NIM JESZCZE
NAD KONSTANTYNOPOLEM
ZAŁOPOTAŁ ZIELONY
SZTANDAR MAHOMETA
III
RZYMIANKA Z WYBORU
(W TROSCE O SYNA)
Cz. V
KORBULON
(Obraz wygenerowany przez sztuczną inteligencję)
KRÓL KRÓLÓW
Cz. V
Gdy młody (17-letni) cesarz Neron przejął władzę, niezbyt zajmowały go sprawy państwa (ster rządów - jak już pisałem w poprzedniej części - dzierżył swych rękach triumwirat: Burrus, Seneka i Agrypina). Młody władca wolał w tym czasie oddawać się swej największej pasji - muzyce oraz komponowaniu pieśni. Doszło też do konfliktu pomiędzy matką a synem (55 r.), gdy Agrypina odkryła, że Neron wyzwolił pewną młodą dziewczynę o imieniu Akte i uczynił z niej swą kochankę (a być może nawet zakochał się w niej). Próbowała więc najpierw prośbą a potem groźbą wymusić na synu oddalenie Akte. Niewiele to jednak dawało, a dotąd posłuszny swej matce Neron zaczął grozić, że gotów nawet jest ożenić się z dziewczyną, jeśli matka wciąż będzie czyniła mu wyrzuty. Po takiej deklaracji Agrypina zaczęła rozpaczać jeszcze bardziej, skarżąc się że oto zostanie teściową służącej. Gdy nic już nie skutkowało, matka zaczęła grozić synowi, mówiąc że to dzięki niej został cezarem i ma jej słuchać, a jeśli nie, to ona go obali i przekażę władzę młodszemu od Nerona Brytannikowi (synowi Klaudiusza i Messaliny, który w tym czasie miał jakieś 14 lat), a ten (jako syn poprzedniego władcy) miał większe prawo do cesarskiej purpury niż adoptowany przez Klaudiusza Neron. Ta deklaracja była jednocześnie wyrokiem śmierci dla Brytannika i podczas jednej z biesiad chłopiec (z całą pewnością na polecenie Nerona) został otruty na oczach przerażonej Agrypiny. Był to jawny przykład tego, co Neron uczynił kilka lat później - zabijając własną matkę, a teraz tylko dał jej do zrozumienia, że to nie on od niej, ale ona od niego jest zależna.
W tym samym 55 roku do Armenii - jako wódz Armii Wschodniej - został skierowany Gnejusz Domicjusz Korbulon, cieszący się opinią dobrego wodza. Do pomocy miał namiestnika Syrii - Gajusza Ummidiusza Kwadratusa. Cel był jasny - odzyskać Armenię, opanowaną w roku poprzednim (54) w której to został zainstalowany jako nowy król, brat władcy Partów (Króla Królów) Wologazesa I - Tirydates. Niestety jednak legiony Armii Orientu (jakie miał do swojej dyspozycji Korbulon) nie mogły ruszyć od razu. Należało bowiem zadbać najpierw o sprawy aprowizacji (która to mocno szwankowała) i kilka innych problemów, nawarstwiających się w tamtym czasie. Dawało to więc czas Partom na przygotowanie się do inwazji, ale paradoksalnie okazało się, że również oni napotkali kilka poważnych problemów, które uniemożliwiły im przygotowanie się do obrony zajętych ziem. O to bowiem w medii (w Ekbatanie) zbuntował się syn Wardanesa I - Wardanes (zwany drugim). Wologazes musiał więc wycofać część swych sił z Armenii po to, aby skierować je do walki z buntownikiem Wardanesem do Medii. Aby w tym czasie zapobiec rzymskiej inwazji na Armenię, Król Królów ofiarował Korbulonowi zakładników w zamian za zawarcie czasowego rozejmu. Obu stronom taki układ był na rękę i dlatego też został zawarty (z tym że Tirydates pozostał królem Armenii).
SOJUSZ PERSJI I ARMENII
Mijały kolejne lata które Rzymianie przeznaczali na reorganizację swoich sił na Wschodzie, Partowie zaś wciąż walczyli z buntem Wardanesa II w Medii. W tym czasie w Rzymie były to raczej beztroskie i pełne wygłupów lata, wciąż jeszcze chłopięcego cesarza. Neron lubił na przykład (w gronie najbliższych przyjaciół i towarzyszy) wymykać się w przebraniu na miasto, podczas którego wyczyniali różne psoty. Często też korzystali z usług prostytutek (chodząc do domów publicznych) i wdawali się uliczne bijatyki. Te wypady budziły niepokój Agrypiny (jej władza bowiem opierała się tylko na życiu i zdrowiu Nerona. Jeśli jemu by się coś stał ona przestałaby się w ogóle liczyć), ale nic na to nie mogła poradzić, jedynie Burrus zapewniał młodzieńcom dyskretną ochronę gwardii pretoriańskiej. Bijatyki w jakie wydawali się towarzysze Nerona, nie ograniczały się jednak do domów publicznych i biedniejszych dzielnic miasta (jak choćby Subura). Często w tajemnicy chodzili oni np. do teatru i tam też wszczynali awantury. Nie wszystkim to się podobało i niekiedy dochodziło do regularnych bitew w teatrach (również, a może przede wszystkim z udziałem aktorów). Szczególnie rok 56 był tego zjawiska dobitnym przykładem, gdy wystarczył jakiś nieprzychylny komentarz z widowni, aby aktorzy z pięściami rzucali się na widzów. Sytuacja była o tyle niepokojąca, że stała się więc wręcz problemem społecznym w tym czasie. Doszło do tego, że Neron musiał wygnać wszystkich aktorów z Rzymu (potem decyzję tę cofnięto, ale jednocześnie wprowadzono straż wojskową na widowniach podczas spektakli teatralnych).
Korbulon był gotów ruszyć dopiero z końcem 57 r. Oprócz sił własnych miał teraz również wsparcie władcy Kommagene - Antiocha, Frasmenesa z Iberii (oczywiście chodzi o Iberię kaukaską) i Heniochów znad Morza Czarnego. W szybkiej kampanii roku 58 najpierw padła forteca Wolandum, a następnie Korbulon zdobył i spalił Artaksatę (stolicę ówczesnej Armenii). Tigranes w tym czasie uciekł na południe i tam zorganizował obronę w rejonie Tigranocerty (drugiego wielkiego miasta Armenii i dawnej jej stolicy z czasów Tigranesa II Wielkiego). Ta wielka twierdza poddała się po kilkumiesięcznym oblężeniu w 59 r., co spowodowało że cała Armenia ponownie była opanowana przez Rzymian. W tym czasie co prawda Wologazes I zdołał zakończyć bunt medyjski i zdobyć Ekbatanę (58 r.), ale w tym samym czasie wybuchł bunt w Hyrkanii (w dawnym bastionie Gotarzesa - od którym pisałem w poprzednich częściach), tak więc Partowie wciąż mieli związane ręce i nie mogli podjąć walki w Armenii. Po zdobyciu Artaksaty Rzymianie królem Armenii w miejsce obalonego Tiridatesa I ogłosili (58 r.) zromanizowanego Judeńczyka z rodu Heroda Wielkiego i prawnuka Archeleosa ostatniego władcy Kapadocji (w 17 r. Tyberiusz włączył tę krainę do Imperium) - Gajusza Juliusza Tigranesa - czyli Tigranesa VI. Armenię w tym czasie nieco terytorialnie uszczuplono (gdyż należało zapłacić za wsparcie lokalnym królom), a jako wsparcie dla Tigranesa VI w Artaksacie stacjonował rzymski garnizon. Po tych zwycięstwach, Korbulon wycofał rzymskie siły z Armenii (60 r.).
Warto jeszcze zauważyć że w tym czasie w Rzymie cesarz Neron (zapewne pod wpływem swego nauczyciela Seneki), kierując się idealistyczno-filozoficznymi przesłankami, postanowił... znieść podatki w całym Imperium (58 r.). Ten pomysł jednak bardzo szybko wyperswadowali mu senatorowie, udowadniając że w przypadku ustania danin płynących z podatków, państwo po prostu się rozpadnie. W tym też czasie Neron zadłużył się w Poppei Sabinie - żonie jego przyjaciela Marka Salwiusza Ottona i uczynił z niej swoją kochankę (Otton wysłany został jako namiestnik do dalekiej Lusitanii - czyli dzisiejszej Portugalii). Rok 58 ważny jest jeszcze z jednego powodu. W tym czasie apostoł Paweł napisał w Koryncie swój pierwszy "List do Rzymian" - czyli pierwszy kompleksowy wykład teologii chrześcijańskiej przeznaczonej dla tych wszystkich, którzy posługiwali się łaciną jako swym językiem ojczystym lub głównym (w tym czasie diaspora chrześcijańska w Rzymie już istniała, choć była jeszcze stosunkowo mała i nieliczna, ale z każdym rokiem rozrastała się).
W 59 r. Neron zaś pozbył się swojej matki, której osoba bardzo mu ciążyła od lat (Agrypina mniej więcej od 55/56 r. została pozbawiona realnego wpływu na władzę i wycofała się do swojej prywatnej willi, ale nawet wówczas Neron nie czuł się w pełni wolny od jej wpływu. Nie pochwalała jego wyborów, zarówno tych kulturalnych - jak gra na lirze lub kitarze i komponowanie piosenek, jak również jego wyborów miłosnych - najpierw niewolnica Akte a potem Poppea Sabina, która również nie spodobała się Agryppinę. Ostatecznie jedynym sposobem na wyzwolenie się spod jej wpływu, Neron widział tylko w morderstwie. Nie było to jednak proste i łatwe zadanie, gdyż najpierw należało rozbić triumwirat, który choć osłabiony, nadal nieoficjalnie trwał. Filozof Seneka wiele zawdzięczał Agrypinie, bo to właśnie ona pozwoliła mu wrócić z wygnania, teraz zapewne wtajemniczony w plany swego podopiecznego musiał wyrazić na nie zgodę. Podobnie Burrus - prefekt pretorianów, który jednocześnie był kochankiem Agrypiny, też stanął po stronie cesarza. W marcu 59 r. syn zaprosił matkę do swej willi w Bajach nad Zatoką Neapolitańską. Przyjął ją czule i zjadł z nią wieczerzę, a na zakończenie spotkania oddał do jej dyspozycji własny okręt. Gdy Agrypina wypłynęła w morze, okręt zaczął się dosłownie rozpadać, ona jednak zsunęła się do wody i płynęła do brzegu - tym czasie żołnierze będący na okręcie zabili jej służącą, która w przerażeniu zaczęła krzyczeć że jest matką cesarza. Agrypinie udało się wyjść z tego cało, dotarła do brzegu i przewieziona została do swojej willi. Gdy Neron otrzymał taką wiadomość przestraszył się - matka wie że chciał ją zabić, musiał więc teraz działać szybko. Najpierw zamierzał wysłać żołnierzy Burrusa aby dokończyli jego "dzieło", ale ten odmówił, twierdząc że jego żołnierze nie wykonają tego rozkazu. Posłano więc dowódcę floty wojennej w Misenum - Anicetusa. W swych ostatnich słowach Agrypina miała rzec: "Nie wierzę aby mój syn był matkobójcą!" Jej ciało służba spaliła jeszcze tej samej nocy, i tak właśnie Neron stał się mordercą własnej matki).
Początkowo cesarz obawiał się konsekwencji takiego czynu, miał bowiem zaledwie 21 lat i sądził, że może zostać obalony i ukarany za zbrodnię której się dopuścił. Nad ranem jednak tłumy senatorów zdążały do jego willi na Palatynie, schlebiając mu i wznosząc modły do bogów iż cesarz szczęśliwie uniknął zamachu z rąk swej matki. To wyrobiło w nim przekonanie że może bardzo wiele, praktycznie wszystko i nikt nic nie powie ani nikt nic nie zrobi, bo to on stanowi prawo i on decyduje o życiu i śmierci wszystkich współobywateli. Wreszcie też czuł się wolny, wreszcie mógł robić to, na co miał ochotę, bez zbędnych upomnień ze strony matki. Oddawał się więc w teatrach grze na lutni i śpiewaniu pieśni (Agrypina uważała że to jest dobre dla aktorów lub komediantów, ale nie dla cesarza, gdyż po prostu go ośmiesza). Inną wielką pasją Nerona - którą też często krytykowała jego matka - były wyścigi rydwanów. Ten sport już w tamtym czasie miał swoich zagorzałych kibiców, którzy często walczyli ze sobą na pięści (a czasem na noże) prowokując burdy jak prawdziwi współcześni maniacy futbolu. Były cztery główne zespoły w Cyrku Wielkim, które uczestniczyły w wyścigach. Byli to: Czerwoni, Niebiescy, Biali i Zieloni. Najlepsi woźnice byli tak popularni jak dziś popularni są najlepsi piłkarze, zarabiali fortuny i mieli ogromną popularność. Neron był zagorzałym kibicem Zielonych (podobnie jak niegdyś jego wuj - Gajusz Kaligula) i swą sympatię do tego klubu okazywał nie tylko biernie, ale również czynnie, osobiście biorąc udział w powożeniu rydwanem (wcześniej obawiał się tego ze względu na matkę, teraz zaś wszystkie hamulce już mu puściły). Na jesieni zaś 59 r. zgolił swą młodzieńczą bródkę, organizując przy tej okazji wspaniałe igrzyska, których wyścigi rydwanów były tylko jedną z atrakcji i w których osobiście Neron brał udział (należy też pamiętać że Neron był bardzo popularny wśród rzymskiego ludu, a niechęć jaka do jego postaci wybija z annałów historycznych opracowań, dotyczyła jedynie stanu senatorskiego - ewentualnie ekwitów - czyli elit, na pewno zaś nie ludu, który wprost ubóstwiał Nerona. Ten bowiem dawał im to czego chcieli: "Chleba i Igrzysk". Chleba - ponieważ jak pisałem wyżej planował całkowicie znieść podatki, a gdy to się nie powiodło, znacznie je obniżył dla wielu, szczególnie najuboższych, a Igrzyska organizował dosyć często, co jeszcze bardziej budowało jego popularność wśród ludu).
NERON
(Obraz wygenerowany przez sztuczną inteligencję)
Rzym, Italia a nawet Imperium całe żyło w pierwszych latach po śmierci Agrypiny w swoistym szale igrzysk, organizowanych albo przez, albo ku czci cesarza (w Pompejach np. w owym 59 r. doszło do poważnych rozruchów na widowni w czasie trwania munera - czyli walk gladiatorów. Powód jak zwykle był nieistotny, a przerodził się w krwawe walki wśród widzów (tym razem widownia zamieniła się miejscami z gladiatorami) w czasie których kilka osób zginęło, a kilkadziesiąt odniosło rany. W roku następnym w Rzymie, Neron ogłosił powstanie nowych igrzysk, które miały odbywać się co pięć lat i wzorować się na tych, organizowanych w greckiej Olimpii (Neron był wielbicielem Hellady i greckiej kultury). A tymczasem w roku 61 Partowie stłumili ostatecznie powstanie w Hyrkanii i byli gotowi do podjęcia nowej ofensywy w celu ponownego opanowania Armenii
W FILMIE "QUO VADIS" NAPISANYM NA PODSTAWIE DZIEŁA HENRYKA SIENKIEWICZA, MAREK WINICJUSZ POWRACA DO RZYMU I MAJĄTKU SWEGO STRYJA GAJUSZA PETRONIUSZA WŁAŚNIE Z TEJ WOJNY Z PARTAMI W ARMENII
CDN.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz