TWÓRCY EUROPEJSKICH CYWILIZACJI
SŁOWIANIE I CELTOWIE
PIERWSZE EUROPEJSKIE CYWILIZACJE
SŁOWIANIE
(POD SKRZYDŁAMI ASYRII - UPADEK IZRAELA)
(ok. 738 r. p.n.e. - ok. 635 r. p.n.e.)
Cz. XII
FILISTEA
PONOWNIE ODRODZENIE
(738 r. p.n.e. - ok. 635 r. p.n.e.)
Cz. XII
DEWARIM
(738 r. p.n.e. - 586 r. p.n.e.) . Cz. XIV
Pierwsze lata rządów po swym wstąpieniu na tron (705 r. p.n.e.) władca Asyrii Sannaherib (Sin ahhe eriba - co znaczyło: "Bóg Sin wyrównał stratę braci", czyli najprawdopodobniej Sannaherib był jednym z młodszych synów Sargona II, a jego starsi bracia zapewne zmarli w młodym wieku, być może na jakąś zarazę) zajął się rozbudową i upiększaniem nowej stolicy, do której to przeniósł swą siedzibę - Niniwy, co spowodowało że zaniedbał pewne konieczne obowiązki, które gwarantowały stabilność w jego państwie. Nie dokonał bowiem naturalnej po zmianie władzy koronacji w Babilonie i w Nowy Rok 704 p.n.e. nie ujął (w sposób symboliczny oczywiście, ale mający wyraz religijnej ekspiacji potwierdzającej prawo danego króla do władania owym miastem) dłonią posągu boga Marduka, stojącego w Esagilii. To zaś doprowadziło do wydarzeń, które miały niezwykle brzemienne skutki nie tylko na obszarze samej Babilonii, ale również Syro-Palestyny, a także (częściowo) Egiptu. Oto bowiem już na Nowy Rok 703 r. p.n.e. dłoń Marduka w Esagilii ujął rodowity Babilończyk, który jako nowy król przyjął imię Marduk-zakir-szumi (ponieważ jednak w historii Babilonii był wcześniej król o podobnym imieniu, zatem temu przyznano chronologicznie liczbę "II" - choć oczywiście uczynili to dopiero współcześni historycy). Ale temu właśnie samozwańczemu królowi Babelu nie było dane panować długo i już po zaledwie miesiącu został obalony przez powracającego z Elamu, byłego władcę Babilonu - Mardukapaliddinę (inna odmiana jego imienia to Merodach-Baladan II), obalonego przez Sargona II w roku 710 p.n.e. przedtem cały czas Merodach-Baladan przebywał na dworze władcy Elamu w Suzie - Szutruknahhunte i czekał sposobności odzyskania władzy w Babilonii. Taka sposobność nadarzyła się po śmierci Sargona II, a szczególnie gdy władzę nad "Wrotami Boga" (jak zwano Babilon w starożytności), objął właśnie samozwańczy Marduk-zakir-szumi II. Przybywszy więc na czele kontyngentów elamickich Merodach-Baladan nie miał większych problemów z pozbawieniem go władzy, oraz ponownym objęciem tronu w mieście Marduka. To jednak zagrażało stabilności imperium Sannaheriba i bezpieczeństwu samej Asyrii.
Merodach-Baladan był z pochodzenia Chaldejczykiem, a nieustanna, trwająca dekady chaldejska kolonizacja Kraju Nadmorskiego (czyli wybrzeży dzisiejszej Zatoki Perskiej patrząc od strony Iraku) i to pomimo usilnych, częstych asyryjskich przesiedleń chaldejskich plemion w inne regiony, spowodowała że Kraj Nadmorski praktycznie był już krajem Chaldeńczyków, a to oznaczało że bardzo chętnie przyłączył się do rebelii Merodach-Baladana. Ten zaś przystąpił energicznie do fortyfikowania samego Babilonu, jako że zdawał sobie doskonale sprawę, że Asyryjczycy nie uznają jego władzy i podejmą kolejną próbę usunięcia go z tronu. Nie mylił się, Sannaherib bowiem - gdy tylko dowiedział się o przejęciu władzy nad Babilonem przez uzurpatora - nie czekał nawet na zebranie pospolitego ruszenia, i ruszył na południe na czele wojsk zaciężnych (które po reformach Tiglat-Pilesara III złożone były z zawodowych żołnierzy, a nie jak wcześniej z chłopów wzywanych do armii na okres kampanii wojennych, a potem wracających do swych gospodarstw). Siły którymi dysponował Merodach-Baladan do odparcia inwazji asyryjskiej nie były wcale małe, posiadał bowiem kontyngenty elamickich łuczników (dowodzonych przez Nergalnasira z plemienia Sutu), aramejskich jeźdźców, chaldejskich piechurów, oddziały sformowane w samym Babilonie, oraz najemnych wojowników arabskich. Mógł więc liczyć, że dzięki temu zdoła ocalić tron i własne życie. Główne swe siły zgromadził Merodach-Baladan pod miastem Kisz, natomiast straż przednia pod wodzą Nergalnasira stała w Kuta. Sannaherib swoje straże przednie posłał pod Kisz, aby przeciąć linie komunikacyjne z Kuta, sam zaś - na czele sił głównych - uderzył na oddziały stojące w tym właśnie mieście i... wyrżnął je do nogi "niczym owce" (Nergalnasir dostał się do niewoli). Siły wysłane pod Kisz zostały zaś zaatakowane przez główną armię Merodach-Baladana, lecz doświadczeni wojownicy asyryjscy wytrzymali pierwsze uderzenie, w międzyczasie wysyłając wiadomość do króla, by czym prędzej przyszedł im z odsieczą. Pod Kisz pewny siebie Merodach-Baladan nie spodziewał się szybkiego pojawienia głównej armii Sannaheriba i gdy ten nadciągnął i doszło do bitwy głównych armii, widząc że wojska złożone z wielu ludów ustępują Asyryjczykom w polu, rzucił się do ucieczki.
Bitwa pod Kisz zakończyła się całkowitym zwycięstwem Sannaheriba, a w jego ręce wpadły łupy Merodach-Baladana i liczni jeńcy (w tym pasierb zbiegłego z pola bitwy władcy Babelu - Adinu). Babilon (jak zawsze każdego zwycięskiego wodza), przywitał wkraczającego tam Sannaheriba okrzykami radości i sympatii, jako nowego króla. Babilończycy mieli to już zapewne wielokrotnie przećwiczone, poza tym byli ludźmi rozsądnymi, zdając sobie sprawę, że gdyby okazali chociażby obojętność, mogłoby się to źle skończyć dla ich majętności, a kto wie czy i nie życia. Mieli rację, oczarowany powitaniem Sannaherib (tak jak siedem lat wcześniej jego ojciec) okazał miastu wspaniałomyślność i zakazał swym żołnierzom jakichkolwiek gwałtów czy rabunków, jedyny wyjątek czyniąc wobec pałacu, w którym przez ostatnie dziewięć miesięcy zamieszkiwał Merodach-Baladan - pałac ten został doszczętnie zniszczony i rozgrabiony przez wojska asyryjskie. W ręce zwycięskiego króla Assuru wpadli również dworzanie i słudzy Merodach-Baladana, a także jego harem. Mieszkańcy Babilonu uznali Sannaheriba za swego wyzwoliciela spod tyranii uzurpatora (gdyby jednak zwyciężył tamten, cieszyliby się wraz z nim). Jednak Sannaherib odmówił przyjęcia korony Babilonu, co oznacza że postąpił wbrew swemu ojcu Sargonowi, który jednak przyjął ten tytuł w roku 710 p.n.e. Na króla powołał zaś niejakiego Bel-ibniego, możnego Babilończyka trzymanego jako zakładnik najpierw w Kalchu, potem w Dur-Szarrukin, a teraz w Niniwie (jego oficjalna intronizacja nastąpiła w Nowy Rok 702 r. p.n.e.). Jednocześnie Asyryjczycy dokonali (kolejnej już) pacyfikacji Kraju Nadmorskiego. Według asyryjskiej kroniki z dymem pożarów poszło 88 tamtejszych miast i 820 wiosek. Ludność zaś tych terenów po części została obrócona w niewolników, po części wymordowana ("A silnych i dumnych mieszkańców wrogich miast, którzy nie ugięli się przed moją mocą, ściąłem swym mieczem i powbijałem na pale" - jak głosiła kronika Sannaheriba), a po części zaś wysiedlona w inne obszary Imperium Asyryjskiego (208 000 przesiedleńców). Natomiast Merodach-Baladana żołnierze Sannaheriba szukali przez pięć dni również na bagnach Kraju Nadmorskiego, nie udało im się jednak go schwytać.
Ale upadek uzurpacji Merodach-Baladana nie zakończył problemów Sannaheriba. Oto bowiem (jak głosi chociażby Proroctwo Izajasza XXXIX, 1) pobity władca Babilonu zdążył wcześniej wysłać poselstwo do Jerozolimy, do króla Ezechiasza, z prośbą o sojusz. Król Jeruzalem mający wsparcie kapłanów Świątyni Jerozolimskiej przecinek i od dawna już pragnący zrzucić zależność asyryjską, wysłał posłów do Sydonu, Askalonu, Ekronu i do Teb, formując koalicję antyasyryjską ze wsparciem Egiptu. Prorok Izajasz (który co prawda nie protestował przeciwko samej polityce antyasyryjskiej, to zaprotestował przeciwko jednaniu się zarówno z Egipcjanami jak i Filistynami i) początkowo nie wsparł królewskiej misji. Miasta Fenicji Sydon i Tyr odpowiedziały pozytywnie na propozycję Ezechiasza, podobnie król Sidqa z Askalonu. Ekron natomiast (rządzony przez króla Padiego) odrzucił plan buntu przeciwko Asyrii. Nic dziwnego że Padi nie zgodził się na ten krok. Dla miasta bowiem nie oznaczał on nic dobrego, natomiast pod "opiekuńczymi" skrzydłami Asyrii kupcy z Ekronu mogli wykładać swe towary w wielu miastach na północ od Damaszku, które do tej pory były dla nich nieosiągalne. Miasto też znacznie się wzbogaciło na sojuszu z Asyrią (według odkryć archeologicznych tego terenu, w VII wieku p.n.e Ekron rozrósł się do 24 hektarów, choć wiek wcześniej liczył zaledwie... 4. Niewątpliwie więc miało to związek ze wzrastającą zamożnością mieszkańców miasta, które w tym właśnie czasie politycznie podlegało władcom Kalchu). Nie wiadomo jednak co też się stało w Ekronie, co opętało mieszkańców tego miasta - które tyle zyskało na sojuszu gospodarczym z Asyrią. Czy doszło tutaj do zawiązania jakiegoś spisku, którego macki sięgały Jerozolimy? Trudno dziś odpowiedzieć na to zawiłe pytanie, natomiast pozostaje bezsprzecznym, że zarówno możni Ekronu jak i lud tego miasta zbuntowali się przeciwko swemu królowi i go obalili, wybierając drogę konfrontacji z Asyrią (dlaczego jednak podejrzewam tutaj zawiązanie jakiegoś spisu inspirowanego z Jerozolimy? A choćby dlatego, że obalonego króla Padiego mieszkańcy miasta przekazali jako zakładnika właśnie Ezechiaszowi). W takim układzie Judea, Fenicja (a przynajmniej jej najważniejsze miasta: Sydon i Tyr) oraz Filistea (z wyjątkiem Gazy, która teraz trwała przy Asyrii, pomna krwawych lekcji udzielonych miastu przez Sargona II 720 i 716 r p.n.e. Miasto rządzone przez Silli-Bella wolało więc nawet narazić się na atak ze strony Judei czy Egiptu - których uznawano za mniejsze zagrożenie - niż na ponowne zniszczenia dokonane przez zawodową armię asyryjską, uznawaną w tamtym czasie za najlepszą armię znanego świata).
Po przeprowadzeniu zamachu stanu w Ekronie, tamtejsza ludność wysłała poselstwo do Egiptu, prosząc nubijskiego faraona Szabakę (który zaraz po wstąpieniu na tron po śmierci swego brata Pianchiego w 713 r. p.n.e., przyniósł się do Teb, które to miasto uczynił stolicą swojego egipsko-kuszyckiego państwa) o natychmiastowe wsparcie przeciwko Asyrii. Jednak na dworze czarnych faraonów w Tebach, sytuacja nie była tak oczywista jak choćby w Judei, Askalonie, Sydonie czy Tyrze. Szabaka pragnął utrzymać pokój z potężną Asyrią, tym bardziej że zajmował się głównie budową w Egipcie nowych świątyń i monumentów, skupiając się głównie na sprawach natury religijnej i wewnętrznej kraju nad Nilem. Od czasu bowiem usunięcia ostatnich libijskich władców (Osorkona IV i Bekenranefa - ten ostatni był rodowitym Egipcjaninem) w 712 r. p.n.e. w Egipcie panował niczym nie zmącony pokój. Ten okres przeszedł do historii również jako tzw: "renesans kuszycki", który przetrwał w pamięci Egipcjan jako jeden z najlepszych okresów w dziejach kraju (nic dziwnego że za rządów kolejnej XXVI rodzimej dynastii saickiej, która uprawiała - można rzec to otwarcie - typowo nacjonalistyczną politykę wewnętrzną, nastawioną na "egipcjanizację" kraju i której działalność ikonoklastyczna wymierzona była przeciwko wszelkim odmiennym formom architektury i sztuki, niezgodnym ze starożytnym kanonem egipskim, właśnie za tej dynastii jedną z ulic w Memfis nazwano imieniem czarnoskórego władcy, przybyłego z Nubii jako zdobywca - Szabaki, musi to świadczyć o bardzo dobrej pamięci jaką ten władca pozostawił wśród Egipcjan). Bowiem za 15-letnich rządów Szabaki budowano bardzo wiele, z czego wymienię jedynie trzy stele wzniesione w Serapeun w Memfis z ok. 701 i 699 r. p.n.e. - 12 i 14 rok panowania, brama przy świątyni Ptaha w Tebach, tamtejszy skarbiec świątynny, a wraz ze swą siostrą, boską małżonką Amona-Re - Amenardis I wystawił w Tebach kaplicę poświęconą Ozyrysowi Panu Życia, poza tym odnawiał i rozbudowywał istniejące w całym kraju świątynie. Swoją drogą bardzo ciekawa sytuacja, gdyż właśnie od jego panowania datuje się powrót arcykapłanów Amona-Re do Teb, a pierwszym z nich miał być syn Szabaki o nieznanym imieniu. Jednak powrót arcykapłanów nie oznaczał usunięcia funkcji boskiej małżonki Amona-Re, a wręcz przeciwnie, podzielono te dwie funkcje i odtąd arcykapłani sprawowali jedynie funkcje religijne w Wielkiej Świątyni Amona w Karnaku, natomiast kontrola nad Świątynią w Luksorze należała do boskiej małżonki, która jednocześnie sprawowała realną władzę polityczną nad miastem i regionem.
Pokojowa, nastawiona na sprawy wewnętrzne (a przede wszystkim religijne, gdyż Szabaka podobnie jak Pianchi, był prawdziwym fanatykiem kultu Amona-Re) polityka czarnoskórego władcy z Teb, przejawiała się chociażby w braku poparcia, udzielanego wszelkim anty-asyryjskim buntownikom w Palestynie. Gdy ok. 705 król Aszdod - Jamani próbował zbuntować się przeciwko Asyrii, lecz nie zdobył poparcia wśród swego własnego ludu i został przezeń obalony, uciekł właśnie do Egiptu, sądząc że tam uzyska schronienie a być może nawet wsparcie militarne przeciw Asyrii i powróci na tron Aszdod. Szabaka jednak postąpił zupełnie inaczej, kazał nieproszonego gościa zakuć w kajdany i tak odesłał go "w ramach przyjaźni" do Niniwy, do Sannaheriba. Oczywiście z punktu widzenia Egiptu posiadanie anty-asyryjskiego buforu w Palestynie, złożonego z Judei, miast państw Filistei, a być może również Fenicji, było jak najbardziej korzystne, ale Szabaka uznał wówczas że gra ta nie jest warta świeczki, a prowadzi bezpośrednio do wojny i zapewne inwazji asyryjskiej na Egipt. Dlatego też do tej pory wolał trzymać się z dala od konfliktu palestyńskich królestw z władcą Assuru. Jednak ok. 701 r. p.n.e. ta polityka zaczęła się powoli zmieniać. Nie wiadomo dokładnie dlaczego Szabaka postanowił pod koniec swego życia zmienić swą pokojową politykę i wesprzeć militarnie Judę oraz miasta Filistei w konfrontacji z Asyrią? Ja przypuszczam (a jest to tylko i wyłącznie moja opinia) że stało się to pod wpływem jego bratanka Szabataki (Dżedkaure Szebitko), syna Pianchiego, który właśnie w 701 r. p.n.e został ogłoszony współwładcą i był następcą tronu Egiptu. To właśnie on miał poprowadzić egipskie rydwany do Palestyny, aby tam zmierzyły się z siłami Assuru i wsparły palestyńskich sojuszników. A tymczasem w samej Palestynie król Judei Ezechiasz stał się przywódcą koalicji anty-asyryjskiej i (jak twierdzi 4 Księga Królewska XVIII, 8) narzucił pewną formę zależności miastom filistyńskim "aż do Gazy". Teraz tylko oczekiwał przebycia armii egipskiej, prowadzonej przez Szabatakę.
CDN.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz