Łączna liczba wyświetleń

wtorek, 2 maja 2017

WŁADIMIR ŻYRINOWSKI - "ROSJA WSZYSTKIM POMOŻE..."

"... O KAŻDEJ PORZE, O MÓJ BOŻE!!!"


PONIŻEJ PRAGNĘ ZAPREZENTOWAĆ WYWIAD, JAKIEGO UDZIELIŁ NIEMIECKIEMU DZIENNIKARZOWI - MICHAELOWI VOGTOWI, WICEPRZEWODNICZĄCY ROSYJSKIEJ DUMY I SZEF LIBERALNO-DEMOKRATYCZNEJ PARTII ROSJI - WŁADIMIR ŻYRINOWSKI. CZYLI INNYMI SŁOWY, TAKI RUSKI BŁAZEN, KTÓREGO WYPUSZCZAJĄ, ABY MOŻNA BYŁO SIĘ TROCHĘ POŚMIAĆ. JA PRZYZNAM SIĘ SZCZERZE ŻE GDY SŁUCHAŁEM TYCH JEGO EUROAZJATYCKICH DYWAGACJI NA MIARĘ DUGINA (KOLEJNY MÓJ RUSKI ULUBIENIEC), NIE MOGŁEM POWSTRZYMAĆ ŚMIECHU, PODOBNIE JAK NIEGDYŚ ERICH HARTMAN W PROGRAMIE NIEMIECKIEJ TELEWIZJI "BOEMERANG" ("BUMERANG")




PONIŻEJ WYWIAD WRAZ Z TŁUMACZENIEM:





Vogt: Chciałbym zacząć od aneksji Krymu. W Niemczech opowiada się dużo głupot o decyzji Krymu w kontekście Prawa Narodów - atak, aneksja. Jak wygląda sytuacja na Krymie w kontekście Prawa Narodów z rosyjskiej perspektywy?

Żyrinowski: Krym to rosyjska ziemia i zawsze należał do Imperium Rosyjskiego lub Związku Sowieckiego i absolutna większość mieszkańców Krymu powróciła z radością do struktur Rosji. Nie ma żadnej aneksji, nie podbiliśmy obcego kraju i od momentu legalnego podziału Związku Sowieckiego, zawsze deklarowali swoją niezależność i zawsze żądali powrotu do Rosji. Trwało to przez 26 lat, nie było żadnych zbrojnych działań podczas przyłączenia Krymu, a teraz panuje tam radosny nastrój. Wszyscy są zadowoleni i to wszystko odpowiada woli mieszkańców Krymu i mieszkańców Rosji. 

Vogt: Całkiem normalny, demokratyczny proces.

Żyrinowski: Wszystko w ramach demokracji, wydawane są różne gazety, telewizja, używa się trzech języków. Do czasu gdy Krym należał do Ukrainy, obowiązywał tam tylko jeden język - ukraiński, a teraz rosyjski, ukraiński i krymsko-tatarski. 

Vogt: Jeśli chodzi o dalsze losy Ukrainy, nielegalny rząd praktycznie upadł, co stanie się z Ukrainą, co będzie z Donbasem?

Żyrinowski: Według mojej opinii Ukraina powinna powrócić w skład Rosji. Jeden rząd, tak jak to było za czasów cara. Jeśli Ukraińcy tego nie zechcą, to kraj stanie się jak w Afryce, rodzajem Somalii - wojna, wewnętrzne napięcia, prowokacje - nic dobrego ani dla Rosji ani dla Europy.

Vogt: Oznacza to, że Donbas się odłączy i w podobnym procesie dołączy do Rosji?

Żyrinowski: Tak, W historii Donbas zawsze był częścią Rosji, nigdy nie należał do Ukrainy. Ukraina została stworzona przez Lenina, Stalina i Chruszczowa. Ukraińska jest tylko jedna trzecia, w pobliżu Zachodu, wszystko pozostałe dała im Moskwa i to nie dlatego że jest odrębnym państwem, tylko po prostu ot tak, podobnie jak komuniści sobie robili prezenty.

Vogt: Chciałbym zapytać o temat państw sąsiadujących: Ukraina, Macedonia, Białoruś, wszędzie są tak zwane ONG, organizacje pozarządowe które podżegają tam do niepokojów. Chcą zmienić system polityczny, jak Rosja zamierza obchodzić te prowokacje.

Żyrinowski: Z Macedonią nie graniczymy, Grecja i Bułgaria z nią graniczą, to jest bardzo daleko od nas. W Macedonii są ciągle demonstracje przeciwko panowaniu Albańczyków. Celem Albańczyków jest podbicie całej Macedonii i włączenie jej do Albanii, podobnie jak to było z Kosowem, próbują podbić jeszcze jakieś terytoria i stworzyć Wielką Albanię. Na Białorusi mogą też być jakieś demonstracje, podobnie jak na całym świecie - we Francji wychodzą ludzie na ulice, podobnie jak w Ameryce. Ludzie są z czegoś niezadowoleni więc protestują.

Vogt: Czy Rosja postrzega aktywność NATO w krajach bałtyckich i w Polsce, jako wzrastające niebezpieczeństwo dla Rosji? Czy Rosja patrzy na to ze spokojem, czy też jak na sytuację krytyczną?

Żyrinowski: NATO robi to, co Hitler przed wybuchem II Wojny Światowej, weźmy Polskę. Hitler wprowadził tam wojsko, kraje bałtyckie zdążyliśmy wcześniej przygarnąć. On chciał wysłać i tam niemieckie wojska, aby być bliżej Moskwy. 22 czerwca 1941 roku podczas wojny którą rozpoczął, niemiecka armia byłaby w korzystnej sytuacji. Hitler nie mógł podbić państw bałtyckich ponieważ były w naszych rękach, a teraz stacjonują tam jednostki NATO. To jest dla nas zagrożenie i my podejmujemy odpowiednie działania, w Kaliningradzie i w innych miejscach. To jest błąd krajów bałtyckich, wkraczają w strefę wielkiego ryzyka, a ten błąd oznacza również dla Niemiec i całej Europy wielkie zagrożenie, bo wojna może się zacząć gdy jakiś pojedynczy żołnierz przez pomyłkę coś zrobi, np. w Estonii. Wojna wówczas rozpali się w całej Europie, a po co to Europejczykom?

Vogt: Czyli dość niebezpieczna sytuacja w której NATO igra z ogniem?

Żyrinowski: Po co oni to robią? My rozwiązaliśmy Układ Warszawski a NATO się umacnia, przyjmuje coraz więcej państw i podchodzi pod nasze granice. To jest bezpośredni komunikat że przygotowują jakieś działania militarne przeciwko nam. My się zewsząd wycofaliśmy a NATO tam wkracza. Oni prowokują przyszłą wojnę i to również ze strony Brukseli. Niektórzy przedstawiciele Niemiec mówią o tym, że istnieje scenariusz, według którego dojdzie do wojny pomiędzy Niemcami a Rosją na terenie Ukrainy, i to z powodu Ukrainy - istnieje taki plan. Ta wojna miała rozpocząć się latem 2016 r. ale się nie rozpoczęła, teraz planują ją na rok 2017. To jest scenariusz który oni rozgrywają, to nie jest nasz scenariusz. 

Vogt: Chciałbym porozmawiać na temat jednego punktu - wschodnie rozszerzenie NATO, również o tym w Niemczech mówi się bardzo wiele kłamstw, istniała przecież konkretna obietnica Zachodu, że NATO nie będzie się rozszerzać na Wschód. 

Żyrinowski: To błąd! Po co to się robi? Przecież obiecano nam to przy zjednoczeniu Niemiec. My prosiliśmy Niemcy aby wystąpiły z NATO i istniałyby Wielkie Niemcy bez sił okupacyjnych, najbardziej demokratyczne w Europie. Ale nie, i NRD zostało wcielone i wszyscy razem są teraz w NATO, a niemieccy żołnierze są teraz w krajach bałtyckich. Po co oni to robią, ta wojna będzie ostatnią, wszystko zostanie zniszczone, cała Europa zostanie zniszczona. Powinno się to przemyśleć, bo Ameryka jest daleko, a my mamy jeszcze za Uralem dużo ziem, a co zostanie z Europy po wojnie? 

Vogt: Pan może być pewny, że mieszkańcy Niemiec, naród niemiecki z taką polityką nie chcą mieć nic wspólnego. To jest samowola Merkel i innych.

Żyrinowski: Oczywiście że takie rzeczy zawsze robi elita, kilku urzędników, prawdopodobnie 10 ludzi, a miliony zwykłych Niemców cierpią, podobnie jak zwykli Rosjanie i zwykli Francuzi. Powinniśmy to dziś zatrzymać i nigdy więcej nie dopuścić do wojny.

Vogt: Inny temat. Istnieje projekt Jedwabnego Szlaku, połączenia pomiędzy Chinami, Rosją i Niemcami, nowy-stary szlak handlowy. Czy taka współpraca jest przyszłością dla naszych krajów?

Żyrinowski: Najpewniejsza droga jest od Władywostoku przez całą Rosję do Hamburga, a Niemcy obiecali od Hamburga do Brestu połączenie szerokotorowe, i pociągi będą mogły bez przerwy, w ciągu dziesięciu dni dostarczać wszelkie towary do Europy i dalej do Ameryki - to powinno powstać. Chiny, Jedwabny Szlak i Azja nie są godne zaufania, tam są terroryści, tam jest Azja itd. Przez Rosję jest najspokojniejsza droga, żadnych gór, prosto do Hamburga, to przyniosłoby Niemcom duży profit. Istnieje taki projekt, rura próżniowa jako droga transportu. Kontenery będą jechać pod ciśnieniem z prędkością 5000 km/h do Moskwy i dalsze półtorej godziny do Hamburga. Trzy do czterech godzin i wszystkie towary będą w Niemczech. To można urzeczywistnić, istnieją już gotowe projekty.

Vogt: Czy taki projekt i takie zbliżenie Rosji z Niemcami nie jest koszmarem Stanów Zjednoczonych? Czy nie jest to to, o czym mówił George Friedman, to co od ponad stu lat blokowali, blokują i mają zamiar blokować w przyszłości?

Żyrinowski: To trwa już 200 lat. Wielka Brytania, Francja, Ameryka, oni boją się dobrych relacji pomiędzy Rosją a Niemcami. Wtedy zapanowałby pokój, a Rosja i Niemcy stałyby się najbogatsze. Oni boją się właśnie tego, że mogłyby powstać dwie superpotęgi i Ameryka stanie się niepotrzebna, podobnie jak Anglia i Francja. Co robić? Niemcy powinny się zdecydować, my jesteśmy gotowi, mieliśmy umowę w roku 1890, ale Niemcy zdecydowały się to zmienić i sprzymierzyły się z Francją, a nasz car sprzymierzył się z Austrią i stworzyliśmy koalicję z Francją i Wielką Brytanią. A one nam ciągle przeszkadzały, one zainicjowały już dwie wojny światowe. Za każdym razem Rosjanie i Niemcy stawali przeciwko sobie. Zawsze było to tak robione i teraz też próbuje się doprowadzić do zderzenia Rosji i Niemiec z powodu Ukrainy. 

Vogt: Czy to jest powód z pańskiej perspektywy, dla którego my Niemcy jesteśmy zmuszani do zupełnie bezsensownych sankcji wobec Rosji, które tylko nam szkodzą?

Żyrinowski: Próbuje się zablokować bezpośrednie kontakty pomiędzy komercyjnymi strukturami, próbuje się zablokować przepływ pieniędzy i kredytów oraz wszelkich innych rzeczy, inaczej Rosja i Niemcy w XXI wieku mogłyby się wspiąć bardzo wysoko, dlatego prowokowane są te blokady i wszystko się zakłóca i tworzone są konflikty.

Vogt: A ci, którzy cierpią to oczywiście narody i ich gospodarki?

Żyrinowski: Oczywiście, Niemcy tracą na tym mnóstwo pieniędzy, podobnie jak Rosja. A kto się bogaci? Wychodzi że ten trzeci, czyli Ameryka i prawdopodobnie też Wielka Brytania. Należy temu położyć kres, Niemcy to przecież mądry naród, nadszedł czas aby się wyzwolić z pułapki, do której niemiecki naród jest od 150 do 200 lat wpędzany i zacząć wreszcie z Rosją normalnie współpracować. My się nie mieszamy do wewnętrznych spraw Niemiec, po pierwsze Niemcy powinny przestać być okupowanym krajem i jeździć do Waszyngtonu po pozwolenia, powinny być całkowicie samodzielne. Jestem pewien że większość Niemców jest za koalicją z Rosją miast ze Stanami Zjednoczonymi. Wy macie tylko węgiel brunatny a my mamy rezerwy całej planety, wy nie macie możliwości swobodnie się poruszać, Europejczykom brakuje miejsca a my mamy dużo miejsca. Kto odmawia Europejczykom z tego korzystać w pokojowy i demokratyczny sposób? 

Vogt: Czy postrzega pan dotychczasową politykę w sprawie uchodźców, jako destabilizację Europy, a w szczególności Niemiec, która służy tylko i wyłącznie Ameryce?

Żyrinowski: Oczywiście, Niemcy rozwijają się nawet mimo amerykańskiej okupacji, dlatego starają się to zahamować. Zawsze będzie dużo uchodźców z Afryki i Azji, na Bliskim Wschodzie wybuchła wojna i miliony uchodźców przyszły do was, a Turcy przy każdej okazji dokładają wam kolejnych, aby Niemcom działo się coraz gorzej.

Vogt: Słowo klucz - Turcja. Jak wygląda aktualna polityka i zmiany jakie obecnie dzieją się w Turcji z rosyjskiej perspektywy?

Żyrinowski: Turcja nie została przyjęta do Unii Europejskiej, dlatego też Turcja zmienia teraz swoją politykę i odwraca się od Zachodu, oraz zaczyna spoglądać ku Północy, ku Moskwie i zaczyna wzmacniać współpracę z nami. Moglibyśmy stworzyć koalicję trzech państw: Moskwa, Berlin, Ankara. Na rosyjskim terytorium są ogromne powierzchnie, niemieccy inżynierowie, tureccy robotnicy i rosyjskie zasoby naturalne, bylibyśmy najsilniejszymi i najbogatszymi państwami na świecie.

Vogt: Ostatnie pytanie dotyczy próby zmiany rosyjskiej polityki w Syrii. Próba Zachodu przygnieść Syrię okazała się porażką. Dzięki rosyjskiej interwencji panuje tam na razie pokój i spokój. Jak wyglądają perspektywy tego kraju?

Żyrinowski: Jeśli Amerykanie nie będą się tam mieszać, uda się nam zaprowadzić tam pokój. Ale Amerykanie się tam wtrącają, usiłują stworzyć tam kurdyjskie państwo. Przeciwko temu jest Syria, Turcja, Irak i Iran dlatego napięcie będą tam trwały jeszcze przez dekady, a winę za to ponoszą Amerykanie. Chcą tam pozostać i rządzić, dlatego prowokują tworzenie nowego państwa jak w Kosowie na terytorium Serbii. Chcą stworzyć Kurdystan na terytorium Syrii, Iraku, Turcji i Iranu. To nie będzie dobre dla Niemiec. Niemcy mają Turków, Kurdów i Arabów jako imigrantów, wszędzie będą Niemcy i Rosja cierpieć a Ameryka będzie zawsze wygrywać. Co jest w tym dobrego? Dlaczego trzeba dokarmiać biedne części Europy - Grecja, Portugalia, Bułgaria i Rumunia. Wszyscy żyją na koszt Niemiec, zasoby Niemiec powinny zostać w Niemczech a nadwyżka może chętnie powędrować do Rosji. Niemcy nie potrzebują robotników, oni mogą przyjść do nas, ci Turcy niech pracują u nas.

Vogt: W Syrii, naród syryjski poprosił Rosję o pomoc, aby zwalczyć terroryzm Państwa Islamskiego. Rosja pomogła. Teraz istnieje przynajmniej pozytywna perspektywa. A takie heretyckie pytanie: gdyby również naród niemiecki poprosił o pomoc, jak zareagowałaby Rosja?

Żyrinowski: Pomoc, dla Niemiec? Tu, w Europie? My udzielamy wszelkiej pomocy, jedynie Rosja może dziś pomóc, nikt inny. Amerykanie nie potrafią walczyć, używają Kurdów zamiast walczyć samemu a w Europie używają Ukraińców. My pomożemy wszystkim, tutaj jest potęga i tutaj jest broń. To jest powołanie Rosji, udzielać pomocy w krytycznych momentach, przy militarnym rozwiązaniu każdego problemu i każdego pytania. My zabraliśmy Niemcom wschodnie tereny i daliśmy Polakom. Z jakiego powodu znajdują się Polacy dziś na niemieckich ziemiach? Można wszystko oddać Niemcom, w tym możemy pomóc. Przy niemieckich portach Memel i Kłajpeda, my możemy pomóc Niemcom odtworzyć całe Prusy, nikt nie pomaga tylko my.

Vogt: Serdecznie dziękuję za pański czas i wszystkiego dobrego.



MÓJ DO TEGO KOMENTARZ

      



"My pomożemy wszystkim", Rosja wszystkim pomoże, o każdej porze - mój Boże! Totalny odlot, choroba turanizmu, niszcząca ten kraj uwidoczniona w osobie Żyrinowskiego powoduje że trudno mi było powstrzymać się od śmiechu. No tak, jak tylko pamięcią sięgnąć to przecież Rosja rzeczywiście nic innego w swych dziejach nie czyniła, jak tylko pomagała i wyzwalała. I to wszystkich ze wszystkiego, z majątku, z ojczyzny, oraz z życia. Ten kraj nic innego nie robił, tylko zawsze "wyzwalał". Albo ten fragment wypowiedzi Żyrinowskiego szczególnie przypadł mi do gustu: "NATO robi to, co Hitler przed wybuchem II Wojny Światowej, weźmy Polskę. Hitler wprowadził tam wojsko, kraje bałtyckie zdążyliśmy wcześniej przygarnąć" - wyzwolili je z tej niepotrzebnej i głupiej niepodległości. A gdzie Hitler wprowadził wojsko przed wybuchem wojny - do Polski? Kiedy to było panie Żyrinowski? Czy wtedy, gdyście się wzajemnie umówili na podział Polski i Europy, cz wtedy go 1 września ruszyła na nas "czarna śmierć" a 17 września ze wschodu uderzyła "czerwona zaraza?" Co pan za farmazony pieprzysz. Hitlera stworzył Stalin, pomimo polskich prób (Marszałka Piłsudskiego choć nie tylko), jego obalenia, aby wywołał wojnę w Europie, której z "wyzwoleńczą odsieczą" przyjdzie oczywiście Rosja (wówczas Związek Sowiecki) i zajmie ją aż po Atlantyk. 

Polska jako pierwszy kraj oparł się tej barbarzyńskiej polityce dwóch tyranów i pozostawiona samą sobie przez naszych zachodnich "sojuszników" (Francję i Anglię), poniosła klęskę, ale mimo to nie zginęła. Stworzyliśmy największą podziemną armię świata i jedyne takie podziemne państwo w dziejach, które skutecznie walczyło nie tylko z niemieckim okupantem, ale potem również i z sowieckim "wyzwolicielem". Byliśmy już jednak wówczas zbyt słabi, aby oprzeć się jednemu i drugiemu bandycie, czekaliśmy wiec jak na boskie zmiłowanie na czołgi gen. Pattona, których pojawienie się na polskich ziemiach, spowodowałoby wybuch ogólnonarodowego powstania antysowieckiego i ponowne skopanie sowieckich dup, tak jak to było w 1920 r. A tak na marginesie - z czym wy do ludzi, pokażcie mi chociaż jedną wojnę, którą samodzielnie wygrała Rosja, choć jedną. Wszystkie ostro przegrywaliście, a już największy łomot dostaliście właśnie podczas waszego "wyzwolicielskiego" marszu na Zachód w 1920 r. II Wojnę Światową (czy raczej jak ją określacie: "Wielką Wojnę Ojczyźnianą" również byście przegrali z kretesem. Pomijając już nawet ot, że Hitler był idiotą i nie wykorzystał sytuacji, jaka się wręcz prosiła aby rozwalić Sowiety i podbić Rosję, to jednak bez wsparcia Zachodu, a szczególnie tych znienawidzonych teraz przez was Amerykanów - nie mielibyście szans. Może jeszcze opieralibyście się gdzieś tam na Syberii, ale cała europejska część Rosji, z Moskwą na czele zostałaby podbita przez Niemcy. 

Także ta wasza legenda nie jest wcale tak piękna, jak by się mogło wydawać. Przegrywaliście wszystkie współczesne wojny i choć wasz kraj jest wielki, to jesteście kolosem na glinianych nogach. Krym nigdy też nie należał do Rosji, panie Żyrinowski, został podstępnie zaanektowany przez Katarzynę Wielką dopiero w 1783 r. Wcześniej był ziemią Tatarów, więc nie pleć pan takich bzdur. Zresztą Rosja już się kończy, rozpada się. Nie wiem czy zdoła pan ów proces rozpadu ujrzeć jeszcze na własne oczy (mam nadzieję że pan dożyje tej pięknej chwili), ale jest to nieuchronne. Za wszystko w życiu trzeba zapłacić, a kraje które napędzały kłamstwo, przemoc i śmierć wcześniej czy później zostaną ukarane. Mam nadzieję że (jak w przypadku Niemiec i Rosji) skończy się tylko na rozpadzie, a nie na czymś znacznie gorszym. Ale z drugiej strony należy też zadać sobie pytanie, bo mówi pan o pokoju z Niemcami i tworzeniu nowej siły i nowego bogactwa tych narodów - czy wojna zawsze jest zła. Nie, ja tak nie uważam, wojna nie musi być zła, może z niej również wypłynąć dobro. Gdyby bowiem nie wybuchła I Wojna Światowa, najprawdopodobniej po dziś dzień nie byłoby Polski i innych krajów Europy Środkowo-Wschodniej. W tamtych latach oczekiwano w Polsce wojny światowej niczym życiodajnego deszczu, a Józef Piłsudski, wówczas dowódca organizacji strzeleckich i twórca Legionów mawiał do swych współpracowników: "Nie martwcie się, wojna będzie". Podobnie II Wojna Światowa, też nie byłaby niczym złym, tylko... wybuchła nie w tym momencie, kiedy powinna. A powinna wybuchnąć w 1933 r. ewentualnie w 1936 podczas remilitaryzacji przez Niemcy Nadrenii. Taka wojna jest nie tylko potrzebna, ale wręcz korzystna, bowiem jednocześnie eliminuje bandytów, których powołaniem jest podbój i utopienie kontynentu we krwi jego mieszkańców. Dlatego też uważam, że nie każda wojna jest nieszczęściem. 

Co się zaś tyczy współpracy niemiecko-rosyjskiej to należy jej zdecydowanie przeciwdziałać. Tworzyć wszelkie projekty, które będą przebiegały w poprzek tych planów. Dlatego też należy odtworzyć Międzymorze w każdej możliwej formie, nie tylko politycznej i militarnej, ale również społecznej, kulturowej i duchowej. Należy odtworzyć dawną Sarmatię, duchową jedność Rzeczpospolitan, narodów wchodzących niegdyś w skład potężnego tworu Rzeczypospolitej Obojga Narodów, który był gwarantem bezpieczeństwa i rozwoju dla Europy. Dotyczy to również projektów geopolitycznych. Należy więc porzucić szkodliwy projekt Jedwabnego Szlaku, z prostej przyczyny - Polsce i Europie Środkowo-Wschodniej nie służy to, co płynie do nas z Zachodu na Wschód i ze Wschodu na Zachód, ale to, co idzie z Północy na Południe. To właśnie ten szlak musi być kluczowy dla państw Międzymorza, dla owych Rzeczpospolitan. Rozwój handlu rzecznego (dzięki któremu dawna Rzeczpospolita bogaciła się), przekopanie mierzei wiślanej i uwolnienie portu w Elblągu. Musimy ponownie zdominować handel Północ-Południe, jedyny dla nas korzystny i jedyny sensowny dla wytworzenia się przyszłej potęgi Międzymorza. 





A co się tyczy Stanów Zjednoczonych, to powiem tylko tyle. Dla nas Polaków, Stany zawsze były pewnego rodzaju wymarzonym krajem, taką wyspą wolności, gdzie wiele można zdziałać dzięki swej przedsiębiorczości i pracowitości. Ameryka była dla nas taką większą Polską, krajem naszych marzeń. Nic więc dziwnego że największa liczba Polonii na świecie jest zgrupowana właśnie w Ameryce. A wie pan, panie Żyrinowski dlaczego Polacy tak kochają Amerykę (szczególnie tę obecną, pod rządami Donalda Trumpa), ponieważ myśmy współtworzyli ten kraj, i co najważniejsze, znaleźliśmy się tam całkowicie dobrowolnie, a nie byliśmy odwożeni w bydlęcych wagonach, jak to miało miejsce chociażby w Rosji, kraju marazmu i śmierci. Stany Zjednoczone może nie zawsze będą strażnikiem świata (dziś kraj ten też zmaga się z poważną chorobą, jaką jest tamtejsze lewactwo, które zżera ten kraj od wewnątrz), ale przynajmniej na razie muszą być stabilizatorem pokoju i muszą walić w zęby wszystkich, którzy próbują tę ich rolę podważyć. Muszą być jak John Wayne i Gary Cooper, jak Wilson, Patton, MacArthur czy Reagan (który swoją polityką doprowadził do upadku owo więzienie ludów, jakim był Związek Sowiecki), muszą być niczym bohaterowie amerykańskich filmów, na których wyrosłem, którzy nie dadzą sobie w kaszę dmuchać i walą prosto z mostu. Jak bohaterowie Bonanzy, czy Rio Bravo, jak członkowie Drużyny A, jak John Rambo i Rocky Balboa i jak wielu innych filmowych i nie tylko bohaterów, jakich w swych dziejach stworzyła Ameryka. Czy Rosja stworzyła kiedykolwiek coś podobnego, co by ku niej przyciągało inne narody, prócz "ideologii wyzwolenia" polegającej na rabunku, wywózkach i mordach? Na zakończenie powiem to, co mawiali ludzie po wkroczeniu Sowietów na polskie ziemie: "bierzcie czasy i rowery, idźcie sobie do cholery".


 PIĘKNO STAREJ AMERYKI











       

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz