Łączna liczba wyświetleń

czwartek, 12 grudnia 2019

SUŁTANAT KOBIET - Cz. XII

HAREMY (WYBRANYCH) WŁADCÓW

OD MEHMEDA II ZDOBYWCY

DO ABDUL HAMIDA II



 


SERAJ SULEJMANA WSPANIAŁEGO 


 


Z KRWI CZYNGIS-CHANA

Cz. I

 
 Sułtanka Ayse Hafsa, małżonka Selima I Groźnego, z chwilą zdobycia przez niego władzy w państwie, obalenia swego ojca - sułtana Bayazyda II (24 kwietnia 1512 r.) i pokonania oraz wymordowania braci - Korkuta i Ahmeda (1513 r.), przeniosła się (z Trabzonu) do Konstantynopola i objęła zarząd nad haremem swego męża w stolicy. Była ona córką chana krymskiego - Menli I Gireja, który to z kolei był synem założyciela Chantu - Hadżi Gireja (zwanego ze względu na niezwykłą urodę - Aniołem). Hadżi Girej był wielkim wrogiem Turków Osmańskich i jak pisał o nim Jan Długosz: "Mąż pełen ludzkości, obyczajów łagodnych i skory do dobrych uczynków. Oświadczył on, że byleby Kazimierz ( IV Jagiellończyk - król Polski w latach 1447-1492 i wielki książę litewski w latach 1440-1492) rozkazał, gotów był z całą potęgą pójść chrześcijanom na pomoc przeciw Turkom. (...) Polakom, których znaczna liczba służyła w jego wojsku, a którzy z nim na wyprawach wiele przyczynili się do zwycięstw, i wszystkim chrześcijanom z różnych stron do niego się garnącym okazywał taką ludzkość i wspaniałość, że trudno w nim było poznać barbarzyńcę wychowanego w wierze Mahometa". Po śmierci Hadżi Gireja w 1466 r. rozpoczęła się długoletnia walka o władzę pomiędzy jego trzema (a właściwie dwoma, bowiem Hajdar szybko przestał się liczyć) synami - Nur Dewleta, Mengliego i Hajdara, walkę tę ostatecznie wygrał Mengli I Girej w 1478 r. przy wydatnej pomocy ze strony Porty Ottomańskiej. W tym też roku Chanat Krymski stał się tureckim lennem (a nie jak się powszechnie uważa w 1475 r., wówczas to sułtan Mehmed II opanował jedynie genueńską Kaffę - największe miasto handlowe na Krymie). Mimo to chanowie z dynastii Girejów, jako spadkobiercy tradycji Czyngis-chana (Girejowie wywodzili się od Dżocziego - najstarszego syna Czyngis-chana), uważali się za realnie niezależnych władców i aby to udowodnić, w swej korespondencji używali tamgi - czyli właśnie pieczęci z symboliką Czyngis-chana (zresztą również Turcy traktowali Tatarów krymskich zupełnie inaczej niż pozostałych swych lenników - na których nakładano wysokie daniny - chanowie zaś nie płacili prawie nic, natomiast od 1484 r. sami otrzymywali od Turków tzw.: "płacę roczną", będącą częścią rekompensaty, utraconych przez Tatarów dochodów celnych z Kaffy. Poza tym Osmanowie płacili chanom jeszcze specjalną donatywę pieniężną z okazji ich intronizacji, a na kampanie zbrojne nie byli zwoływani rozkazem jak pozstali, a zaproszeniem sułtańskim, jako: "asysta dla wiary Islamu"). 

Ayse Hafsa urodziła się w grudniu 1479 r. W wieku 13 lat wysłana została do Trabzonu (Trapezuntu), który wcześniej był nadmorskim władztwem chrześcijańskim (cesarstwem), lecz od 1461 r. stanowił już jedną z tureckich prowincji. Jej małżonek książę Selim, był starszy o jakieś dziewięć lat, zaś 6 listopada 1494 r. Ayse Hafse urodziła swe pierwsze dziecko - syna (i ewentualnego następcę - gdyż zgodnie z mongolskim zwyczajem, przejętym przez Turków, każdy syn władcy miał takie samo prawo do tronu i wiek ani doświadczenie nie miało tu żadnego znaczenia) Sulejmana, który przejdzie do historii z przydomkiem "Wspaniały" (lub "Wielki"). Przez pierwsze lata, młody książę wychowywał się w otoczeniu swej matki oraz innych kobiet z haremu Selima w Trabzonie i dopiero w wieku lat siedmiu nad jego edukacją pieczę przejął ojciec. Młody książę został otoczony zarówno nauczycielami literatury, jak i matematyki, muzyki, historii, geografii, botaniki oraz oczywiście wiary proroka Mahometa, a Selim zapewne osobiście nadzorował postępy w nauce syna. Uczył go też innych rzeczy, jak na przykład umiejętności posługiwania się mieczem oraz strzelaniem z łuku (choć i od tego Sulejman miał swoich nauczycieli), na pewno jednak osobiście nauczył go złotnictwa - gdyż pasję do wytwarzania i upiększania pierścieni czy też złotych bransolet - odziedziczył Sulejman właśnie po ojcu (książęta osmańscy byli uczeni nie tylko umiejętności posługiwania się bronią, nauki czytania i pisania, matematyki czy literatury pięknej, ale również prac fizycznych, takich, które wymagały zarówno inteligencji jak i siły fizycznej - złotnictwo było tylko jednym z możliwych propozycji do wyboru). Oczywiście Sulejman nie był jedynakiem, miał trzy rodzone siostry (Hatice Sultan - urodzona ok. 1496 r., Fatma Sultan - urodzona w 1500 r., Hafsa Sultan - urodzona ok. 1502 r.), oraz trzech przyrodnich braci (Abdullah, Mahmud, Murad) i co najmniej dwie przyrodnie siostry (Sah Sultan - urodzona w 1507 r. i Beyhan Sultan).
 



Gdy Sulejman skończył jedenasty rok życia, miała miejsce w pałacu w Trabzonie uroczystość jego  obrzezania, po której to opuścił ostatecznie pokoje swej matki i przeniósł się do pomieszczeń dla mężczyzn, otrzymując od ojca własny dwór i sługi. W tym okresie otrzymał też nowych nauczycieli, szczególnie języków obcych i historii (Sulejman opanował język arabski i perski oraz - prawdopodobnie - także łacinę, a to z tego względu iż niekiedy władców muzułmańskich uczono również tego międzynarodowego języka świata chrześcijańskiego. Poza tym jego literatura poszerzyła się o takie pozycje literacko-historyczne jak hinduska powieść: "Kalila i Dimna", "Historia Sindbada Filozofa", "Historia Czterdziestu Wezyrów" oraz powieść anatolijską o życiu i czynach Sejjida Batala). W tym czasie matka miała do niego nieograniczony dostęp, choć to raczej on częściej odwiedzał jej komnaty, niż ona jego (taka była tradycja iż synowie musieli składać codzienne wizyty u swych matek, aby... przywitać je i życzyć dobrego dnia). Nie ma na ten temat żadnych informacji, ale można podejrzewać że relacji między Ayse Hafsą a jej synem Sulejmanem były podobne do relacji między sułtanem Bajazytem II (dziadkiem Sulejmana) a jego matką - Gulbahar Sultan, która otaczała syna taką miłością, że każda dłuższa rozłąka była dla niej prawdziwą torturą. Gulbahar pisywała też często listy do syna, w których jasno definiowała co jej się podoba a co nie w polityce i zarządzaniu krajem, natomiast haremem władała niepodzielnie sama - oczywiście zyskując na wszystko wolną rękę. Gdy Sulejman skończył czternaście lat, otrzymał od dziadka (Bajazyta II) swoje pierwsze miasto pod zarząd - był to Karahisar (w środkowej Anatolii), do którego to wyjechał wraz z matką (początek 1509 r.). Wkrótce jednak (po sprzeciwie jego stryja Ahmeda - który obawiał się że młody książę może spróbować sięgnąć po leżącą nieopodal Amasyię - będącą pod jego władztwem - a była to prowincja sułtańska i kto nią władał miał najsilniejsze prawo do sułtańskiego tronu), przeniesiony został do miasta Bolu (skąd również wkrótce wypędził go stryj Ahmed). 

Ostatecznie w sierpniu 1509 r. młody książę wyjechał do ejaletu Kaffy na Krymie, gdzie spędził kolejne trzy lata. Nie ma wiadomości czy Ayse Hafsa podążyła za nim, ale należy przyjąć że tak właśnie było, gdyż po pierwsze książę był jeszcze za młody na taką samodzielną eskapadę, a po drugie tradycją było iż matka podążała do prowincji, którą obejmował i którą zarządzał jej syn. Zresztą wyjazd na Krym byłby dla niej powrotem do ojczyzny (może nawet odwiedziła tam swego ojca w Bakczysaraju). Kaffa - w czasach gdy przebywał w niej młody Sulejman - znacznie podupadła w porównaniu do poprzednich dekad (gdy była genueńską kolonią), ale wciąż przebiegał przez to miasto intensywny handel z Południa na Północ (przez Don i Dniepr) i choć z miasta: "Został tylko cień po bogactwie Genueńczyków, gród stracił wiele ze swego blasku i świetności" (jak pisał polski poseł w 1578 r. - Marcin Broniewski), wciąż istniał w nim prężny rynek niewolników, drewna, futer, wosku, tkanin, przypraw oraz kłów morsów. W ponad sto lat od wizy Sulejmana w Kaffie, tak pisał o tym mieście francuski podróżnik, inżynier i kartograf - Guillaume de Beauplan: "Tatarów w tym mieście mieszka niewielu. W większości są tu chrześcijanie, którzy służą jako niewolnicy. Kupuje się ich od Tatarów, którzy porwali ich z Polski i z Moskwy. Jest w tym mieście 12 kościołów greckich, 32 ormiańskie i jeden katolicki św. Piotra. Będzie tam 5 do 6 tys. domów, lecz niewolników znajduje się tu dobre 30 tys., gdyż w tym kraju używają jedynie tego rodzaju usług. Jest to miasto wielce kupieckie, a handluje tak z Konstantynopolem, Trebizondą, z Synopą, jak i z innymi miastami, a wreszcie ze wszystkimi ośrodkami zarówno nad Morzem Czarnym, jak i na całym archipelagu i Morzu Lewantu". Natomiast turecki podróżnik - Ewija Czelebi zachwycał się potężnymi fortyfikacjami miasta (choć już Broniewski pisze że z potężnych niegdyś murów pozostały jedynie baszty, oraz że w stanie nienaruszonym pozostały jedynie dwa kościoły katolickie i jeden ormiański. Zważywszy że Marcin Broniewski był w Kaffie jakieś sześćdziesiąt lat przed Czelebim i Beauplanem, można domniemywać że mury tego miasta zostały wówczas odbudowane).




Z Kaffy było też niedaleko do budowanego od 1503 r. nowego miasta-stolicy chanów krymskich - Bakczysaraju. Jeszcze w czasach Broniewskiego (lata 70-te XVI wieku) było to: "niewielkie miasteczko położone między górami". Pałac chana, ozdobiony wieżyczkami i minaretami meczetów, był otoczony sadem pełnym jabłoni, winnic i pól uprawnych przetykanych strumieniami. Nieopodal pałacu władcy, znajdowały się oddzielne pałace jego żon, które (inaczej niż w haremach tureckich) położone były w pewnej odległości od siebie (zresztą kobiety w Chanacie Krymskim miały znacznie większe prawa niż kobiety w Imperium Osmańskim). Ewija Czelebi (początek lat 40-tych XVII wieku) pisał zaś o Bakczysaraju tak: "To wspaniałe miasto leży niby w jakiej koltinie - w dolinie obszernej, z obu stron stromymi górami otoczonej". W mieście pełno było sklepów, meczetów, studzien "z kryształowo czystą wodą", warsztatów rzemieślniczych, mostów kamiennych i drewnianych, pałaców lokalnych dostojników, łaźni publicznych, łaźni prywatnych i jadłodajni. Zaś według Beauplana (koniec lat 30-tych XVII wieku) Bakczysaraj liczył 2 tys. domów mieszkalnych, zaś: "Gród ten nie jest otoczony murem i nie ma zamku" (pałac chana nie spełniał wymogów klasycznego zamku, znanego wówczas w Europie). Tak wyglądał Bakczysaraj w połowie XVII wieku, zaś w okresie, gdy w ejalecie Kaffy przebywał książę Sulejman dopiero budowano jego zręby. Oczywiście nie ma też żadnych informacji czy książę wraz z matką odwiedzili chana Mengli Gireja czy też nie - nie ma to zresztą większego znaczenia. W każdym razie z końcem 1512 r. gdy jego ojciec - Selim I został już (w wyniku zamachu stanu) sułtanem, Sulejman powrócił wraz z matką do Konstantynopola, gdzie ojciec powierzył mu stanowisko gubernatora miasta (podczas gdy on musiał uporać się jeszcze ze swymi braćmi - Korkutem i Ahmedem - kazał ich udusić wraz z ich męskim potomstwem - latem 1513 r.). Po powrocie do stolicy, Selim obdarował swych synów (Sulejmana, Murada, Mahmuda i Abdullaha) prowincjami. Sulejman otrzymał drugą pod względem ważności w systemie władzy - prowincję Saruhan (Manisa), dokąd już z całą pewnością udał się wraz z matką (1513 r.).

A tymczasem, po pozbyciu się wszystkich swych braci i bratanków - Selim nie zaprzestał swej żądzy mordu. Wiedząc w jaki sposób pozbawił władzy swego ojca (a w miesiąc później go uśmiercił), obawiał się że tak samo mogą z nim postąpić jego synowie. Postanowił więc... pozbyć się również i ich, ale tym razem zamierzał zdać się na los, a raczej na Allaha. Mianowicie dla każdego ze swych synów kazał wykonać misternie wyszywany i bogato zdobiony kaftan, jako "ojcowski prezent". Kaftany te jednak były zatrute, a śmierć następowała zaraz po ich włożeniu (trucizna przedostawała się przez skórę bezpośrednio do krwiobiegu). Jako pierwszego do "eliminacji" wybrał Selim właśnie Sulejmana, zakładając że ostatecznie któryś z synów nie włoży podarku, a to będzie znak od Allaha że pragnie go zachować. Jednak cała akcja nie powiodła się, gdyż nim książę Sulejman wdział na siebie ów kaftan, interweniowała jego matka, która podejrzewała że z tym okryciem coś jest nie tak. Zakazała synowi przywdziewać podarku i poleciła uczynić to temu, kto prezent przyniósł. Posłaniec po włożeniu kaftanu padł martwy - był to dobitny przykład że Selim nie zawacha się podnieść ręki nawet na własne dzieci, jeśli tylko ktokolwiek podsunie mu podejrzenie o jakimkolwiek ich samodzielnym posunięciu. Dowiedziawszy się że Sulejman nie wdział kaftanu, Selim uznał to za znak niebios - które właśnie jego wybrały na przyszłego władcę. Wkrótce potem - 20 listopada 1514 r. (w osiemnaście miesięcy i dwadzieścia cztery dni po zamordowaniu ostatniego brata) Selim nakazał egzekucję trójki pozostałych synów, po czym wymordował też swych wnuków (często jeszcze noworodków) a także kazał potopić te niewolnice, które już były w ciąży. Tak oto w skład dynastii Osmanów wchodziły już tylko same kobiety (córki i wnuczki Selima), oraz sułtan i jego jedyny syn - książę Sulejman. Ayse Hafsa wiedziała jednak, że póki Selim żyje, jej syn nie jest bezpieczny, a sułtan w swej paranoi może ponownie targnąć się na jego życie. Co prawda Sulejmanowi już wówczas urodziło się dwóch synów - Mahmud (w 1512 r. ze związku z Fulane Hatun) i Mustafa (w 1515 r. z Mahidevran - czerkieskiej księżniczki, córki Mirzy Temruka z dynastii Kabardynów), ale przecież i oni szybko podzieliliby los swego ojca, podobnie jak dzieci innych synów Selima. Dlatego też, aby nie prowokować losu, Ayse Hafsa postanowiła wziąć sprawy w swoje ręce i ryzykując życie swoje oraz swojch bliskich w przebiegły sposób wysłała Selimowi zatruty podarek. Gdyby Selim zachował tę samoą podejżliwość co wcześniej, śmierć czekałaby nie tylko ją i Sulejmana, ale równiez jego dzieci i wszystkie konkubiny będące w ciąży. Jednak zamach się udał i Selim I Groźny, w wieku 49 lat zakończył swoje życie, zwalniając tron dla Sulejmana.         




 

 

 
  
CDN.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz