NIEDAWNO ODNALEZIONE, STARE
(CHOĆ NIE MOJEGO AUTORSTWA)
OPOWIADANIE BDSM
AUTOR NIEZNANY
DALSZA CZĘŚĆ OPOWIADANIA O TEMATYCE BDSM W KTÓREJ JEST SPORO SEKSUALNEGO WYUZDANIA, DLATEGO TEŻ:
TEKST JEST PRZEZNACZONY TYLKO DLA OSÓB POWYŻEJ 18 ROKU ŻYCIA
Adam dowiedział się o planowanym przyjęciu u Czarnego od swojego informatora. Była to szansa. Szansa na dowiedzenie się czy Monika żyje, czy jest zdrowa. Wiedział, że sam nie może się tam pokazać, ona mogłaby się zdradzić, że go zna a i Czarny na pewno go pamięta. W jego sercu zatliła się nadzieja. Wiedział, że na przyjęciu będą tylko dobrzy znajomi Czarnego. Dowiedział się o charakterze tego spotkania. Czuł się podniecony, nie było to seksualne podniecenie, była to raczej chęć działania, pragnienie realizacji planów jakie od wielu tygodni układał z przyjacielem. Czekali na jakiś ruch, na coś co umożliwi im wejście do domu Czarnego. Teraz była dobra okazja. Z zamyślenia wyrwał go dzwonek telefonu. Odebrał, był to Aleks. Postanowili jeszcze raz omówić cały plan. Odkąd Aleks mu pomagał stali się dobrymi przyjaciółmi. Kiedyś Adam wyciągnął go z poważnych kłopotów i wiedział, że może liczyć na jego pomoc i dyskrecję. Spotykali się często i razem myśleli jak dostać się na wyspę. Adam opowiedział mu o Monice. Teraz czekał aż Aleks przyjedzie do niego i ostatecznie omówią akcję odbicia Moniki.
Czarny wprowadził dziewczyny do garderoby. Monika była tam kiedyś, myszkując po domu. Pozwolił każdej na wybranie sukni wieczorowej. Obie jednocześnie spojrzały na siebie zdziwione. Monika była bardzo zaskoczona, pierwszy raz miała się w coś ubrać. Do tej pory jedynym okryciem był ręcznik i szlafrok gdy wychodziła spod prysznica. Nie wiedziała czego Czarny oczekuje. Powiedział im tylko aby wybrały suknie wieczorowe. Zostawił je same i wyszedł. Zmierzyły się groźnymi spojrzeniami a następnie wstając z kolan ruszyły w stronę ubrań. Monika wybrała długą czerwoną suknię z dekoltem i rozporkiem na prawej nodze. Mimi włożyła krótką niebieską sukienkę. Obie wyglądały bardzo ładnie i seksownie. Po chwili otworzyła się jedna ze ścian garderoby, w środku znajdowały się buty, różne fasony i rozmiary. Dziewczyny były coraz bardziej zdziwione. Dobrały odpowiednie buty i stanęły przed lustrem. W tym momencie wszedł Czarny. Odruchowo obie chciały klęknąć ale je powstrzymał.
- Idziemy na przyjęcie, moje suczki - powiedział po chwili - Możecie poruszać się na nogach do odwołania - dodał - Teraz marsz do pokoju i chcę abyście wyglądały pięknie, seksownie, chcę aby mi was zazdroszczono - powiedział pogodnie.
- Tak Panie - odparły chórem.
Czarny z satysfakcją obserwował jak się malują, patrzył jak Monika upina włosy odsłaniając swoją długą ponętną szyję. W ogrodzie wszystko było już gotowe, lada chwila mieli pojawić się goście. Sam ubrany w elegancki jasny garnitur prezentował się wspaniale. Wszedł do pokoju w którym od kilku dni mieszkała Monika. W dłoni trzymał dwie obroże, były z czarnej skóry wykładane pięknymi kamieniami. Sam zapiął im na szyi.
- A teraz kilka zasad - powiedział - Nie wolno wam się odezwać, do nikogo, chodzicie przy mnie chyba że pozwolę wam odejść - kontynuował - Oczy spuszczone, ręce za plecami - zrozumiano? - zapytał.
- Tak - odparły.
Wyszli z domu, dziewczyny szły po jego bokach. Gdy stanęli przy bramie pojawili się pierwsi goście. Czarny witał ich. Zamieniał parę słów i zapraszał do ogrodu. Monika po chwili zorientowała się, że ludzie którzy przychodzą, mają ze sobą niewolników. Tak jak one poruszali się bezszelestnie u boku swojej pani lub pana. Były też pary a za nimi czasem na smyczy szedł niewolnik lub niewolnica. Wszyscy byli pięknie ubrani. Monika szybko pożałowała, że wybrała buty na wysokim obcasie, samo powitanie zmęczyło jej nieprzyzwyczajone stopy. Ruszyli do ogrodu.
Przyjęcie toczyło się spokojnie. Goście siedzieli lub stali w różnych częściach ogrodu. Jedzono i pito. Chodziły za Czarnym wszędzie, nawet czekały pod drzwiami toalety na jego wyjście. Monika czuła jak coraz bardziej bolą ją nogi. Widziała jak mężczyźni patrzą na nią zachłannie, jak podziwiają jej piersi, sutki, które mimo woli sterczały pod materiałem sukienki. Czarny nie dał im bielizny i każdy ruch powodował że jej piersi poruszały się falistymi ruchami. Widziała jak Mimi posyła ukradkowe uśmiechy panom. Puszczała oczka niewolnikom. Monika zauważyła, że jedna kobieta często jej się przygląda. Parę razy spotkała się z nią wzrokiem, przestraszyło ją to i spuściła oczy. Bała się gniewu Czarnego, znała go już dobrze i wiedziała, że takie zachowanie może się skończyć źle. Kobieta ta była z młodym mężczyzną, który nie do końca zachowywał się jak niewolnik. Śmiało rozglądał się, obserwował Czarnego. Coś ją tknęło, jakaś dziwna myśl, poczuła dziwne ciepło. Pomyślała o Adamie i łza zakręciła jej się w oku. Mimo paru mrugnięć spłynęła po policzku. Przestraszona Monika podeszła bliżej Czarnego.
- Panie mogę iść poprawić makijaż? - zapytała.
Czarny popatrzył na rozmazany tusz i ze złością w oczach pozwolił jej odejść. Szybko poszła do łazienki. Gdy zamykała za sobą drzwi poczuła, że ktoś chwyta za klamkę. Zwinnym ruchem do środka weszła ta kobieta która ją obserwowała.
- Ciiii - powiedziała.
Monika spuściła wzrok i czekała na to co się stanie.
- Jestem znajomą Adama i razem z Aleksem obmyślamy plan jak cię uwolnić - wyszeptała.
Monice zabrakło tchu w piersi, nie potrafiła nic powiedzieć, nagle usłyszały kroki. Kobieta uderzyła ją w twarz i krzyknęła:
- Odpowiadaj jak pytam!
W tym momencie do łazienki wszedł Czarny.
- Co się stało Alicjo? - zapytał patrząc groźnie na Monikę.
- Nic takiego, droczyłam się tylko z twoją suczką - uśmiechnęła się uroczo - Niezła jest, i dobrze ułożona - dodała - Chciałam ją sprowokować ale ona tylko stała ze spuszczonym wzrokiem i milczała.
Czarny poczuł dumę i podniósł twarz Moniki do góry. Czuł jak serce jej wali i widział, że cała się trzęsie. Uznał to za strach przed karą. Pogłaskał ją po włosach.
- Miałaś poprawić makijaż - rzucił wychodząc z Alicją pod ramię.
Monika drżącymi dłońmi zmyła czarną smugę z policzka. Patrzyła w lustro i nie mogła się opanować. Jej serce szalało, Adam po nią jedzie, uwolni ją. Gdy wychodziła do ogrodu jej ruchy były pewne, szła tak jakby miała cały świat u stóp. Po chwili dopiero wróciła do swojej cichej roli u boku Czarnego. Goście byli już pod wpływem alkoholu i przyjęcie powoli stawało się frywolne. Żarty były coraz bardziej pikantne a panowie coraz częściej dotykali swoje niewolnice. Nagle Czarny spojrzał na Mimi, zobaczył jak puszcza oczko do młodego chłopaka. Miał inne plany na ten wieczór ale to, co zobaczył sprowokowało go do zmiany. Złapał Mimi za włosy i spojrzał w jej oczy. Zobaczył w nich bezczelny uśmiech, który po sekundzie zamarł a na jego miejscu pojawił się strach.
- Myślę że czas już na mniej oficjalną część wieczoru - ogłosił - Zapraszam Państwa do piwnic mojego domu gdzie rozpoczniemy naszą coroczną zabawę.
Wszyscy ruszyli za nimi w stronę domu. Czarny zaprowadził gości do podziemi. Z tej części Monika znała tylko loch. Inne pokoje były zamknięte. Weszli do dużej sali. Stały tam wygodne kanapy, stoliki. Na kamiennych ścianach wisiały baty, pejcze i łańcuchy. Na środku była scena a na niej stały dyby, słup z kajdanami i cała kolekcja zabawek i batów. Goście zajęli miejsca. Niewolnicy i niewolnice patrzyli z przerażeniem na to co ich otaczało, na niektórych twarzach widać było podniecenie na innych strach. Monikę ogarnęło to drugie uczucie. Bała się tego co będzie.
- Miałem inne plany ale w trakcie przyjęcia moja krnąbrna suka spowodowała iż zmieniłem je - powitał wszystkich Czarny - Pierwszym punktem dzisiejszej imprezy będzie pokaz chłosty - dodał.
Odwrócił się w stronę Mimi i jednym ruchem rozdarł jej sukienkę. Oczom ludzi ukazały się jej nagie piersi. Chwytając ją za włosy poprowadził do słupa. Przypiął jej ręce tak, że stała przodem do publiczności.
- Za niestosowne zachowanie ta blond suka dostanie serię batów. Kto ma ochotę zacząć? - zapytał.
- Jest twoja ty zaczynaj - rozległ się głos z sali.
- Tak, pokaż nam jak władasz czcionką - dodał ktoś.
Czarny wyraźnie zadowolony wybrał jedną z leżących ratanowych rózg. Smagnął Mimi w prawą pierś. Ta krzyknęła z bólu. Smagnął drugą pierś. Czerwone pręgi szybko wykwitły na jej delikatnej skórze. Kolejne smagnięcia padały celnie i w równych odstępach. Mimi po chwili płakała i prosiła o przebaczenie, litość. To rozgrzewało Czarnego jeszcze bardziej, zerwał do końca z niej sukienkę i teraz uderzenia padały między jej nogi. Gdy i tam skóra pokryła się krwistymi pręgami odłożył czcionkę.
- Zapraszam - powiedział.
Pierwsza podeszła wysoka piękna kobieta. Wybrała długi bicz i kazała swojemu niewolnikowi odwrócić Mimi. Zaprezentowała wszystkim perfekcyjny pokaz posługiwania się biczem. Mówiła gdzie padnie uderzenie a następnie tam celnie uderzała. Skoncentrowała się na pośladkach karanej. Mimi skomlała cicho. Czarny patrzyła na to z wyraźnym podnieceniem. Niektórzy z gości korzystali już z ust swoich niewolników, kilka kobiet było bez ubrań. Impreza zaczęła się rozkręcać. Znalazła się kolejna chętna osoba aby pobawić się ciałem Mimi. Tym razem był to gruby, niski mężczyzna. Z wyraźnymi plamami potu na koszuli, ciężko dysząc podszedł do słupa i tym razem użył krótkiego bata. Plecy dziewczyny szybko pokryły się siatką pręg. Po nim zjawił się starszy mężczyzna. Kazał jej stanąć na jednej nodze, zdjął z drugiej but i uderzał z dużą siłą w jej stopę. Narzędziem jakie wybrał do tej tortury była linijka - elastyczna, drewniana. Mimi traciła siły, chwiała się stojąc na jednej nodze w bucie na obcasie. Kilka razy zawisła całym ciężarem na kajdanach. Gdy mężczyzna kazał jej podać drugą stopę, musiała stanąć wysoko na palcach aby dosięgnąć podłogi. Została pozbawiona butów a to sprawiło że była o kilka centymetrów niższa. Jej ciało płonęło. Monika z przerażeniem patrzyła na to co się działo. Ukradkiem szukała wzrokiem kobiety którą spotkała w toalecie. Siedziała ona w rogu sali, jej towarzysz klęczał obok i o czymś szeptali.
Adam czekał w swoim mieszkaniu na wiadomości. Aleks po długich namowach pozwolił dać się przeszkolić w byciu niewolnikiem. Szybko nauczył się roli i razem z Alicją która po paru tygodniach znajomości z Czarnym dostała zaproszenie na przyjęcie ruszyli czarną limuzyną w paszczę lwa. Długo to planowali. Alicja okazała się dobrą pomocnicą choć Aleks ujawnił ją dopiero w ostatniej chwili. Przyprowadził ją na spotkanie z Adamem. Mijały godziny a oni nie odzywali się, Adam niepokoił się ale wiedział, że musi siedzieć spokojnie i czekać.
⚥
Gdy Mimi była już u kresu sił Czarny pozwolił ją odpiąć od słupa. Zajęli się tym dwaj wysocy niewolnicy. Monika nigdy wcześniej ich nie widziała, nie było ich także na przyjęciu.
- A teraz przejdziemy do tego, co miało rozbawić Państwa na początku, widzę jednak, że zmiana planów nie wpłynęła na wasze samopoczucie - uśmiechnął się lekko Czarny - Przedstawiam Państwu moją niewolnicę Monikę - powiedział, wskazując na miejsce gdzie stała dziewczyna.
W tym momencie dwaj mężczyźni podeszli do niej. Monika zadrżała, po jej ciele przeszedł dreszcz niepokoju. Jeden z niewolników podniósł jej ręce a drugi zdjął z niej sukienkę. Stała teraz nago przed oczami wielu ludzi. Dawno nikt jej tak nie wystawiał na pokaz i to sprawiło że zaczerwieniła się ze wstydu. Jej pąsowe policzki wywołały lawinę braw. Poczuła się jeszcze bardziej skrępowana. Na środek sali jeden z niewolników wprowadził dziwny wózek. Był on na metalowych kołach i podczas jazdy wydawał głośne dźwięki. Reszta zbudowana była z drewna. Po obu bokach wózka widać było metalowe klamry a z jego przodu tuż obok rączki do pchania znajdował się mały kołowrotek. Monika rozejrzała się w panice wkoło, odruchowo szukając ratunku. Wzrok jej zatrzymał się na Mimi, która mimo obolałego ciała służyła ustami jakiemuś mężczyźnie. Monika widziała jak po jej policzkach spływają łzy, jak dławi się od członka wpychanego brutalnie w jej gardło. Mimi klęczała na obolałych kolanach, jej ciało drżało z zimna i bólu. Czarny podszedł do Moniki i kazał jej położyć się na wózku. Jej nogi zostały umieszczone w metalowych klamrach i rozsunięte szeroko. Ręce przypięto do skórzanych pasków nad jej głową. Delikatna obroża została zastąpiona szeroką metalową do której podpięto łańcuch, całość naciągnięto kołowrotkiem tak, że dziewczyna była mocno rozciągnięta i pozbawiona możliwości ruchu. Czarny do jej kolczyków na sutkach przymocował linki i odpowiednio je naprężył. Monika czuła, że jej ciało staje się naprężone do granic, każda próba ruchu powodowała ból.
- Zaprezentuje Państwu w jaki sposób kolczykowanie niewolnicy może doprowadzić ją do orgazmu - powiedział Czarny.
Monika zbladła, zanim włożono jej knebel do ust zdołała wykrztusić:
- Proszę nieeee....
Nie mogła się szarpać, nie mogła zaprotestować. Była skazana na to co Czarny z nią zrobi. Wózek został obrócony w stronę publiczności. Niewolnicy przynieśli wysterylizowane narzędzia i przybory które będą potrzebne Czarnemu. Jeden z nich zaczął delikatnie poruszać sznurkami przymocowanymi do kolczyków w sutkach, po ciele Moniki przebiegł znany dreszcz. Najpierw delikatnie przesuwał linką, drażnił sutki i naciągał je mocniej. Ta czynność sprawiła Monice przyjemność, czuła ból ale on stymulował jej ciało do odczuwania rozkoszy. Czarny w jej cipkę włożył duży wibrator, nie musiał go nawilżać, jej ciało było gotowe aby go przyjąć. Monika czuła coraz większe podniecenie. W jej tyłeczek wprowadzono cieką rurkę. Drugi niewolnik powoli, manewrując narzędziem wkładał rurkę coraz dalej i głębiej. Monika czuła jak do jej wnętrza delikatnie wdziera się intruz. Była już bardzo podniecona. Aleks patrzył na to co się działo z Moniką, widział jej ból, jej strach ale i widział podniecenie. Znał ją z opowiadań ale to co zobaczył teraz przeszło jego oczekiwania. Monika była piękną kobietą, jej ciało reagowało na każdy dotyk, była ponętna mimo upokorzenia i niewoli. Aleks zastanowił się przez chwilę czy właśnie niewola nie sprawiła, że Monika jest taka. Kończyli właśnie z Alicją układać plan uprowadzenia Moniki. Dokładnie obejrzeli posiadłość, kamery, zabezpieczenia. Plan był prosty. Postanowili jutro wylądować tu helikopterem i zabrać Monikę z ogrodu. Do niej należało uśpienie psów i wyjście na zewnątrz. Alicja miała przygotowany środek usypiający i miała pomysł jak go dać Monice. Musiała też z nią porozmawiać w spokoju i powiedzieć co ma robić. Aleks był już zmęczony rolą niewolnika, bolały go kolana a między nogami czuł podniecenie. Zdziwił się tym faktem bo nie uważał siebie za fana takich zabaw.
Monika wiła się pod wpływem zabiegów. Gdy była bliska orgazmu Czarny pokazał jej grubą igłę. Strach zagłuszył wszelkie doznania, widziała tylko ten metalowy przedmiot i oczami próbowała prosić o litość i zaniechanie tego co on ma zamiar zrobić. Wibrator nadal pracował w jej ciele. Moniką miotały uczucia. Czuła że zbliża się do spełnienia ale strach hamował to uczucie. Do jej warg sromowych przyczepiono klamerki i rozciągnięto je na boki aby nie przeszkadzały. Gdy poczuła dotyk metalu szarpnęła się gwałtownie, natychmiast pożałowała tego czynu. Naciągnięte sutki bolały już mocno a ciało ścierpło w niewygodnej pozycji. Nagle poczuła przyjemny chłód gdy Czarny polał jej cipkę jakimś płynem. Po sekundzie chłód zamienił się w piekący żarem ogień. Monika spod knebla zaskamlała. Cała cipka piekła ją niesamowicie, domyśliła się, że to musiał być jakiś środek odkażający. Czarny dał jej chwilkę na ponowne wprowadzenie się w stan podniecenia. Było to trudne ale po chwili Monika ponownie zmierzała na szczyt. Nagle mężczyzna gwałtownie wyjął z jej ciała wibrator, rozgrzane mięśnie kurczyły się nadal w jego rytmie. Ukląkł między nogami Moniki i jednym sprawnym ruchem przebił jej łechtaczkę. Dziewczyna wygięła się w łuk mimo więzów, z jej oczu pociekły łzy a mimo bólu miedzy nogami rozlała się fala orgazmu. Nigdy wcześniej Monika nie poczuła czegoś takiego, Skórcz trwał i trwał, jej ciało drżało a chwila gdy Czarny przekładał kółko kolczyka przez nowo zrobioną dziurkę wybuchła kolejnym orgazmem. Zdjęto jej knebel a wtedy z jej gardła wydobył się krzyk. Pomieszanie bólu i rozkoszy. Kolejna porcja środka odkażającego pogłębiła doznania. Monika zatraciła się w tym co się dzieje i krzyczała.
- Ooo tak!
Na sali rozległy się brawa a Czarny podając jednemu z niewolników duży wibrator powiedział:
- Zrób jej dobrze, zasłużyła.
Monika w konwulsjach przeżywała kolejny orgazm. Uwolniono jej sutki i odpięto niewygodną obrożę. Teraz każdy mógł podejść i podziwiać dzieło Czarnego. Między rozwartymi nogami na samym środku łechtaczki pobłyskiwał kolczyk. Był taki sam jak dwa na jej sutkach. Monika odpoczywała leżąc na drewnianym wózku, było jej obojętne, że ludzie na nią patrzą. Jedynie jeśli ktoś dotykał świeżo zapiętego kolczyka syczała z bólu, zaciskając zęby. Po chwili podeszła do niej Alicja.
- Leż i nic nie mów - szepnęła - Wkładam w Twoje ciało środek usypiający, wygląda to jak kuleczki rozkoszy ale w środku są kapsułki - powiedziała jednocześnie wkładając kulki w Monikę - Uśpisz jutro koło piętnastej psy, musisz wydostać się do ogrodu, tam wyląduje helikopter - szeptała szybko Alicja - Trzymaj się mała - dodała dotykając kolczyka.
Monika syknęła i pokiwała głową na znak, że zrozumiała. Pozwolono jej chwilę odpocząć. Uwolniona ze wszystkich przedmiotów stała opierając się o ścianę. Czarny widział, że Alicja jej coś włożyła do środka. Podszedł do niej i zapytał co to. Monika udała, że nie wie. Czarny włożył w jej ciało palce i wyciągnął kulki. Dziewczyna bała się, że odkryje prawdę ale on tylko uśmiechnął się i włożył je z powrotem w jej ciało.
- Ładny dostałaś prezent, podziękowałaś? - zapytał.
- Tak - odparła Monika.
- Możesz je mieć w sobie do końca wieczoru, to nagroda że tak dzielnie wytrzymałaś kolczykowanie, jestem z ciebie dumny - powiedział.
- Dziękuje Panie - szepnęła.
Adam zasnął na fotelu, śniła mu się Monika, jej piękne ciało. Śniło mu się, że pływają razem w oceanie, że pieści jej piersi. Woda obmywa ich nagie ciała a on wchodzi w nią i kocha się powoli i długo.
CDN.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz