CZY NIEBEZPIECZNA AGENTURA WYPŁYWU?
Ponieważ wczoraj podjąłem się tematu pokazania istniejącej wciąż w Polsce lewicowo-lyberalnej i postkomunistycznej jaczejki, że to dziś pragnąłbym podjąć się tematu pokazania prawicowej szuri, często nawet groźniejszej od tamtej (bowiem postkomunistyczne wieprze, uwłaszczone na majątku narodowym w latach 90-tych, przynajmniej częściowo uważają że zarówno ten majątek jak i nasza Ojczyzna należy do nich. Oczywiście wybory 2015 roku nieco to przekonanie podważyły, ale mimo wszystko wciąż sądzą oni że zdołają odzyskać koryto, a wraz z nim cały kraj). Mam tutaj na myśli środowisko związane z Grzegorzem Braunem, Leszkiem Sykulskim, Pitoniem i tym całym Piotrem (Pietią) Panasiukiem. Tych ludzi bowiem postrzegam jako bardzo niebezpiecznych agentów wpływu, którzy robią to co robią (czyli działają jawnie w interesie Moskowi) albo z własnej bezgranicznej głupoty, albo motywowani do tego moskiewskimi subwencjami (a może i jedno i drugie). Powód dla którego to robią nie ma dla mnie jednak najmniejszego znaczenia. Znaczenie ma tylko to, że oni to robią i to już stawia ich bezpośrednio w pozycji agentów wpływu obcego państwa (państwa odwiecznie nam wrogiego, co należy podkreślać - odwiecznie wrogiego). Ja zaś należę do ludzi, którzy starają się na co dzień nie używać ostrych słów (w tym również przekleństw), mało tego, jestem osobą która uważa że każdemu człowiekowi należy dać w życiu szansę na poprawę złego nastawienia (a trzeba pamiętać że ludzie nie dzielą się na dobrych i złych, tylko na tych, którzy żyją czyniąc zło i na tych którzy starają się żyć tak aby to zło eliminować ze swego życia, bowiem każdy z nas jest tak naprawdę połączeniem piekła i nieba i tylko od nas zależy której stronie naszej natury pozwolimy wziąć górę). Jednak patrząc na ludzi, którzy jawnie wspierają bandycki reżim Putina, jedyne co ciśnie mi się na usta to są wulgaryzmy.
Od dłuższego czasu śledzę twitterowe wpisy niejakiego Piotra (Pieti) Panasiuka, czyli człowieka który wypisuje takie androny, iż wydaje mi się że on realnie nie może występować jako agent rosyjskiego wpływu, (choć oczywiście mogę się mylić). W każdym razie ten człowiek stosuje jawną kremlowską propagandę, połączoną z bezczelnym kłamstwem i manipulacją faktami. Czytając Panasiuka od razu przypomina mi się inny moskalofilski szur (bo inaczej ich nazwać nie można, nawet jeśli są to jawni agenci wpływu), czyli nijaki Olszański/Jabłonowski, który to niedawno wyszedł z więzienia za jawne nawoływanie do popełniania mordów na przeciwnikach mateczki rassij. Ponoć więzienie znacznie go zmieniło, przestał być już takim kozakiem (czy też ruską nucą, bo to określenie bardziej do niego pasuje), uspokoił się nawet i może nieco zreflektował (być może nie chce ponownie wracać do więzienia) i zapewne to jest powodem jego przemiany (ale ja prywatnie nie wierzę w to, że ten człowiek zdołał realnie się zmienić). Zastanawia mnie tylko jakim trzeba być człowiekiem, żeby wspierać coś tak parszywego, tak podłego i tak przesiąkniętego moralną zgnilizną, jak dzisiejsza (a również dawniejsza, bo tutaj żadnej różnicy historycznej nie ma) Rosja? Co trzeba sobą reprezentować, jaki wyznawać światopogląd i jak bardzo ostatecznie się skurwić, żeby zostać wycieraczką kremlowskich bandytów? Nie pojmuję tego nie rozumiem. Jednak tak naprawdę zastanawiające jest nie to,że tacy ludzie jak Panasiuk czy Jabłonowski a także Sykulski czy Braun w ogóle istnieją i głoszą swoje propagandowe antypolskie teorie, tylko zastanawia mnie fakt, że w ogóle ktokolwiek tego słucha i że znajdują się ludzie którzy wierzą w to, że Rosja jest jakąkolwiek ostoją konserwatyzmu, jakąkolwiek opoką i obrona przed lewicowymi szaleństwami ideologii gender, lgbtarianizmu, ekologizmu etc. etc. Co trzeba mieć w głowie żeby uważać Rosję za normalny kraj, a nie zwykłą nazistowską zbieraninę patologicznych kłamców i zbrodniarzy?
Ostatnio dotarły do mnie kolejne informacje o moskiewskich zbrodniach na Ukrainie, o tym co robili (i co nadal robią) tam te bandy, ta chodząca hołota z bronią w ręku, która oficjalnie zwie się rosyjskim wojskiem. Moskiewscy bandyci po wejściu do jednej z miejscowości na wschodzie Ukrainy, zgwałcili matkę na oczach małego jej czteroletniego dziecka, to dziecko podczas gwałtu osiwiało... Gdzieś indziej zgwałcili noworodka - noworodka. Jeszcze gdzieś indziej skatowali ojca rodziny tak bardzo że nie był w stanie oddychać, a mimo to zmusili go żeby patrzył jak gwałcą jego żonę i kilkuletnią córeczkę. Ja tutaj oczywiście podaję najbardziej łagodne z popełnianych przez tych bandytów zbrodni, takie, które dla ludzi którzy to doświadczyli są uważane za łagodne a ludzie ci za szczęśliwców, bo przecież mogli zostać zamordowani po długich i bolesnych torturach podczas których odkrajano by im poszczególne części ciała na żywca i to zarówno rodzicom jak i dzieciom. Ja szczególnie jestem szczególnie wrażliwy na krzywdę dzieci (w ogóle krzywda każdej istoty w tym zwierzęcia - a przecież na Ukrainie są i przypadki znęcania się nad zwierzętami, gdzie ruskie trolle nie tylko mordują, ale wręcz pastwią się nad psami, kotami i innymi zwierzakami - jest dla mnie przykrym doświadczeniem). Nie jestem też w stanie oglądać płaczących dzieci, bo jest to dla mnie widok nie do zniesienia, szczególnie jeśli te dzieci cierpią z bólu. A co dopiero powiedzieć o potworach którzy z pełną premedytacją popełniają zbrodnie wojenne nie tylko gwałcąc, okaleczając i mordując w okrutny sposób dorosłych, ale również znęcając się nad dziećmi. Z zimna krwią zabijają dzieci, do czego dochodzi otwarcie pod Bachmutem i do czego niektórzy wagnerowcy (którzy tam operowali) skruszeni prawdopodobnie sumieniem, teraz opowiadają (a są to opowieści typu: "Był rozkaz że mamy wszystko wyczyścić, wchodzimy do piwnicy a tam jest 300-400 osób, w tym jakieś 40 dzieci. Niektóre płaczą ale był rozkaz nie można pozwolić im wejść - oczyściliśmy więc piwnicę"). Ci ruscy zbrodniarze (a oficjalnie ruskie wojsko) zachowują się jak najgorsze nazistowskie kanalie podczas II Wojny Światowej i wcale się tego nie wstydzą (może tylko czasem gryzie ich sumienie).
To są żołnierze? Czy moskale w ogóle rozumieją co znaczy honor żołnierza co znaczy z plamienie munduru żołnierza krwią niewinnych cywili? Chyba nie wiedzą, no ale skąd bydło wyrwane z zapadłej dziury rosyjskiej Gubiński, z głębokiej umysłowej i fizycznej niewoli jaką poddawani są tam wszyscy którzy urodzili się na tej przeklętej ziemi - ma wiedzieć jak postępują ludzie cywilizowani? Żaden żołnierz nie splamiłby się zamordowaniem cywila (inna sprawa to dywersanci którzy cywili udają, ale to jest zupełnie inny temat, bo chyba nie możemy przyjąć że ukraińskie dzieci są faszystami jak twierdzi moskiewska propaganda i że sabotują dzieło "specjalnej operacji wojskowej", a poza tym nawet dywersant czy kolaborant musi stanąć przed sądem, a nie być od razu rozstrzelany - tak przynajmniej postępują ludzie cywilizowani), żadne, bo to jest potworna plama na honorze żołnierza tym bardziej oficera. Gen. Bolesław Wieniawa-Długoszowski (ulubieniec Marszałka) mawiał, że tylko wódka nie plami munduru żołnierza i to jest święta racja, gdyż nie na darmo istnieje coś takiego jak żołnierski honor, który pierwotnie narodził się w średniowieczu, w czasach rycerskich. Ale przecież w moskowi nigdy nie było epoki średniowiecza, bo tam od razu z wczesnego okresu wschodniosłowiańskiego przeszli oni pod zamordyzm tatarsko-mongolski i to ustawiło ich na zupełnie innych krańcach cywilizacji europejskiej.
Kastrowanie jeńców, obcinanie im głów i inne wymyślne tortury (których nie chce mi się nawet przytaczać), otwarcie już sytułują tę wschodnią dzicz według mnie nawet nie jako wytwór innej cywilizacji, ale wręcz jako nie-ludzi. Ponieważ jednak w moskowi jest dosyć duże poparcie społeczne dla tej zbrodniczej wojny, której sprawcą co prawda jest Putin, ale to nie on kastruje jeńców, to nie on ich torturuje i nie on ich uśmierca. To robią jebani moskale (przepraszam za ostre słowa, ale nie jestem w stanie pohamować się od powiedzenia prostym językiem tego co myślę). To nie jest wcale wojna Putina (jak chcą ją widzieć w Niemczech, we Francji czy nawet we Włoszech), to jest wojna moskiewskich s-synów, którzy wypełźli ze swojej gubinki, (gdzie żyli jak zniewolone bydło), a teraz dano im do ręki karabin i poczuli się ważni, po raz pierwszy w życiu poczuli że cokolwiek od nich zależy, że mają władzę nad czyimś życiem i śmiercią, że to oni teraz są panami losu kogoś innego. I zaczęło się od strzelania do psów i kotów, od tortur na zwierzętach a skończyło na gwałtach, pobiciach, znęcaniu się, obcinaniu kończyn, kastrowaniu a wreszcie na mordowaniu niewinnych dzieci. Jeśli te kanalie myślą że spokojnie dożyją sobie starości gdzieś na jakiejś zapadłej dziurze do której wrócą znowu jako niewolnicy ruskiego miru, to bardzo się mylą, już teraz bowiem istnieją instytucje i działają ludzie, którzy wyłapują takich zbrodniarzy, demaskują ich i te bestie w ludzkiej skórze nie zaznają już nigdy spokoju (przynajmniej nie na tym świecie).
I tutaj powracam do tego całego szurostwa związanego ze środowiskiem Grzegorza "szczęść Boże" Brauna, Sykulskiego (którego notabene pamiętam kiedyś słuchałem, jakże to człowiek nieświadomie może wejść w bagno), całym tym środowiskiem związanym z wRealu24 (które też kiedyś lubiłem a ich filmiki wstawiałem na tym blogu), oraz z towarzyszem Panasiukiem i jemu podobnymi ruskimi trollami, którzy jawnie sieją dezinformację a przede wszystkim dążą do destabilizacji sytuacji politycznej w Polsce - co jest już coraz bardziej widoczne. Czy nam, jako Polakom, jako polskim patriotom powinno zależeć na tym, żeby sytuacja w Polsce była zdestabilizowana w sytuacji konfliktu zbrojnego na Ukrainie, czy też żeby była stabilna? Odpowiedź jest bardzo prosta tutaj nie trzeba być filozofem aby domyślić się komu służy destabilizacja sytuacji w naszym kraju, dlatego też tacy ludzie jak Panasiuk, Sykulski (i cała reszta bandy moskiewskich onuc), powinni być już pod okiem ABW (być może są, nie wiem, nie mam takiej wiedzy). Takich ludzi natychmiast trzeba eliminować z przestrzeni publicznej i kierować do miejsc odosobnienia (w których przebywał do niedawna pan Jabłonowski vel Olszański), gdyż ich działalność jest jawnie szkodliwa dla państwa polskiego, a ich propaganda wpływa również na umysły ludzi młodych i niedoświadczonych, którzy nie mają ani wiedzy, czasu i chęci żeby wyłapać co jest prawdą, a co fałszem. Panie pułkowniku Wacławie Kostek-Biernacki, jakże bardzo dziś brakuje nam ludzi takich jak pan, aby to całe antypolskie szambo na usługach obcych państw, wywiadów i mocarstw przećwiczyć trochę w miejscu odosobnienia, tak żeby mieli czas pomyśleć nad swoim życiem i postępowaniem.
A tak na zakończenie chciałbym tylko dodać, że ja już nie uważam Rosjan za żaden naród, co najwyżej za zbiorowisko postsowieckich mętów, wyznawców ruskiego miru i zniewolonych mentalnie i realnie robów. To nie jest żaden naród, a Rosja to nie jest żaden kraj, to zbiorowisko ciemiężców i morderczych "wyzwolicieli" (a że moskale lubią wyzwalać to wiemy od dawna, szczególnie wyzwalać nas z naszych majątności, ziem oraz życia), jest to swoisty Mordor, który z opowieści Tolkiena jakimś cudem przeszedł do naszego świata. A teraz parafrazując słowa Putina chciałbym się zapytać - wyobrażacie sobie jak piękny byłby świat bez Rosji, jak spokojny jak bezpieczny?
Chciałbym dożyć czasu kiedy to parszywe państwo ostatecznie rozpadnie się na atomy (a że tak się stanie jestem pewien, to tylko kwestia czasu). I z tym czasem właśnie jest problem bo nawet w sytuacji jawnego rozkładu i rozpadu tego państwa jestem przekonany że Amerykanie i Chińczycy będą chcieli utrzymać pozór całości tego tworu, obawiając się, że po rozpadzie może tam powstać coś bardziej nieprzewidywalnego niż obecnie. Ja uważam że nic bardziej nieprzewidywalnego a już na pewno nic gorszego nie może powstać od tego co jest obecnie i tego co było w historii wcześniej. Rozpad jest nieunikniony i im szybciej to nastąpi, tym lepiej, zarówno dla świata jak i dla tych ludzi którzy tam mieszkają. Oczywiście całe to społeczeństwo (jeżeli w ogóle można to tak jeszcze nazwać), musi zostać dogłębnie poddane denazyfikacji, derusyfikacji i totalnemu wyleczeniu się z myśli o jakimkolwiek ruskim mirże w przyszłości. Nie może to być na zasadzie takiej, jaką podjęto w stosunku do Niemców po zakończeniu II Wojny Światowej, gdyż wówczas jedynie połowicznie udało się zdenazyfikować naród niemiecki. Moskali musimy wyleczyć z myśli o ruskim mirze totalnie, jednocześnie pokazując nim że można żyć inaczej, że mogą żyć jak ludzie wolni, nie jak poddani swojego cara - tylko jak ludzie wolni, którzy mają wpływ nie tylko na swoje własne życie, ale również na życie swojej lokalnej społeczności, swego miasta, że mogą żyć jak ludzie, a nie mieszkać w rozpadających się domach gdzie nie ma ogrzewania (a czasem i szyb w oknach). Ludzie cywilizacji łacińskiej (do której moskalom daleko jest o lata świetlne), nie są ludźmi o mentalności zbrodniarzy. Nikt nie chce nikogo mordować, nikogo zabijać i nikogo niewolić (jak głosi kremlowska propaganda). Chcemy po prostu żyć jak ludzie i nie musieć obawiać się że przyjdzie jakiś ruski sołdat i zabije nam dzieci, a jednocześnie chcemy wam dać możliwość życia jak ludzie (wam czyli społeczeństwu dzisiejszej Rosji). Im szybciej to zrozumiecie, tym lepiej dla was samych, bo świat bez Rosji - wierzcie mi - byłby przepięknym rajem na ziemi.
Problem analizy stosunków polsko-rosyjskich(radzieckich) wynika z fałszywego założenia, że Rosja jest krajem suwerennym. Jak to kiedyś ktoś powiedział przy ośmiorniczkach, że Polska należy do kogoś tak samo Rosja ma swojego pana. Możliwe że tego samego co Polska. Putin to etykieta zarządu. Inny punkt widzenia zmienia perspektywę.
OdpowiedzUsuńKto to jest Lukas - kolejny pomyleniec ze skazą antyrosyjską,takiego stek bredni,dawno nie czytałem.Ciekawe czy autor tego wpisu,tworzy,sam z siebie,czy może ? Zagadka.
UsuńNa pohybel moskofilskim sukinkotom - wystarczy kotki wy moje?
UsuńAutor tego scieku, to typowy bezmozgi banderowiec, wypisujacy sterty bredni, majace pokryc jego umyslowe braki. To lajno juz dawno przebilo poziom szamba i nawet niewidzi, ze jego bezmozga durnota eksploduje z sila gejzera.
OdpowiedzUsuńMilcz jak do mnie mówisz 🙊 A jeśli już, to składaj literki w ruskie krzesełeczka. Nie nauczyli cię pisać cyrylicą na kursach antypolonizmu w Moskwie?
UsuńNo debil, tylko umie obrazac, zadnej merytoryki... Wypisuj dalej brednie o kosmitach...
UsuńA czy ja cię obraziłem? Czy można obrazić ruskiego śpiocha w Polsce?
UsuńSkąd się biorą takie osoby jak Lukas? Znad Dniepru ?:D
OdpowiedzUsuńKolego przestań pisać do mnie tego typu kwestie, bo ja nie rozumiem o co ci właściwie chodzi. Ty masz jakiś problem z z tym że szurię nazywam szurią? To powiem ci więcej - ja w ogóle nie jestem w stanie wyobrazić sobie tego, żeby jakikolwiek Polak mógł popierać Moskwę, rozumiesz mnie? Jeśli nie, to zastanów się nad tym raz jeszcze i przestań wypisywać jakieś niezrozumiałe (przynajmniej dla mnie) głupoty. A jak nie, to kierunek znasz i mateczka Moskwę przyjmie cię z otwartymi ramionami - tyle w temacie.
Usuń