Łączna liczba wyświetleń

środa, 22 lipca 2015

HISTORIA ŻYCIA WSZECHŚWIATA - WSZELKIEJ CYWILIZACJI - Cz. LXXXVII

DRUGA WOJNA ATLANTÓW 

Z IMPERIUM UJGHUR

ok. 18 000 r. p.n.e.


AGRESJA NA AZJĘ




Biali Ujghurowie - mieszkańcy imperium o tej samej nazwie, byli ludźmi dość spokojnymi i pokojowo nastawionymi do całej reszty powstających u ich granic nowych państw i imperiów. Żyli w rodzinach o silnej pozycji ojca jako głowy rodu, lecz kobiety miały tam o wiele więcej do powiedzenia, niż w II Imperium Atlantydy, pod rządami sekty "Synów Beliala". Ich kraj podzielony był na dziesięć prowincji, każda pod rządami lokalnego rządcy, który miał obowiązek na kontrolowanym przez siebie terytorium, dbać o bezpieczeństwo obywateli, rozwój sieci dróg i formowanie lokalnych jednostek wojskowych. Taki rządca prowincjonalny, musiał również zapewnić swym mieszkańcom codzienne minimalne wyżywienie (tak ponoć było w miastach). Rolnictwo stało na wysokim poziomie, o czym świadczy staroirańskie słowo "Arianin" (lub "Arian"), które znaczyło tyle co: "Oracz". Armia Ujghurów nie była liczna, ok. 18 000 r. p.n.e. (czyli na początku drugiego konfliktu z Atlantami), liczyła 100 000 żołnierzy, podzielonych jeszcze pomiędzy dziesięć prowincji Imperium. Za to ich flota była dość silna. 

Byli ludźmi pobożnymi i wyznawali wiarę w jednego uniwersalnego Boga Stwórcę wszechrzeczy. Ich świątynie jednak, bardzo przypominały dawne świątynie kapłanów "Jednego Prawa" z I Imperium Atlantydy, gdyż centralnym ich punktem był wielki płomień, zwany "AGNI". Był to więc w dużej mierze kult solarny, podobny "Jednemu Prawu". Ludność gromadziła się rankiem w świątyniach, by obejrzeć swoisty rytuał rozpalenia ognia. W czasie tej ceremonii, kapłanom towarzyszył chór, który wyśpiewywał pieśni religijne i pochwalne ku czci Boga Stwórcy, który stworzył wszelką żywą istotę i pozwolił jej się cieszyć ciepłem i światłem płynącym od "Agni" (utożsamiano to też ze słońcem). Gdy kapłan rozpalił już specjalnie przygotowaną paletę, na której płonął ogień, uderzał kilka razy laską w podłogę, aby przepędzić nią mrok i chłód. 

Na początku wojny z Atlantami, Imperium Ujghur rządził cesarz Martus. Atlantydą rządził wówczas król Kling, który był synem poprzedniego władcy Atlantydy z III dynastii - króla Armana i księżniczki, pochodzącej właśnie z Imperium Ujghur - Namest. Gdy Kling wstąpił na tron Atlantydy (ok. 18 000 r. p.n.e.), uznał, że po matce (która była królewską córką),m ma również prawo do tronu Ujghurów. Tym bardziej że od dłuższego czasu, Imperium Ujghur przeżywało poważny kryzys wewnętrzny. Rozpoczął się on już ok. 27 000 r. p.n.e. i miało to miejsce z jakimiś do końca niewyjaśnionymi klęskami żywiołowymi i ruiną gospodarczą wielu mieszkańców imperium. Postanowili oni wówczas poszukać szczęścia gdzie indziej, a w swych eskapadach dotarli do Ameryki Północnej (którą przeszli całą z północy na południe) i wkroczyli do Ameryki Południowej, by potem przedostać się na Atlantydę (pisałem o tym w postach mówiących o  cywilizacjach amerykańskich). 

Po tym pierwszym kryzysie gospodarczym, na imperium spadł atak Atlantów, rozpoczynający I Wojnę z Imperium Ujghur (ok. 25 000 r. p.n.e.), zakończony utratą Europy i wycofaniem się Ujghurów do Azji. Teraz Kling rozpoczynał II Wojne, która miała się skończyć upadkiem państwowości Ujghurów i ich rozdzieleniem. Część pozostała na zamieszkiwanych dawniej terenach, lecz utraciła dawną technologię i wiodła żywot prymitywnych nomadów. Cześć przeszła do Europy Północnej, zakładając tam aryjskie państwa nordyckie, część weszła do Iranu (ich historię opisałem w poprzednich tematach), a część zeszła do podziemnych miast Agharty, gdzie wiedli życie, takie jak dawniej, z tym tylko że teraz już nie wychodzili na zewnątrz (w obawie przez odkryciem Agharty przez Atlantów). Teraz potężna flota inwazyjna Atlantów, wysadziła desant na terenach dzisiejszej Syrii (która nie należała do Ujghurów) i maszerowała na północny-wschód w kierunku Kara-Koty, stolicy imperium. 

Walki był intensywne (channelingi nie opisują ich przebiegu), ale przewaga technologiczna Atlantów, wzmocnionych Kryształami Mocy, generującymi energię kilkakrotnie większą od siły obu bomb atomowych, które spadły w 1945 r. na Hiroszimę i Nagasaki, spowodowała, że Ujghurzy cofali się na całym froncie walki. Tak oto armia Klinga zbliżyła się do Kara-Koty, gdzie umocnił się cesarz Martus, wraz z niedobitkami swej armii. Walki o Kara-Kotę były bardzo krwawe i długie, Ujghurzy bowiem doskonale się bronili i podejmowali ataki ofensywne na pozycje Atlantów. Wreszcie Kling stracił nadzieję na opanowanie miasta. Nakazał więc zniszczyć je za pomocą Kryształów - tak też się stało. Miasto zostało zniszczone taka ilością energii nuklearnej, że nie tylko ono zniknęło, lecz i cała okoliczna flora i fauna. Tereny, na których niegdyś stała potężna stolica Ujghurów - dziś oblewają piaski pustyni Gobi, która powstała po zniszczeniu miasta i okolicznych terenów. Miasto zaś, jest zakopane głęboko pod powierzchnią tych piasków.




Miała je odnaleźć w 1804 r. grupa brytyjskich badaczy, którzy na podstawie mapy, otrzymanej w jednym z tybetańskich klasztorów, szukali miasta pod zwałami piasku i kamieni. Mieli się dokopać na głębokość 15 metrów, lecz dalszych prac musieli zaniechać z powodu braku dalszych funduszy. Natrafili jednak na pewne ruiny i dziwne napisy. Potem jeszcze w XIX wieku prace na tym terenie kontynuowali Rosjanie pod przewodnictwem niejakiego Kozłowa. Ponoć on też miał dokopać się na sporą głębokość i odkrył pozostałości murów dawnych budynków, które zostały stopione pod niewyobrażalnie wielkim ciśnieniem, którego nie wytworzyłoby nic, co on znał ze swoich czasów. Tak zakończyła się historia pierwszego azjatyckiego imperium, białej (aryjskiej), ludności, pochodzącej niegdyś z Atlantydy (I Imperium). 






CDN.

3 komentarze:

  1. "lecz kobiety miały tam o wiele więcej do powiedzenia, niż w II Imperium Atlantydy, pod rządami sekty "Synów Beliala". " - można więcej informacji o Synach Beliala i o tym jak poniewierali kobietami :) ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fox wszystkie informacje, jakie mam na temat "Synów Beliala" znajdują się w moich tekstach na tym blogu. Nie mam nic, ponad to, zresztą w sieci też nie ma na ten temat żadnych informacji i gdy pisząc to, próbowałem jakoś próbować weryfikować te informacje, napotykałem na totalną próżnię.

      Zakon "Synów Beliala" powstał jeszcze w I Imperium Atlantydy, gdzie pod koniec tego okresu stanowił poważną konkurencję dla pierwotnych kultów ludów rasy "czerwonej" (lub "czerwono-żółtej") tworzących społeczeństwo I Imperium. Natomiast członkowie Zakonu, to byli głównie przedstawiciele rasy białej z Malony (być może również Plejad, Syriusza etc.)- dawnego Maldeka rodzimego świata Gadoidów, zniszczonego po zakończeniu III Wielkiej Wojny Galaktycznej.

      Co zaś się tyczy "poniewierania" kobietami, to istniało coś w rodzaju prawa lub obowiązku posłuszeństwa któremu owe niewiasty podlegały.

      Tutaj więcej na ten temat:

      https://grotaragnara.blogspot.com/2015/06/historia-zycia-wszechswiata-wszelkiej_9.html

      Usuń
    2. Dzięki!

      Czytając Twoje wpisy widzę, że to inna wersja "channelingowej" historii niż np. u Bieszka w "Cywilizacjach kosmicznych na Ziemi".

      Hyperborea np. zasiedlona przez rasę czarną i żółtą, a nie białą...

      Usuń