Łączna liczba wyświetleń

środa, 16 września 2020

WINO, KOBIETY I... TRON WE KRWI - CZYLI PONURY CIEŃ BIZANCJUM - Cz. XIV

NIM JESZCZE

NAD KONSTANTYNOPOLEM

ZAŁOPOTAŁ ZIELONY

SZTANDAR MAHOMETA






I

JAK AZJATKA Z AFRYKANEREM

(CZYLI PIERWSZA "BIZANTYJKA" 

NA RZYMSKIM PALATYNIE)

Cz. XIII






"NIEZMIENNE TRWAJĄ LOSY TWEGO LUDU"



 Septymiusz Sewer zorganizował Ludi Saeculares (Igrzyska Wieku) w roku 204, czyli dokładnie w 220 lat po pierwszych i najsławniejszych tego typu igrzyskach, które uroczyście inaugurował cesarz Oktawian August w 17 r. p.n.e. (o tym, dlaczego Rzymianie liczyli jeden wiek nie jako 100 kolejno mijających po sobie lat, a jako 110-letnie okresy czasu - wyjaśniłem już w poprzedniej części, teraz wspomnę jedynie, że było to związane z przyjętymi i zaakceptowanymi obliczeniami Eratostenesa dotyczącymi upadku Troi, które to wydarzenie zostało przez niego zdefiniowane na 1183 r. p.n.e. i od tej daty pierwotnie liczono tysiąclecie upadku Rzymu - czyli dziesięć wieków przepowiedziane przez wieszczkę Sybillę - na 183 r. p.n.e. Gdy ta data okazała się nieprawdziwa i nie doszło wówczas do upadku Rzymu, przyjęto - częściowo z Etrurii a częściowo z Egiptu - zasadę 110-letnich "wieków naturalnych" i od nich to właśnie zaczęto teraz obliczać owe dziesięć wieków istnienia Imperium Rzymskiego). Rok upadku Troi wyznaczony przez Eratostenesa, przez długi czas był jedynym wyznacznikiem z którego można było czerpać chronologie pod przyszłe wydarzenia, jako że data założenia Rzymu - 753 r. p.n.e. - została skorygowana dopiero przez Marka Terencjusza Warrona (żył w latach 116 - 27 p.n.e.), a wcześniej była płynna. Jednak licząc dziesięć wieków po 110 lat od upadku Troi, wychodzi nam rok 83 p.n.e. który to miał być ostatnim w dziejach Rzymu. Co prawda doszło wówczas do wznowienia wojny domowej między stronnictwami optymatów i popularów, zakończonej zwycięstwem tych pierwszych i dyktaturą Lucjusza Korneliusza Sulli - to jednak upadek państwa rzymskiego wówczas nie nastąpił. I znów pojawiły się problemy z chronologią, więc zaczęto to sobie tłumaczyć cudem, którego sprawcą był ów Sulla Felix (Sulla Szczęśliwy - wybraniec bogów) jako duchowy mąż Sybilli. To on doprowadził do odroczenia o dziesięć lat zapowiadanej przez wieszczkę zagłady. Gdy jednak w roku 73 p.n.e. (w którym to wybuchło Powstanie Spartakusa) Rzym również nie upadł, datę przesunięto o kolejne dziesięć lat, biorąc teraz za wyjaśnienie przypowieść o "trzech ciosach", poprzedzanych dziesięcioletnimi przerwami. Jednak w roku 63 p.n.e. (zawiązany został wówczas spisek Lucjusza Sergiusza Katyliny, który ponoć zagrażał Republice - a przynajmniej Cyceron tak właśnie to prezentował), Rzym także nie został zniszczony i nie nastąpił zapowiadany koniec świata (choć należy przyznać że w wymienionych latach działy się rzeczy niezwykle istotne dla Imperium, a nawet takie, które zdecydowanie zagrażały jego stabilizacji, choć z pewnością nie mogły doprowadzić do jego upadku).

Co więc czynić, gdy przepowiednie Sybilli - narodowej wieszczki Rzymu, która przecież nie mogła się mylić - nie sprawdzały się. Wówczas to Publiusz Wergiliusz wystąpił z nową datą, określaną na 39 r. p.n.e. a wybrał ją, kierując się poprzednimi Igrzyskami Wiekowymi, urządzonymi w 149 r. p.n.e. i licząc 110-letni wiek, wyszło mu że koniec zapowiadanych przez Sybillę dziesięciu wiekach Rzymu, nastąpi w owym 39 p.n.e., który to rok będzie jednocześnie rokiem odrodzenia i wejścia w nowy, złoty wiek ludzkości (przypowieść o czterech wiekach - od najświetniejszego wieku ludzkości do najbardziej haniebnego - reset - i wszystko od początku), który nastanie po okrutnym "wieku żelaza". W tym jednak okresie również nie doszło do żadnej rewolucyjnej zmiany, jednak zarówno Wergiliusz, jak i inni mistyczni poeci rzymskich dziejów, doczekali czasów rządów Oktawiana Augusta i nastania epoki pokoju - która to potem będzie uznawana właśnie za odrodzenie owego złotego wieku ludzkości. Dlatego też można było założyć że choć chronologia kompletnie nie trzymała się kupy, to jednak co do zasady przepowiednie Sybilli okazały się trafne. Ale dlaczego August ogłosił swoje Igrzyska Wieku na rok 17 p.n.e.? Data ta przecież nie trzyma się już żadnej chronologii, a to właśnie na niej wzorował się Septymiusz Sewer. I żeby znów odpowiedzieć na to pytanie, trzeba cofnąć się do samych początków Ludi Saeculares i spróbować (w jak najprzystępniejszy sposób) wyjaśnić to zagadnienie.  Pierwszą datą, kiedy odprawiono Igrzyska Wieku, jest rok 449 p.n.e.. czyli pierwsze dekady istnienia Republiki - czas życia owego sławnego Cyncynata i rok pierwszych spisanych praw w rzymskich dziejach (Prawo Dwunastu Tablic). Ponoć pierwsze tego typu igrzyska były wzorowane na doświadczeniach etruskich (etruska legenda o "wypełnieniu się czasu", zwana również "Legendą Wieków"). Tam również istniała wieszczka o imieniu Wegona, która przybyła do Italii z Lidii w Azji Mniejszej (zapewne z Troady), tuż w ślad za Tagesem (dziecięciem siwowłosym - będącym symbolem upadku ludzkości wieku żelaza i jednocześnie zwiastunem odrodzenia nowego wieku złotego). Przepowiadała ona trwanie "ośmiu pokoleń" (osiem wieków naturalnych  - liczonych w najdłuższych granicach ludzkiego żywota, obliczanych na sto lat) po których nastąpi "koniec imienia etruskiego". Przepowiednie Wegony miał spisać niejaki Arruns Weltumnus (z którego potem ponoć czerpał Warron), a według nich, najwyższy bóg burz i piorunów - Tinja (rzymski Jowisz), wybrał sobie ziemię etruską jako swoją własność i wyznaczył do zarządzania tą ziemią "osiem pokoleń". Wiek ósmy, będzie wiekiem chciwości, gwałtu oraz zbrodni i będzie "prawie ostatnim" (prawdopodobnie to ostatnie zdanie powstało już w czasach rzymskich, jako że przecież zgodnie z przepowiednią Sybilli wszystkich wieków od upadku Troi po kres istnienia Rzymu, miało być dziesięć). Miejscem kultu Wegony było etruskie miasto Voltumna w południowej Etrurii (skąd zapewne jej kult przybył do Rzymu) i dlatego zwana była przez Rzymian: "Sybillą etruską".




Tak więc (jeśli w ogóle do nich doszło) pierwsze rzymskie Igrzyska Wieku, zostały zorganizowane w 449 r. p.n.e. Kolejne miały miejsce w sto lat później, ale też nie ma żadnej pewności że rzeczywiście do nich doszło. Pierwsze źródłowo poświadczone Ludi Saeculares, odbyły się dopiero w 249 r. p.n.e. za konsulatu Publiusza Klaudiusza Pulchra i Lucjusza Juniusza Pulla, zostały zorganizowane i przewidziane na 500 rocznicę założenia Rzymu (data założenia miasta wówczas jeszcze była datą płynną). Iż były to pierwsze tego typu igrzyska w Rzymie, świadczy fakt, że dla ich organizacji specjalnie zaproszono z Tarentu wykształconego Greka, który pokazałby Rzymianom jak odprawiać te igrzyska na wzór igrzysk urządzanych w Tarencie i który "modliłby się do bogów według obrzędu cudzoziemskiego, lecz z duszą obywatelską". Tym zaproszonym wówczas do Rzymu Tarentyjczykiem był niejaki Andronikos (który potem otrzymał obywatelstwo, przyjął nowe imię: Marek Liwiusz Andronikus i stał się prekursorem rzymskiej poezji). To właśnie Andronikus miał wyrobić wśród Rzymian przekonanie, że Ludi Saeculares są kontynuacją starorzymskiego obrzędu inauguracji nowego wieku, a nie wprowadzeniem nieznanej wcześniej formy owych uroczystości. Mając już jednak tę tradycję, w sto lat później zorganizowali Rzymianie kolejne (oficjalnie już drugie) Igrzyska Wieku, a miało to miejsce w roku wybuchu trzeciej i ostatniej Wojny Punickiej z Kartaginą, będącej ostatecznym przypieczętowaniem losu tej krainy i zamieszkującej ją ludności. Następne igrzyska przypadały już zgodnie (z przyjętą w latach 80-tych I wieku p.n.e.) zasadą 110-letnich wieków, czyli termin kolejnych uroczystości wiekowych wypadał na 39 r. p.n.e. (ten właśnie rok uznał Wergiliusz za datę graniczną pomiędzy mijającymi dziesięcioma wiekami "żelaza" i zaczynającą się epoką odrodzenia ludzkości złotego wieku). W tym jednak czasie do żadnych igrzysk nie doszło, a było to oczywiście spowodowane wciąż nie rozstrzygniętą sytuacją polityczną (Imperium było wówczas mocno rozbite na poszczególne dzielnice i tak: Gajusz Cezar Oktawian był na Zachodzie, Marek Antoniusz na Wschodzie, Marek Emiliusz Lepidus w Afryce i Sekstus Pompejusz na Sycylii), do tego trwały zamieszki w Rzymie (odcięcie Italii od dostaw zboża z Egiptu i Afryki przez piracką flotę Pompejusza) i wiele innych niedogodności, związanych z wciąż trwającą wojną domową. Dopiero po zwycięstwie nad Antoniuszem i Kleopatrą, zakończeniu stanu wojny (11 stycznia 29 r. p.n.e. z polecenia Oktawiana zamknięto bramy świątyni boga Janusa, będące symbolem nastania czasów pokoju) i przyznaniu przez senat (na wniosek Munacjusza Plankusa) 16 stycznia 27 r. p.n.e. zwycięskiemu Oktawianowi tytułu Augusta i władzy imperialnej na lat dziesięć (w 23 r. p.n.e. August otrzymał dożywotnią władzę trybuna ludowego - stając się reprezentantem ludu rzymskiego - innymi słowy stawał się nietykalnym dożywotnim władcą z wszystkimi prerogatywami monarchy, jedynie bez monarchistycznych oznak i tytułów. Ale to przecież nie był problem, tym bardziej że trybunem ludowym August - jako patrycjusz - też być nie mógł, awładzę trybuńską posiadał), zaś rok ten uznawany jest powszechnie za koniec Republiki i początek Cesarstwa (choć sam Oktawian chwalił się że tego właśnie roku zdołał przywrócić dawny ustrój Republiki, co oczywiście było jedynie propagandową formą wytłumaczenia powstania nowego ustroju, który w oczach Rzymian miał być po prostu kontynuacją "ustroju przodków").


 RZECZYWIŚCIE OKTAWIAN JAKO PRZYBRANY SYN CEZARA, UZNAŁ BRUTUSA I KASJUSZA ZA WROGÓW LUDU I ZDRAJCÓW Z KTÓRYMI NALEŻAŁO WALCZYĆ (W LATACH 44-31 p.n.e. ZGINĘLI WSZYSCY MORDERCY JULIUSZA CEZARA). JEDNAK GDY JUŻ UTWIERDZIŁ SWĄ WŁADZĘ, NIE TYLKO PRZEBACZAŁ POZOSTAŁYM JESZCZE PRZY ŻYCIU ZWOLENNIKOM BRUTUSA I KASJUSZA, ALE NAWET WYZNACZYŁ LUCJUSZA SESTIUSZA KWIRYNA (SERDECZNEGO PRZYJACIELA BRUTUSA) KONSULEM ROKU 23 p.n.e. DAJĄC TYM SAMYM DOWÓD ŻE NIE ZAMIERZA SIĘ MŚCIĆ ZA PRZESZŁOŚĆ, A CHCE WRAZ Z INNYMI POLITYKAMI BUDOWAĆ NOWĄ PRZYSZŁOŚĆ RZYMU



Od tej chwili zaczął August rozmyślać nad zorganizowaniem i dokończeniem Igrzysk Wiekowych, które ze względów wojennych nie doszły do skutku w wyznaczonym czasie. Nie było to jednak możliwe od razu, ze względu na obowiązki ciążące nad nowym "Imperatorem" (August jeszcze w owym 27 r. p.n.e. wyjechał do Hiszpanii na wojnę z plemionami pirenejskich górali - Asturów i Kantabrów, z którymi toczył walki przez dwa kolejne lata, a potem w Alpach Zachodnich - 25 r. p.n.e. - gdzie zmagał się z ludem celtyckich Salasów i powrócił do Rzymu dopiero w 24 r. p.n.e.) Dlatego też August wyznaczył nową datę odrodzenia Rzymu, czyli igrzyska Ludi Saeculares na rok 23 p.n.e. A miał ku temu powód podwójny. Po pierwsze w tymże roku otrzymał dożywotnią władzę trybuna ludowego i zagwarantowaną oficjalnie nietykalność osobistą. A po drugie, tego właśnie roku swój pierwszy urząd publiczny - edylat (edylowie zajmowali się pilnowaniem porządku w mieście, zarządzali pracami budowlanymi i sprawowali nadzór nad organizacją igrzysk) pełnił siostrzeniec Augusta - Marek Klaudiusz Marcellus. Ten młodzieniec był uznawany przez Oktawiana za jego następcę i aby tę myśl urzeczywistnić Imperator gotów był uczynić bardzo wiele (poróżniony z Marcellusem, Marek Agryppa - choć należał do najpotężniejszych ludzi tamtego czasu i był przyjacielem Oktawiana z lat młodzieńczych - musiał udać się na luksusowe i krótkie, lecz przymusowe, wygnanie na Lesbos). Marcellus w 25 r. p.n.e. (zaraz po powrocie z Hiszpanii, gdzie towarzyszył wujowi w dowodzeniu walką z Kantabrami, tak jak prawie trzydzieści lat wcześniej młody Oktawian przebywał w obozie swego wuja - Juliusza Cezara, gdy ten toczył walki w Galii) poślubił córkę Augusta - Julię, co właśnie miało być dowodem jego wyniesienia. Oktawian nie był obecny na ślubie (wówczas leczył się z nabytej w Hiszpanii choroby, zażywając kąpieli w gorących źródłach u stóp Pirenejów). Jednak po jego powrocie do Rzymu los również nie sprzyjał organizacji Igrzysk Wiekowych w wybranym wcześniej terminie, gdyż z początkiem 23 r. p.n.e. August ponownie zachorował i to tak poważnie, że wszyscy sądzili że to są już jego ostatnie dni życia. Nie miał jeszcze 40 lat, a już marniał w oczach z każdym dniem i żegnał się z rodziną oraz przyjaciółmi, powierzając co niektórym swoje godności. Najbardziej jednak niezadowolony z tego stanu rzeczy był właśnie Marcellus, który wówczas niczego nie dostał. August od dawna szykował go na swojego następcę, ale w tym okresie był on jeszcze zbyt młody, aby sprawować władzę nad krajem i stąd zapewne nie został przez wuja niczym obdarowany.

A tymczasem, gdy stan zdrowia Oktawiana drastycznie się pogorszył, sprowadzono doń nowego lekarza o imieniu - Antoniusz Muza. On zaproponował zupełnie odmienne od dotychczasowego i dość radykalne leczenie, a mianowicie hydroterapię. August został zanurzony w zimnej wodzie, a spowodowany tym wstrząs termiczny okazał się zbawienny i Imperator szybko wrócił do zdrowia, odzyskując siły (żył jeszcze prawie drugie tyle - czyli 36 kolejnych lat). Zaś Antoniusz Muza stał się bardzo bogatym człowiekiem, uważanym za najlepszego lekarza w całym Imperium. Gdy więc niebezpieczeństwo minęło, rozpoczęto zakrojone na ogromną skalę przygotowania do Igrzysk Wiekowych, które miał (jako edyl) organizować i nadzorować właśnie Marcellus. Dysponując pokaźnym budżetem przeznaczonym na tego typu atrakcje (Rzymianie przede wszystkim żądali od władzy "Chleba i Igrzysk", czyli darmowego przydziału zboża, oraz co jakiś czas urządzanych atrakcji cyrkowych, polegających na walkach gladiatorów, wyścigach rydwanów lub walkach z dzikimi zwierzętami), jako pierwszy w historii, nakazał też rozwiesić wielkie płótna w Cyrku Wielkim dla osłony widzów przed prażącym słońcem w upalne dni, jak również kazał zainstalować podobną wielką płachtę na Forum Romanum. Ale to było wszystko czego zdołał dokonać, gdyż wkrótce potem sam się poważnie rozchorował i w kilka dni potem zmarł w wieku zaledwie 19 lat (Antoniusz Muza, który również leczył Marcellusa hydroterapią, niewiele tu zdziałał, a być może nawet pogorszył stan zdrowia młodzieńca). W rodzinie cesarskiej zapanowała żałoba, choć najbardziej oczywiście rozpaczała matka zmarłego i siostra Augusta - Oktawia, która do końca życia nie mogła już wyjść z traumy po stracie syna i podejrzewała o jego otrucie Liwię - żonę Augusta, która była zazdrosna o faworyzowanie Marcellusa kosztem jej synów z pierwszego małżeństwa (nie ma jednak żadnych dowodów na to, że to właśnie Liwia otruła owego "pięknego, zdolnego i skromnego" młodzieńca, aczkolwiek też nie można tego do końca wykluczyć). Od tej chwili Oktawia stała się najgorszym wrogiem Liwii, którą częstokroć podczas publicznych przyjęć obrażała i wyśmiewała się z jej synów (zresztą Oktawia przez ostatnie jedenaście lat swego życia obrażała wszystkie matki, których synowie żyli).




August też bardzo mocno przeżył śmierć siostrzeńca, a jego ciało rozkazał złożyć w niedawno ukończonym (28 r. p.n.e.) Mauzoleum Juliuszów na Polu Marsowym (Marcellus był pierwszym przedstawicielem tej dynastii który tam spoczął). Horacy, który właśnie w owym 23 r. p.n.e. zakończył pisać swoją "Eneidę", zawarł w niej wiele odniesień do żałoby panującej wówczas w rodzinie cesarskiej i osobistej rozpaczy Oktawii i Augusta (np. taką: "Synu, nie pytaj o straszną potomków twoich żałobę! Losy go tylko pokażą narodom ziemi i dłużej żyć nie pozwolą (...) Obyś, chłopcze nieszczęsny, mógł losy okrutne przełamać! Ty bowiem będziesz Marcellem!" Ze względu na żałobę, odroczono Ludi Saeculares na bliżej nieokreśloną przyszłość. Jednak w 20 r. p.n.e. August odniósł ogromny sukces polityczny, odzyskując w wyniku porozumienia zawartego z władcą Partów - Fraatesem IV, zarówno znaki legionowe, utracone przez Marka Krassusa w bitwie pod Carrhae (53 r. p.n.e.), i zwolnienie wziętych do niewoli żołnierzy rzymskich z wyprawy Marka Antoniusza z 36 r. p.n.e. Był to ogromny sukces, gdyż August zdobył to wszystko nie wyciągając nawet miecza (Senat nakazał uczcić to wydarzenie łukiem triumfalnym wzniesionym na Forum Romanum), dlatego też coraz częściej zaczął rozmyślać nad wznowieniem Igrzysk Wiekowych. W tym celu polecił kapłanom kolegium Pontyfików dokonanie ponownych obliczeń i wyznaczenie nowej, dokładnej daty dla organizacji takich igrzysk. Po skrupulatnym zbadaniu pism etruskich, Pontyfikowie doszli do wniosku, że wyznaczona wcześniej data igrzysk na 23 r. p.n.e. była błędna i po wniesieniu poprawek, wyznaczyli rok 17 p.n.e (nie mam pojęcia w jaki sposób to liczyli). Przystąpiono więc do organizacji wspaniałych uroczystości, jakich "nikt jeszcze nie widział i nigdy nie zobaczy". Z całej Italii, a nawet prowincji ściągały do Rzymu tłumy ciekawskich aby ujrzeć, jakimi to atrakcjami zamierzano się pochwalić. Pierwsze ceremonie otwarcia zaczęły się już 29 maja (Ludi Saeculares  miało trwać dokładnie trzy dni i trzy noce) lecz właściwe uroczystości zaczęły się dopiero w nocy z 31 maja na 1 czerwca, tuż przy ołtarzu bóstw podziemnych Plutona i Prozerpiny. W świetle rozpalonych tysięcy pochodni, złożono wówczas ofiary boginiom losu (Mojrom) i odprawiono odpowiednią modlitwę (której tekst zachował się do naszych czasów). A brzmiała ona tak: "Boginie Przeznaczenia! (...) aby lepiej się wiodło Kwirytom (ludowi rzymskiemu), niech stanie się wam ofiara z dziewięciu owiec i dziewięciu kóz. Proszę Was i błagam, abyście: powiększały państwo i potęgę Kwirytów, w wojnie i w pokoju; miały zawsze w swej pieczy imię latyńskie; dały wieczną całość, zwycięstwo i zdrowie Kwirytom; sprzyjały Kwirytom (...) i zachowały w powodzeniu Republikę Kwirytów".

1 czerwca August i Marek Agryppa złożyli każdy po jednym białym byku na ołtarzu Jowisza Największego Najlepszego na Kapitolu. Tego również dnia specjalni urzędnicy (kwindecymwirowie), nakazali wdowom, by te "jeśli zdarzy się słuszny powód do radości powszechnej", przerwały swą żałobę i cieszyły się z igrzysk wraz z całym rzymskim ludem. W nocy z 1 na 2 czerwca cesarz złożył bezkrwawą ofiarę i modlił się do bogiń porodu - Ilityj. Rano zaś Agryppa złożył ofiarę z białej krowy bogini Junonie na Kapitolu, wokół którego klęczały rzymskie matrony. W nocy z 2 na 3 czerwca, Imperator złożył na polu nad Tybrem ofiarę ze świni bogini Gai. Zaś 3 czerwca przed świątynią Apollina na Palatynie, cesarz złożył bezkrwawą ofiarę temu bogu i jego siostrze - Dianie. Następnie 27 chłopców i 27 dziewczynek w białych szatach (oznaczających ich niewinność), których oboje rodzice żyli - odśpiewali specjalnie skomponowaną na tę okazję pieśń. Tak oto zakończyła się oficjalna - ta religijna - część igrzysk, po czym następowała jednodniowa przerwa i zaczynały się - trwające siedem dni - igrzyska cyrkowe (biegi wokół Tybru, walki dzikich zwierząt, przedstawienia teatralne i to zarówno po łacinie jak i po grecku oraz wyścigi rydwanów w Cyrku Wielkim. Ostatnią uroczystością był pochód błaznów, noszących popiersia bogów i sławnych mężów stanu. Tak kończyła się odrodzona uroczystość Igrzysk Wiekowych, które to w następnych dekadach będą również świętowane dowolnie. Kolejne Ludi Saeculares zorganizował cesarz Klaudiusz w 47 r. naszej ery, aby uczcić 800 rocznicę założenia Rzymu. Następne igrzyska tego typu przeprowadził w 88 r. (o 6 lat za wcześnie, idąc chronologią wyznaczoną przez Augusta) cesarz Domicjan. 900 zaś rocznicę założenia Rzymu, świętowano w 147 r. uroczystościami zorganizowanymi przez Antoninusa Piusa, zaś po raz ostatni w rzymskich dziejach, Igrzyska Wiekowe odbyły się w tysiąclecie założenia miasta w 248 r., a organizował je cesarz Marek Filip Arab. Potem zaś, wraz z postępami chrześcijaństwa, tego typu "wiekowe zabawy" zostały zapomniane. Nas jednak obecnie interesują igrzyska, zorganizowane w 204 r. przez Septymiusza Sewera i na nich to (i dalszych losach tego władcy) teraz się skupimy. 



 

CDN.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz