POWÓDŹ W HISZPANII
Ciekawe, a zarazem tragiczne wydarzenia dzieją się obecnie w Hiszpanii, gdy kraj ten nawiedziła potworna powódź, która już w tym momencie pochłonęła życie prawie 220 osób. Ogromna tragedia dla tamtejszych mieszkańców, którzy w sposób niezwykle gwałtowny ale jak najbardziej zrozumiały dają wyraz swemu niezadowoleniu wobec obecnie rządzącej partii komunistów Hiszpańskiej Socjalistycznej Partii Robotników (ten ostatni człon mogliby sobie darować, współcześni bowiem komuniści już dawno nie mają nic wspólnego robotnikami czy chłopami, dzisiaj na sztandarach mają lgbt, zielony ład i walkę o klimat, czyli doprowadzanie ludzi do totalnej biedy, a jednocześnie rozciągnięciem nad nimi totalnej kontroli i inwigilacji). Premier Hiszpanii (zwykły komuszy czopek) Pedro Sanchez, gdy przyjechał do prowincji Walencja która najbardziej ucierpiała w czasie powodzi, musiał się stamtąd ewakuować w taki sposób, że ochrona poleciła mu aby leżał w samochodzie na ziemi i się nie ruszał. Notabene na włosach miał odłamki potłuczonego szkła z rozbitej szyby z jego służbowego auta (które zresztą w dużej mierze zostało uszkodzone przez protestujących podobnie jak kilka innych wozów ochrony premiera).
Wybaczcie, ale od razu mi się tutaj narzuca skojarzenie z sytuacją z roku 1930, gdy poseł Libermann z partii socjalistycznej (ale mocno komunizujący), po usunięciu mu immunitetu, był przewożony przez policję do twierdzy w Brześciu, jako miejsca jego osadzenia. Po drodze jednak policjanci zatrzymali wóz gdzieś w szczerym polu, wyciągnęli pana posła auto, po czym kazali mu uklęknąć i całować oraz przepraszać polską ziemię za jego (często) antypolskie wypowiedzi. Może coś jest ze mną nie tak ale wydaje mi się że w obecnych sytuacji politycznej w kraju jak również na świecie powinniśmy wrócić do tych starych sprawdzonych metod, do ludzi takich jak kostek Biernacki i jemu podobni. Oczywiście nie mówię tutaj o żadnym znęcaniu się czy jakimś maltretowaniu ludzi, ale o tym, że człowiek który szkodzi własnemu krajowi wewnątrz czy na zewnątrz, często nie powstrzyma swojej szkodliwej działalności gdy zostanie o to poproszony i dopiero jak dostanie w ucho, to się zastanowi że musiał zrobić coś złego (jest to wypowiedź Marszałka Piłsudskiego, więc nie miejcie tutaj do mnie pretensji że ja nawołuję do przemocy).
Rząd komunistów Sancheza nie na darmo jest nazywany "rządem morderców", (szczególnie o samym Sanchezie ludzie mówią otwarcie "morderca!" i żądają jego natychmiastowej dymisji, a ten czopek próbował ostatnio zorganizować wspólną konferencję prasową z władzami Walencji - którą notabene rządzi prawicowa Partia Ludowa - gdzie miano wspólnie potępić atak ludzi którzy stracili nie tylko dorobek całego życia w owej powodzi, ale również swoich bliskich, na jego żałosną postać. Władze Walencji się na to nie zgodziły. Swoją drogą to zastanawiające że ci wszyscy premierzy, prezydenci i w ogóle politycy tak bardzo dbają o swoje własne osoby, a jednocześnie w pogardzie mają własny naród, który musi cierpieć przez ich często chore decyzję. A przecież rząd Sancheza wciąż ściąga do Hiszpanii imigrantów z Maghrebu, czyli "ubogacaczy kulturowych"). Jest to bowiem spowodowane tym, że w latach 2021-2022 w ramach "Agendy 2030" i "przywracania naturalnego biegu rzek" (czyli tego, co u nas próbuję zrobić m.in. z Odrą ta cała żałosna koalicja 13 grudnia), zniszczono prawie 260 zapór na rzekach, które obecnie doprowadziły do tej katastrofy. Najciekawsze jest to że to były działania całkowicie pozbawione jakiejkolwiek logiki (zresztą tak samo jak i u nas, wystarczy bowiem posłuchać co wygadują panie Paulina Hennig-Kloska czy Urszula Zielińska), wszystko bowiem było podporządkowane ideologicznemu celowi walki o klimat czyli nowemu marksizmowi. Jak to jest, że zawsze jak do władzy dochodzi lewica (no może nie zawsze, ale w tych 90%) to ludziom żyje się gorzej, niż gdy rządzą partie prawicowe. Zobaczcie ile potoków gnoju było wylane na takiego człowieka jak Francisco Franco. Przytaczam go nie bez powodu, gdyż obecnie Hiszpanie coraz częściej mówią, że za Franco było lepiej i to o niebo lepiej niż obecnie. Natomiast komuniści i wszelkie lewactwo od dekad obrzydzają ludziom tę postać. A wystarczy tylko wczytać się w jego biografię, jaki to był człowiek prywatnie i publicznie (notabene ratował Żydów w czasie II Wojny Światowej, umożliwiając im przedostanie się do Hiszpanii). Dla nas, Polaków też wiele uczynił, znacznie łatwiej bowiem można było znaleźć schronienie po wojnie w Hiszpanii, niż w tych zblazowanych z wujkiem Joe krajach, takich jak Wielka Brytania czy Francja.
Ogólnie rzecz biorąc sytuacja w Hiszpanii jest nieciekawa. Ludzie stracili dorobek całego życia, zginęło mnóstwo ludzi przez głupotę rządu, a osobiście również z samego premiera. Najciekawsze jest jednak to, że media w wielu krajach (widziałem głównie nasze, polskie i anglojęzyczne, więc tylko do nich się odniosę) powtarzają bzdury, że ludzie są również mocno wkurzeni na samego króla Filipa VI i królową Letizię, a to jest nieprawda. Para królewska została wśród ludzi starając się ich pocieszyć i nie sposób w hiszpańskich mediach społecznościowych (ale nawet na filmikach stamtąd) znaleźć jakiegokolwiek negatywnego słowa wobec pary królewskiej. A u nas TVN-y, Polsat-y, TVP (przejęte w bandycki sposób przez bandę ryżego) pieprzą androny że para królewska została obrzucona błotem, a ludzie są co najwyżej niezadowoleni z samego Sancheza itd. itp. Oczywiście koincydencja do ostatnich powodzi, jakie miały miejsce w Polsce jest tutaj bardzo istotna. Rząd Tuska nie zrobił nic żeby pomóc powodzianom, ci ludzie wobec zbliżającej się zimy zostali bez żadnej pomocy i nawet ten błazen z Wielkiej Orkiestry co trzymał transparent "pomagamy" z oczywistym dopiskiem WOŚP, powiedział że pieniądze które obiecał nie zostaną bezpośrednio przekazane powodzianom, tylko będzie tam za to prawdopodobnie (słowo "prawdopodobnie" jest w tym przypadku niezwykle istotne - bo nie wiadomo dokładnie kiedy) coś dla kupione. Zresztą ja się temu nie dziwię, gdzie by miał przykleić swoje serduszko, na czole powodzianina?. Czyżby pojawił się ogólny prikaz że nie należy wydarzeń hiszpańskich łączyć z polskimi, bo jeszcze ktoś by wyciągnął wnioski z indolencji rządu w sprawie powodzią?
To tyle. Dziś chciałem na szybko tylko przedstawić sytuację powodziową w Hiszpanii (oczywiście w bardzo ogólnych słowach), bo wydaje mi się że żyję w jakimś matriksie informacyjnym, a opierając się tylko na mediach głównego nurtu (również tych prawicowych, bo i "Republika" też powtarza te brednie, nawet im się ku...a nie chce sprawdzić źródeł, a nas traktują jak stado baranów - dziennikarze za dychę) czuję się jakby ktoś mi wmawiał chorobę. Na koniec przytoczę jeszcze tylko słowa, często wypowiadane przez Wojciecha Cejrowskiego: "Precz z komuną!"
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz