Łączna liczba wyświetleń

niedziela, 20 sierpnia 2023

HISTORIA ŻYCIA WSZECHŚWIATA - WSZELKIEJ CYWILIZACJI - Cz. CLXIX

TWÓRCY EUROPEJSKICH CYWILIZACJI
SŁOWIANIE I CELTOWIE





PIERWSZE EUROPEJSKIE CYWILIZACJE

SŁOWIANIE

(POLITYCZNY UPADEK FILISTEI - DOMINACJA IZRAELA I JUDY)

(ok. 925 r. p.n.e. - 738 r. p.n.e.)

Cz. III




FILISTEA
CZASY UPADKU
(ok. 925 r. p.n.e. - 738 r. p.n.e.)
Cz. III



EGIPSKI NASTĘPCA TRONU POBIERA NAUKI STRZELANIA Z ŁUKU





EGIPSKI ARMAGEDDON
(925 r. p.n.e.)
Cz. III



 Ponad 40-letnie rządy "Gwiazdy, która ukazała się nad miastem" - jak oficjalnie brzmiało imię Psusennesa I, były okresem spokoju i względnego dobrobytu. Nowy władca nie prowadził forsownych kampanii militarnych, tylko skupił się bezpośrednio na rozwoju wewnętrznym kraju (a raczej dwóch krajów - Dolnego i Górnego Egiptu) oraz na budowie nowych świątyń. Osiadł w Tanis (podobnie jak wcześniej jego ojciec - Pinedżem I, a jeszcze wcześniej faraon Smendes, który rozpoczął wznoszenie tego miasta po wcześniejszym rozebraniu do fundamentów Pi-Ramzes). Oficjalnie władzę dzielił ze swym bratem, arcykapłanem Amona-Re w Tebach Królewskich w Górnym Egipcie - Mencheperre, realnie jednak (podobnie jak jego ojciec) zjednoczył obydwa kraje pod swoją władzą. W Tanis przyjął tytuł najwyższego kapłana Świętej Trójcy (Amona, Mut i Chonsu) i wzniósł nowy, okazały mur wokół świątyni poświęconej tym bóstwom (tak naprawdę była to głównie świątynia Amona-Re, świątynia bogini gwiazd i sklepienia niebieskiego - Mut znajdowała się na południowy wschód, zaś świątynia księżycowego boga Chonsu - na północ od świątyni Amona, leżącej tuż obok Świętego Jeziora). Psusennes przyjął również imię Ramzesa i zwał się odtąd Ramzes Psusennes I (było to nawiązanie do czasów Ramzesa XI, a zapewne również do wielkości Egiptu z czasów Ramzesa II Wielkiego). Podczas jego czterdziestoletniego panowania tak naprawdę nie wydarzyło się nic szczególnie istotnego (może poza faktem że w Tanis - jak również w kilku innych miastach Delty - coraz częściej zaczęli osiedlać się Libijczycy, głównie z plemienia Meszwesz, co budziło w Egipcjanach - szczególnie wśród kapłanów - pewne niezadowolenie, ale nie odnotowano żadnych radykalnych ku temu sprzeciwów).

Psusennes kazał sobie zbudować świątynię grobową na południowy zachód od kręgu Świętej Trójcy w Tanis (notabene z budowli Psusennesa wznoszonych głównie z wypalanego wapna w Świętym Kręgu pozostało niewiele, to co tam się znajduje do dziś powstało głównie w czasach późniejszych, szczególnie w epoce greckich Ptolemeuszów). Tam też miała spocząć małżonka (i jednocześnie młodsza siostra tego faraona) Mutnedżmet. Nie wiadomo czy była ona matką syna i następcy Psusennesa - księcia Amenemope, ale sam fakt, że ten właśnie władca kazał pochować się nie w specjalnie dla siebie przeznaczonej komorze grobowej w świątyni swego ojca, tylko w komorze Mutnedżmet, sugeruje że jednak mogła ona być jego matką. Poza tym niewiele więcej informacji o rządach tego władcy, następcy Pinedżema i prawnuka Herhora - można jeszcze dodać. Być może to nawet lepiej, bowiem jak mówi stare chińskie przysłowie (a raczej chińskie przekleństwo) "obyś żył w ciekawych czasach", jest co prawda gratką dla historyków (gdy natłok zdarzeń dziejowych w krótkim czasie jest bogaty), natomiast te lata, gdzie przez dłuższy czas nie wydarzyło się nic szczególnie istotnego, nie należą do ulubionych przez dziejopisów epok historycznych (przykładem niech tutaj będą chociażby rządy w Imperium Rzymskim Antonina Piusa w latach 138-161, sam muszę przyznać że równie nudnego okresu próżno mi było spotkać w całych dziejach Imperium Rzymskiego, a jednocześnie był to jeden z najbardziej spokojnych, dostatnich i bezpiecznych okresów w historii Rzymu - oczywiście z punktu widzenia zwykłych ludzi). Egipt za Psusennesa nie przeżywał wielkich migracji, najazdów, czy choćby częstych napadów na świątynie grobowe (jak to miało miejsce za poprzedników tego władcy), a nawet jeśli do takowych sporadycznie dochodziło, to nie zostało to odnotowane (co raczej się nie zdarzało, ponieważ takie ataki rabunkowe musiały zostać gdzieś odnotowane i nawet jeśli pierwotne dokumenty - spisane albo na tablicach albo na papirusach - a potem gdzieś zaginęły, lub zostały zniszczone, to mogły przecież zostać odnotowane przez późniejszych historyków piszących o tych latach, którzy mieli do nich bezpośredni dostęp).

TANIS



Jedynym godnym jeszcze odnotowania wydarzeniem z tego okresu, była wielka inspekcja świątyń, przeprowadzonych w Górnym Egipcie (zapewne zaś głównie w Tebajdzie) przez arcykapłana Mencheperre w 40 roku panowania jego brata Psusennesa (ok. 1003/1002 r p.n.e.). Efektem tej kontroli była decyzja wybudowania muru na północ od świątyni Amona w Karnaku, aby oddzielić tę świątynię od coraz bardziej zbliżających się ku niej domów mieszkalnych "zwykłych ludzi" (kapłani najwidoczniej nie życzyli sobie ich wzroku, bowiem wstęp do świątyni i tak był zarezerwowany głównie dla kapłanów, a wierni składali dary i modlili się w przedsionku świątyni lub przed świątynią). Mur ten wzniesiono w osiem lat, po dokonaniu owej inspekcji przez arcykapłana Mencheperre. Jednak w niedługi czas po dokonaniu owej inspekcji Mencheperre zmarł (Wikipedia podaje, że Mencheperre przeżył swego brata, ale to mi się nie zgadza, biorąc pod uwagę fakt, że jego następca Smendes II, wysłał do swego wuja - faraona Psenusennesa - złote bransolety, aby zakomunikować mu objęcie funkcji arcykapłana Amona-Re w Tebach. Te same złote bransolety znaleziono potem w komorze grobowej Psenusennesa w Tanis). Miejsce zmarłego arcykapłana, zajął teraz jego syn Smendes II. Faraon Psenusennes nie przeżył zbyt długo swego brata i zmarł wkrótce potem (ok. 1000 r. p.n.e.). Na tron po nim wstąpił jego pierworodny - Amenemope. Było to więc już piąte pokolenie rodu Herhora, czyli tak naprawdę Libijczyków z plemienia Meszwesz, którzy niepodzielnie władali Egiptem już od prawie stu lat (dokładnie od 90). Wkrótce po objęciu władzy przez nowego faraona z Tanis przyszła smutna wiadomość, arcykapłan Smendes II zmarł. Nie wiadomo co było przyczyną jego śmierci, ale należy założyć że Smendes nie był już młodzieniaszkiem i zapewne miał jakieś pięćdziesiąt lat, tak więc śmierć mogła nastąpić z przyczyn naturalnych. Pełnił on swą funkcję zaledwie przez dwa lata, a nowym arcykapłanem został jego młodszy brat Pinedżem II.

Amenemope niczym szczególnym się nie zasłużył i jego panowanie również nie należy uznać za wyjątkowo interesujące. Zmarł on po prawie dekadzie panowania (ok. 992 r. p.n.e.) i kazał się pochować w świątyni wzniesionej przez swego ojca, ale w komorze grobowej Mutnedżmet - zapewne swojej matki. Jego panowanie to ogromny wzrost potęgi Libijczyków z plemienia Meszwesz, którego książę o imieniu Acheperre Setepente (zwany też Osorkonem), przejął teraz władzę nad Egiptem, zapoczątkowując druga dynastię libijską (to z niej właśnie będzie wywodził się Szeszonk I, który w 925 r. p.n.e. najedzie Palestynę i złamie potęgę Filistei). Osorkon I (Osochor?) był zaś z synem libijskiego księcia Szeszonka (który sam był synem owego Paihutiego, o którym wspomniałem dwa tematy wcześniej - zapewne założyciela libijskiej dynastii ludu Meszwesz). Oczywiście ród Herhora nie wygasł jeszcze zupełnie, w Górnym Egipcie, w królewskich Tebach władał przecież jako arcykapłan Amona-Re - Pinedżem II wywodzący się właśnie z tego rodu. Deltę jednak teraz opanował już ród Paihutiego. Osorkon jednak nie władał zbyt długo i już ok. 985 r. p.n.e. zakończył swój żywot. Tron teraz przypadł (ożenionemu z córką Osorkona księżniczką Karimali) rdzennemu Egipcjaninowi - Siamunowi. Był to pierwszy Egipcjanin na tronie Dwóch Krajów od prawie stu lat. Zapewne gdzieś na początku jego panowania miała miejsce ostatnia wielka grabież grobów królewskich w Tebach, co zmusiło arcykapłana Pinedżema do przeniesienia mumii królewskich do grobowca Inhapi. Siamun panował przez prawie dwadzieścia lat i były to aktywne rządy, co świadczy o fakcie iż Egipt przełamał dotychczasowy kryzys i zaczął odzyskiwać dawna siłę. Siamun podczas swoich rządów wzniósł drugą świątynię Amona w Tanis, rozbudował świątynię Horusa w Mesen, w Memfis kazał wznieść świątynię dla jednego z wcieleń Amona, budował też w Heliopolis i prawdopodobnie chciał odbudować dawne Pi-Ramzes (świadczy o tym inskrypcja, jaką tam znaleziono), ale to akurat mu się nie udało.


EGIPSKA KSIĘŻNICZKA



Nie wiadomo dokładnie jak układały się stosunki Siamuna z Pinedżem? W każdym razie do walk nie dochodziło, a sam faraon wszedł do libijskiego rodu panującego. Wiadomo jednak że z Siamun oparł się nie na potędze kapłanów Amona i nie ich wspierał, a kapłanach boga Ptaha z Memfis. Jednak jego rzeczywista władza ograniczała się tylko do Delty, na południu zaś niepodzielnie władał Pinedżem. Za rządów Siamuna miało dojść (ok. 970 r. p.n.e.) do egipskiego ataku na miasto Gezer w Filistei (czego odniesienia mamy zarówno w Biblii, jak istnieje relief w Tanis, ukazujący rytualną rzeź nieprzyjaciół). Jak już jednak wcześniej pisałem, nie wydaje mi się, aby atak na Gezer miał miejsce wcześniej, niż w czasach Szeszonka I, czyli właśnie w owym 925 r. p.n.e. Relief z Tanis o niczym nie świadczy, mógł przecież powstać te 50 lat później, zaś wiadomości zawarte w Starym Testamencie często łączą ze sobą wydarzenia odległe o kilkanaście a nawet kilkadziesiąt lat. W tym przypadku bez wątpienia uważam że atak na Gezer nie nastąpił za rządów Siamuna a dopiero właśnie za Szeszonka (opieram się tutaj m.in. na badaniach archeologów izraelskich, którzy twierdzą że brak jest dowodów na podwójne zniszczenie miasta Gezer w odstępie kilkudziesięciu lat, tym bardziej że zniszczenie Gezer pociągnęło za sobą realną dominację Izraela i Judy na tych ziemiach, a próżno szukać takowych przed 925 r. p.n.e.). Oczywiście nie zabraniam nikomu wierzyć w to, że taka interwencja wówczas miała miejsce - ja po prostu tak nie uważam. Bez wątpienia jednak Egipt za czasów Siamuna odzyskał dynamikę polityczną, jakiej brakowało mu właściwie od śmierci Ramzesa III (ok. 1155 r. p.n.e.), czyli od jakichś dwustu lat. Na pewno złożyły się na to stabilne rządy Pinedżema I i jego syna Psusennesa I, które z pewnością pobudziły Egipt gospodarczo.

Ok. 975 r. p.n.e w Tebach zmarł arcykapłan Pinedżem II (10 rok panowania Siamuna). Na tym stanowisku zastąpił go syn - Psusennes II. Pragnął on odbudować potęgę swego rodu i w tym celu nawiązał bliższe stosunki z Siamunem. Było bowiem jasne że Siamun nie ma potomka i po jego śmierci władza musi przypaść ponownie rodowi Herhora. Nie wiadomo jakie plany snuł w tej kwestii Siamun, wiadomo tylko że skoro nie wspierał kapłanów Amona-Re w Tanis (tak jak czynili to wcześniejsi władcy), to zapewne nie był z tego faktu zadowolony. Ale jaki inny miał wybór? albo oddanie władzy w ręce Psusennesa II (potomka Herhora - libijskiego wojownika z rodu Meszwesz, który stał się arcykapłanem), albo całkowita dominacja libijska potomków Paihutiego. Nie wiadomo co gorsze z punktu widzenia rdzennego Egipcjanina. Co prawda faraon Siamun założył sobie pokaźny harem (wypełniony dziewczętami z różnych krain - najwięcej było Egipcjanek ale równie sporo Libijek, Nubijek i Kananejek, a prawdopodobnie również Filistynek), nie wiadomo jednak nic aby zdołał spłodzić z nimi jakiekolwiek dzieci, nie mówiąc już o tym, że z królową Karimali też mu nie wychodziło. Ok. 967 r. p.n.e. wydał swoje ostatnie tchnienie na tej ziemi, a jego miejsce zajął teraz arcykapłan Psusennes II. Ten władał jeszcze przez ponad kolejne dwadzieścia lat, w coraz bardziej nerwowej atmosferze dworu, gdyż on również nie był w stanie spłodzić potomka. Udało mu się ponownie zjednoczyć oba Kraje pod wspólnym panowaniem, ale nie miał komu tego przekazać. Ok. 943 r. p.n.e. przeniósł się do podziemnej krainy Ozyrysa (boga i opiekuna zmarłych) i wtedy Egipt wpadł w ręce rodu Paihutiego, dynastii libijskiej również (jak ród Herhora) wywodzącej się z plemienia Meszwesz, która z klasycznymi Libijczykami - odznaczającymi się ciemniejszym kolorem skóry (oczywiście nie czarnym, a jedynie ciemniejszym od egipskiego), nie miała wiele wspólnego, a wręcz przeciwnie - wydawało się że Libijczycy, którzy przejęli władzę nad Egiptem, mieli bardziej białą skórę niż rdzenni Egipcjanie.




Władzę objął teraz Szeszonk I "pogromca Filistynów" (syn Nimlota - wodza plemienia Meszwesz i władcy Libii. Nimlot był młodszym bratem Osorkona - faraona o którym pisałem wyżej - a synem Szeszonka Starszego i wnukiem Paihutiego). Tak oto teraz bezpośrednio przechodzimy już do panowania Szeszonka i jego inwazji na Palestynę, która zmieni geopolitykę tego regionu oddając Judejczykom kontrolę nad Filisteą i Szefelą.




CDN.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz