Łączna liczba wyświetleń

wtorek, 21 lipca 2015

LECZNICZE DZIAŁANIE SPANKINGU

SPANKING 

 i WSZYSTKO JASNE







Od czego by tu zacząć, żeby nie zabrzmiało niezręcznie? Może zacznę prosto z mostu, od tak:



TAK, JESTEM GORĄCYM MIŁOŚNIKIEM SPANKINGU



 Czyli lania (najczęściej na gołą pupę), kobiecej sempiterny dłonią, szpicrutą, lub batem. Uważam nawet (a wręcz, jestem tego pewien, gdyż osobiście to sprawdziłem), taka "zabawa", ma również działanie lecznicze. Może na przykład doprowadzić do wyleczenia się ze stanów depresyjnych (słyszałem o tym), stresu a nawet może doprowadzić do zaprzestania stosowania wszelkich używek, jak choćby palenia papierosów. Należy jednak pamiętać o intensywności takich "zabaw" w tym przypadku. Jeśli terapia spankingiem, ma odnieść sukces, powinno się ją stosować co najmniej 1, a nawet 2 razy w tygodniu (co najmniej).

Co do mnie osobiście i mojego doświadczenia, to muszę się przyznać, że jeśli porządnie nie wysmagam pupy mej kobiety, to ... cały póżniejszy "power" idzie w niebyt. Po prostu już tak mam, że wystarczy mi chwilka takiej "zabawy" (niekiedy, choć rzadziej - wystarczy mi tylko samo wspomnienie tej chwili, gdy kobieta wystawia mi swoją sempiternę, lub gdy ja zmuszam ją do takiego zachowania), by moja dama była zadowolona (nie chwaląc się powiem tylko - kilkakrotnie w ciągu jednej doby). Tak to już na mnie działa, choć nie samo bicie mnie tak podnieca, a raczej fakt, iż moja kobieta, jest w tym momencie całkowicie zdana na mą łaskę i niełaskę. Jest moja i ja decyduję czym i w jaki sposób ją "ukarać". 

Spanking jest o tyle ciekawą formą terapii (może choćby służyć jako lek, w przypadku kryzysu w związku - mnie przynajmniej to pomaga, sądzę więc że i innym by nie zaszkodziło), że pobudza sfery erogenne ciała i pozwala odpowiednio "dostroić" kobietę przez zbliżeniem.


Gdzieś kiedyś wyczytałem taką maksymę:

"BÓL DUSZY, MOŻE UKOIĆ 
JEDYNIE BÓL CIAŁA"



i w całej pełni się z nią zgadzam

POZDRAWIAM i ŻYCZĘ DOBREJ NOCY







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz