Łączna liczba wyświetleń

środa, 2 września 2015

NAJLEPSI AKTORZY I ICH NIEZWYKLE AUTENTYCZNE ROLE - Cz. III

PIERWSZA TRÓJKA


W tym temacie pragnę zaprezentować postaci aktorów, których gra sceniczna i filmowa, uczyniła z odgrywanych przez nich ról - autentyczne postaci. Innymi słowy, chodzi mi o najlepszych w aktorskim fachu specjalistów, którzy poprzez odgrywane przez siebie role, formują (w sposób niezwykle silny i co ciekawe ... autentyczny), nasze wyobrażenia o odgrywanych przez nich postaciach. W tej części pragnę zaprezentować pierwszą trójkę, najlepszych (według mojej - i nie tylko mojej - skromnej osoby), aktorów i odgrywanych przez nich ról.


 2.

 NATALIE DORMER - Cz. II




Henryk VIII wstąpił na tron Anglii po śmierci swego ojca Henryka VII 21 kwietnia 1509 r. Miał wówczas niecałe 18 lat (ur. 28 czerwca 1491r.). Był trzecim dzieckiem królewskiej pary Henryka VII i Elżbiety York, po swym bracie Arturze (ur. 19 września 1486 r. a zm. 2 kwietnia 1502 r.) i swej siostrze Małgorzacie (ur. 28 listopada 1489 r. - zm. 18 października 1541 r.). Henryk miał jeszcze czwórkę młodszego od siebie rodzeństwa - siostrę Elżbietę (ur. 2 lipca 1492 r. zmarła w wieku 3 lat - 14 września 1495 r.), Marię (ur. 18 marca 1496 r. zm. - 25 czerwca 1533 r. - żonę swego przyjaciela Karola Brandona), brata Edmunda (ur. 21 luty 1499 r. zm. - 19 czerwca 1500 r.), oraz siostrę Katarzynę która zmarła zaraz po urodzeniu (2 lutego 1503 r.). Jego matka Elżbieta York zmarła na gorączkę połogową dziewięć dni po narodzinach Katarzyny, dokładnie w swoje 37 urodziny (11 lutego 1503 r.).

Od najmłodszych lat spływały na Henryka wszelkie tytuły i odznaczenia. W wieku dwóch lat został mianowany przez ojca konstablem zamku Dover na południowym wschodzie Anglii, oraz jednocześnie Lordem Strażnikiem Pięciu Portów. W 1494 r. został księciem Yorku, a w roku następnym hrabią Marshal i Lordem Namiestnikiem Irlandii. Otrzymał również doskonałe wykształcenie. Mówił i czytał płynnie zarówno po łacinie jak i w języku francuskim i hiszpańskim. Wśród jego opiekunów był m.in.: poeta Jan Skelton (1460-1529), który to m.in.: przetłumaczył na angielski "Bibliotekę historyczną" - Diodora Sycylijskiego (współczesnego Cezarowi, opisywał on dzieje świata od czasów mitycznych do II wyprawy Cezara do Brytanii 21 lipca - 15 września 54 r. p.n.e.), a także Skelton był autorem: "Elegii o śmierci hrabiego Northumberland" (1489 r.), oraz utworu "Magnificencja" ukończonym w 1516 r. Stworzył także utwory będące "filipikami" na kardynała Wolseya - takie jak "Gadająca papuga" (1521 r.), czy "Colin Clout" (1521-22). Skelton był wybitnym poetą, oratorem i dramaturgiem, lingwistą, muzykiem i "sportowcem" angielskim. To właśnie Skelton wyrobił w młodym Henryku zamiłowanie nie tylko do ksiąg historycznych, lecz także do aktywnego trybu życia i pojedynków rycerskich. Postać Henryka VIII, którego znamy z różnych filmów - jako tłustego, brodatego i zniedołężniałego okrutnika, jest nieprawdziwa (bowiem odnosi się jedynie do ostatnich lat życia władcy). Za młodu Henryk był szczupłym, dobrze zbudowanym i przystojnym mężczyzną, rozmiłowanym we wszelkich nowinkach ówczesnego świata (jak chociażby jego ciekawość ujrzenia maszyny latającej Leonardo da Vinci).

Wciąż jednak był traktowany przez rodzinę jako "den drugi", po swym bracie (ponieważ dziewczęta nie miały prawa dziedziczyć tronu). Dopiero wraz ze śmiercią Artura (1502), Henryk został jedynym męskim przedstawicielem dynastii Tudorów, i następcą tronu (w przypadku również śmierci Henryka i wstąpieniu na tron jego starszej siostry Małgorzaty, w Anglii ponownie mogła wybuchnąć wojna domowa, jako że Tudorowie w ramach sukcesji, mieli niewielkie prawo do tronu). Po śmierci Artura Ferdynand II król Aragonii (Hiszpanii), zażądał powrotu swej córki Katarzyny z powrotem do Toledo. Henryk VII, wiedząc że będzie to równoznaczne z oddaniem ogromnego posagu, który żona jego syna wniosła, zaproponował początkowo że sam poślubi młodą dziewczynę (młodszą od niego o prawie 30 lat), Ferdynand jednak nie wyraził na to zgody (kto wie czy powodem jego decyzji nie były listy które córka słała, prawdopodobnie prosząc ojca by nie musiała poślubiać starego władcy). Wówczas wybór Henryka VII padł na jego jedynego syna księcia Henryka. Ferdynand także nie chciał tracić angielskiego sojusznika w toczących walkach przeciw Francji, wyraził więc zgodę na to małżeństwo.

W czerwcu 1503 r. młodzi zostali zaręczeni (Katarzyna Aragońska była starsza od Henryka o prawie 6 lat, ur. 16 grudnia 1485 r.), choć nie obyło się również bez wstrząsów. Już w 1505 r. Henryk VII stracił zainteresowanie sojuszem z Hiszpanią i co za tym idzie ożenkiem syna z Katarzyną. Zmusił Henryka by publicznie stwierdził iż zaręczyny zorganizowano bez jego zgody. I choć Katarzyna wciąż przebywała w Anglii, to żyła jako "luksusowy więzień" bez prawa opuszczania zamku Durham w Londynie. Żaliła się wówczas w swych listach ojcu na swój ciężki los. Być może wówczas, by poprawić jej położenie, Ferdynand II mianował swą 21 letnią córkę w 1507 r. ambasadorem Hiszpanii w Anglii (Katarzyna została pierwszą kobietą która piastowała ten urząd), wówczas mogła już opuszczać pałac i podróżować po kraju. Prawdopodobnie jednak do małżeństwa by w ogóle nie doszło gdyby nie śmierć Henryka VII w 1509 r.




Inną przeszkodą w zawarciu tego małżeństwa był fakt, iż nie godziło się by mężczyzna brał za żonę - małżonkę swego brata. W Księdze Kapłańskiej było napisane "Kto poślubi żonę brata, to odsłania nagość brata - wówczas pozostaną bezdzietni", zarówno Katarzyna jak i młody i rozkochany w niej Henryk, czekali dyspensy papieskiej. Papież Juliusz II (pontyfikat 1503-1513), nie spieszył się z jej udzieleniem. Nie wiadomo jednak, czy szła za tym jego prywatna niechęć do Hiszpanów (Juliusz II był następcą na Tronie Piotrowym - Aleksandra VI - czyli Rodrigo Borgii, Hiszpana z pochodzenia, który uczynił ze Stolicy Piotrowej jeden wielki lupanar), choć nie ma na to żadnych dowodów, czy też po prostu widział że Henryk VII też się w tej sprawie nie spieszył. Wreszcie jednak dyspensa została wydana w początkach 1509 r. choć z licznymi błędami (prawa kanonicznego), łatwymi do podważenia (czyżby specjalnie tak to skonstruowano?), częściowo wyjaśnionymi przez arcybiskupa Canterbury Williama Warhama.

21 kwietnia 1509 r. młody książę Henryk, już jako Henryk VIII wstępuje na tron Anglii, a 11 czerwca poślubia Katarzynę Aragońską. 23 czerwca Katarzyna została przewieziona do Tower (tradycja angielska wymagała by dzień przed koronacją królewska wybranka spędziła noc w twierdzy Tower. Podobnie było w przypadku Anny Boleyn. W chwili aresztowania - 1536 -otrzymała tę samą celę w której oczekiwała na koronację trzy lata wcześniej). W niedzielę 24 czerwca 1509 r. odbyła się podwójna koronacja króla i królowej Anglii.

Należy jednak
pamiętać, że młodego króla Henryka, nużyły sprawy państwa. Wolał ucztować, grać w tenisa, pojedynkować się w turniejach rycerskich, czy odkrywać wciąż nowe rozkosze kobiecego ciała. Jednak niekiedy potrafił stanąć na wysokości zadania. Już 26 czerwca (dwa dni po koronacji), aresztował najbardziej niepopularnych w społeczeństwie doradców ojca - sir Richarda Empson'a (który wprowadził bardzo rygorystyczny system poboru podatków. Został on skazany za zdradę w październiku tego roku, a wyrok śmierci wykonano 17 sierpnia 1510 r.), oraz jego pomocnika Edmunda Dudley'a (również wyrok śmierci wykonano 17 sierpnia 1510 r.). Zarzucono im m.in. że okradali swego króla. Trzeba jednak stwierdzić, że król nie interesował się polityką przez pierwsze dwa lata swego panowania. Wówczas na czele państwa stał Richard Fox biskup Winchesteru (1448-1528) i arcybiskup Warham. Ambasador Wenecji w swych listach nazywa Fox'a "przerobionym królem".

Po raz pierwszy Henryk zainteresował się sprawami państwa w 1511 r. Wówczas to postanowił ruszyć na Francję, by odzyskać tereny utracone w czasie wojny stuletniej (1337-1453). Marzyła mu się sława wielkiego wojownika i zwycięzcy na miarę Henryka V (zwycięzcy nad Francuzami pod Azincourt w 1415 r. Ciekawostką jest że Henryk V zamierzał wziąć udział w bitwie pod Grunwaldem w 1410 r. po stronie sojuszników Zakonu, przeciw "pogańskiej" Polsce. Nie udało mu się to, ze względu na niebezpieczeństwo francuskie. Zresztą Zakon Krzyżacki był w ówczesnej Europie najpotężniejszą siłą militarną i jego ostateczne zwycięstwo nie podlegało żadnej dyskusji. Zresztą Grunwald to nie jedyna bitwa roku 1410 - trzeba także pamiętać o Koronowie, drugim zwycięstwie oręża Królestwa Polskiego, nad posiłkami z zachodniej Europy). Henryk VIII marzył też o potężnej flocie wojennej zdolnej dokonać desantu na Francję i zniszczyć flotę francuską.


GRUNWALD -15 LIPCA 1410 r.
ZŁAMANA TAM ZOSTAŁA POTĘGA ÓWCZESNEGO SUPERMOCARSTWA
JAKIM BYŁ NIEMIECKI ZAKON KRZYŻACKI
ZAŚ KRÓLESTWO POLSKIE PO TEJ BITWIE AWANSOWAŁO DO ROLI JEDNEGO 
Z KLUCZOWYCH EUROPEJSKICH POTĘG MILITARNYCH 



Aby zrealizować swe marzenia o wojennej sławie, Henryk VIII rzucił Anglię w wir wielkiej europejskiej polityki, w której wielkie państwa zachodniej Europy toczyły krwawą wojnę o opanowanie Italii. Wojny te toczyły się od 1494 r. lecz Anglia weszła w skład koalicji antyfrancuskiej dopiero w 1511 r. (traktat angielsko - hiszpański podpisany został w Westminsterze w listopadzie tego roku), i to w momencie gdy Francuzi wygrywali na wszystkich frontach, zajmując północne i środkowe Włochy, oraz rozległe tereny Państwa Kościelnego. Jednak początkowy zapał Henryka został szybko ostudzony, Anglia nie była przygotowana do wojny. Nie posiadano nie tylko wystarczającej ilości okrętów, zarówno wojennych jak i transportowych (zdolnych przewieźć armię inwazyjną na francuskie wybrzeże), lecz także nie posiadano wystarczającej ilości żołnierzy do tak ambitnej kampanii. Należało to wszystko przygotować, trwało to dość długo, bowiem angielska armia była gotowa do akcji dopiero w połowie 1513 r. 11 czerwca tego roku, Henryk przepłynął Kanał La Manche i wylądował w północnej Francji.

Wreszcie mógł się wykazać jako wódz. Postanowił więc ruszyć przeciw miastu/twierdzy Therouanne. Połączył się tam z armią cesarską pod osobistym dowództwem cesarza Maksymiliana I. Gdy wśród oblegających rozeszły się wieści o armii francuskiej idącej na pomoc oblężonemu miastu, obaj władcy zwinęli oblężenie i 16 sierpnia 1513 r. w rejonie Spurs (Guinegate), okrążyli zaskoczoną francuską armię pod wodzą generała Jacquesa de la Palice. Armia francuska poszła w rozsypkę, a de la Palice dostał się do angielskiej niewoli. Dzięki temu zwycięstwu Henryk zajął bez walki Therouanne (22 sierpnia), a także duże francuskie miasto Tournai (23 września). Niedługo potem cała Gujenna wpadła w ręce Anglików Henryka VIII. Henryk był niekwestionowanym zwycięzcą (lecz trzeba pamiętać że gros sił francuskich była wówczas skierowana na front włoski, zaś na północy operowały jedynie nieliczne francuskie oddziały).

Gdy Henryk "wydzierał" Francji dawne angielskie posiadłości, rządy nad państwem sprawowała jego żona Katarzyna Aragońska, jako namiestniczka Anglii (od 11 czerwca 1513 r.). Sama też musiała poradzić sobie ze Szkocką inwazją na Anglię (król Szkocji Jakub IV Stewart, kuzyn Henryka VIII, sprzymierzył się z królem Francji Ludwikiem XII i najechał Anglię w sierpniu 1513 r.). Miesiąc wcześniej jednak, zgodnie z kodeksem rycerskim Jakub IV przesłał akt wypowiedzenia wojny, już na ręce królowej Katarzyny, co pozwoliło Anglikom przygotować się do inwazji. W połowie sierpnia 1513 r. król Jakub, na czele 30 000 żołnierzy ruszył na Anglię, zajmując (29 sierpnia) twierdzę graniczną Norham, a następnie zamki Etal (30 sierpnia) i Ford (1 września). Mimo przewagi liczebnej, król Jakub zmarnował wiele cennego czasu, miast bowiem czym prędzej ruszać na Yorkshire i Northumberland, zajmując całą północną Anglię, ten tracił czas w zdobytym zamku Ford, na miłostkach i rozkoszach ciała (uczynił swymi nałożnicami jednocześnie dwie kobiety - Angielki - lady Elżbietę Heron i jej córkę). 





Tymczasem Katarzyna gromadziła armię, która ruszyła już 4 września na wroga. Do spotkania obu armii doszło na polach pomiędzy Flodden a Branxton 9 września. Wojskami angielskimi (liczącymi ok. 26 000 żołnierzy), dowodziła osobiście (choć przy pomocy generałów), obleczona w zbroję Katarzyna Aragońska (pomimo zaawansowanej ciąży. Tamto obciążenie było zapewne zbyt duże, gdyż Katarzyna urodziła martwego synka w październiku 1513 r.). Bitwa zakończyła się całkowitą, druzgocącą klęską Szkotów, poległo ich ok. 17 000 (z 30 000 przed bitwą). Ale straty Szkotów były wielkie przede wszystkim wśród dowódców. Polegli wszyscy - William Graham hrabia Monrose, Adam Hepburn hrabia Bothwell, Matthew Stewart hrabia Lennox, oraz Archibald Campbell hrabia Agryll. Ale najtragiczniejsza była śmierć na polu bitwy samego króla Jakuba IV Stewarta (jednego z największych władców Szkocji).

Niebezpieczeństwo zostało stłumione, Anglia uratowana, zaś Henryk musiał przerwać swą francuską kampanię i powrócił pod koniec października 1513 r. do kraju, zmuszony do tego kroku przede wszystkim opłakanym stanem finansów państwa. Nie mogąc dłużej opłacać armii zaciężnej, w styczniu 1514 r. zawarł odrębny pokój z królem Francji Ludwikiem XII, tracąc w nim wszystkie wcześniej uzyskane na Francji nabytki terytorialne (brak kasy spowodował że Henryk nie był w stanie, mimo zwycięstw militarnych, wymusić na Ludwiku utrzymanie wcześniej zdobytych terenów). Gospodarka państwa była w naprawdę opłakanym stanie. Problemy gospodarcze i strata nabytków francuskich, były jednak niczym w porównaniu z żalem króla z powodu utraty syna. Po raz pierwszy wówczas okazał Katarzynie swą oziębłość, a w kilka miesięcy później wziął sobie nową nałożnicę - francuską brankę - Jane Popincourt - o czym już pisałem (nie jest bowiem pewny jego związek z siostrami Elżbietą i Anną Hastings w roku 1510, tym bardziej że w tym czasie był do szaleństwa zakochany w Katarzynie Aragońskiej, choć niektóre źródła ów związek potwierdzają).

Państwo płaciło także za drogocenne "zabawki" królewskie, jak nowe okręty wojenne (rozbudował flotę z 5 do 53 okrętów), w tym największy okręt flagowy - dumę Anglii - "Bożą Łaskę Henryka", zwany także "Wielkim Henrykiem", wybudowany w 1514 r. A także rozpoczął budowę nowych pałaców (na początku panowania miał ich do dyspozycji 15-ście, pod koniec panowania już ... 55). Stosunki angielsko-hiszpańskie po zawarciu przez Henryka separatystycznego pokoju bardzo się popsuły. Na ich kształt wpływ miał również fakt wysłania do Francji przez Henryka swej siostry Marii ("Róży Tudorów"), jako przyszłej żony starego i zniedołężniałego już króla Ludwika XII, a także utrata syna przez Katarzynę Aragońską. Stosunki francusko-angielskie uległy poprawie jednak na krótko (Maria została poślubiona Ludwikowi 9 października 1514 r.), do 1 stycznia 1515 r. czyli do śmierci Ludwika XII, oraz wstąpienia na francuski tron młodego Franciszka I, z którym równie młody Henryk lubił rywalizować.


SWEGO PRZYJACIELA I DRUHA Z LAT DZIECINNYCH - KAROLA BRANDONA, HENRYK UCZYNIŁ KSIĘCIEM SUFFOLK - 4 MARCA 1514 r. I WYSŁAŁ GO W PODRÓŻ DO FRANCJI, BY TEN ODDAŁ JEGO SIOSTRĘ ("RÓŻĘ TUDORÓW"), W RĘCE KRÓLA FRANCJI - LUDWIKA XII



9 października 1514 r. Maria Tudor poślubiła króla Francji Ludwika XII, ten jednak zmarł w nowy rok 1515 r. (prawdopodobnie z "miłosnego wyczerpania" w łożu z Marią), więc po zaledwie trzech miesiącach Maria była wolna. Brandon był jednym z tych, którzy na rozkaz króla Henryka, "przywieźli" królowi Francji jego oblubienicę, teraz zaś młodzi rzucili się w objęcia namiętności. Henryk zaś nie zamierzał dać za wygraną (nie wiedział o związku siostry z Karolem), postanowił wydać ją za mąż za następnego króla Francji 20-letniego Franciszka. Wiedząc o tym Maria i Karol pobrali się potajemnie w Paryżu w domu wdów - w dniu 3 marca 1515 r.

Wieść o poślubieniu księżniczki przez niższego stanem "szlachetkę", bardzo szybko rozeszła się w Anglii, nim jeszcze młoda para powróciła na Wyspy. Pozycja Karola była bardziej niż beznadziejna, poślubiając bowiem siostrę króla (obiecaną innemu władcy), dopuścił się zdrady, i to zdrady z premedytacją. Wszyscy przyjaciele Brandona opuścili go, obawiając się konsekwencji z utrzymywania z nim dawnej znajomości. "Dworskie wilki" wyczuły krew, pozycja Brandona słabła z dnia na dzień, oficjalnie już niektórzy z dworzan radzili królowi by "uratował honor dynastii", skazując Karola Brandona na śmierć. Mówiono o tym oficjalnie, nie obawiano się bowiem Brandona, tym bardziej że król także mu złorzeczył i potwierdzał że zasłużył na śmierć. Jednak wszyscy wrogowie Brandona zapewne musieli przecierać oczy ze zdumienia gdy tylko Karol zjawił się na dworze oficjalnie przepraszając króla za to co uczynił i mówiąc o swej miłości do jego siostry - Henryk nie tylko nie pozbawił go życia, majątku i wpływów, lecz również ... zezwolił na publiczny, oficjalny ślub, który odbył się 13 maja 1515 r. w Pałacu Greenwich.

Sytuacja była o tyle niezwykła że zdrada Brandona była oczywista i niepodlegająca dyskusji, zaś o wiele potężniejsi i bogatsi od niego, kładli głowy pod katowski topór za mniejsze przewinienia, czasem za niewinność (jak Anna Boleyn), zaś Brandonowi nie spadł nawet "włos z głowy". Dworskie koterie szybko wyczuły "skąd wieje wiatr". Karol Brandon został otoczony wianuszkiem pochlebców, którzy zarzekali się, jak to mężnie stawali w jego obronie, licząc na zyskanie jego, a co za tym idzie królewskiego uznania. Szybko rozeszły się wieści że Brandon jest "niezatapialny". Wielcy mężowie stanu czasów Henryka VIII - kardynał Wolsey, Tomasz Cromwell czy Edward Seymour, książę Somerset (brat Jane Seymour i wuj następcy tronu księcia Edwarda VI), starali się zapewnić sobie, jeśli nie jego poparcie, to przynajmniej neutralność w danych przedsięwzięciach. Było wiadome że wystąpienie przeciwko Brandonowi - nie tylko nie wyrządzi mu żadnej szkody, lecz powróci ze zdwojoną siłą do oskarżyciela.




Nie wiadomo dlaczego Henryk tak postępował w stosunku do księcia Suffolk (Karola Brandona). Była bowiem powszechnie znana zmienność nastrojów władcy - swych dzisiejszych ministrów i dostojników, potrafił z dnia na dzień wtrącić do Tower za zdradę (dowody zawsze się znalazły jeśli król postawił na kimś "krzyżyk". Jak stwierdził serialowy Tomasz Cromwell "Czyż nie jest prawem to, co się królowi podoba?"). Swe żony traktował bardzo różnie, niekiedy wywyższał i obsypywał bogactwem, niekiedy poniżał, ale nawet wtedy czynił to z taką "gracją" że owe "nieszczęśnice" miłowały go aż do śmierci jako swego Pana i Protektora. Z córkami postępował Henryk jeszcze gorzej niż z żonami. Na przemian to wydziedziczane i uznawane za bękarty, to znów powracające na dwór królewski i do jego łask, zapewne niejednokrotnie obawiały się dnia w którym to "tatuś" przyśle im wyrok śmierci. Nikt na dworze Henryka VIII nie mógł czuć się bezpieczny, bez względu na zajmowane stanowisko, szlachetność, czy wpływy - nikt prócz Karola Brandona. 

Skąd wynikała ta niezwykła "łagodność" króla w odniesieniu do przecież ani nie najważniejszego, ani też nie najbogatszego z swych poddanych? Prawdopodobnie Henryk zdawał sobie sprawę że Karol jest jego jedynym przyjacielem na tym świecie (i dworze), pełnym kłamstw, krętactw i oszustw (a "zdrady i kłamstwa" kolejnych żon utwierdzały go tylko w tym przeświadczeniu). Również potężni Boleynowie nie ośmielili się nigdy "uderzyć" w księcia, choć znali jego niechęć w stosunku do Anny Boleyn. Znała go również sama Anna, lecz i ona wiedziała że bezpośredni atak na księcia jest "samobójstwem" (mimo że udało jej się obalić wszechwładnego kardynała Wolseya, i próbowała zniszczyć Cromwella - gdyby urodziła zdrowego syna, Cromwell zająłby jej miejsce pod katowskim toporem). Starała się jednak (używając całego zestawu swych kobiecych wdzięków), choć trochę odwieść króla od wspierania Brandona. Henryk i Karol poznali się i "zakumplowali" jeszcze jako mali chłopcy na dworze Henryka VII. Dlatego też Anna Boleyn w chwili swego aresztowania zdawała sobie sprawę że jedynie Brandon może "odmienić" królewski wyrok. Błagała Karola by jeszcze wstawił się za nią u króla, by ten był jej łaskawy.

No cóż, należy jednak stwierdzić, że zarówno Karol Brandon jak i Ibrahim Pasza, mają ze sobą bardzo wiele wspólnego - obaj byli przyjaciółmi (wręcz druhami i powiernikami), swych władców, wychowywali się razem. Obaj też poślubili królewskie siostry. Jednak o ile Ibrahim Pasza został w końcu zamordowany na polecenie Sulejmana, o tyle Brandon dożył późnej starości i zmarł 22 sierpnia 1545 r. w wieku 61 lat (na półtora roku przed śmiercią Henryka VIII).




W 1515r. Henryk VIII dążył do kolejnej konfrontacji z Francją (teraz już pod panowaniem Franciszka I), zatem sojusz z Hiszpanią i cesarstwem był znów jedyną alternatywą (ku radości królowej Katarzyny Aragońskiej). Jednak król napotykał sprzeciw swej agresywnej polityki. Sprzeciwiali się jej zgodnie zarówno Lord Kanclerz - William Warham (żył 1450-1532, arcybiskup Canterbury w latach 1503-1532, Lord Kanclerz w latach 1504-1515), oraz Richard Fox (żył 1448-1528, biskup Winchester'u w latach 1501-1528, Lord Tajnej Pieczęci w latach 1487-1516). Henryk oczywiście nie mógł zrealizować swych wojennych planów ze względu na fatalny stan finansów państwa, jednak jego gniew skupił się na oszczędnym Warhamie. Zmusił go bowiem do ustąpienia z urzędu (oficjalnie z powodu złego stanu zdrowia), a na to miejsce powołał ambitnego arcybiskupa Yorku (od 1514 r.), Tomasza Wolsey'a, protegowanego i sekretarza Richarda Foxa.

Wolsey też przeszedł szybką metamorfozę, z początku przeciwny ekspansywnej polityce młodego monarchy (był bowiem opłacany przez dwór francuski), z chwilą nominacji na Lorda Kanclerza, stał się zwolennikiem zbliżenia z dworem madryckim i wiedeńskim. W roku następnym (1516), ze swej funkcji ustąpił również Fox, co spowodowało że pozycja kardynała (kapelusz kardynalski otrzymał od papieża Leona X we wrześniu 1515 r.), stała się niezwykle silna i wciąż rosła. Na pozycję Wolsey'a nie wpłynęła nawet skarga złożona na niego przez Richarda Hume'a, jeszcze w 1514 r. Hume był londyńskim kupcem, któremu umarł synek. Gdy zakończyła się ceremonia pochówku, Wolsey stwierdził że Hume jest mu winien dużą kwotę pieniężną (prawdopodobnie zawyżoną), za trzymanie ciała syna w kostnicy i dobranie mu ubrania. Hume zaprotestował, oświadczając że nie zapłaci tak wysokiej kwoty, wówczas Wolsey skierował sprawę do sądu kościelnego. Hume też nie pozostawał bierny, oskarżył publicznie arcybiskupa przed Królewskim Trybunałem (Ławą Królewską), o zdzierstwa. 

Pozycja Wolsey'a była jednak na tyle duża, że nakazał aresztowanie Hume'a i osadzenie go w Tower. Nim jednak doszło do zbadania oskarżenia wniesionego na przyszłego kardynała, Hume został znaleziony martwy w swej celi (oficjalnie stwierdzono morderstwo, choć miało to wyglądać na samobójstwo przez powieszenie, lekarze jednak badający ciało, dopatrzyli się śladów walki). Wrogowie Wolsey'a jego wskazali za winnego morderstwa. Jednak Parlament zwołany w początkach 1515 r. stwierdził że kardynał nie może być sądzony przez sąd królewski, a jedynie sąd kościelny - papieski. Sprawa trafiła do króla, który odmówił rozpatrzenia jej przez papieża (mimo próśb Wolsey'a), jednak sam wkrótce ułaskawił kardynała i wzmocnił jego władzę.




Wyrazem królewskiego zaufania było właśnie powierzenie ambitnemu kardynałowi tytułu Lorda Kanclerza Anglii 24 grudnia 1515 r. Dzięki temu pozycja kardynała stała się dominująca. Król pragnął bowiem odnowić przyjaźń z Hiszpanią, przeciwko Francji (po krótkim okresie sojuszu francusko-angielskiego sierpień 1514 - styczeń 1515), i chciał do tego zadania wykorzystać właśnie Wolsey'a. By zademonstrować swe dobre chęci Henryk ponownie wrócił do łoża Katarzyny (czego owocem była córka Maria urodzona 18 lutego 1516 r. jedyne dziecko tej pary królewskiej, które przeżyło okres niemowlęctwa - żyła 1516-1558). 

Sytuacja jednak ponownie się pozmieniała. Jednym z głównych powodów dla których nie doszło do odnowienia hiszpańsko-angielskiego sojuszu antyfrancuskiego, było wielkie zwycięstwo armii francuskiej nad szwajcarskimi najemnikami cesarza pod Merignano 13-14 września 1515 r. w której to bitwie poległo aż 14 000 szwajcarskich najemników (z 22 000 przed bitwą), zaś Franciszek stał się panem całej północno-środkowej Italii. Drugim powodem dla którego rozmowy z Hiszpanami się nie powiodły, była śmierć ojca królowej Katarzyny Aragońskiej - Ferdynanda II w styczniu roku następnego (23 stycznia 1516 r.), zaś jego wnuk Karol V starał się zawrzeć pokój ze zwycięskim królem Francji. Antyfrancuska polityka Henryka spaliła więc na panewce, a sprawa sojuszu z Hiszpanią "umarła" na razie śmiercią naturalną.

Wolsey jednak nie zamierzał się poddawać. Okazja nadarzyła się już w 1517 r. gdy papież Leon X zamierzał stworzyć nową krucjatę antyturecką. Imperium Osmańskie bowiem, pod wodzą wojowniczego Selima I Groźnego, ojca Sulejmana Wielkiego (Selim żył w latach 1470-1520, panował zaś w latach 1512-1520), w ciągu zaledwie trzech lat zajęło przeogromne tereny, niszcząc w 1514 r. w wielkiej bitwie na równinie Chałdyran armię szacha perskiego i zajmując całą Armenię (1514), Syrię, Palestynę, część Mezopotamii (1516), oraz Egipt i Hidżaz, wkraczając jednocześnie do świętego miasta muzułmanów Mekki i ogłaszając się już nie tylko sułtanem, ale teraz także i kalifem (przywódcą wszystkich muzułmanów - wszystkich prawowiernych), w 1517 r.

Dzięki staraniom kardynała, do Londynu w początkach 1518 r. przybył legat papieski mający za zadanie przygotować projekt pokoju obejmującego wielu władców biorących udział w wojnie w Italii. Wolsey wysłał zaproszenie do uczestnictwa w podpisaniu pokoju londyńskiego do wszystkich większych krajów europejskich (na Wawel, angielski poseł przybył w połowie kwietnia 1518 r. i nawet zdążył jeszcze wziąć udział w ślubie Zygmunta I z włoską księżniczką Boną Sforzą i jej koronacji w katedrze wawelskiej - 18 kwietnia. Jednak sytuacja polityczna nie sprzyjała by delegacja Królestwa Polskiego wzięła udział w pokoju londyńskim, bowiem wciąż trwała wojna z Moskwą i mimo świetnych zwycięstw oręża polskiego pod Orszą 1514 r. i pod Połockiem 1518 r., zajęciu wielu twierdz m.in.: Mścisławia i Dorohobuża, nie udało się odzyskać utraconego w 1514 r. Smoleńska - Rzeczpospolita odzyska go dopiero w 1611 r. A 10 marca 1517 r. zawarto w Moskwie sojusz zaczepno-obronny z Zakonem Krzyżackim. Król Zygmunt I spodziewał się więc wojny na dwa fronty - wojna z Krzyżakami wybuchła w 1519 r. a w 1525 r. Wielki Mistrz Zakonu - Albrecht Hohenzollern podporządkował się Koronie Królestwa Polskiego jako lennik polskiego monarchy, w hołdzie krakowskim. Polska delegacja nie wzięła więc udziału w pokoju londyńskim.)


KRAKÓW - 10 KWIETNIA 1525 r.  - HOŁD PRUSKI 
I PODPORZĄDKOWANIE ZIEM DAWNEGO ZAKONU KRZYŻACKIEGO 
KRÓLESTWU POLSKIEMU 



W pokoju londyńskim podpisanym w październiku 1518 r. przez przedstawicieli Anglii, Francji, Hiszpanii, Cesarstwa Rzymskiego Narodu Niemieckiego, Papiestwa, Burgundii i Niderlandów, poszczególne kraje wyrzekały się w swej polityce używania agresji militarnej, oraz deklarowały że podejmą walkę z każdy, kto złamie postanowienia traktatu, zaś stosunki międzynarodowe zamierzano prowadzić na dotychczasowej zasadzie status quo ante. Traktat nie przetrwał jednak długo i okazał się fiaskiem pokojowej polityki Wolsey'a.

W 1518 r. ponownie na kardynała Wolsey'a spłynęły kolejne zaszczyty. W maju otrzymał od papieża Leona X tytuł "legatus a latere" - (bocznego legata), czyniąc go najpotężniejszym po papieżu przedstawicielem Kościoła w Anglii. Zaś w lipcu otrzymał również biskupstwa Bath i Welles, co uczyniło Wolsey'a równocześnie niezwykle majętnym, zaś pokój londyński podpisany w październiku tego roku (podpisano tam również oddzielny układ sojuszniczy angielsko-francuski), ustabilizował sytuację polityczną w Europie Zachodniej, zgodnie z myślą polityczną kardynała. Jednak już w roku następnym mizerne więzy traktatu zaczęły się sypać. 12 stycznia 1519 r. zmarł cesarz rzymsko-niemiecki Maksymilian I Habsburg, zaś o koronę po nim (która była wybieralna, o wyborze przyszłego cesarza - decydowali wolni elektorzy Rzeszy), rozpoczęli zaciętą dyplomatyczną walkę król Francji Franciszek I Walezjusz i król Hiszpanii Karol II (V), siostrzeniec Katarzyny Aragońskiej.

Do walki o tytuł władcy Cesarstwa Rzymsko-Niemieckiego, włączył się nieoczekiwanie również Henryk (choć szanse jego wyboru wśród elektorów były minimalne), jako że zawsze lubił rywalizować z wielkimi tego świata. Franciszek oficjalnie "kupował" elektorów, lecz podobnie postępował również i Karol, który wreszcie wygrał głosowanie i 28 czerwca 1519 r. wybrany został cesarzem rzymskim narodu niemieckiego jako Karol V. Spowodowało to ponowne pogorszenie stosunków francusko-hiszpańskich. W lutym 1520 r. do Londynu przybył poseł króla Francji proponując wzajemne odnowienie sojuszu i osobiste spotkanie monarchów między Calais a Guisnes, szczegóły uzgodniono dopiero w maju tego roku, a jeszcze w tym miesiącu do Londynu przybył przyszły (jeszcze nie koronowany), cesarz rzymski Karol V. Spotkał się on po raz pierwszy ze swą ciotką Katarzyną Aragońską i królem Henrykiem, którego próbował odwieść od spotkania z Franciszkiem. Daremnie, wszystko było już przygotowane do wizyty obu władców i 7 czerwca 1520 r. rozpoczęła się wizyta Henryka VIII i jego dworu na zorganizowanym przez Franciszka tzw.: "Polu Złotogłowia". 

Na miejsce spotkania Franciszek wybrał pobliskie pola niedaleko Calais (jedynej angielskiej twierdzy na kontynencie - pozostałość po wojnie stuletniej 1337-1453), między Guines i Ardres. Wzniósł tam prawdziwe złote miasto (na czas wizyty władców), by zaimponować Henrykowi potęgą Francji i odwieźć go od sojuszu z cesarzem Karolem V Hiszpańskim. Miasteczko to obejmowało obszar 10.000 m kw. i było wyjątkowe. W Guines Franciszek wzniósł specjalnie dla Henryka wspaniały (tymczasowy - na czas wizyty), pałac, w którym król przebywał wraz ze swym dworem. Wewnątrz zaś prawie wszystkie meble i naczynia które miał używać Henryk wykonane były ze złota bądź też były pozłacane. Na zewnątrz zaś miasteczka (złożonego z ogromnej ilości różnobarwnych namiotów w liczbie ok. 2800), wzniesiono dwie wielkie, prawdziwe (tymczasowe) fontanny z których cały czas lało się wino. 

Trwające do 24 czerwca spotkanie monarchów, tylko jeszcze bardziej ich do siebie zraziło (szczególnie upokorzony poczuł się Henryk po przegranym pojedynku zapaśniczym z królem Francji), niczego też nie odnowił, a przeciwnie stworzył podstawy pod kolejny sojusz Henryka z Karolem. W czasie trwania spotkania monarchów obecny również na nim ambasador Wenecji, napisał w swym liście, że choć "obaj królowie bardzo się starają i wzajemnie obdarowują prezentami i komplementami, wyraźnie widać jak bardzo się nie lubią". 




Już w lipcu (by zrobić na złość Franciszkowi), Henryk w Calais, powitał na wspaniałym bankiecie specjalnie dla niego urządzonym (który choć w połowie miał przyćmić wspaniałości Pola Złotogłowia), Karola V. Tam też, 14 lipca 1520 r. podpisał z cesarzem traktat, który zabraniał stronom zawierania z Francją jakichkolwiek sojuszy w przeciągu następnych dwóch lat. Franciszek gdy dowiedział się o spotkaniu, był wściekły, wykrzykując wówczas w gniewie, że gdy zajmie Londyn, Henrykowi nie będzie już tak do śmiechu. Henryk zerwał również zaręczyny swej 4-letniej córki z Delfinem Francji (tytuł następców francuskiego tronu), synem króla Franciszka - 2-letnim Franciszkiem, księciem Bretanii. Zaś w 1521 r. Henryk wyraził zgodę na propozycję Karola poślubienia swej córki Marii.

Wolsey, w ciągu swych piętnastu lat pełnienia funkcji Lorda Kanclerza Anglii, stał się osobą tak potężną i wpływową, oraz zgromadził w swych rękach taką władzę - jakiej nie miał jeszcze nigdy wcześniej żaden kanclerz przed nim. Jednocześnie przeprowadzał reformy, m.in.: reformę finansów państwa (wówczas niezbędną), polegającą na wprowadzeniu tzw.: "subwencji" opracowanych przez ekonomistę Jana Herona. Swoistym novum było w nim przeprowadzenie dokładnej wyceny majątku podatnika i opracowanie podatku na podstawie jego dochodu (wcześniej podatek był płacony w równej mierze zarówno przez bogatych jak i biednych. Nowa reforma, znacznie ulżyła warstwom uboższym, a także dzięki niej, udało się w krótkim czasie uzyskać dla króla 300 000 funtów (ogromna wówczas kwota), które Henryk przeznaczał na rozwój floty i budowę nowych pałaców. Wolsey doprowadził też do zreformowania sądów angielskich, opierając wydanie wyroku przez sędziego na tzw.: "zasadzie sprawiedliwości" (innymi słowy konieczności udowodnienia winy oskarżonemu, w przeciwieństwie do wcześniejszej zasady udowodnienia przez oskarżonego swej niewinności).

W listopadzie 1521 r. Wolsey otrzymał opactwo St. Albans, zaś w kwietniu tego roku kardynał doprowadził do upadku i aresztowania Edwarda Stafforda księcia Buckingham (żył on w latach 1478-1521). Podejrzenia jakoby książę planował morderstwo króla, docierały do kardynała już od jesieni roku poprzedniego. Buckingham miał o wiele większe prawo to tronu, jego rodzina wywodziła się bowiem bezpośrednio od Edwarda III (panował w latach 1327-1377, syna Edwarda II i Izabelli zwanej "Francuską Wilczycą", niezwykle energicznej kobiety - została ona również przedstawiona w filmie "Braveheart" - "Waleczne Serce", z Melem Gibsonem w roli głównej). Do tego jeszcze matka Buckingham'a była siostrą króla Edwarda IV z rodu Yorków (króla w latach 1461-1483), zatem jego prawa do tronu były o wiele większe niźli Henryka VIII.




Nie jest jednak pewne, czy rzeczywiście Buckingham przygotowywał plan zrzucenia Henryka z tronu (choć wydaje się to bardzo prawdopodobne), pewnym jest natomiast że żywo nienawidził Wolsey'a. Doszło nawet do pewnego nieprzyjemnego incydentu, gdy Buckingham służąc Henrykowi podczas posiłku (trzymał wówczas miskę z wodą do obmycia rąk), podszedł do niego Wolsey, również chcący obmyć ręce - ten wylał mu zawartość miski na nogi, po czym po prostu wyszedł (prawdopodobnie nie mógł znieść upokorzenia jakoby syn rzeźnika, za którego uchodził Wolsey, stał wyżej od niego - dziedzica królewskiej krwi). Buckingham miał również wielki żal do Henryka, że ten jeszcze w 1510 r. uczynił swą nałożnicą jego siostrę Annę Hastings hrabinę Huntington (niezwykle piękną kobietę jak mówią o niej źródła), którą, co król miał w zwyczaju, szybko się znudził i porzucił.

Wolsey swe podejrzenia dotyczące Buckingham'a przedstawił królowi, a ten nakazał zbadać sprawę. W dniu 8 kwietnia 1521 r. książę został aresztowany niedaleko swej posiadłości w Thornbury i przewieziony w asyście zbrojnych do Londynu, a następnie (16 kwietnia), zamknięty w wieży w Tower. 13 maja rozpoczął się proces księcia. Sądzony był przez kapitułę 17 sędziów pod przewodnictwem księcia Norfolk. Zanim jednak proces się rozpoczął werdykt królewski był już gotowy - Buckingham miał umrzeć (Henryk nie mógł pozwolić mu w takiej sytuacji żyć, niosło to za sobą zbyt duże niebezpieczeństwo dla dynastii, tym bardziej że Lancasterowie, dzięki którym Tudorowie posiadali niezwykle dyskusyjne prawo do tronu, byli przeciwnikami Yorków, z których wywodził się Buckingham - biała róża Yorków, czerwona Lancasterów). Tym bardziej że Henryk wciąż nie miał legalnego dziedzica (miał jedynie córkę Marię i syna z nieprawego łoża Henryka Fitzroya), oznaczało to, że w przypadku gdyby królowi coś się stało (np. zginął w wypadku w czasie turnieju rycerskiego), Buckingham byłby niekwestionowanym następcą tronu. Nawet w czasie życia Henryka, wielu twierdziło, że to właśnie książę powinien objąć tron.

Księcia pogrążyli świadkowie (nie jest pewnym czy mówili prawdę czy nie), niejaki Gilbert (sługa księcia), i Delacourt (osobisty spowiednik Buckinghama). Książę został oskarżony o planowanie zamordowania króla z zamiarem osadzenia się na tronie, oraz o opłacanie wróżb mówiących o śmierci króla (co było równoznaczne ze zdradą stanu). Został stracony 17 maja 1521 r. na dziedzińcu Tower. Tak Henryk pozbył się niebezpiecznego konkurenta do korony i władzy.





W tym samym roku (1521), papież Leon X (pontyfikat 1513-1521), przyznał Henrykowi tytuł "Defensor fidei" - "Obrońca Wiary"), za traktat napisany przez króla (przy wybitnej pomocy angielskiego prawnika, filozofa i polityka, a prywatnie przyjaciela Henryka VIII - Tomasza Morusa, który żył w latach 1478-1535), zatytułowany - "Obrona siedmiu sakramentów", w którym Henryk potępiał Marcina Lutra i jego reformację, nie szczędząc mu przy tym słów niewybrednej krytyki. 

1 grudnia 1521 r. zmarł ów papież Leon X. Wówczas to przed Wolsey'em stanęła wspaniała okazja kandydowania na opróżniony urząd następcy św. Piotra i namiestnika Chrystusa na ziemi. Liczył bardzo na wsparcie udzielone przez Karola V, siostrzeńca Katarzyny Aragońskiej, lecz ten nieoczekiwanie poparł swego nauczyciela Holendra - Adriaana Florenszoon'a Boeyens'a (żył 1459-1523, pontyfikat 1522-1523, był on ostatnim papieżem nie Włochem przed pontyfikatem Jana Pawła II w 1978 r.). Zapewne wsparcie udzielone przez samego cesarza, miało decydujący wpływ na głosy kardynałów podczas konklawe, które rozpoczęło się dnia 27 grudnia 1521 r. a zakończyło 9 stycznia 1522 r. wyborem Adriaana na nowego papieża Hadriana VI. Wolsey był tym załamany.

Rok 1522 był kwintesencją dobrych stosunków angielsko-hiszpańskich. W czerwcu tego roku do Anglii przybył (po raz drugi), siostrzeniec Katarzyny Aragońskiej i władca Cesarstwa Rzymskiego Narodu Niemieckiego - Karol V. Henryk i Katarzyna powitali go wspaniałymi ucztami, bankietami i maskaradami, a 16 czerwca w Windsorze podpisano wzajemny traktat sojuszniczy angielsko-hiszpański skierowany przeciw Francji. Również tego dnia Anglia wypowiedziała Francji wojnę. Postanowiono że armia angielska wyruszy na wiosnę roku następnego. 

Aby jednak do tego doszło, potrzebne były pieniądze (jak mawiał Cesarz Napoleon, do prowadzenia wojny potrzeba trzech rzeczy - pieniędzy, pieniędzy i jeszcze raz pieniędzy), a żeby je zdobyć trzeba by było ogłosić nowe podatki. To zaś na mocy podpisanej w 1215 r. przez króla Jana bez Ziemi - "Wielkiej Karty Swobód", mógł uczynić jedynie parlament (Jan bez Ziemi był bratem Ryszarda Lwie Serce i panował w latach 1199-1216. Jest on zawsze przedstawiany jako postać negatywna, szczególnie w filmach o przygodach Robin Hood'a, zapisał się bowiem w pamięci Anglików tak niekorzystnie, że już nigdy potem, żaden królewski syn nie otrzymał imienia Jan. Choć nie uczynił niczego gorszego od swych poprzedników czy następców, po prostu chciał obalić zbrojnie "Wielką Kartę Swobód" i ściągał do tego przeciw Anglii, najemników z całej zachodniej Europy).

Król Henryk poprosił parlament o dotację 800 000 funtów na wojnę z Francją, jednak Izba Gmin odmówiła poboru nowego podatku (król nie zwoływał parlamentu od 1515 r. szlachta zamierzała więc go tym samym "ukarać"). Wówczas król poprosił swego przyjaciela Tomasza Morusa, który był wtedy marszałkiem parlamentu, aby ten przekonał posłów by przyznali królowi o wiele mniejszą kwotę 100 000 funtów i to aż na cztery lata. Karol V widząc zwłokę Anglików w ataku Francji (choć Henryk palił się do wojny, lecz brak mu było środków), ponoć wpadł w gniew i uznał że Anglicy go oszukali. Henryk żeby nie okazać się bałamutny, wysłał do Francji niewielką armię pod wodzą swego przyjaciela - Karola Brandona. Ten dotarł do Calais w czerwcu 1523 r. i wraz z holenderskim hrabią Buren i Leerdam - Florisem van Egmontem, ruszył przeciwko Francji (jego działania były ograniczone jedynie do niewielkiego terenu, mimo to udało mu się opanować znaczną część ziem Boulonais i części Artois), jednak już w listopadzie musiał rozwiązać armię (brak funduszy), i wrócił przez Calais do Anglii.  




W drugiej połowie 1523 r. stosunki hiszpańsko-angielskie ponownie się pogorszyły. Powodem tego stanu rzeczy była śmierć papieża Hadriana VI (14 września 1523r.). Wolsey liczył, że tym razem Karol V poprze jego kandydaturę na Tron Piotrowy, niestety po raz kolejny doznał zawodu, cesarz poparł Włocha z potężnej italskiej rodziny Medyceuszy - Juliusza Medyceusza (Giulio de Madici), który został wybrany papieżem dopiero 19 listopada (po dwumiesięcznym konklawe), i przyjął imię Klemensa VII. Nowy papież jednak nadał Wolsey'owi tytuł księcia-biskupa Durham (co także wiązało się z pokaźnymi dochodami).

Sojusz hiszpańsko-angielski trwał więc nadal. Widać to szczególnie wyraźnie po radości Henryka którą okazał posłowi przynoszącemu mu wieści o wspaniałym zwycięstwie sił hiszpańsko-niemieckich w bitwie z Francuzami pod Pawią 24 lutego 1525 r. Radość była podwójna, bowiem udało się Karolowi V pojmać króla Franciszka I, wraz z dużą częścią jego sztabu (reszta poległa - z 23 500 żołnierzy francuskich, w bitwie poległo ok. 12 000, do niewoli zaś trafiło ok. 9 000 żołnierzy i oficerów). Była to więc największa klęska militarna Franciszka I i największe zwycięstwo jego konkurenta Karola V. Franciszek został odesłany do Hiszpanii i trzymany w "luksusowym więzieniu", do czasu gdy w roku następnym (1526), nie podpisał upokarzającego układu pokojowego. Potem co prawda został uwolniony, ale...jako gwaranta wypełnienia podpisanego pokoju musiał wysłać do Toledo swego wówczas 8-letniego, pierworodnego syna Franciszka księcia Bretanii, który zajął jego miejsce w owym "luksusowym więzieniu".

Henryk zorganizował wspaniałe igrzyska, pojedynki rycerskie i bankiety dla uczczenia zwycięstwa (choć Anglia praktycznie w tej wojnie udziału nie brała, nie licząc krótkiej i bezowocnej eskapady Brandona). Liczył również na to, że teraz, gdy Franciszek jest uwięziony, uda mu się odzyskać dawne angielskie posiadłości we Francji (czyli całą Bretanię, Akwitanię, Normandię i Gaskonię), lub nawet uzyskać samą koronę Francji. Henryk wiedział jednak że cesarz nic mu nie da "z łaski", wiedział że nadszedł moment by ponownie wkroczyć zbrojnie do Francji i odebrać to, co utracili jego poprzednicy na angielskim tronie. Wciąż mu jednak brakowało na to pieniędzy. Król nakazał więc Wolsey'owi by ten przekonał parlament o konieczności skorzystania z szansy podboju Francji i przyznania owych 800 000 funtów na wyprawę. Gdy jednak Wolsey'owi skończyły się argumenty merytoryczne, próbował grozić posłom, co jedynie wywołało działanie wprost przeciwne do zamierzonego. Oburzona szlachta żądała natychmiastowego odebrania kardynałowi tytułu Lorda Kanclerza i wygnania go. Wreszcie musiał osobiście interweniować sam król, który wszedł na salę obrad i publicznie przeprosił za swego kardynała (jednak w żaden sposób go nie ukarał). Ponownie nic nie wyszło ani z przyznaniem funduszy na wojnę, ani tym bardziej z atakiem na Francję.

Ponieważ z ataku na Francję nic nie wyszło, zaś co za tym idzie ponownie pogorszyły się stosunki angielsko-hiszpańskie, Henryk VIII postanowił znów zawrzeć sojusz z Francją. W sierpniu 1525 r. Karol V ogłosił zerwanie swych zaręczyn z córką króla i Katarzyny Aragońskiej - księżniczką Marią. Był to policzek wymierzony królowi, ten postanowił odpłacić się Karolowi pięknym za nadobne. Już 30 sierpnia 1525 r. Henryk podpisał nowy traktat sojuszniczy z Francją (z matką króla Franciszka i jednocześnie regentką Francji na czas pobytu syna w cesarskiej niewoli - księżną Ludwiką Sabaudyjską - Franciszek uwolniony zostanie z niewoli dopiero w 1526 r, jednak za wolność będzie musiał zapłacić upokarzającym traktatem pokojowym w którym oddawał Karolowi V wszystkie swe włoskie posiadłości - Księstwo Mediolanu , księstwa Asti, Monferrato i Saluzzo, a także prawa do Królestwa Neapolu - oraz Burgundii, Tournai i praw do zwierzchnictwa nad Artois i Flandrią. Za swą wolność i pewność że aby król nie złamie warunków traktatu, Franciszek I musiał oddać w niewolę swego pierworodnego syna księcia Franciszka, co było dla niego dużym ciosem). Anglia włączyła się również do koalicji antyhabsburskiej, wraz z Francją, Wenecją, Florencją, Mediolanem i Państwem Kościelnym (Rzym), tworząc tzw.: Ligię z Cognac.

Henryk zaoferował również rękę Marii dla jego drugiego syna króla Franciszka - księcia Henryka (późniejszego króla Francji Henryka II). Młodzi (Maria miała wówczas 11 lat zaś Henryk 8), zostali sobie oficjalnie zaręczeni w maju 1527 r. Henryk z tej okazji wydał wspaniały bankiet w Londynie i tam też przybyli do niego posłowie z Italii, przynosząc straszne wieści. 6 maja 1527 r. wojska cesarskie zdobyły Rzym/ Padło święte miasto, a cesarscy najemnicy dokonali niewyobrażalnych zniszczeń i rzezi mieszkańców (nieznanych tu od ostatniego zdobycia Rzymu przez Wandalów przed ponad tysiącem lat - w 455 r. Choć większe wrażenie na mieszkańcach rozkładającego się imperium zachodniorzymskiego spowodował pierwszy upadek miasta w 410 r. zdobyty wówczas przez barbarzyńskich Wizygotów pod wodzą Alaryka I. Choć już od dawna przeróżne plemiona wdzierały się wgłąb Imperium Romanum, już od ośmiuset lat Rzym nie został zdobyty przez żadną wrogą armię był więc prawdziwym schronieniem, szczególnie od czasów wzniesienia nowych solidnych murów przez cesarza Aureliana (panował 270-275), zwanych aureliańskimi. Bowiem po upadku monarchii, w czasach republiki i w pierwszych dwóch wiekach cesarstwa - Rzym nie potrzebował murów obronnych, miał bowiem najskuteczniejszą machinę militarną ówczesnego świata - legiony. Ostatni raz Rzym padł w 387 r. p.n.e. w czasach gdy był jeszcze niewielkim drewnianym miasteczkiem, z władzą sięgającą jedynie okolic rzeki Tyber. Padł wówczas pod ciosami celtyckich Galów pod wodzą Brennusa. Gdy ponad trzysta lat później (58-51), Cezar podbił Galię, uznano to za zadośćuczynienie za splądrowanie Rzymu).


 "BRENNUS I JEGO ŁUPY"
 OBRAZ PAULA JOSEPHA JAMINA z 1893 r.



Papież Klemens VII został zamknięty jako cesarski więzień w zamku św. Anioła w Rzymie (Zamek św. Anioła, był początkowo mauzoleum rzymskiego cesarza Hadriana - Publiusa Aeliusa Hadrianusa - który panował w latach 117-138, został w początkach średniowiecza, zamieniony na papieski pałac). Sprawa była poważna, tym bardziej że w kwietniu tego roku król oświadczył Annie Boleyn że jeśli zechce zostać jego maitresse-en-titre (jedyną oficjalną metresą) i wreszcie mu ulegnie, on spełni każdy jej kaprys i uczyni wszystko by tylko ją zadowolić, by była szczęśliwą. Anna jednak odmówiła, twierdząc że nie chce, jak jej siostra Maria, być nazywana "królewską ladacznicą". Stwierdziła też, że swą cnotę odda jedynie mężowi, i to dopiero po ślubie. Ta deklaracja spowodowała, że w połowie kwietnia 1527 r. król postanowił rozwieźć się z Katarzyną Aragońską, by poślubić Annę i wreszcie ją posiąść. Zadanie to wyznaczył właśnie Wolsey'owi.

Jeszcze w kwietniu wysłano do Rzymu poselstwo które miało zawieźć papieżowi prośbę króla Henryka o ... unieważnieniu małżeństwa (a nie rozwodzie, co bardzo ważne), z Katarzyną. Jako ów powód, król stwierdził, iż popełnił grzech poślubiając żonę brata. W Księdze Kapłańskiej 20:21, bowiem było napisane: "Jeśli zaś mężczyzna weźmie żonę swego brata, jest to coś odrażającego. Odsłonił nagość swego brata. Będą bezdzietni." Aby zaś pomóc papieżowi w szybkim podjęciu "właściwej" decyzji, wysłał również do Rzymu sporą sumę pieniędzy jako "upominek" dla Ojca Świętego.  

Sacco di Roma - czyli złupienie Rzymu przez wojska hiszpańsko-niemieckie 6 maja 1527 r. zupełnie zmieniło sytuację. W ręce zwycięzców wpadły wielkie skarby Wiecznego Miasta, gromadzone przez kolejnych papieży, a także "podarek" od Henryka dla Klemensa VII. Zresztą papież nie był w stanie teraz podjąć jakiejkolwiek decyzji (Karol był potężnym europejskim władcą, wcześniej zniewolił Franciszka I, teraz także i papieża). Sytuacja stała się patowa a szybkiego rozwiązania nie można się było spodziewać. Jak na złość (dla Wolsey'a który został obarczony przez króla misją przekonania papieża do udzielenia rozwodu), król coraz bardziej zakochiwał się w dwórce swej żony. Pałał do Anny coraz większą namiętnością, jednocześnie szanując jej "czystość", ale pragnął czym prędzej ją poślubić, posiąść i spłodzić syna - następcę angielskiego tronu.

Wolsey początkowo starał się odwieźć króla od związku z "tą głupią dziewką", jak się niegdyś o niej wyraził, lecz jego błagania powodowały tylko wybuchy królewskiego gniewu i zapewnienia Wolsey'a, że uczyni wszystko byle tylko Najjaśniejszy Pan czym prędzej mógł uwolnić się od żony i poślubić Annę Boleyn. Już 17 maja 1527 r. Wolsey zwołał w Londynie tajny sąd kościelny, który zebrał się jedynie dwa razy, po raz drugi 31 maja - oświadczając że nie ma uprawnień do decydowania o tak poważnej sprawie jaką był królewski rozwód. Sprawę zamierzano bowiem odesłać do papieża, gdy tylko będzie już to możliwe (czyli gdy papież będzie już wolny). Problem jednak był w tym, że Henryk czekać nie zamierzał, za bardzo pragnął Anny, nakazał więc Wolsey'owi podjąć w tej sprawie bardziej zdecydowane kroki.





Wolsey udał się więc z początkiem lipca 1527 r. do Francji, na dwór Franciszka I, by przekonać króla, aby ten wykorzystał swe wpływy i przekonał papieża by zezwolił Wolsey'owi na osobiste zdecydowanie w sprawie królewskiego rozwodu. W tym samym czasie wrogowie kardynała (szczególnie Tomasz Howard i Tomasz Boleyn - ojciec Anny, oraz frakcje dworskie z nimi związane a niechętne Wolsey'owi), starali się przekonać króla, że kardynał tak naprawdę nie pragnie rozwodu, lecz chce jedynie zyskać na czasie, bowiem liczy że królewskie uczucie względem Anny z czasem osłabnie. Król początkowo nie dawał wiary owym pomówieniom i osobiście wielokrotnie bronił Wolsey'a. Jednak we wrześniu tego roku kardynał powrócił z Francji z niczym (nie udało mu się nie tylko przekonać Franciszka do wsparcia królewskiej sprawy rozwodowej, lecz także nie powiodła się próba zwołania w Paryżu synodu kardynałów, którzy mogliby zadecydować - ze względu na papieską niewolę, w sprawie królewskiego rozwodu). Henryk widząc że jego kardynał, któremu ufał bezgranicznie, wraca ponownie z niczym, zaczął się zastanawiać czy aby na pewno Wolsey pragnie tego samego co on i czy rzeczywiście dąży do uzyskania rozwodu z Katarzyną Aragońską.

Trzeba jednak dodać, że choć kardynał Wolsey z całych sił zabiegał o uzyskanie od papieża rozwodu dla króla Henryka z królową Katarzyną, to prowadził też i swoją "cichą" grę. Wolsey nie chciał, by król po unieważnieniu pierwszego małżeństwa - poślubił kobietę, której rodzina pragnęła go zniszczyć. Dlatego też będąc w Paryżu (lipiec-wrzesień 1527 r.), zabiegał by po rozwodzie Henryk mógł poślubił córkę Ludwika XII - księżniczkę Renatę (młodszą od Henryka o prawie 20 lat). Lecz najpierw musiał wywalczyć rozwód. Sprawa się przeciągała i to pomimo faktu, że papieżowi Klemensowi VII udało się uciec z zamku Świętego Anioła (w przebraniu żebraka), i przechytrzyć cesarskie straże (miało to miejsce 6 grudnia 1527 r.), po czym zbiegł do Orvieto, gdzie żył w bardzo ciężkich warunkach.

Dowiedziawszy się o tym już w styczniu 1528 r. kardynał napisał do papieża list z prośbą i powodami Henryka dotyczącymi wydania jak najszybszego unieważnienia królewskiego małżeństwa. Również w styczniu tego roku Anglia i Francja wspólnie wypowiedziały wojnę cesarzowi. A ponieważ papież nie spieszył się z podjęciem decyzji w sprawie rozwodu, Henryk w początkach lutego wysłał do Rzymu doktora teologii Edwarda Foxa (żył 1496-1538), i Stephen'a Gardiner'a - doktora prawa cywilnego (żył 1493-1555), którzy mieli przekonać króla (prośbą, zapewnieniami odwdzięczenia się papieżowi przez Henryka za pomyślną decyzję, a nawet groźbą gdyby papież nie był do niej skłonny), o podjęciu czym prędzej decyzji. Papież jednak dopiero 13 kwietnia 1528 r. wyznaczył kardynała Lorenzo Campeggio, który wraz z kardynałem Wolsey'em, wspólnie mieli zadecydować w sprawie królewskiego małżeństwa.

Campeggio miał przybyć do Anglii z początkiem lipca, lecz jak na złość sprawy znów się przedłużyły. Bowiem ok. 30 maja 1528 r. wybuchła w Anglii choroba potów, która trwała w Londynie do połowy czerwca, a jej ostatnie ogniska w kraju wygasły dopiero z końcem sierpnia. Sytuacja była poważna, choroba każdego dnia zbierała śmiertelne żniwo (w pałacu królewskim zachorowało i zmarło aż kilkanaście osób z osobistej służby Henryka, nie mówiąc o tych, którzy nie mieli z królem częstszego kontaktu). Henryk początkowo pozostał w Londynie, ratując się przed chorobą na różne sposoby (miał bogatą kolekcję różnorakich mikstur, lecz jego nadworny lekarz poradził mu że najskuteczniejszym sposobem zapobieżenia chorobie jest - duży wysiłek fizyczny i samoczynne spowodowanie potliwości. Henryk więc zawsze przed snem i zawsze rano poddawał się wyczerpującym ćwiczeniom fizycznym), poskutkowało - król nie zachorował. Lecz zachorowała Anna Boleyn. Henryk odchodził od zmysłów martwiąc się o jej życie (wysłał jej także większość swych specyfików i mikstur). Wolsey, widząc że nadarza się okazja, zaczął błagać króla by zaprzestał dalszych prób uzyskania rozwodu z Katarzyną Aragońską, bowiem zaraza jest, jak twierdził - "karą bożą" za związanie się Henryka z Anną Boleyn. Henryk gdy tylko usłyszał te słowa wypowiedziane przez jego kardynała, wpadł w furię, krzyknął wówczas w kierunku Wolsey'a że "poświęciłby tysiąc takich jak on za jedną noc z Anną Boleyn". Kardynał wówczas zdał sobie zapewne sprawę, że kwestia uzyskania dla króla rozwodu jest sprawą życia lub śmierci ... jego samego.







KONIEC CZĘŚCI DRUGIEJ



CDN.
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz