TWÓRCY EUROPEJSKICH CYWILIZACJI
SŁOWIANIE I CELTOWIE
PIERWSZE EUROPEJSKIE CYWILIZACJE
SŁOWIANIE
(CYWILIZACJA FILISTYŃSKA)
(ok. 1200 r. p.n.e. - 925 r. p.n.e.)
Cz. XI
FILISTEA
CZASY EKSPANSJI
(ok. 1100 r. p.n.e. - 925 r. p.n.e.)
Cz. X
SALOMON
(ok. 965 r. p.n.e. - ok. 930 r. p.n.e.)
"BĄDŹ MĘŻCZYZNĄ!"
Słowa ponoć wypowiedziane przez Dawida leżącego na łożu śmierci do jego syna Salomona
(3. Ks. Król. 2,2)
Król Dawid miał kilka żon, z których najsławniejszymi były bez wątpienia dwie z nich: Abigail (wcześniej żona Nabala - właściciela stad bydła z rejonu Faran, której po śmierci męża Dawid zaproponował małżeństwo, a ta odrzekła: "Otom służebnica twoja" 1. Ks .Król 25, co potem oznaczało że w literaturze angielskiej XVIII i XIX wieku imię Abigail było często zamiennikiem słowa pokojówka), oraz Batszeba (Jebuzytka, żona Uriasza Hetyty, którą Dawid ujrzał w kąpieli i zapragnął jej, jej męża zaś wysłał na pewną śmierć pod ammonicką twierdzą Rabba). To właśnie Batszeba była matką następcy Dawida - króla Salomona (na starość zaś sprowadzono Dawidowi młodą dziewczynę która jednak nie była jego żoną, ale miała za zadanie rozgrzewać go w łożu, a nosiła imię Abisag). Miał też Stary król kilku synów, jak m.in.: umiłowanego Absaloma (który zginął w czasie buntu przeciwko ojcu - według tradycji stało się to w chwili gdy uciekał po przegranej bitwie, a jego długie włosy zaplątały się w gałązie drzewa w lesie Efraima. Dawid długo potem rozpaczał nad jego śmiercią. W 1642 r. Rembrandt namalował nawet obraz nawiązujący do tych wydarzeń, a zatytułowany "Pojednanie Dawida z Absalomem"). Kolejnym synem był Amnon (którego Absalom zabił za gwałt na Tamar), innym Adoniasz, a jeszcze innym Salomon który to właśnie objął tron po śmierci ojca (Dawid miał też córkę - Tamar zgwałconą przez Amnona).
Nowy król za punkt honoru postawił sobie wzniesienie w Jerozolimie świątyni ku czci Jahwe i wkrótce po objęciu władzy (ok. 965 r p.n.e.) przystąpił do tego zadania (wcześniej jednak pozbył się i prawdopodobnie kazał zabić swego brata Adoniasza, tak, aby jego władza nie była już przez nikogo zagrożona). Utrzymując dobre stosunki (zawarte jeszcze w czasach panowania jego ojca) z władcami fenickiego Tyru (którym w tym czasie władał Chiram Wielki), sprowadził stamtąd budowniczych oraz fenickie drzewo (libański cedr) i przystąpił do budowy, która trwała łącznie (według przekazów) siedem i pół roku, czyli zakończyła się około 960 r. p.n.e. (958/957 r. p.n.e.?). Ta pierwsza Świątynia Jerozolimska składała się z przedsionka, miejsca świętego (zwanego hechal) i najświętszego z miejsc nazywanego "Świętym Świętych" (co też sugeruje jak dużo w religii mojżeszowej pozostało elementów z czasów niewoli egipskiej, bowiem "Święte Świętych" było tym miejscem, w którym kapłani starożytnego Egiptu trzymali posąg Amona-Re i codziennie najwyższy kapłan przynosił mu posiłek, obmywał i ubierał w odpowiednie szaty, a w późniejszych czasach - gdy miejsce najwyższego kapłana zajęła Boska Małżonka Amona-Re, dokonywała ona m.in. codziennej masturbacji Boga). W tym najświętszym miejscu spoczywała właśnie Arka Przymierza. Przed Świątynią (od wejścia z południowej strony) stały dwie kolumny z brązu, którym Salomon nadał nazwy: Jachin (trwałość) i Booz (siła). Na dziedzińcu zaś przed Świątynią, stanął ołtarz całopalenia. Tak właśnie miała wyglądać Pierwsza Świątynia Jerozolimska wzniesiona przez króla Salomona, a zburzona dopiero w roku 586 p.n.e. przez władcę Babilonii Nabuchodonozora II.
Salomon utrzymywał przyjazne stosunki z wszystkimi swoimi sąsiadami, szczególnie zaś z Filistynami, którzy w przekazie biblijnym opisującym czasy Salomona... wymienieni są tylko raz: "A Salomon panował nad wszystkimi królestwami od rzeki Eufrat aż pod ziemią filistyńską i aż po granicę egipską, składały one daniny i były podległe Salomonowi przez całe jego życie" (1. Król. 4,21). Oczywiście jest to nadinterpretacja spisana w latach, w których czasy Dawida i Salomona postrzegano jako okres najwspanialszych dziejów Izraela, niepodzielnego władania religii mojżeszowej, ogólnego dobrobytu i sławy wojennej. Było to potrzebne Izraelitom szczególnie wtedy, gdy lud ten popadł w niewolę (od Babilończyków, Persów czy potem od Macedończyków i Greków). Takie opowieści - pisane ku pokrzepieniu serc w czasach niewoli, pozwalały utrzymać jedność narodową pod sztandarami Jahwe. W rzeczywistości bowiem władza Salomona nie tylko nie obejmowała ziem Filistei i Szefeli (które to przecież krainy same były metropolią, a królestwo Izraela wciąż tylko prowincją i świadczy o tym zarówno potęga gospodarcza Finistynów jak i ich niesamowity wpływ kulturowy na religię mojżeszową i kulturę żydowską), ale też oczywiście nie kontrolował on ziem rzeki Eufrat, a nawet jego dominacja nad Edomem i Moabem była dyskusyjna (w tym czasie Edomitami władał wojowniczy król Hadad, którego podległość Salomonowi nigdzie nie jest potwierdzona). Mało tego, wydaje się nawet że Salomon utracił zwierzchność nad Galileą (mowa jest o dwudziestu miastach galilejskich), którą ponoć miał zapłacić Chiramowi z Tyru za jego wsparcie, przyjaźń i pomoc w budowie Świątyni Jerozolimskiej.
Bez wątpienia jednak państwo Salomona - nie musząc toczyć wojen ani obronnych ani zdobywczych - bogaciło się na handlu. Dzięki wsparciu Chirama Salomon po raz pierwszy w dziejach zbudował izraelska flotę handlową w Ecjon-Gewer (prawdopodobnie chodzi o wysepkę Dżeziret Farau'n) w pobliżu północnego krańca zatoki Akaba. Statki stamtąd docierały do dalekich krain, do arabskiego królestwa Saby, czy do Ofiru (prawdopodobnie chodzi o Indie). Utrzymując niezwykle przyjazne stosunki z Filistynami, szczególnie zaś z serenami Gat (których to wsparcie uczyniło ojca Salomona królem), Izrael zapewne zalany był produktami codziennego użytku wytworzonymi w Kraju Nadmorskim (nie ma bowiem żadnych dowodów na to, że w Izraelu w tym czasie rozwinął się jakiś większe rzemiosło, raczej było to kopiowanie już istniejących rozwiązań filistyńskich), dzięki czemu Salomon miał czym handlować z ludami leżącymi za Morzem Czerwonym i Oceanem Indyjskim. Przywożono zaś stamtąd do kraju złoto, srebro, drogie kamienie, kość słoniową, różne gatunki drewna i oczywiście dzikie zwierzęta (np. pawie lub małpy). To wszystko spowodowało że zamożność królestwa Izraela znacznie wzrosła, a skarb Salomona był wypełniony po brzegi do tego stopnia, że król osobiście kazał sprowadzać sobie rydwany wykonane na specjalne zamówienie w Egipcie. Wzrost zamożności Izraelitów doprowadził też jednak do upadku moralności i pomimo wzniesienia Świątyni Jerozolimskiej, w kraju dalej tolerowano i praktykowano obce kulty religijne.
Co ciekawe źródłem zgorszenia stał się sam dwór królewski w Jerozolimie, szczególnie zaś królewski harem, który stworzył sobie Salomon, a przy którym wielożeństwo jego ojca wypadało doprawdy blado. Ponoć król miał aż 700 żon i 300 nałożnic (liczba zapewnie nieco przesadzona, aczkolwiek pokazująca zapewne kierunek w którym Salomon podążał) a wśród nich były Egipcjanki, Moabitki, Ammonitki, Sydonitki, Idumejki, i wiele innych. Wszystkie one przybywszy do kraju Salomona, przywiozły ze sobą również własne kulty religijne, których nikt im nie zabraniał praktykować. Flota Salomona która pływała do różnych krain rozsławiała tam jego imię i wyrabiała o nim legendę, jako o wielkim i potężnym władcy. Nic zatem dziwnego, że również zainteresowała się jego osobą władczyni ekspansjonistycznego królestwa Arabów saberyjskich - przez których ziemie przebiegały szlaki handlowe wiodące do Izraela, a którymi transportowano przede wszystkim kadzidło i korzenie. Królowa ta (którą ogólnie zwie się królową Saby a jej imię pozostaje nieznane, chociaż w niektórych źródłach pojawia się jako Bilkis albo Balkis), wyruszyła więc do kraju Salomona aby go ujrzeć, a gdy przybyła już do jego stolicy i ujrzała bogactwo jakim dysponuje oraz jego przysłowiową mądrość, była nim tak zafascynowana że ponoć ofiarowała wszystko, co miała najcenniejszego, a ponieważ najbardziej cenna dla Salomona była ona sama, więc... skończyli razem w łożu (w późniejszej trady cji etiopskiej jest to ważny moment, ponieważ to właśnie z tego związku miał się narodzić syn o imieniu Makeda zwany też Melechem, który był założycielem etiopskiej dynastii Salomonidów - która jednak powstała dopiero w średniowieczu (XIII wiek), więc (od X wieku p.n.e.) był to nieco odległy przestrzał czasowy - tylko jakieś bagatela 2 200 lat, ale przecież legendy służą określonym celom politycznym, a poza tym są takie piękne 😏).
Nie wiadomo czy rzeczywiście władczyni królestwa Arabów sabelskich przybyła do Izraela w czasach rządów Salomona, można jednak domniemywać że w każdej pięknej opowieści (stworzonej ku pokrzepieniu serc czyli w większości zmyślonej) jest zapewne ziarno prawdy. Ja uważam że taka wizyta mogła mieć miejsce, tym bardziej że w Betel (w kraju Efraima) na północ od Jerozolimy, znaleziono tabliczkę glinianą z umową handlową zawartą właśnie z Arabami sabelskimi i datowaną na... IX wiek p.n.e. (czyli owa tablica była zaledwie o 100 lat młodsza od wydarzenia które opisuję). Dobre stosunki utrzymywał też Salomon z Egiptem, czego efektem miało być jego małżeństwo z córką faraona, który miał zdobyć filistyńskie Gezer i ofiarować to miasto razem z Dolnym Bet-Choron swej córce jako wiano. I tutaj znów mamy pomieszanie z poplątaniem, bowiem upadek Gezer co prawda nastąpił, ale nie w czasie rządów Salomona tylko jakieś trzydzieści kilka lat później, w czasie inwazji faraona Szeszonka I (925 r. p.n.e.) o którym będę jeszcze opowiadał. Tak więc opowieść o zdobyciu Gezer w tym czasie jest zupełnie nieprawdopodobna i co najmniej błędna. Jednak można założyć że jakieś związki tego filistyńskiego miasta z Izraelem były (ponoć Salomon utrzymywał w tym mieście korpus bojowych rydwanów który sam stworzył i wyekwipował). W każdym razie na inwazję egipską w tym okresie nie ma żadnych śladów.
Znana jest też mądrość Salomona, o której wspomina Biblia (3. Ks. Król. 3, 16-28). Otóż pewnego razu przed obliczem Salomona jako najwyższego sędziego zjawiły się dwie kobiety mieszkające razem, które niemal jednocześnie urodziły dwóch synków. Jedno dziecko nagle w nocy zmarło i każda z kobiet twierdziła teraz że to, które przeżyło, jest jej dzieckiem. Salomon polecił więc rozciąć dziecko na pół i każdej z kobiet dać po połowie. Jedna z kobiet zgodziła się na to Druga zaś stwierdziła że woli już oddać go tej drugiej niż pozwolić na śmierć syna i to przekonało Salomona że to właśnie ona jest prawdziwą matką dziecka i to jej oddał noworodka. Mądrość Salomona przeszła do legendy stała się sławna, pisano o niej, malowano obrazy (np. Holbein, Cranach Starszy, Perugino czy Rafael), deklamowano i śpiewano. Mądrość ta miała być darem od Boga, gdy młody Salomon po wstąpieniu na tron prosił Boga by dał mu mądrość, aby mógł właściwie przewozić swoim ludem. Nie wiadomo jednak na ile Salomon rzeczywiście odznaczał się taką mądrością, a ile jest to tylko wykwit literacki, polityczny a nawet religijny tamtych czasów, bowiem utożsamianie władców z mądrością i siłą było naturalne, a ponieważ tradycja hebrajska czerpała całymi garściami z kultury egipskiej (i innych, w tym filistyńskiej). Można tu chociażby przytoczyć "Nauki Amenemope" (czyli wskazówek ojca dla syna), traktatu egipskiego z około 1250 r. p.n.e.; lub też traktat etyczny wezyra Ptahotepa z około 2400 r. p.n.e. gdyby poszukać głębiej zapewne można by dotrzeć do innych źródeł "egipskiej twórczości moralizującej i mądrościowej" jeśli tak można ją nazwać. A przecież takie teksty powstawały również w Sumerze, w Babiloni a także w krajach leżących bliżej Izraela jak na przykład Edom (była tam tak zwana kasta proroków, których wpływ zapewne również w jakiś sposób oddziaływał na królestwo Salomona).
CDN.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz