Łączna liczba wyświetleń

sobota, 5 listopada 2016

DZIEJE KORONY BRYTYJSKIEJ - Cz. III

OD CELTÓW KU WSPÓŁCZESNOŚCI


LANCASTEROWIE i YORKOWIE

1399 - 1485

Cz. III


HENRYK IV LANCASTER
(1367-1413)
(1399-1413)



 KORONACJA HENRYKA IV NA KRÓLA ANGLII




Pomimo stłumienia rebelii Henryka Percy'ego - Raptusa, sytuacja polityczna Anglii jak i samego króla Henryka IV, była niezwykle ciężka. Po pierwsze - Walia została utracona, rządził w niej niepodzielnie od 1400 r. Owen Glendower i nic nie wskazywało by w najbliższych miesiącach (a nawet latach), miał utracić swe władztwo. Po drugie ataki francuskiej floty poważnie doskwierały południu kraju i wyniszczały gospodarkę Anglii. Po trzecie wreszcie, król tak naprawdę nie miał na kim się oprzeć w celu spacyfikowania kraju i wzmocnienia swej władzy, praktycznie nie posiadał wpływowych i możnych sojuszników (ogromna większość arystokracji angielskiej sprzeciwiała się rządom Henryka IV). Jedynym tak naprawdę sojusznikiem, a nawet przyjacielem, na którego wówczas mógł liczyć król Henryk, był arcybiskup Canterbury - Tomasz Arundel.  

Henryk IV i arcybiskup Canterbury poznali się w 1399 r. i zapewne od tego też czasu zaprzyjaźnili się. To właśnie Tomasz Arundel koronował Henryka - 13 października 1399 r. w Westminster Hall na króla Anglii. To właśnie Henryk IV ponownie powierzył Tomaszowi Arundelowi stanowisko arcybiskupa Canterbury (jeszcze przed swą koronacją), pozbawiając tej godności protegowanego swego kuzyna - króla Ryszarda II - Rogera Waldena. Arundel niedługo po swoim wyborze, przeforsował w parlamencie (1401 r.) ustawę o nazwie "De heretico comburendo" - ("O paleniu heretyków"), w której karą za najmniejsze odstępstwo od nauki Kościoła Katolickiego, było spalenie na stosie. Kampania arcybiskupa była przede wszystkim wymierzona w nowy ruch religijny, który zaczął się tworzyć w Anglii w latach 80-tych XIV stulecia, a którego założycielem został Jan Wycliffe, który został wyrzucony w 1381 r. z Uniwersytetu w Oxfordzie, za krytykę papiestwa i Kościoła. Ruch ten nosił nazwę - Lollardów. 

28 lutego 1404 r. król Henryk zniósł karę aresztu domowego dla księcia Northumberlanda (ojca Henryka Raptusa). Wcześniej jednak jego postępek z czasów rebelii syna, był przedmiotem obrad parlamentu angielskiego. Lordowie uznali iż zachowanie księcia nie nosiło znamion zdrady lecz było jedynie wykroczeniem, za które książę powinien uiścić pewną drobną kwotę. Uznano więc że Henryk Percy senior, powinien zostać zwolniony z aresztu w twierdzy Baginton. Król jednak nie był pewien niewinności księcia, mimo to postanowił uwolnić go z wiezienia. Wcześniej jednak książę Northumberland musiał złożyć publiczną przysięgę wierności w parlamencie angielskim i ucałować krzyż św. Tomasza. Gdy to uczynił, monarcha uwolnił go, lecz nie przywrócił mu od razu licznych posiadłości i dóbr, które były w posiadaniu rodu Percy od kilkudziesięciu lat. Dopiero po kilku miesiącach, gdy już nabrał pewności co do jego lojalności, zwrócił Northumberlandowi zamki Berwick i Jedburg (oraz nieliczne posiadłości na wyspie Man).

Henryk Percy czuł jednak (pomimo królewskiej łaski), głębokie upokorzenie w związku z pozbawieniem jego rodziny licznych dóbr i przejęciem ich przez monarchę, rozpoczął więc próby porozumienia się z księciem Walii Owenem Glendowerem. Gdy król wyznaczył w styczniu 1405 r. kolejne obrady parlamentu w celu pozyskania środków na wojnę z Walią, Henryk Percy nie przybył na obrady, wymawiając się w swym liście do króla podeszłym wiekiem i chorobą. Kończył swój list słowami: "Twój wierny Matatiasz" (Matatiasz Hasmoneusz był kapłanem żydowskim w czasach gdy naród Izraela znajdował się pod panowaniem macedońskiej dynastii Seleucydów. Gdy w grudniu 167 r. p.n.e. na polecenie króla Antiocha IV Epifanesa, postawiono ołtarz Zeusa Olimpijskiego w Świątyni Jerozolimskiej, to właśnie Matatiasz zapoczątkował powstanie antyseleucydzkie, które doprowadziło do wywalczenia przez Izrael niepodległości. Do dziś Żydzi na całym świecie świętują rocznicę powstania Matatiasza Hasmoneusza jako święto Chanuka. Te wydarzenia opisuję w innym temacie).

28 lutego 1405 r. zaś (w rocznicę swego uwolnienia z twierdzy Baginton), Henryk Percy książę Northumberland, zawarł tajny układ z Owenem Glendowerem i sir Edmundem Mortimerem - pretendentem do angielskiego tronu (Mortimer był prawnukiem Edwarda III Plantageneta, który panował w latach 1327-1377), w celu podziału kraju na trzy części. Owen miał zatrzymać we władanie opanowaną wcześniej przez jego armię Walię, Edmund miał zasiąść na tronie Anglii, zaś Northumberland zająłby północne hrabstwa kraju, z Yorkiem jako swoją "stolicą". Bardzo szybko jednak ów tajny układ wyszedł na światło dzienne, choć nie wiadomo kto poinformował króla o spisku Northumberlanda (prawdopodobnie był to Ralph Neville hrabia Westmorland, osobisty wróg Percy'ego). Już bowiem z końcem kwietnia 1405 r. król Henryk dowiedział się o nim i publicznie ogłosił Henryka Percy'ego zdrajcą Anglii.


HENRYK IV LANCASTER



Henryk Percy postanowił ukarać Westmorlanda za wyjawienie jego spisku z "wrogami królestwa" i zebrał oddział 400 zbrojnych, by uderzyć na zamek Witton-le-Wear, należący do sir Ralpha Eure, na którym ponoć przebywał Westmorland. Ten jednak wcześniej został uprzedzony o zamiarach Percy'ego i zbiegł z zamku nim ten przybył doń ze swym oddziałem. Northumberland wiedział teraz doskonale że jako "zdrajca Anglii", został wyjęty spod prawa i królewski atak może nastąpić lada moment. Postanowił więc się do niego przygotować. Po pierwsze zajął (bez walki, gdyż lokalni komisarze królewscy byli bardziej przychylni jemu niż Henrykowi IV), swe dawne zamki na północy kraju i zaczął je umacniać na wypadek ataku. Wówczas to w maju 1405 r. przybył na północ ze swymi oddziałami lord Bardolf który połączył siły z Northumberlandem. Z końcem maja przyłączył się do nich sir William Clifford.

Antykrólewski bunt rozszerzył się na całe północne hrabstwa, gdyż do owej triady dołączył arcybiskup Yorku (od początku niechętny rządom Henryka IV), Ryszard le Scrope. Do niego zaś przyłączył się Tomasz de Mowbray hrabia Norfolk. W Shipton, niedaleko Yorku (który Northumberland obrał za swą stolicę), sam Norfolk zgromadził ogromne siły - 8000 zbrojnych. Dnia 29 maja 1405 r. przeciwko siłom Norfolka, stanęły słabe oddziały zebrane pośpiesznie przez Ralpha Neville'a hrabiego Westmorland. Ten ostatni był na z góry przegranej pozycji, a jednak nie tylko zwyciężył, lecz jeszcze tego samego dnia całkowicie zakończył bunt Northumberlanda. Jak do tego doszło? Po prostu przechytrzył Norfolka. Westmorland zaproponował bowiem przed bitwą podjęcie rozmów pokojowych, gwarantując buntownikom królewskie przebaczenie jeśli złożą broń. Norfolk początkowo wzbraniał się przed rozmowami pokojowymi, które miały mieć miejsce w obozie Westmorlanda, lecz gdy ten zapewnił go o nietykalności gwarantując to swoim honorem, Norfolk przybył na owe spotkanie.

I popełnił błąd, bowiem Westmorland nie tylko nie kontaktował się z królem Henrykiem w sprawie losów buntowników, lecz będąc jednocześnie osobistym wrogiem Percy'ego dążył do jego upadku i śmierci. Norfolk po przybyciu do namiotu Westmorlanda został natychmiast aresztowany, zaś gdy jego armia utraciła wodza - złożyła broń. Westmorland bez rozlewu krwi odniósł więc wspaniałe zwycięstwo nad przeważającymi siłami rebeliantów (głównymi siłami rebeliantów). Gdy Percy dowiedział się o tym wydarzeniu i utracie całej armii, zbiegł z Bardolfem i Cliffordem do Berwick, jednak burmistrz miasta odmówił wpuszczenia zbiegów, twierdząc iż przywiodą na miasto królewską zemstę. Percy wówczas zaczął go przekonywać że jego bunt nie był skierowany przeciwko królowi, lecz przeciw lokalnym możnowładcom - takim jak Westmorland, którzy próbowali odebrać mu jego majętności, wówczas dopiero burmistrz dał się przekonać i wpuścił Percy'ego i jego kompanów w mury miasta. Jednak nie zabawili oni długo w Berwick.

Na wiadomość o królewskiej ofensywie, zarówno Percy, Bardolf i Clifford uciekli do Szkocji, do St. Andrews, gdzie zostali przyjęci przez sir Dawida Fleminga, jednego z dworzan króla Szkocji - Roberta III Stewarta. Tymczasem ci z buntowników. którzy dostali się w ręce króla, zostali potraktowani z całą surowością jako "wrogowie państwa". Po krótkim procesie 3 czerwca, 8 czerwca rozpoczęły się egzekucje, w których ścięci zostali arcybiskup Yorku Ryszard la Scrope i hrabia Norfolk Tomasz de Mowbray. Scrope poprosił kata przed śmiercią by zadał mu pięć ran, na pamiątkę pięciu ran Jezusa Chrystusa. Egzekucja tak wysokiego przedstawiciela Kościoła, wywołała oburzenie w Rzymie. Papież Innocenty VII ogłosił w sierpniu 1405 r. ekskomunikę króla Henryka IV i wszystkich którzy pomagali mu w egzekucji arcybiskupa Scrope'a. Jednak arcybiskup Canterbury i przyjaciel króla - Tomasz Arundel, nie opublikował papieskiej ekskomuniki, tak więc w Anglii niewielu królewskich poddanych wiedziało o wyłączeniu króla przez papieża z grona wiernych Kościoła. Henryk Percy z kompanami przebywał zaś bezpiecznie w Szkocji (najpierw w St. Andrews, następnie w Perth), jednak i nad nimi poczęły się zbierać "czarne chmury".



CDN.
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz