Łączna liczba wyświetleń

sobota, 19 kwietnia 2025

KAROL NAWROCKI - FORMAT PREZYDENCKI!

I GRZEGORZ BRAUN W OLEŚNICY





Dziś krótko, bo pragnę tylko napomknąć że po ostatnim wywiadzie dr. Karola Nawrockiego w Kanale Zero u Krzysztofa Stanowskiego, jestem już w stu procentach przekonany że wystawienie tego człowieka w wyborach prezydenckich było prawdziwym strzałem w dziesiątkę. Zresztą ja sam uważałem że realnie Prawo i Sprawiedliwość nie ma większego wyboru. Owszem Przemysław Czarnek jest człowiekiem niezwykle elokwentnym i jak dla mnie to właśnie on powinien zostać nowym prezesem partii po Jarosławie Kaczyńskim, ale posiada on również ogromny elektorat negatywny, a to oznaczałoby że w drugiej turze wyborów... po prostu by przepadł. Nawrocki był dla mnie jedynym możliwym wyborem (choć oczywiście brałem pod uwagę jeszcze dwie inne), ale ten był bez wątpienia najlepszą opcją ze wszystkich możliwych. 

I rzeczywiście po niedawnym jego wywiadzie u Stanowskiego dochodzę do wniosku, że na 95% to jest przyszły prezydent Rzeczypospolitej Polski i oby jak najszybciej to się stało, bo czeka nas jeszcze doprowadzenie do upadku tego żałosnego rządu (mam nadzieję że do końca tego roku się to stanie, bo wierzcie mi albo nie, ale ja dopiero teraz realnie odczuwam czym jest życie w Generalnej Guberni. Dopiero teraz jestem w stanie uzmysłowić sobie jak żyli Polacy pod niemiecką okupacją... i niekoniecznie tą hitlerowską. Trzeba bowiem pamiętać że Generalną Gubernię utworzyli Niemcy już w 1915 r. w czasie I Wojny Światowej). Z jednej strony ów wywiad był dosyć komiczny, bo przecież Stanowski też jest oficjalnie kandydatem na prezydenta Polski. Tylko wiadomo że ta jego kandydatura jest tylko parodią, groteską wyborów, tym bardziej że on sam podkreśla aby głosować na każdego, byle nie na niego. 😂

Ja też muszę się przyznać, że podobnie jak Nawrocki jestem w dużej mierze indywidualistą - idę własną drogą, nie oglądając się zbytnio na tzw: autorytety, aczkolwiek są one dla mnie również w pewien sposób istotne, jako kierunkowskazy moich wyborów. Dlatego też podobało mi się bardzo to, jak Nawrocki wymieniał największych Polaków, gdyż ja uczyniłbym dokładnie tak samo. Za największego Polaka uznałbym oczywiście Marszałka Józefa Piłsudskiego, który przegrałby tę konfrontację tylko z papieżem Janem Pawłem II - ten bowiem był według mnie bezkonkurencyjny. Oczywiście sam wywiad w Kanale Zero trwał ponad 3 godziny i padło tam również wiele innych, ciekawych opinii pana Nawrockiego. Nie będę ich jednak wymieniał bo to nie ma najmniejszego sensu, można zobaczyć samemu, na własne oczy i wyrobić sobie zdanie o tym kandydacie. Dla mnie facet bije na łeb na szyję "bążura", "pogromcę rekinów", "ogóra", "pana Prince Polo", "Czajkowskiego" i wszystkie inne twarze tęczowego Rafała (krakowskie czy pokolenia" 🤭)

Nawrocki więc według mnie jest nie tyle wyborem mniejszego zła ale wyborem dobra które myślę wreszcie może się pojawić, bo co do Andrzeja Dudy to przyznać się muszę jestem rozczarowany tą prezydenturą i nie chciałbym aby to się ponownie powtórzyło. Widać jednak że Nawrocki to nie jest Duda, to jest człowiek z innej gliny, człowiek który musiał sam walczyć o wszystko, do czego doszedł (podobnie jak i ja - choć oczywiście wiele w życiu zyskałem niekoniecznie własną pracą 😉). Jednak w pierwszej turze tych wyborów zamierzam zagłosować na pana Marka Jakubiaka, a dopiero w drugiej  głos swój oddam na Nawrockiego.








I WYBRANE NAJLEPSZE WYPOWIEDZI




A TUTAJ PRZYKŁAD TOTALNEGO BRAKU JAKICHKOLWIEK POGLĄDÓW TĘCZOWEGO RAFAŁKA. 
NORMALNIE CZŁOWIEK-GUMA 🥴





Do ciekawego wydarzenia doszło też w Oleśnicy w tamtejszym szpitalu położniczym, gdy poseł do Parlamentu Europejskiego - Grzegorz Braun wraz z posłem na Sejm Rzeczpospolitej Romanem Fritzem i kilkoma innymi współpracownikami dokonali obywatelskiego zatrzymania lekarki (która tak naprawdę nigdy nie powinna pełnić tej funkcji) Gizeli Jagielskiego. Ta pani przeprowadziła aborcję na 9 miesięcznym dziecku (37 tydzień), szykując mu prosto w serce chlorek potasu. Ja osobiście nigdy nie nazwałbym się fanatykiem antyaborcyjne (bo uważam że takowi robią "kręcią robotę" opcji patriotycznej), zdaję też sobie sprawę że w pewnych okolicznościach aborcja jest konieczna, szczególnie gdy zagrożone jest życie matki - to tutaj nie ma dwóch zdań. Ale jeżeli mamy doczynienia z dzieckiem w dziewiątym miesiącu ciąży, dzieckiem które miało szansę przeżyć (zdaje się szpital w Łodzi oferował pełną opiekę zarówno nad dzieckiem jak i matką), to jednak stało się inaczej i pod wpływem działaczek proaborcyjnych matka owego dziecięcia postanowiła je po prostu zabić. Uczyniła to właśnie dr. Gizela Jagielska, która jawnie wspiera ruchy proaborcyjne (nawet na swoim służbowym ubraniu miała nazwę proaborcyjnej organizacji), a poza tym zarówno z tego co publikuje w necie, jak i z jej wypowiedzi, można wywnioskować że ta kobieta wyjątkowo "lubi" swoją pracę i sprawia jej to dziką przyjemność, tak, jakby traktowała każde kolejne zabite dziecko jak swoiste trofeum. Na to nie ma zgody, bo mój sprzeciw wobec fanatyków antyaborcyjnych nie oznacza przyzwolenia na działalność fanatyków aborcyjnych. Zawsze trzeba znaleźć równowagę i każda sprawa jest inna. Ja oczywiście rozumiem że ktoś może nie chcieć wychowywać chorego dziecka (mnie to w żaden sposób by nie przeszkadzało, ja z moją partnerką nie mamy dzieci i dla mnie każde dziecko narodzone - zdrowe czy chore - byłoby prawdziwym skarbem), ale jeśli naprawdę kobieta uzna że nie jest w stanie wychować tego dziecka, to przecież może go oddać do okna życia do sierocińca nawet, gdyż każda taka aborcja będzie bez wątpienia tkwić tej kobiecie aż do śmierci (wiem co mówię, moja mama (i tata) po narodzinach mnie i mojej siostry przeprowadziła co najmniej dwie aborcje, dwóch chłopców - mielibyśmy dwóch braci. Nigdy mi tego nie powiedziała, dopiero na krótko przed śmiercią powiedziała to siostrze, chociaż w pewien sposób chyba się tego domyślaliśmy. Ale to było bardzo bolesne doświadczenie i tkwiło to głęboko w zakamarkach matczynej duszy).

Inna sprawa związana z panią Gizelą Jagielską jest taka, że widać że babka jest kuta na cztery kopyta. Celowo wrzuciła do sieci informację że jest Żydówką, tak, jakby chciała (nie wiem) sprowokować jakieś antysemickie wpisy internautów? Zastanawia mnie jeszcze jedna rzecz w tym wszystkim, a mianowicie to, że ci ludzie jakoś dziwnym trafem definiują się przede wszystkim jako nie-Polacy, a dopiero w drugiej czy też dalszej fazie jako obywatele polscy. No cóż "pełniących obowiązki Polaków" przybywało u nas od połowy lat 40, a ostatnio profesor Andrzej Nowak zrobił badania, z których wyszło że realnie 14% naszego społeczeństwa..
 nienawidzi Polski. Nie to, że nie lubi, że coś im nie wyszło i mają jakieś negatywne odniesienia co do Polski na emigracji, nie! Po prostu to są ludzie, którzy realnie - czy to genetycznie czy też ideologicznie - nienawidzą naszego państwa i narodu. I tak sobie pomyślałem: przecież ja też mam niemieckie korzenie, a część mojej rodziny (choć w większości już nie utrzymujemy zbytnich kontaktów) mieszka w Niemczech i jest Niemcami, to jednak nigdy, nawet w najśmielszych snach nie przyszłoby mi do głowy uważać się za Polaka niemieckiego pochodzenia, albo Niemca z obywatelstwem polskim. Powiem wprost (choć może zabrzmi to patetycznie, ale ja tak czuję) uważam że urodziłem się Polakiem i jest to ogromne wyróżnienie na które muszę zasłużyć swoją pracą i działalnością dla Ojczyzny, umiłowanej mojej Polski - to tyle!



A TO FILMIK Z OBYWATELSKIEGO ZATRZYMANIA GIZELI JAGIELSKIEJ PRZEZ EUROPOSŁA GRZEGORZA BRAUNA 




Notabene Grzegorz Braun o nie jest moja bajka, nie zgadzam się z nim kilku ważnych dla mnie w punktach, ale szanuję go właśnie za konsekwencje w działaniu, za silny moralny kręgosłup i za to, że nie zmienia poglądów (jak choćby wtedy gdy zgasił gaśnicą świece hanukowe zapalone w polskim Sejmie), w przeciwieństwie do tęczowego Rafałka, który poglądy zmienia praktycznie co drugi dzień







NA ZAKOŃCZENIE ZAŚ, WSZYSTKIM TYM KTÓRZY POCZULI SIĘ ZNIESMACZENI MOIM WYZNANIEM, MÓWIĘ PO PROSTU 

PRZEBACZCIE!!! 🤭




1 komentarz:

  1. Szpital w Oleśnicy za sprawą tej Jagielskiego to kwintesencja żydowskiego dzieciobójstwa Polaków już od czasów II RP. Tylko w PRL to 25 mln aborcji. Te 14 % to właśnie oni.

    OdpowiedzUsuń