nagle gdzieś zniknęli (lub zamilkli, obawiając się konsekwencji dla siebie).

Stalin potrzebował ludzi do pracy, a nie do onanizowania się, wolnej miłości czy gejowskich parad ulicznych (a takie też były organizowane w rosyjskich miastach w latach 20-tych, przy czym te dzisiejsze, organizowane w Europie, mogłyby się przy tamtych schować). Jeśli państwo sowieckie miało przetrwać, trzeba było odbudować zniszczony przez rewolucję bolszewicką etos pracy i wychowania (oczywiście w duchu bolszewickim, ale nieco zmienionym). 17 grudnia 1933 r. oficjalnie uznano homoseksualizm i inne seksualne zboczenia za przestępstwo, za które groziło pozbawienie wolności od 3 do 5 lat (często ciężkich robót). Wszystkie parady gejowskie nagle zniknęły z rosyjskich ulic, a homoseksualiści, którzy dotąd organizowali swoje zloty, teraz pośpiesznie zaczęli się żenić i krytykować homoseksualizm jako "zboczenie przeciwko sowieckiemu państwu" (w maju 1934 r. na łamach "Prawdy" Maksym Gorki, główny ideologiczny piewca bolszewizmu stalinowskiego napisał taką oto sentencję, która dobitnie pokazywała zmianę, jaka zaszła w społeczeństwie sowieckim: "Zniszczcie homoseksualizm i wytępcie wszystkich homoseksualistów a zniknie faszyzm"). Natomiast 27 czerwca 1936 r. w Związku Sowieckim (pod karą więzienia i ciężkich robót,) zakazano także aborcji. W tym czasie (1935 r.) następuje zdecydowany powrót do etosu pracy, który uzyskuje państwową i partyjną akceptację. Następuje kult pracy, kult stachanowki, kult przodowników pracy. Teraz parady gejów na rosyjskich (głównie moskiewskich) ulicach, ustępują miejsca paradom przodowników pracy, którzy dumnie wypinają pierś na których przywieszone mają ordery "Budowniczych Związku Sowieckiego" i innych tego typu odznaczeń. Rozpoczyna się więc bolszewicka odbudowa zniszczeń, dokonanych podczas samej rewolucji i w latach następnych, przez marksistowską ideologię zezwierzęcenia (oczywiście Stalin nie czynił tego dla zniszczenia samej ideologii, po prostu zorientował się że jeśli dalej będzie popierał kult wolnej miłości i pogoń społeczeństwa za "upaństwowionymi kobietami" system rozpadnie się od wewnątrz, bo po prostu nie ma kto tam pracować.


POLSKA KRONIKA FILMOWA
1952
PROPAGANDA FILMOWA CZASÓW 
TOTALNEJ SOWIETYZACJI POLSKI



Podsumowując mój przydługi wstęp, wychowanie jest niezwykle ważnym elementem rozwoju człowieka i umożliwienia mu (dania mu możliwości, nauczenia go) osobistego generowania własnego dobrobytu, który przełożyłby się na dobrobyt społeczny i krajowy. Jeśli społeczeństwo zatraci umiejętność generowania dobrobytu i będzie jedynie liczyło na pieniądze od państwa, wcześniej czy później musi spowodować to powstanie skrajnej nędzy, o czym zapewne wiedzieli rządzący dziś Europą włodarze, stąd apel Angeli Merkel do uchodźców: "Przybywajcie, potrzebujemy was". Problem jednak polega na tym, że ludzie, którzy przybywają do Europy z Afryki do pracy kompletnie się nie nadają, a też myślą jedynie o seksie i łatwych pieniądzach. Innymi słowy Niemcy, ustami swej kanclerz, zgotowały Europie Zachodniej przyspieszony program powszechnej biedy i nędzy społeczeństw, które owych imigrantów przyjęły. Dziś bowiem w Europie należałoby przeprowadzić drastyczne działania, porównywalne do tych, jakie zastosował Stalin w Rosji, aby spróbować ponownie nauczyć ludzi szacunku do pracy i przypomnieć im że jeśli nie nauczą się umiejętności generowania własnego dobrobytu, to jedyne co im jeszcze zostanie aby nie umrzeć z głodu to ukraść żywność i inne towary tym, którzy jeszcze je mają - innymi słowy marksizm w czystej postaci już jest w Europie, a szczególnie tej Zachodniej.


WALKA Z MARKSIZMEM MUSI BYĆ TOTALNA, PODOBNA DO TEJ KTÓRĄ PROWADZILI W LATACH 40-tych i 50-tych ŻOŁNIERZE WYKLĘCI, CHOĆ DZIŚ JEDYNĄ DROGĄ KU TEMU JEST ODPOWIEDNIE WYCHOWANIE DZIECI I MŁODZIEŻY I TOTALNY ZAKAZ SEKSUALIZACJI NASZYCH DZIECI W SZKOŁACH I INNYCH PLACÓWKACH PUBLICZNYCH


 "...I WTEDY PRZYSZLI PRZYJACIELE NASZYCH PRZYJACIÓŁ. Z DŁOŃMI UNURZANYMI WE KRWI NASZYCH BRACI. ZOBACZYLIŚMY KONIEC WOJNY. NIE BYŁO PARADY ZWYCIĘSTWA I KWIATÓW W LUFACH KARABINÓW. NIE BYŁO POWROTU DO STAREGO ŚWIATA, MUSIELIŚMY GO STWORZYĆ OD NOWA. PRZETRWALIŚMY - POZOSTALIŚMY WOLNI. CHOĆ NAJCZĘŚCIEJ BYŁA TO WOLNOŚĆ WYBORU RODZAJU ŚMIERCI"




 "ZA TO ŻE WOLNYM CHCIAŁEM BYĆ, ŚCIGAJĄ MNIE JAK STADO PSÓW CI CO NA SMYCZY WOLĄ ŻYĆ I NIE PODNIOSĄ NIGDY GŁÓW. MOJA WOLNOŚCI NIE ZNAŁ CIĘ, ŻADEN NIEWOLNIK, ŻADEN PIES - DLA NICH OBROŻA ZWYKŁA RZECZ, DLA MOJEJ SZYI PĘTLĄ JEST. DLA MEJ WOLNOŚCI, MOJEJ WOLNOŚCI"

"SZUKALI ŚWIATŁA W MROCZNE DNI, PRZED BOGIEM TYLKO CHYLĄC KARK, POŚRÓD KLĘCZĄCYCH DUMNIE SZLI, W POGARDZIE MAJĄC KAŻDY TARG"
 



PS: W kolejnej części przejdę do opisywania historii wychowania, począwszy od czasów starożytnych, są to dość ciekawe informacje więc warto się (według mnie) z nimi zapoznać.     






CDN.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz