JAK ZMIENIAŁY SIĘ PRZEZ LATA
I CO JE DETERMINOWAŁO
I
STAROŻYTNY EGIPT
SYMBOLE URODY I SEKSAPILU:
KOBIETY - DŁUGIE, GĘSTE WŁOSY I PIĘKNE OCZY
MĘŻCZYŹNI - SZEROKIE RAMIONA
Cz. II
"NIECH MI PRZYPROWADZĄ DWADZIEŚCIA NIEWIAST O PIĘKNYCH KSZTAŁTACH, O PIERSIACH WYNIOSŁYCH, O WŁOSACH SPLECIONYCH MISTERNIE, O ŁONACH NIE OTWARTYCH JESZCZE RODZENIEM, A TAKŻE NIECHAJ PRZYNIOSĄ PRZEJRZYSTE I LUŹNE SZATY I NIECHAJ DADZĄ JE TYM NIEWIASTOM, GDY ZDEJMĄ SUKNIE SWOJE"
"OPOWIADANIE O CUDOWNYCH ZDARZENIACH"
(PAPIRUS WESTCAR)
ŻYCZENIE FARAONA SNOFRU
Starożytni Egipcjanie bardzo dbali o higienę własnego ciała. W rodzinach arystokratycznych myto się nawet po kilka razy dziennie i nie ograniczano się przy tym do mycia rąk czy twarzy ale całego ciała - szczególnie zaś dbano o oczy. Oczy były dla Egipcjan "lustrami duszy" i miały niezwykle ważne znaczenie duchowe oraz estetyczne (podobnie jak nos, uszy i usta), dlatego też ich stała ochrona należała do najważniejszych zadań każdego Egipcjanina który nie tylko chciał się podobać płci przeciwnej za życia, ale również dostąpić nieśmiertelności w Zaświatach. Uszkodzenie oczu, uszu, ust lub nosa, w zasadzie eliminowało taką osobę z kręgu nieśmiertelności, co też tłumaczy dlaczego faraonowie - chcąc się zemścić na swych poprzednikach, niszczyli ich wizerunki z kartuszy i malowideł świątynnych - każąc wykuć lub zamazać szczególnie całą twarz. Ochrona oczu stała się jednak koniecznością ze względu na warunki pogodowe w jakich przyszło żyć Egipcjanom. Palące słońce było zabójcze dla oczu, które niezabezpieczone (a przecież nie znano ani okularów przeciwsłonecznych ani nawet kapeluszy słomkowych - te pojawiły się znacznie później) często prowadziły do ślepoty nawet w młodym wieku. Dlatego też ochrona oczu była nie tylko elementem dekoracyjnym twarzy, mającym upiększyć daną sylwetkę, ale służyła przede wszystkim celom praktycznym - ochronie własnego zdrowia. Dziś, gdy widzimy egipskie malowidła, na których zarówno kobiety jak i mężczyźni mają silnie podmalowane oczy, może nam się wydawać że jest to element swoistej pedanterii graniczącej ze zniewieścieniem - nic podobnego. Egipcjanie malowali sobie powieki właśnie dlatego by chronić oczy przed zabójczym promieniowaniem UV i nie utracić własnego wzroku.
Malowano więc oczy specjalnym tuszem (lub jak kto woli mazidłem), w skład którego wchodziła brązowa ochra, galenit, malachit, antymon, ruda miedzi, tlenek magnezu, tlenek żelaza i bitum. Dzięki temu uzyskiwano znaczne zmniejszenie negatywnego wpływu promieniowania UV na oczy (choć oczywiście go całkowicie nie eliminowano), umożliwiając normalne funkcjonowanie. Jak już wspomniałem - oczy malowały sobie zarówno kobiety jak i mężczyźni, ale o ile kobiety nakładały również czerwoną ochrę na usta i używały różu do policzków, mężczyźni już tego nie czynili. Jednak dbanie o higienę osobistą było wręcz oczywistością w kraju o takim klimacie i co ciekawe mimo że Egipcjanie kąpali się nawet kilka razy dziennie (przed posiłkiem i po posiłku), nie uchroniło ich to od nieprzyjemnych konsekwencji związanych z pasożytami (w sarkofagach trumiennych nawet faraonowie mieli we włosach lub na ciele jajeczka najróżniejszych wszy lub innego robactwa), nie dziwi więc tak często higiena, która również bardziej wynikała z konieczności niż z estetyki. Kobiety (jak już wspomniałem w poprzedniej części) goliły i depilowały sobie całe ciało (pewnie aby ustrzec się wszelkich pasożytów), niektóre ścinały nawet zupełnie włosy do gołej skóry, jako że i tak najczęściej nosiły peruki. Mężczyźni nie depilowali swego ciała (z wyjątkiem kapłanów, którzy pozbywali się wszelkich włosów na ciele ze względów kultowych), aczkolwiek dbali o krótko przyciętą fryzurę i o pozbycie się zarostu na twarzy. Codzienna toaleta w zamożnym domu zabierała sporo czasu i to zarówno mężczyznom jak i kobietom. Służący lub niewolnicy musieli bowiem obciąć swemu panu włosy (najczęściej bardzo krótko), ogolić go, natrzeć wonnymi olejkami (które maskowały przykre zapachy wydostające się z ciała), obciąć mu paznokcie u rąk i nóg, podmalować oczy (oczywiście wszystko to działo się po porannej kąpieli, umyciu twarzy oraz zębów) i dopiero wówczas pomagano mu się ubrać.
Kobietom higiena osobista zajmowała znacznie więcej czasu niż mężczyznom. Niewolnice depilowały swą panią całkowicie, usuwając wszelkie możliwe włoski z ciała (czasami kobiety goliły również głowę a czasami nie, ale peruk używały wszystkie eleganckie i zamożne damy). Oczywiście kompletny manicure, pedicure, układanie włosów w modne loczki i warkoczyki (najczęściej więc damy po prostu przywdziewały gotowe peruki, które wkładały albo na ogoloną głowę, albo na swoje włosy), których zaplatanie było niezwykle czasochłonne i trwało nawet kilka godzin. Potem przychodził czas na malowanie twarzy (oczu, ust, policzków), nacieranie wonnymi olejkami i masaż całego ciała. Egipcjanie korzystali z całego rezerwuaru wszelakich flakoników z pudrami, różami, szminkami do ust - wiele czyniono aby upiększyć swoje ciało i nadać mu odpowiednią gibkość. Następnie przechodzono do ubioru. W Starym Państwie (III - VI Dynastia) stroje nie należały do wyszukanych. Mężczyźni nosili raczej przepaskę na biodra zwaną szendżot, która okrywała genitalia (i wierzono że ma magiczną moc wzmacniającą męską potencję, dlatego też szendżot mogli nosić jedynie mężczyźni po osiągnięciu pełnoletności). Poza tym okrywano się również lnianą spódniczką owiniętą wokół bioder. Kobiety zaś nosiły proste, jasne sukienki na ramiączka (chyba że pracowały fizycznie, to wtedy nosiły również krótkie spódniczki okrywające łono). Po okresie zawirowań wewnętrznych (I Okres Przejściowy - Dynastie VII - X) i nastaniu Średniego Państwa (XI - XII Dynastia), stroje się nieco zmieniły, suknie nabrały większego kolorytu i barwy, ale największa rewolucja modowa nastąpiła za czasów Nowego Państwa (XVIII - XX Dynastia).
Mężczyźni (z arystokracji) wciąż nosili szendżot, ale okrywali ją już długą, lnianą szatą (wkładano również cienkie płaszcze). Kobiety zaś nosiły plisowane suknie o kształcie i krojach znacznie bardziej finezyjnych niż w okresach poprzednich. Zresztą czasy Nowego Państwa to również okres swoistej rewolucji obyczajowej. Wcześniej bowiem jakiekolwiek formy biesiad i zabaw, które przedstawiano w sztuce sakralnej, były niezwykle pruderyjne. Mężczyźni i kobiety oddzieleni od siebie rzędami, siedzieli przykucnięci na podłodze wokół gospodarza - często był też pokazany moment składania ofiary bóstwu. Natomiast od XVIII Dynastii następuje zdecydowana zmiana w przedstawianiu bankietów, do czego musiała doprowadzić jakaś rewolucja obyczajowa (najprawdopodobniej powstała z większego otwarcia się Egiptu na inne ludy, z podbojów i napływu ogromnych ilości dotąd luksusowych towarów, wielkich rzesz niewolników i niewolnic). To spowodowało że dawne obyczaje uległy rozluźnieniu, a przykład szedł z góry, od faraona i możnych. W zasadzie aż do czasów panowania królowej Hatszepsut, sceny biesiad elity władzy, przedstawiane w świątyniach grobowych były wciąż jednoznacznie pruderyjne. Postać centralną wypełniał zmarły, jako pan domu i najważniejsza osoba, reszta gości siedziała w pozycji przykucniętej rzędami na podłodze. Postacie były sztuczne, pozbawione uczuć i stanowiły jedynie tło dla zmarłego gospodarza. Jednak od rządów Hatszepsut (ok. 1479 r. p.n.e. - ok. 1458 r. p.n.e.) uległo to powolnej zmianie. Ta władczyni wprowadziła (to znaczy nie ona sama, po prostu za jej rządów zaistniały pewne dodatkowe elementy upiększające świątynie grobowe scenami przyjęć i bankietów odprawianych za życia zmarłej osoby) indywidualność (postacie nie były już tak bardzo do siebie podobne), uczucia (twarze nie są jednakowe) i pojawia się też więcej kobiet, zarówno wśród gości jak i wśród gospodarzy przyjęcia.
Kolejna duża zmiana następuje za rządów jej siostrzeńca - Totmesa III Wielkiego (ok. 1458 r. p.n.e. - ok. 1425 r. p.n.e.). Ukazane zostają wówczas (po raz pierwszy) postaci nagich niewolnic (czego wcześniej nie było), usługujących gościom. Za jego czasów mężczyźni podczas przyjęć mogą już usiąść na niskich krzesłach wraz z gospodarzem (kobiety wciąż przedstawiano w pozycji przykucniętej na podłodze). Dopiero za rządów syna Totmesa III - Amenhotepa II Mocnego (był to bodajże najsilniejszy faraon w dziejach, panował w latach ok. 1425 r. p.n.e. - ok. 1397 r. p.n.e.), po raz pierwszy posadzono kobiety na krzesłach obok mężczyzn. Rządy jego syna - Totmesa IV (ok. 1397 r. p.n.e. - ok. 1388 r. p.n.e.) i wnuka - Amenhotepa III (ok. 1388 r. p.n.e. - ok. 1350 r. p.n.e.), to już rozkwit pełnego równouprawnienia w sztuce, oraz ukazywania wszelkich, nawet najbardziej intymnych szczegółów (wzajemne obejmowanie się par - przy czym to najczęściej kobieta obejmuje mężczyznę, pocałunki, pieszczoty a nawet ukazane zostały... wymioty, gdyż Egipcjanie uważali wymiociny za symbol naprawdę dobrej zabawy). Taka nieskrępowana swoboda w pokazywaniu piękna ludzkiego ciała i wszelkich z tym związanych naturalnych zjawisk, będzie trwała w sztuce aż do czasów rewolucji amerneńskiej i wstąpienia na tron syna Amenhotepa III - Amenhotepa IV, który zaprowadzi w kraju rewolucję religijną i przyjmie imię Echnatona (na cześć swego boga Atona, panował w latach ok. 1350 r. p.n.e. - ok. 1334 r. p.n.e.). Co prawda erotyka przyjęć nie została ograniczona, ale podporządkowana jedynie celom kultowym nowej religii "Światła Atona". I choć intymne części ciała Nefretete (małżonki Echnatona) były w sztuce amarneńskiej podkreślone jeszcze bardziej niż wcześniej odnośnie kobiet z arystokracji, to jednak zniknęła zupełnie cała radość którą teraz zastąpiło religijne dostojeństwo. Zniknął taniec, alkohol, stoły uginające się od jadła, muzyka, nagie niewolnice usługujące gościom, a wszedł religijny purytanizm, który co prawda pozwalał ukazywać piersi i łono królowej, ale tylko podczas składania ofiar i modlitw kierowanych do Atona, a nie podczas publicznych zabaw.
Kontrrewolucja kapłanów spod znaku Amona-Re obaliła monarchę i całą tę jego rewolucję religijną, która dla zwykłego Egipcjanina była nie tylko niezrozumiała, ale wręcz podważała wyznaczony, pokoleniami ustalony porządek świata. Kapłani wiedzieli że za nimi stoi istniejący już od prawie dwóch tysięcy lat tradycyjny system religijny. Wiedział o tym i sam Echnaton, który odizolował się od całego świata w swym mieście-twierdzy w Achetaton ("Horyzont Atona" - dzisiejsze Tell el-Amarna), wraz z małżonką i garstką zwolenników. Przyparty do muru próbował faraon pertraktacji z klerem Amona-Re, ale bezskutecznie. Wreszcie opuściła go nawet Nefretete (ponoć miała romans ze swym młodym zięciem Semenchkare lub Tutanchatonem). Gdy Echnaton umarł, kapłani i korpus oficerski mianowali nowym władcą najpierw Semenchkare (który został wyznaczony współwładcą jeszcze przez Echnatona ok. 1336 r. p.n.e.), zmarł on jednak już w 1334 r. p.n.e. w kilka miesięcy po swym teściu. Następnie nowym władcą został młody Tutenchaton, któremu natychmiast zmieniono imię na Tutenchamon ("Żywy obraz Amona"), żonaty był on z młodszą córką Echnatona - Anchesenaton (której również zmieniono imię na Anchesenamon - "Ona żyje w Amonie"). Natychmiast usunięto imię Atona z wszelkich inskrypcji i nazw i powrócono do dawnej religii. Na krótko wróciły też stare czasy radości i zabawy prezentowanej w sztuce, ale krótkie rządy Tutenchamona (ok. 1334 r. p.n.e. - ok. 1325 r. p.n.e.) i wezyra Aj (ok. 1325 r. p.n.e. - ok. 1319 r. p.n.e.), niewiele wniosły. Nastały czasy odnowy religijnej założyciela nowej - XIX Dynastii, generała Horemheba (ok. 1319 r. p.n.e. - ok. 1292 r. p.n.e.), za jego rządów rozpoczęło się powolne odchodzenie od swobody w sztuce XVIII Dynastii i powróciły czasy "pruderii".
Za rządów Ramesydów (szczególnie Setiego I - panował od ok. 1290 r. p.n.e. - ok. 1279 r. p.n.e. i jego syna Ramzesa II Wielkiego - panował od ok. 1279 r. p.n.e. - ok. 1213 r. p.n.e.) dochodziło do scen... zamalowywania dekoracji i malowideł świątynnych ze wcześniejszych okresów (mężczyznom domalowywano dłuższe szaty, a kobietom suknie zakrywające piersi i ramiona). Zniknęła też nagość tancerek i niewolników. Zmieniano inskrypcje, nawołujące do używania życia i miłości, takie jak np.: "Przyłącz się do święta w domu szczęśliwości", zastępując je formułkami religijnymi. Pruderia dotknęła społeczeństwo egipskie czasów XIX Dynastii w sposób bardzo podobny do tego, jak zmieniło się społeczeństwo brytyjskie od XVIII wieku do panowania królowej Wiktorii w wieku XIX. Swoboda seksualna czasów przedrewolucyjnej Europy była czymś naturalnym, ale rewolucja i późniejsze wojny a co za tym idzie zmiana spostrzegania świata, spowodowała nawrót do konserwatywnej i niezwykle pruderyjnej epoki, zwanej wiktoriańską (oczywiście szczególnie w Anglii). Notabene pruderia zawsze rodzi rozwiązłość, tak było w czasach królowej Wiktorii (te wszystkie sławne opowiadania erotyczne z "Wenus w futrze" z 1870 r. autorstwa Leopolda von Sacher-Masocha - od którego to nazwiska wzięło się określenie Sado-Maso), tak też było i w Egipcie Ramesydów. To wówczas właśnie, w czasach panującej powszechnie seksualnej pruderii, powstał najbardziej erotyczny, wręcz kipiący i ociekający seksem Papirus Turyński nr. 55001 (którego jednak pozwolę sobie pominąć). Warto tutaj jeszcze wspomnieć o alkoholu. Otóż za Dynastii Totmesydów, w czasach swoistego "równouprawnienia" - kobiety i mężczyźni pijali alkohol wspólnie (przynajmniej tak byli przedstawiani na wizerunkach w świątyniach grobowych). Alkoholem tym było oczywiście wino, gdyż piwo uważano za napój plebejski (nawet wypłacano robotnikom wynagrodzenie w piwie). Natomiast w epoce Ramesydów obie płcie są już widocznie rozdzielone. Nie wzięło się to znikąd, po prostu wino było dla Egipcjan silnym afrodyzjakiem i takie wspólne libacje z reguły kończyły się potem prawdziwymi orgiami, dlatego rozdzielenie kobiet od mężczyzn miało temu skutecznie przeciwdziałać (tym bardziej że samo pijaństwo nie było potępiane).
Prócz wina (i winorośli), rośliną silnie stymulującą i pobudzającą seksualnie była mandragora (sprowadzana z okolic Syrii i Palestyny), zwana też "jabłkiem miłości". Sadzono ją w przydomowych ogrodach wielmożów i w altanach królewskich od początków Nowego Państwa (XVIII Dynastia). Spożywano nie tylko rozłupany korzeń mandragory (który rzeczywiście działa stymulująco i nie potrzeba żadnej wiagry czy tego typu chemicznych specyfików), ale również owoce (które to nie mają żadnych pobudzających męskość właściwości), ale również suszono ją i wąchano. Często kobiety ofiarowywały zerwaną mandragorę swym oblubieńcom (notabene kobietom nie wolno było zrywać winogron, gdyż wierzono że to przyniesie pecha). Ten afrodyzjak znika też ponownie w czasach XIX Dynastii z wszelkich wyobrażeń w sztuce nagrobnej (jedyny obraz mandragory z czasów Ramesydów, pochodzi z haremu Ramzesa II gdzie kobiety przynoszą siedzącemu na tronie władcy misę pełną owoców granatów i mandragory). Usuwanie wszelkich skojarzeń z seksem, radością i pewną taka swobodą obyczajową za Ramesydów było tak powszechne, iż nie można już się dziwić temu, że ostatecznie Mojżesz wyprowadził wówczas Żydów z ziemi egipskiej do Palestyny (taki żarcik 😄). To tyle na dziś, w kolejnej części przejdę już bezpośrednio do nagości, jaka była powszechna wśród kobiet niepochodzących z arystokracji, a szczególnie służby i niewolnic, oraz do (często dziwnych) skojarzeń, z jakimi Egipcjanie łączyli płeć męską i płeć żeńską.
CDN.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz