Łączna liczba wyświetleń

czwartek, 24 października 2019

DOMINATORKI - Cz. IV

CZYLI RZECZ O ZNANYCH 

I NIEZNANYCH KOBIETACH W HISTORII,

KTÓRE POTRAFIŁY

RÓŻNYMI SPOSOBAMI OWINĄĆ SOBIE

MĘŻCZYZN WOKÓŁ PALCA


 DOMINATORKI STAROŻYTNEGO EGIPTU

Cz. IV



"DYNASTIA KRÓLOWYCH"





V

HATSZEPSUT

"KOBIETA-FARAON"






"DZIAŁAŁAM POD JEGO PRZEWODNICTWEM, TO ON MNIE PROWADZIŁ. NIE ZAMIERZAŁAM UCZYNIĆ NICZEGO BEZ JEGO ZGODY. TO ON DAWAŁ MI WSKAZÓWKI"

INSKRYPCJA ZE SŁOWAMI HATSZEPSUT, WYRYTA NA OBELISKU, STOJĄCYM PO DZIŚ DZIEŃ OBOK ŚWIĄTYNI AMONA-RE W KARNAKU



Hatszepsut urodziła swe pierwsze dziecko - dziewczynkę o imieniu Neferure, prawdopodobnie w wieku 17 lat. (ok. 1490 r. p.n.e.). Jej królewski małżonek, za zarazem przyrodni brat - Acheperenre Totmes II, był młodszy od niej o jakieś dwa lata, czyli obaj byli jeszcze nastolatkami, którzy teraz zostali wrzuceni w wir wielkiej polityki, władzy i dostojeństwa. Ponieważ zarówno Totmes jak i Hatszepsut byli zbyt młodzi, by samodzielnie decydować o wielu sprawach, funkcję regentki objęła Wielka Małżonka Królewska (który to tytuł od wstąpienia na tron młodego Totmesa II musiała przekazać swej córce zgodnie z zasadami dworu panującego i ciągłością boskiej oraz ludzkiej linii dynastycznej, na której - jak wierzyli Egipcjanie - opiera się cały porządek świata), królowa Ahmes. Jej pozycja w strukturze dynastii musiała być na tyle mocna, że była w stanie usunąć w cień samą matkę Totmesa II - Mutnofret, która została zupełnie pominięta (choć wiadomo że w chwili objęcia władzy przez jej syna wciąż żyła. Nie była jednak w stanie przeforsować własnej kandydatury na stanowisko regentki, mimo że to właśnie jej syn zasiadł na tronie Egiptu i w pałacu "Wielkiego Pana Teb" Amona-Re, zwanym: "Jestem niedaleko od Niego" i ulokowanym na wschodnim brzegu Nilu, nieopodal wejścia do Wielkiej Świątyni Amona-Re). Tak oto Egiptem realnie władały dwie kobiety: matka i córka, a młody faraon był w zasadzie jedynie zabawką w ich rękach (pozbawienie władzy i odsunięcie Mutnofret było niezwykle ważne dla urzeczywistnienia tego celu). Ahmes i Hatszepsut władały więc państwem od chwili śmierci poprzedniego władcy - Acheperkare Totmesa I (ok. 1493 r. p.n.e.) i to one decydowały o sprawach wojny (wybuch buntów w Nubii oraz w Syrii. Oba powstania były niezwykle groźne, szczególnie to drugie objęło znaczne tereny, podchodzące aż pod egipskie granice. Ekspedycja wysłana przez regentkę Ahmes, spowodowała zarówno ujarzmienie ludu Szosu, jak i pozostałych plemion aż do granic Nahariny [Mitanni], czyli do Eufratu), jak i wielkich budowli publicznych (Wielki Dwór Świąteczny - który oficjalnie zaliczany jest do dzieł stworzonych przez Totmesa II, jednak jego postać jest tam przedstawiona na równi z postaciami Ahmes i Hatszepsut, co już sugeruje że nie było to jego dzieło, bowiem żaden władca raczej nie dzieliłby się dokonaniami, tym bardziej z kobietami - które umieszczone zostały w tej samej skali co on, co dobitnie pokazuje że ich władza, równa była władzy samego faraona).

Hatszepsut zapewne długo nie cieszyła się macierzyństwem, gdyż dziecko niedługo po urodzeniu z pewnością zostało jej odebrane i powierzone zastępczej mamce - która odtąd miała go karmić własnym mlekiem (z reguły do tej roli wybierano kobiety które straciły swoje własne dzieci i miały pokarm, a śmiertelność niemowląt była w Starożytnym Egipcie niezwykle duża. Zostanie mamką dzieci faraona było też bardzo zaszczytną funkcją, a takie kobiety miały potem niezwykle poważane w swojej społeczności, zaś ich zdanie liczyło się na równi ze zdaniem naczelnika danej miejscowości, choć i tu istniała pewna hierarchia - wyżej stały mamki królewskich synów niż królewskich córek). Dlaczego Hatszepsut odebrana została córka i nie pozwolono karmić ją mlekiem matki? Z prostej przyczyny, nie było sensu tracić czasu na karmienie niemowlęcia, gdyż podstawowym obowiązkiem królewskiej małżonki było: rodzić, rodzić i jeszcze raz rodzić, najlepiej co najmniej jedno dziecko w roku. Kobiety z królewskiego rodu i królewskiego haremu miały być w ciąży praktycznie na okrągło, zaraz po narodzinach poprzedniego dziecka, już miały być gotowe do nowej ciąży. Było to ważne, gdyż biorąc pod uwagę ogromną śmiertelność niemowląt, król musiał mieć pewność że pozostawi po sobie następcę (a kraj bez następcy popadał w anarchię i chaos wewnętrzny) .Świadomość Egipcjan podbudowywana była jeszcze przekonaniem, że gdy zabraknie kolejnego władcy - nastąpi koniec świata, bogowie odwrócą się od ludzi i nastąpi kres ludzkości. W sytuacji gdy ponad 90-95 % porodów w królewskim pałacu kończyło się śmiercią niemowląt (część umierała zaraz przy porodzie, inne po odstawieniu od mleka mamki - dziecko wówczas było narażone na działanie najróżniejszych patogenów i był to najniebezpieczniejszy czas dla rodziców. Jeśli dziecko przeżyło odstawienie od piersi, istniało spore prawdopodobieństwo że dożyje również do nastoletniości i osiągnie wiek dorosły), dlatego też nie przyzwyczajano się do dzieci, skoro i tak były skazane na śmierć. Dopiero gdy przetrwały okres ok. 3-5 lat zaczynano się nimi bardziej zajmować. Królewska małżonka była więc jedynie naczyniem na nasienie swego pana, a faraon nie na darmo nosił królewski tytuł: "Potężny Byk", mający sugerować jego witalność w każdej sytuacji.




Dlatego właśnie faraonowie utrzymywali liczne haremy, choć zwykli Egipcjanie byli monoteistami (jeden mąż i jedna żona), po to aby zapewnić sobie następstwo tronu w każdych warunkach, gdyż brak potomstwa (głównie męskiego potomstwa), równał się nie tylko zagładzie dynastii, ale i kraju a nawet całej ludzkości. Dlatego też królowa Ahmes-Nefertari, matka faraona Dżeserkare Amenhotepa I (panującego w latach ok. 1525-1505 p.n.e.), podsyłała mu do łoża wciąż nowe nałożnice, które kazała wyszukiwać i sprowadzać z całego kraju, aby wreszcie narodził się upragniony chłopiec, który przedłużyłby dynastię Ahmesydów - wyzwolicieli Egiptu spod "hyksoskiej plagi". To wówczas się nie udało, ale teraz obie królowe Ahmes i Hatszepsut stanęły przed podobnym dylematem odnośnie przetrwania dynastii Totmesydów. Znów bowiem narodził się "dziurawiec" (wybaczcie mi to kolokwialne określenie odnoszące się do dziewczynek, ale przypomniałem sowie że tak właśnie o narodzinach córek mówiła moja babcia). Niezwykle ważne było więc aby Hatszepsut ponownie zaszła w ciążę i to czym prędzej (a wiadomo że jeśli kobieta nie karmi już dziecka piersią, mleko w piersiach zanika i jest gotowa do dalszego zapłodnienia). Tak więc młoda Hatszepsut ponownie zachodziła w ciąże (wiadomo tylko o jeszcze jednym porodzie dziecka - kolejnej dziewczynki, która zmarła w niemowlęctwie lub w dzieciństwie. Oczywiście nie oznacza to że królewska małżonka nie zachodziła w ciążę znacznie częściej - nie wiadomo o tym jednak z tego względu, że Egipcjanie nie odnotowywali narodzin dziecka, jeśli urodziło się martwe lub umarło w ciągu pierwszych trzech lat od narodzin, po prostu było - nie ma i już). Niemożność urodzenia syna zapewne potęgowała presję otoczenia w stosunku do pary królewskiej (co ciekawe, Egipcjanie nie obwiniali o brak męskiego następcy kobiet, które były tylko "naczyniami swych panów", a mężczyzn, jako posiadających "życiodajną moc Atuma". Tak wiec o brak synów obwiniani byli mężczyźni, nie kobiety i słusznie bo to przecież mężczyzna odpowiada za płeć dziecka [chromosomy XY], choć ta wiedza stała się powszechna w medycynie dopiero w drugiej połowie XIX wieku, czyli bardzo późno i wcześniej to kobiety były oskarżane o brak męskiego potomstwa a przypadek niejakiej Anny Boleyn jest tutaj dość wymowny).




Totmes i Hatszepsut byli więc rodzicami tylko jednej córki - Neferure, o której życie szczególnie się teraz troszczono. Otrzymała więc ona nie tylko mleczną (żeńską) mamkę, ale i męską (dla opieki i ochrony). Ową męską mamką został niejaki Senenmut. Ten, urodzony w ubogiej, wiejskiej rodzinie mężczyzna, w jakiś sposób zdołał awansować po stopniach kariery, aż wreszcie został przedstawiony regentce i jej córce, które musiał w pewien sposób oczarować swoją osobą, że powierzyły mu tę funkcję. Swoją drogą ciekawym jest w jaki sposób ten wiejski chłopak zdołał zrobić karierę w królewskiej administracji, skoro istniały tylko dwie ku temu drogi - wojsko lub kapłaństwo, żadne z nich nie odnosi się jednak do osoby Senenmuta (co prawda w jego grobie w Tebach odnaleziono złote, wojskowe opaski na dłonie - ale równie dobrze mógł je uzyskać w inny sposób, podobnie zresztą jak i gromadził swoje inne tytuły oraz majętności. Nie otrzymał jednak Złotych Much - największego odznaczenia wojskowego Egiptu, a jego pozycja i rola jaką pełnił przy boku Hatszepsut i jej córki Neferure mogłaby świadczyć że i to w końcu sobie "załatwi". Tak się jednak nie stało, co sugeruje iż to nie armia była trampoliną do jego dworskiej kariery. Oczywiście nie pełnił też żadnych funkcji kapłańskich). W każdym razie (być może dzięki swej inteligencji, sprytowi i szczęściu) w jakiś sposób dostał się na królewski dwór w Tebach i stanął przed obliczem regentki i jej królewskiej córki. Tam została mu powierzona funkcja nadzorcy Wielkiej Sali (królewskiej) w Tebach (było to stanowisko niezwykle pożądane, bowiem ten który je sprawował, kontrolował w zasadzie nie tylko rozmieszczenie poszczególnych osób podczas audiencji królewskich, ale też ustawienie tronów samego króla i królowej). Za tę funkcję wielu przedstawicieli starych, szlacheckich rodów dałoby się wręcz pokroić (gdyż niosła za sobą nie tylko olbrzymią godność i wpływy, lecz również korzyści materialne - sporo wielmożów bowiem było skłonnych ofiarować prawdziwe majątki, by znaleźć się jak najbliżej królewskiej pary podczas publicznych audiencji), a tu zupełnie nikomu nieznany wieśniak otrzymuje tę funkcję ot tak po prostu.

Notabene Święte Teby wciąż były jednym wielkim placem budowy. Wcześniej bowiem, nim XVIII Dynastia (złożona z dwóch rodów Ahmesydów i Totmesydów, połączonych ze sobą właśnie poprzez osobę regentki Ahmes, która została żoną Totmesa I - wywodzącego się z ludu i zawdzięczającego swe wyniesienie karierze wojskowej), objęła nad miastem swój królewski patronat, nie było ono ani zbyt ludne, ani też nie posiadało wielkich, majestatycznych budowli pałacowych i świątynnych. Tutejszy lokalny bóg - Amon (pierwotnie bóg wiatru i płodności), został wzięty na sztandary przez ostatnich władców XVII Dynastii (Ahmesydów), a szczególnie Uadżcheperre Kamose i jego brata Nabpehtire Ahmose I (założyciela XVIII Dynastii). Szczególnie ten ostatni wziął sobie lokalnego boga z niewielkiego (ale niezależnego od władzy Hyksosów - najeźdźców z Azji, którzy opanowali całą Deltę) demu tebańskiego - Amona i pod tym znakiem zorganizował ogólnonarodową wojnę wyzwoleńczą przeciwko Hyksosom (którzy w swej stolicy w Awaris w Dolnym Egipcie, czcili głównie kanaanejskiego boga Baala, jak również boginię Anat, choć oczywiście wyznawali też bóstwa egipskie). Po zdobyciu Awaris i wypędzeniu Hyksosów (w pogoni za nimi miał Ahmose dotrzeć aż na Synaj) po długoletnich walkach (które zakończyły się ok. 1530 r. p.n.e. notabene, jeśli założyć że wojnę z Hyksosami wypowiedział jeszcze dziadek Ahmose - Senechtenre Tauaa, na dwadzieścia pięć lat przed wstąpieniem na tron Ahmose  w roku ok. 1550 r. p.n.e. - to można sobie obliczyć że wojna wyzwoleńcza trwała co najmniej 45 lat [a przecież sama okupacja hyksoska łącznie trwała przez prawie 200 lat) i odcisnęła wielkie piętno na kulturze oraz świadomości Egipcjan w pierwszych władców XVIII Dynastii (które jednak - co też ciekawe - mimo wszystko szybko uległo zapomnieniu, a czasy niewoli były jakimś dalekim wspomnieniem przodków w epoce, w której Egipt uzyskał już miano supermocarstwa a do Teb spływały daniny z tak odległych krain jak Asyria, Babilonia, nawet minojska Kreta czy wyspy Morza Egejskiego. Tak to już działa, doświadczenie wielkości skutecznie zaciera pamięć niewoli, zaś doświadczenie czasów upadku skutecznie wypiera pamięć dawnej chwały - przykład: kontrolowana przez Rosję Rzeczpospolita w drugiej połowie XVIII wieku. Któż wówczas jeszcze pamiętał, że 150 lat wcześniej polskie sztandary łopotały na Kremlu, zaś car Moskwy bił pokłony przed majestatu polskiego tronem? Biorąc pod uwagę ten dziejowy kontekst wydarzeń, jakże prawdziwie brzmiały słowa Marszałka Józefa Piłsudskiego: "Im prędzej pozostałości niewoli zostaną zapomniane i wyrzucone poza nawias życia politycznego Polski, tym lepiej dla Niej i dla pracy odbudowy Ojczyzny (...) Długoletnia niewola zatrzymała pod wieloma względami nasz rozwój, spaczyła mnóstwo naszych usiłowań. Więc teraz wszyscy obywatele wolnej Polski muszą (...) w krótkim czasie dogonić świat cały i stanąć, jako równi, w wielkiej rodzinie narodów"), zakończono również kult Baala, choć z bogini Anat uczyniono małżonkę egipskiego boga Seta.

Teby za XVIII Dynastii stały się miastem ceremonialnym - miastem najwyższego, zwycięskiego boga - "Wielkiego Pana Teb" - Amona, którego połączono z pierwotnym, ogólnoegipskim bóstwem Re, tworząc swoistą hybrydę: Amona-Re (swoją drogą nieco podobnie cesarz rzymski - Konstantyn Wielki przyjął chrześcijaństwo za swoją religię a krzyż z znak od Boga, który miał mu się ukazać we śnie ze słowami: "Pod tym znakiem zwyciężysz" - przed walką z Maksencjuszem w 312 r. Po tym zwycięstwie w bitwie przy Moście Mulwijskim nieopodal Rzymu, chrześcijaństwo zostało prawnie uznane za jedną z obowiązujących religii w Cesarstwie [313 r. p.n.e.] a w roku 380 stało się już jedyną, oficjalnie dozwoloną religią Imperium Rzymskiego. Zaś symboliczną datą ostatecznego upadku pogaństwa, było zniszczenie sławnej Biblioteki Aleksandryjskiej i Serapejonu w Aleksandrii - 391 r. oraz świątyni bogini Demeter w Eleusis w 396 r.) Doprowadziło to też do tego, że dużą część pierwotnego miasta Teb musiano wysiedlić, aby zrobić miejsce dla świątyń Amona-Re (były dwie: w Karnaku i Luksorze) oraz pałaców królewskich. "Teby są wzorem dla każdego miasta. Woda i ziemia były w nich od początku czasu. Przybyły piaski, aby dostarczyć ziemi, aby stworzyć im podstawę jako wzgórek, kiedy ziemia została powołana do istnienia. I ludzkość także została powołana w nich do istnienia (...) za przykładem Teb" - takie motto widnieje na Papirusie Leyden I.350, tworząc jednocześnie boską nadbudową początków tego Miasta. Można powiedzieć że Miasto (jak po prostu nazywano "Święte Teby")  zostało zbudowane od nowa według siatki ortogonalnej. Wyznaczono miejsca dla świątyń (posiadłości świątynne zwane "posiadłościami Amona", obejmowały znaczny obszar miasta). W prawobrzeżnej części miasta wzniesiono wielką, majestatyczną świątynię w Karnaku i znacznie mniejszą w Luksorze, zaś część lewobrzeżna obejmowała grobowce królewskie, Kolosy Memnona (oczywiście zbudowane znacznie później, za dynastii Ramessydów w XIII wieku p.n.e., czyli w dwieście lat później od omawianych obecnie wydarzeń), Ramesseum (też późniejsza budowla), świątynie w Medinet Habu i Deir el-Bahari oraz w Birket Habu i w Malgacie. Samo miasto także znacznie zwiększyło swój obszar. Obok świątyni w Karnaku wzniesiono też Pałac Królewski ("Jestem Niedaleko od Niego"). Był to pałac oficjalny (choć rozmiarowo niewielki), w którym władca przyjmował poselstwa, nagradzał swoich wielmożów, spotykał się z najważniejszymi kapłanami. Pałac, w którym mieszkał faraon, jego rodzina i gdzie znajdował się cały królewski harem, był nieco oddalony od Teb i leżał zapewne w części lewobrzeżnej, wśród "chłodnych wód Nilu", z dala od zapachów z rynsztoków, palenisk i insektów samego Miasta.



ZNISZCZENIE WIELKIEJ BIBLIOTEKI W ALEKSANDRII
391 r. p.n.e.


 

Senenmut był oczywiście nadzorcą Wielkiej Sali pałacu w Karnaku, wkrótce potem otrzymał jeszcze tytuł: administratora "Dwu Spichlerzy Amona" - która to funkcja łączyła się z jeszcze większą możliwością zbicia majątku niż poprzednie (należy jednak pamiętać, że Egipcjanie nie znali pieniędzy i nie posługiwali się nimi przy zawieraniu traktatów handlowych czy płaceniu za usługi. Istniał handel wymienny - coś za coś, lub po prostu ofiarowywano wielmożom i naczelnikom bogate dary w królewskiego skarbca, a wielu dworzan w podobny sposób opłacało się królewskim faworytom, takim właśnie jak Senenmut). Potem doszły jeszcze inne godności: zarządcy Pałacu Króla i Królowej - dzięki czemu Senenmut skupił w swoich rękach olbrzymią władzę i zyskał ogromne wpływy, nie mówiąc już że stał się wówczas niezwykle majętnym człowiekiem - tak bardzo, że gdy w jakiś czas później zmarła w rodzinnej wsi jego matka, pochował ją do grobu niezwykle bogato, jak prawdziwą arystokratkę, choć pochodziła z ludu (natomiast ojciec Senenmuta, który zmarł, nim ten uzyskał takie wpływy, pochowany został bardzo skromnie). Oczywiście faworyt królowych nagradzany był też olbrzymimi posiadłościami ziemskimi w kilku demach, które uczyniły z niego człowieka dorównującego majętnościom starym egipskim rodom. A tymczasem mijały lata i młody Totmes II zmężniał (choć był słabego zdrowia), a jego harem zapełniały wciąż nowe piękności (zapewne nie było ich aż tak wiele, jak w czasach późniejszych - począwszy od Totmesa III a skończywszy na władcach XX Dynastii, gdy harem królewski zapełniały setki, a może nawet tysiące niewiast. W latach rządów Totmesa II i jego poprzedników, kobiet w haremie było zaledwie kilka lub co najwyżej kilkanaście). Uwagę władcy przyciągnęła pewna niewiasta sprowadzona do jego haremu (zapewne pochodząca z ludu), która nosiła imię Izis. Gdy władca osiągnął wiek lat ok. 20, Izis dała mu syna, następcę tronu, który przejdzie do historii jako faraon Mencheperre Totmes III Wielki (prawdopodobnie przyszedł na świat ok. 1485 r. p.n.e. gdyż ponoć miał mieć sześć lat w chwili wstąpienia na tron w 1479 r. p.n.e. i przez to był o ok. pięć lat młodszy od księżniczki Neferure).

Kolejne lata słabowitego króla Totmesa II upłynęły w pokoju. Nie prowadzono już wojen (po stłumieniu buntów w Nubii i Syro-Palestynie na początku jego panowania). W Nubii, po zdobyciu fortecy Tombos (wokół której skumulował się antyegipski bunt po śmierci Totmesa I i na początku panowania Totmesa II) wprowadzono zarząd egipskiego urzędnika, który nosił tytuł: "Królewskiego syna z Kusz" rezydującego w Napacie (między III a IV kataraktą Nilu), zaś symbolem egipskich rządów w tym kraju stała się potężna twierdza w Buhen (leżąca przed II kataraktą Nilu, na południe od Abu Simbel - która również była miejscem rezydowania egipskiego namiestnika w okresie buntów i powstań czarnoskórej ludności tubylczej). W Kanaanie zaś i Syrii (istniało tu silne księstwo Dżahy, księstwo Kadesz, księstwo Megiddo, silne miasta wybrzeża takie jak Sydon, Tyr, Akko, Sareppa, Dor, kraj Amurytów i dalej na północy potężna Naharina, czyli królestwo Mitanni - główny prowodyr wszelkich anty-egipskich powstań w tym regionie), Egipt prowadził politykę "dziel i rządź". W czasach rządów Totmesa II panował tam spokój, ale z chwilą jego śmierci (ok. 1479 r. p.n.e.) region ten znów zapłonął a młody, zaledwie sześcioletni książę Totmes III - który został jedynym następcą zmarłego ojca, nie był w stanie samodzielnie wówczas sprawować władzy. Nic więc dziwnego, że tak jak wcześniej Hatszepsut wraz ze swą matką Ahmes przejęły regencję i realnie władały w imieniu króla Totmesa II, tak teraz królowa Hatszepsut objęła rządy, by zapewnić na przyszłość swej córce Neferure tron Egiptu i uczynić z niej prawdziwego władcę Egiptu (zapewne Neferure została wydana za mąż za swego młodszego, przyrodniego brata - choć nie ma na ten temat żadnych informacji w źródłach - należy przypuszczać że był to pierwszy krok do zapewnienia córce realnej władzy przez matkę. Brak źródeł zaś można łatwo wytłumaczyć - po obaleniu Hatszepsut - ok. 1458 r. p.n.e. - faraon Totmes III, powodowany gniewem za tak długie pozbawienie go władzy przez "uzurpatorkę", nakazał  zetrzeć na proch z kartuszy świątynnych wszelkie o niej informacje i zastępował je własnymi, lub swego ojca i dziada. Neferure, jako córka uzurpatorki - co oczywiste - również nie mogła figurować w spisie żon i nałożnic nowego władcy, więc również podzieliła los swej matki).

     



CDN.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz