Łączna liczba wyświetleń

środa, 15 lutego 2023

POLSKA IDEA IMPERIALNA - Cz. I

CZYLI BROSZURA WYDANA W 1938 ROKU 

POD EGIDĄ "POLITYKI"





Jej autorami byli Adolf Maria Bocheński -pisarz i publicysta,jeden z najświetniejszych umysłów Międzywojnia (opracował zagadnienia polityki zagranicznej), Aleksander Bocheński, Stanisław Skwarczyński i Kazimierz Studentowicz. Broszura pod nazwą "Polska idea imperialna", wydana we wrześniu 1938 r., Obejmowała szereg zagadnień związanych z polityką międzynarodową, polityką rolną, kwestią mniejszości narodowych oraz kwestiami związanymi z wyborem najlepszego ustroju politycznego dla Polski. Szczególnie ciekawe są też zagadnienia Adolfa Bocheńskiego, odnośnie polityki jaką powinna uprawiać Polska w stosunku do Berlina i Moskwy. Tytuł owej broszury nawiązuje do koncepcji mocarstwowych, do których dążyły elity tamtej Polski, a to oznacza że będzie również odniesienie do kolonii jakie Polska w tamtym czasie chciała zdobyć w (Afryce lub Ameryce Południowej). Oczywiście koncepcja Polski mocarstwowej była tematem dość złożonym i opierała się na kilku filarach. Jednym z nich była wizja federacyjna Józefa Piłsudskiego z lat 1919-1920 która upadła wraz z podpisaniem pokoju z Sowietami w Rydze w marcu 1921 r. Drugim filarem była koncepcja Międzymorza, czyli związku państw Europy Środkowej zjednoczonych pod polskim przewodem (jednak na zasadzie Primus inter pares) w celu wspierania wspólnych interesów tej części Europy. Trzecim filarem była właśnie koncepcja kolonialna, czyli dążenie do zdobycia przez Polskę kolonii zamorskich i rozpoczęcia polskiej emigracji na te nowe ziemie.




Czwartym filarem była koncepcja uczynienia z Wojska Polskiego realnego filaru bezpieczeństwa dla całego regionu (budżet przeznaczony wówczas na Armię dochodził do 30% wydatków, w dzisiejszych czasach rzecz wprost nie do pomyślenia gdy większość państw NATO nie jest w stanie wydać dwóch procent swego budżetu na własne armie), a poza tym pozycja żołnierza i oficera w polskim społeczeństwie była wówczas bardzo wysoka i bardzo ceniona, a wojsko było chlubą całego narodu, było emanacją nie tylko siły państwa ale również przetrwania narodu (również silny szacunek do wojska był wówczas wyznawany w Niemczech, gdzie odrodzenie Wehrmachtu było uważane za zbawienne dla niemieckiego narodu, ale w przeciwieństwie do Polaków Niemcy po utracie armii na polach bitew byli w zasadzie skazani na łup zwycięzców natomiast my poza armią mieliśmy również doświadczenia powstańcze, czego przykładem był fakt że z chwilą ustania walk w październiku 39 roku natychmiast zaczęły się tworzyć podwaliny armii podziemnej). Piątym filarem była koncepcja Prometeizmu i roli Polski jako swoistego Heraklesa, który doprowadzi narody żyjące pod rosyjskim i sowieckim jarzmem (Ukraina, Białoruś, narody Kaukazu, Kazachstan) z powrotem do wolności. Do tego dochodziły jeszcze kwestie związane z bezpieczeństwem europejskim w oparciu o ligę Narodów (mało popularne), oraz koncepcje bezpieczeństwa tworzone przez obóz narodowy (Narodową Demokrację). 


A jak to wyglądało w broszurze z 1938 r.? Oto odpowiedź:






POLSKA IDEA IMPERIALNA

(1938)







I
ZAŁOŻENIA IDEOWE


W dążeniu do możliwie pełnego zaspokojenia swych potrzeb duchowych i fizycznych, łączy się człowiek w organizacje polityczne, gospodarcze i religijno-kulturalne. Nie ma jednak organizacji bez hierarchii i związanej z nią zależności jednych osób od drugich. Rozluźnianie więzów hierarchicznych jest związane z upadkiem organizacji i utratą związanych z nią korzyści. Nie może istnieć państwo bez silnego rządu, kościół bez dogmatów, przedsiębiorstwo bez indywidualnej inicjatywy i odpowiedzialności. Źródłem rozluźnienia organizacyjnego może być jednakże nie tylko niechęć jednostek do poddania się koniecznym rygorom organizacyjnym, ale również nadużycia władzy.

Nie może istnieć państwo bez silnego rządu. Jednym z zasadniczych celów państwa jest zapewnienie społeczeństwu bezpieczeństwa przed gwałtem fizycznym zarówno na zewnątrz, jaki w stosunkach wewnętrznych. Jednostka rezygnuje z cząstki swej wolności żeby tą drogą uzyskać w rezultacie jeszcze większą wolność. Cel zostaje jednak w samym zarodku zniweczony, gdy jednostki sprawujące władzę polityczną, zaczynają jej nadużywać, ograniczając wolność jednostek ponad istotne potrzeby państwa, a nawet wbrew oczywistym tego państwa interesom. Dlatego też równolegle z utworzeniem silnej hierarchii rządowej, muszą istnieć dostateczne gwarancje chroniące wolność jednostki przed niczym nieuzasadnionymi ograniczeniami ze strony tego rządu.

Główną podstawą wzrostu bogactwa społecznego jest podział pracy oraz gromadzenie przez jednostki cieszące się specjalnymi uzdolnieniami większych kapitałów umożliwiających im zakładanie i prowadzenie przedsiębiorstw. Poddanie się jednak rygorom systemu kapitalistycznego ma sens, jak długo przedsiębiorca zużywa rosnące w jego rękach zyski nie na cele luksusowej konsumpcji, lecz na wciąż nowe inwestycje produkujące artykuły pierwszej potrzeby dla szerokich mas ludności i zapewniające tym masom odpowiednie źródło zatrudnienia. Tą drogą dokonuje przedsiębiorca ponownej, społecznie sprawiedliwej repartycji nierównomiernie narastających zysków. System indywidualnej przedsiębiorczości traci jednak sens, gdy przedsiębiorca traktuje swój kapitał nie jako złożony w jego ręce depozyt społeczny, leczy jako swą wyłączną własność, z którą ma prawo postępować w sposób zupełnie dowolny. Dlatego też równolegle z władzą gospodarczą przedsiębiorców muszą istnieć gwarancje chroniące społeczeństwo przed nadużyciem tej władzy.

 
POCZĄTEK lat 90-tych XX wieku
DZIKI KAPITALIZM W POLSCE



Bez silnego rządu nie można sobie wyobrazić sprężystej i zdolnej do trwania organizacji politycznej. Bez indywidualnej inicjatywy i odpowiedzialności nie ma mowy o sprawnej organizacji gospodarczej. Zupełnie inaczej przedstawia się jednak sprawa z gwarancjami, mającymi na celu ochronę jednostki przed nadużyciami władzy politycznej i gospodarczej. System tych gwarancji jest zmienny w zależności od miejsca, czasu oraz tradycji narodowych. Jak sobie ten system wyobrażamy w konkretnych warunkach życia polskiego, nad tym będziemy się zastanawiali w dalszych rozdziałach. W tej chwili pragniemy tylko zwrócić uwagę na okoliczność o decydującym znaczeniu, a mianowicie, że jakikolwiek system gwarancji byśmy sobie wyobrazili, to nie będzie on funkcjonował i w końcu zwyrodnieje, jeżeli nie będzie przepojony światopoglądem zdolnym do utrzymania tego systemu w położeniu równowagi.

Najbardziej istotną cechą dzielącą różnego rodzaju światopoglądy jest ich stosunek do władzy posiadanej przez człowieka nad swym otoczeniem. Cóż pomogą jakiekolwiek gwarancje praw obywatelskich w społeczeństwie przepojonym światopoglądem bizantyjskim, a zatem światopoglądem nie usiłującym w ogóle przeciwstawić się nadużyciem władzy, lecz wpajającym od setek lat zasadę uległego poddania się wszelkim tej władzy kaprysom. W jakiej mierze mogą usunąć wyzysk społeczny ograniczenia inicjatywy gospodarczej jednostek w społeczeństwie przepojonym światopoglądem, który tak czy owak spycha zaspokajanie potrzeb jednostek na szary koniec swych zainteresowań. Martwymi są wszelkie gwarancje przeciwko nadużyciom władzy, za którymi nie stoi idea gwarancje te ożywiająca; idea wytryskująca z tradycji i kultury narodu; idea działająca nie przymusem fizycznym lub materialnym, lecz sprawująca straż nad duszą każdego człowieka i zmuszająca go do odpowiedniego postępowania.

W nicości wszelkich gwarancji przeciwko  nadużyciom siły politycznej i gospodarczej, gwarancji nie popartych wielką ideą moralną, wyraża się prymat ducha nad materią. Dlatego też najwyższą ze wszystkich form władzy jest władza moralna. Panowanie określonych idei moralnych decyduje w ostatnim rzędzie o sposobie sprawowania władzy politycznej i gospodarczej jednych ludzi nad drugimi. Stąd najgroźniejszym objawem, jaki może wystąpić w społeczeństwie, jest wypaczenie tych idei moralnych, od których zawisło funkcjonowanie całokształtu ustroju społecznego. Ideami tymi są poglądy na cele życiowe jednostki oraz narodu, do którego jednostka ta należy.

Istnieją jednostki i obozy myślące i działające w Polsce tak, jakbyś się Ona dopiero wczoraj narodziła, nie bacząc, że posiadamy przecież za sobą tysiącletnią kulturę narodową i że kultura ta jest na wskroś katolicką. Nie wynika stąd, ażeby na kulturze tej nie tworzyły się obce naleciałości, od których należy ją czyścić, jak również ażeby nie podlegała ona schorzeniom, głębokim nawet i bardzo niebezpiecznym. Oznacza jednak, że pragnąc odrodzić polski ruch narodowy nie trzeba tworzyć niczego na nowo, lecz tylko sięgnąć do jego czystych form, zupełnie jasno naszymi dziejami określonych.

Katolickość naszej kultury narodowej decyduje o jej zachodnim charakterze odwracając nas zdecydowanie od kultury Wschodu. W stwierdzeniu, że nasza kultura narodowa jest na wskroś katolicką tkwi jednocześnie całkowita odpowiedź na pytanie światopoglądowe. Szczere stanięcie na gruncie katolicko-narodowym nie pozostawia miejsca na dalsze dyskusje co do przeciwstawności czy też zgodności celów ludzkich interesów jednostki i społeczeństwa, narodu i państwa, czy też w końcu państwa i ludzkości.

Nauka katolicka i tym samym katolicki ruch narodowy stawia bezkompromisowo rozwój osobowości ludzkiej na czele wszelkich celów ludzkich. Nauka katolicka określa równocześnie najwyższe prawo jednostki do rozwoju swej osobowości w sposób harmonizujący to prawo z celami wszelkiego rodzaju zbiorowości ludzkich, obojętnie czy to będzie rodzina, naród, państwo czy też w końcu ludzkość cała. Katolicki światopogląd rozwiązuje wszelkie sprzeczności uznając w człowieku istotę nieśmiertelną, stworzoną na obraz i podobieństwo Boga, której celem jest stałe dążenie do doskonałości. Budzi on w człowieku sumienie i zmusza do unikania wszystkiego co by to sumienie gwałciło. Tępi wyrachowany egoizm będący płodem ograniczonego rozumu ludzkiego; hartuje wolę w walce z własnymi ułomnościami; tworzy jednym słowem najdoskonalszy z punktu widzenia społecznego typ człowieka, człowieka, który sprawując jakąkolwiek władzę, posiada wewnętrzne hamulce przeciwko jej nadużywaniu; podlegając zaś władzy nie ścierpi obojętnie jej nadużyć, albowiem rodzą one w nim bunt moralny, pobudzający do oporu przeciwko tym nadużyciom; w oporze tym dodaje mu w końcu niespożyte zasoby odwagi i energii działania, wskazując zwalczanie wszelkiego zła jako najwyższy cel życiowy i najprostszą drogę do doskonałości.

Katolicki światopogląd wyłącza sprzeczność celów jednostki i społeczeństwa, ponieważ nakazuje w każdej kolizji stawiać wyżej cele społeczne, poczynając od rodziny a na ludzkości skończywszy. Podobnie jak stawia on rozwój osobowości ludzkiej jako cel najwyższy, tak samo uznaje on prawo każdego narodu do własnego życia państwowego względnie nakazuje narodowi w państwie panującemu szanować obce mu mniejszości. Katolicki światopogląd sprzeczny jest tym samym nie tylko z wszelkim egoizmem prywatnym, ale i z egoizmem narodowym, i przyznając narodowi prawo do własnego państwa, nie uznaje rozszerzenia własnej państwowości kosztem obcych narodów. Przeciwnie, pojmuje własną państwowość jako narzędzie narodowe w podnoszeniu nie tylko bytu własnego, ale i bytu całej ludzkości.




W tym położeniu geograficznym co Polska, może istnieć tylko naród wielki, mocarstwowy, o własnej odrębnej kulturze, promieniującej potężnie na zewnątrz i zdolnej do stworzenia wału ochronnego przeciwko naporowi idącemu równocześnie ze Wschodu i z Zachodu. Dzieje wskazują, że Polska tego rodzaju odrębną kulturę stworzyć potrafiła. Odrębność i atrakcyjność polskiej kultury narodowej polegała właśnie na urzeczywistnianiu nie tylko w prywatnym życiu jednostek, lecz i w działaniu politycznym państwa ideałów chrześcijańskich. Pod tym względem wyprzedziła Polska cały Zachód Europy. Nie ogniem i żelazem, ale tolerancję religijną i narodową budowała Polska swą potęgę na Wschodzie Europy, sięgając od Bałtyku po Morze Czarne. Zupełnie inaczej wyglądałyby dzieje tej części świata, gdyby niestety polska kultura narodowa nie zaczęła ulegać degeneracji, która w końcu doprowadziła państwo do zguby.


CDN

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz