Łączna liczba wyświetleń

wtorek, 13 stycznia 2015

HISTORIA ŻYCIA - WSZECHŚWIATA - WSZELKIEJ CYWILIZACJI - Cz. XXV

WYDARZENIA POPRZEDZAJĄCE WYBUCH III WOJNY GALAKTYCZNEJ

 

ZIEMIA

MISJA "POCZĄTEK"

NARODZINY PIERWSZEGO CZŁOWIEKA

   
PLANETA ZIEMIA
ok. 2 000 000 lat temu 
 

 "Potem rzekł Bóg: Uczyńmy człowieka na obraz nasz, podobnego do nas i niech panuje nad rybami morskimi i nad ptactwem niebios, i nad bydłem, i nad całą ziemią, i nad wszelkim płazem pełzającym po ziemi"

Pierwsza Księga Mojżeszowa 1:26


Od jak dawna trwa nasza ziemska cywilizacja? Za jej początek historycy i badacze uznają ok. 3500 rok p. n. e. Oczywiście wiedzą że wcześniej też powstawały pewne niewielkie ludzkie kultury (jak choćby miasto-państwo Jerycho, którego początek szacuje się na ok. 10 000 lat p. n. e. i uznaje się je za..."najstarsze miasto świata"), ale początek stałej ludzkiej cywilizacji szacuje się od ok. 3500 r. p.n.e. (powstanie pierwszych ludzkich osiedli miejskich w południowej Mezopotamii (Sumer), do ok. 3000 r. p.n.e. czyli od zjednoczenia Egiptu (Górnego i Dolnego Egiptu)- przez pierwszego faraona Narmera, który wywodził się z dynastii zapoczątkowanej przez założyciela królestwa Górnego Egiptu  - króla Skorpiona. Czyli jak długo trwa obecnie "nasza" ludzka cywilizacja - nie więcej niż 5 500 lat. Tak, 5 500 lat, a my zachowujemy się tak, jakbyśmy byli panami Ziemi od początku jej powstania. Cóż to jest pięć tysięcy lat? Jeśli powiem że sama okupacja naszego Układu Słonecznego po wybuchu III Wielkiej Wojny Galaktycznej i wyparciu stąd Federacji przez Reptilian - trwała aż...80 000 lat. A przecież zarówno na Marsie jak i na Wenus (oraz na innych planetach), cywilizacje trwały i rozwijały się przez miliony lat, gdzież wiec jesteśmy my - z naszymi 5000 lat rozwoju? W porównaniu z innymi nie dojrzeliśmy nawet do okresu niemowlęctwa, a zachowujemy się jak byśmy pozjadali wszelkie rozumy.

Musimy również uświadomić sobie (wbrew temu co twierdzą niektórzy tzw.: "ewolucjoniści"), że my ludzie nie pochodzimy od zwierząt. Ani od małp, ani od innych zwierząt zamieszkujących naszą planetę (mam tu na myśli pierwotną linię wywodzącą nas od danego zwierzęcego gatunku w sposób ciągły, gdyż niektóre cechy które posiadamy, zostały nam "dokooptowane" od zwierząt - ale o tym napiszę później). Z małpami na przykład dzieli nas zupełnie odmienna budowa narządów płciowych kobiety i samicy małpy, dodatkowo należy sobie uświadomić, że zwierzęta zawsze rozwijają tylko te organy które są bezpośrednio niezbędne dla ich przeżycia. Nie rozwijają zaś organów "zbędnych", które bezpośrednio nie łączą się z potrzebą zapewnienia przeżycia danemu gatunkowi. A człowiek właśnie coś takiego uczynił - rozwijając mózg, którego rozmiary znacznie przekraczają jego żywotne potrzeby. Jak tego dokonał i właściwie...po co, skoro zwierzęta nie posiadający ludzkiego mózgu doskonale radzą sobie w ziemskim ekosystemie? No właśnie, ten biedak (człowiek), wykształcił "na drodze ewolucji" mózg, który nie jest mu bezpośrednio potrzebny do przeżycia i teraz...musi się zastanawiać jak to się stało i właściwie jak tego dokonał.

Lecz aby odpowiedzieć na to pytanie, najpierw musimy wyznaczyć pewne podstawy, które brzmią: My ludzie, nie posiadamy wspólnego zwierzęcego przodka, nie było ciągłej, nieprzerwanej ewolucji Homo Sapiens. Nasz rozwój był na przestrzeni milionów lat co jakiś czas genetycznie poprawiany i modyfikowany. Homo Sapiens nie ewoluował on...po prostu "nagle" pojawił się (dziś naukowcy zachodzą w głowę próbując wyjaśnić skąd i w jakich okolicznościach wyewoluował Człowiek Rozumny, nie mogąc znaleźć żadnego bezpośredniego jego przodka. Początkowo sądzono że wyewoluował od homo erectus i homo habilis - dziś ta teoria już upadła. Początki dziejów Człowieka Rozumnego, jego narodziny i początek - giną w mrokach dziejów i są zagadką do dziś niewytłumaczalną). Homo Sapiens nie ewoluował, on po prostu pojawił się na drodze i w wyniku konsekwentnej...obcej interwencji . Postaram się to dokładnie opisać.

 "Wasze rodowe dziedzictwo pochodzi z gwiazd. Jesteście gwiezdnym rodem, i ani wy, ani wasza planeta nie znaleźliście się tutaj wskutek przypadkowego "wielkiego wybuchu". Wszystko zostało zaplanowane"


"Zwiastuni Świtu" - Barbara Marciniak


HISTORIA ZIEMI 

"PRAOJCZYZNA"


Tiamat! Z tego świata narodziła się Nasza Ziemia - Nasz Świat - Nasz Dom. Jak już pisałem (we wcześniejszych postach), poprzednim (choć najprawdopodobniej też nie pierwszym) "domem" Tiamat, była galaktyka Syriusza. Po zniszczeniu przez Reptilian Syriusza B, nastąpiła w układzie gwiezdnym Syriusza "planetarna anarchia", która spowodowała zmianę orbit wielu planet, a niektóre wprost wyrzuciła z galaktyki. To właśnie spotkało Tiamat, która zaczęła się oddalać od promieni słońca w układzie Syriusza i opuszczać cały układ gwiezdny (trwało to do kilku milionów lat). Wreszcie ok . 750 milionów lat temu, planeta opuściła galaktykę Syriusza i poczęła dryfować w bezmiarach Kosmosu, ulegając natychmiastowemu ochłodzeniu, z racji oddalenia od słońca. Nastąpił "Efekt Śnieżki" (czyli jak twierdzą naukowcy - "Drugie Globalne Ochłodzenie Planety"), który zamienił Tiamat w kulę wiecznego śniegu i zmarzliny (Tiamat nie była wówczas zasiedlona). Podczas swej długiej wędrówki przez Wszechświat, zaczęła przyciągać do swojej orbity niektóre mniejsze planety i satelity (łącznie było ich 11 - w tym nasz obecny księżyc Kingu-Chowta). Do naszego Układu Słonecznego planeta przybyła ok. 580 milionów lat temu. Planeta została ściągnięta przez nasze słońce, co spowodowało rozgrzanie jej powierzchni i stopienie lodowców. Zaczęło rozwijać się stopniowo pierwotne zwierzęce życie (od ok. 544 milionów lat temu). Dopiero ok. 350 milionów lat temu na planecie pojawiły się pierwsze ssaki.

Planeta zasiedlona została po raz pierwszy 260 milionów lat temu, a owymi kolonistami były dwie grupy Reptilian - Dinoidy z Bellatrix i Oriona, oraz Reptoidy z Sagittariusa. Nastąpiły pierwsze bratobójcze walki wśród samych Reptilian, które pochłonęły również wiele istot zwierzęcych, zamieszkujących wówczas planetę. W końcu (po odpowiedniej "kuracji" zaaplikowanej im przez Eterycznych Istoty - polegającej na przesyłaniu emanacji energii Miłości i Współczucia, której celem było pozbawienie Gadoidów agresji), po kilkuset tysiącach lat takiej "kuracji", Gady zaczęły żyć w zgodzie z istniejącymi na planecie ssakami, a nawet oswoiły je i trzymały jako "domowe zwierzątka". Wreszcie zaczęli genetycznie ulepszać morskie stworzenia żyjące w oceanach, tak by rozwinąć u nich większą inteligencję. Stworzyli rasę butlonosych, inteligentnych ssaków (Ludzi-Delfinów - pisałem o nich we wcześniejszych postach), którym pozwolono osiedlić się na planecie. Stworzono wspólną gadzio-ludzką cywilizację, która trwała przez ok. 8 milionów lat. Tę wspólną koabitację zakończyło pojawienie się Gadów z galaktyki Oriona, z planety Aln, którzy zaczęli podburzać swych pobratymców na Tiamat przeciwko Delfino-Ludziom. Po początkowych oporach, wreszcie odezwała się u nich gadzia natura i postanowili unicestwić wszystkie "butlonose", inteligentne ssaki. Pra-Ludzie (czyli Ludzie-Delfiny), również zaczęli się przygotowywać na ten krok, jednocześnie genetycznie przystosowując swe ciała (przez ok. 10 tys. lat), do morskiej egzystencji (zamierzano ukryć się w oceanach).

Nim jednak doszło do eksterminacji  Pra-Ludzi, jakieś 252 miliony lat temu, na orbicie Tiamat pojawił się okręt-planeta Nibiru, wysłany tam przez Federację Galaktyczną, w celu wyeliminowania zagrożenia ze strony Gadów i ich całkowitego zniszczenia na planecie. W wyniku ataku (dysponując ogromną siłą ognia), planeta Tiamat rozpadła się na dwie części, z których jedna część rozpadła się kolejne trzy części, tworząc pas asteroidów w naszym Systemie Słonecznym, mniejszą skałę, która z czasem przeobraziła się w planetę - Maldek, oraz...planetę Merkury. Z większej (górnej), części, która pozostała po rozpadzie Tiamat z czasem ukształtowała się nasza Ziemia. Tak oto rozpoczęła się prawdziwa historia naszego świata, a z czasem i naszej gwiezdnej (ludzkiej) rasy.


"Potem rzekł Bóg: Niech powstanie sklepienie pośród wód i niech oddzieli wody od wód! Uczynił więc Bóg sklepienie, i oddzielił wody pod sklepieniem od wód nad sklepieniem; i tak się stało. I nazwał Bóg sklepienie niebem"


Pierwsza Księga Mojżeszowa 1:6-8


PLANETA ZIEMIA
 ok. 200 000 - 80 000 lat temu
 



HISTORIA ZIEMI 

MISJA "POCZĄTEK"


Po katastrofie i po rozłupaniu się Tiamat na dwie części, ta większa południowa część dawnej planety, podążyła wzdłuż pierwotnej trajektorii Tiamat, lecz teraz w kierunku przeciwnym. W międzyczasie południowa część planety rozpadła się jeszcze na trzy dodatkowe części - z której jedną stał się pas planetoid (asteroidów), druga część przekształciła się w planetę Merkury, zaś z trzeciej, największej - powstała planeta Maldek (gówna wyjściowa baza Gadów w naszym Układzie Słonecznym), ciągnąc za sobą jeden (z dawnych 11), księżyców Tiamat - Kingu, potem przemianowany na Chowtę (czyli nasz dzisiejszy Księżyc). Inne księżyce planety wypadły w przestrzeń kosmiczną stając się kometami lub asteroidami. Północna część dawnego świata - wypadła całkowicie z pierwotnej trajektorii Tiamat wokół naszego Słońca i "przechyliła" się bardziej w bok, bliżej Słońca. Niewielka, północna część dawnej Tiamat, to była właśnie nasza kochana Ziemia, na której my żyjemy. Odtąd zaczęła się Jej wielka kosmiczna przygoda. Początkowo (podobnie jak inne części Tiamat), Ziemia przypominała wielki nadgryziony owoc - gdyż z jednej (górnej), części posiadając strukturę półkulistą, z drugiej była niczym urwana w pół. Część wód ogromnego oceanu dawnej planety, została wyrzucona w przestrzeń kosmiczną, a tam od razu natrafiła na obszar wysokiej temperatury, co spowodowało jej skraplanie i wytworzenie się dużej ilości pary wodnej. Wymieszała się ona z pozostałą częścią pierwotnej atmosfery.

Ziemia wówczas była prawdziwym piekłem, nienadającym się do osiedlenia. Wybuchy wulkanów, trzęsienia ziemi, ogromne ilości dwutlenku węgla, powstałego z pożarów lasów, roślinności i innych organicznych materiałów, spowodowały ogromny ubytek tlenu. Z 30% zawartości tlenu, jaki posiadała planeta Tiamat przed katastrofą, ostało się zaledwie 10% (Obecnie na Ziemi występuje 20% zawartość tlenu). W wyniku tych wstrząsów sejsmicznych i wyładowań atmosferycznych, część lądów pogrążyła się w odmętach oceanu, a cześć...wyłoniła się z jego wód. Zginęła (prawie) cała zwierzęca populacja planety, wraz z 97% populacją Reptilian (oraz ogromna część Ludzi-Waleni czyli "Butlonosych"). Nauka znalazła określenie na wytłumaczenie tego procesu, nazywając go - "Wielkim Permskim Wymieraniem Gatunków" - i datuje to wydarzenie na ok. 250 mln. lat temu (choć naukowcy kompletnie nie rozumieją jak do tego doszło a wszelkie informacje, czy chociażby aluzje o ogromnej kosmicznej zagładzie planety, spowodowanej atakiem militarnym - kwituje jedynie nieskładnymi próbami zaprzeczenia owemu wydarzeniu). Przeżyła jedynie niewielka część Gadów (ok. 3% dawnej populacji Tiamat), która ukryła się w najgłębszych tunelach i schronach planety. Jednak długi okres jaki spędzili oni pod ziemią, oraz niezmiernie długi czas stygnięcia planety i przybierania przez nią ponownie "kulistego" kształtu (co trwało kilkadziesiąt milionów lat), spowodował znaczne zmiany w funkcjonowaniu tej rasy. Stała się ona dziką i agresywną, a przy tym zupełnie pozbawioną dawnej inteligencji. Zapomniano o kulturze i filozofii Ligii Anchara - nastały czasy barbarzyństwa, czasy "Upadku Gadów" - czasy znanych nam dinozaurów (ok. 230 mln. lat temu).




Po katastrofie szybko jednak (pisząc "szybko" mam na myśli jakieś kilkadziesiąt milionów lat), zaczęto odbudowywać zwierzęcy ekosystem na naszej Ziemi. Ok. 200 milionów lat temu Felinianie, Karianie i Lirianie zaczęli odnawiać faunę i florę planety. W tym czasie również pomagały im w tym dziele Gady z systemu gwiezdnego Alpha Draconis, którzy doglądali tutaj swych "dinozaurowatych" pobratymców i opiekowali się nimi, przeciwdziałając jednocześnie próbom ograniczenia ich populacji, jakie planowali podjąć Lirianie. W każdym razie nie było większych niesnasek i wszystkie te cztery galaktyczne razy wspólnie rozbudowywały ekosystem Ziemi. Ponieważ plany ograniczenia gadziej populacji na Ziemi, okazały się (w wyniku sprzeciwu Reptilian z Alpha Draconis), niemożliwe, wówczas Felinianie postanowili stworzyć gatunek opiekunów planety. Poszukiwali długo, aż wreszcie w systemie gwiezdnym Wegi znaleźli wodną istotę, która dzięki swym umiejętnościom, najlepiej nadawała się do wypełnienia roli - przeciwwagi dla Gadów. Były to ssaki, które po odpowiedniej modyfikacji genetycznej mogły żyć zarówno na lądzie jak i w wodzie (kilka gatunków jednej rasy), oraz pilnowały by ekosystem nie został całkowicie zdominowany przez Dinozaury. Proces genetycznego przyspieszenia ich ewolucji trwał ok. 4 milionów lat.

W tym czasie nastąpiły inne przeobrażenia, które rozpoczęły proces formowania struktury geologicznej naszej planety. Ok. 160 milionów lat temu (90 milionów lat po katastrofie Tiamat), Ziemia zakończyła proces półpłynnej koegzystencji i przybrała stałą kulistą formę. W tym czasie na planecie był tylko jeden, ogromny kontynent - Pangea (północny skrawek lądu Tiamat), który w wyniku tworzenia się jednolitego kawałka skorupy ziemskiej, począł się rozpadać na dwie części. Tak powstały lądy - Luzjana i Gondwana, a z nich ukształtowały się poszczególne kontynenty. Dryf kontynentów rozpoczął się wraz ze zjawiskiem "Puchnięcia Ziemi". Zjawisko to ma miejsce wówczas, gdy we wnętrzu planety powstaje znaczna ilość uranu, a jego nadwyżka powoduje rozpoczęcie reakcji jądrowej. W ten sposób powstaje georeaktor, jako wnętrze (jądro) planety. Do zaistnienia tego zjawiska i powstania podziemnego "słońca" planety niezbędny jest uran, a ten najczęściej gromadzi się w chondrytach enstatytowych (beztlenowych). Jeśli jednak planeta posiada dużą zawartość tlenu, uran łączy się z krzemieniami w lekkie kompleksy, co jednocześnie utrudnia koncentrację pierwiastka promieniotwórczego we wnętrzu planety, a tym samym nie zachodzi zjawisko reakcji jądrowej. Jednak w przypadku drastycznego obniżenia się zawartości tlenu (a tak stało się po rozłupaniu Tiamat), powstają naturalne warunki do zgromadzenia się paliwa na powstanie podziemnego georeaktora planety (tak właśnie stało się w przypadku Ziemi).

W tym też okresie zaczęło się formowanie ziemskich oceanów: Pacyfiku, Atlantyku i Oceanu Indyjskiego. Ok. 145 milionów lat temu wytworzyła się wąska forma geosynklinalna, co spowodowało "pęknięcie" kontynentu Gondwany i zaczątek dzisiejszej Afryki, Azji, Australii i Antarktydy, oraz wytworzył się Ocean Indyjski (z Morza Tetydy). Ziemia była wówczas wciąż bardzo niespokojną planetą, nawiedzana wciąż nowymi trzęsieniami ziemi, wybuchami wulkanów (w triasie i jurze dochodzi do pierwszych - początkowo słabych, pionowych ruchów blokowych zwanych - orogenezą alpejską). Będzie tak póki dna oceanów nie stwardnieją i nie połączą się na stałe z płytami kontynentalnymi (podłoże geologiczne oceanów - litosfera oceaniczna - jest bardzo cienkie, wręcz można stwierdzić iż jest to zaledwie "cienka płytka" - a wszystko to efekt rozłupania Tiamat i powolnego stygnięcia Ziemi), proces ten na naszej planecie wciąż się jeszcze nie zakończył, a Ziemia do dziś doświadcza konsekwencji tamtej kosmicznej katastrofy, jaką była zagłada Tiamat. Inną ciekawą kwestią jest powstanie w tym czasie firmamentu wodnego, chroniącego mieszkańców Ziemi przez zbytnim promieniowaniem kosmicznym. Powstanie tego firmamentu, jest również opisane w Biblii (Pierwsza Księga Mojżeszowa 1:6-8). Ten pas wody (wodny firmament - czyli "Wody pod sklepieniem" - jak opisuje to Biblia), był przyczyną panowania wówczas na Ziemi subtropikalnego klimatu, oraz powodował znaczne wydłużenie ludzkiego życia, jako że śmiertelne promieniowanie słoneczne, nie mogło się przebić przez ów firmament (dziś nasza atmosfera tylko częściowo przefiltrowuje owo śmiertelne dla wszystkich istot żyjących - promieniowanie kosmiczne


"I stworzył Bóg człowieka na obraz swój. Na obraz Boga stworzył go. Jako mężczyznę i niewiastę stworzył ich"

(Księga Genesis 1:27)


 Po genetycznym ulepszeniu owej zwierzęcej istoty z systemu gwiezdnego Wegi - Felinianie i Karianie opuścili Ziemię (nie znaczy to jednak że odeszli na zawsze, gdyż w późniejszych okresach często ponownie odwiedzali Ziemię wymieniając swe doświadczenia i korygując prace genetyczne - m.in.: poprzez przekazanie nowo powstającym istotom swego kodu DNA), pozostały na niej jedynie Gady z systemu gwiezdnego Alpha Draconis i Lirianie z Liry, której "stolicą" i kolebką ludzkości była niegdyś planeta Avyon - zniszczona przez Reptilian podczas I Wielkiej Wojny Galaktycznej. Co ciekawe rasy które pozostały, wyjątkowo się nie znosiły i upatrywały wszystkich swych zniewag w działaniach właśnie tej drugiej strony. Mimo to...udało im się zachować wzajemną zgodę i współpracować nad dalszym rozwojem ekosystemu planety. Lirianie prowadzili dodatkowo genetyczne badania na zwierzęcych rasach rozwijających się na Ziemi, łącząc swoje DNA ze strukturą kodową wybranych ssaków. Prowadząc swoje eksperymenty przez dość długi czas, wreszcie - ok. 20 milionów lat temu, udało im się stworzyć humanoidalną postać (choć w większości wciąż jeszcze zwierzęcą), zwaną dziś - Homo Ramapitecus. Ten "sukces" ściągnął wkrótce na Ziemię kolejne galaktyczne rasy. Ok. 17 milionów lat temu przybili tutaj Syrianie, 15 milionów lat temu powrócili Felinianie i Karianie, a 2 milionów lat temu na naszą planetę przybyli Plejadianie. Wszystkie te grupy wspólnie pracowały nad stworzeniem nowych hominidów

Udało im się to ok. 10,5 miliona lat temu - gdy powstało pięć pierwotnych (wciąż jeszcze na wpółzwierzęcych), ras humanoidalnych. Ci "Bogowie" bawili się eksperymentując. Pierwotnie stworzono bowiem rasę typu androginicznego (posiadającego zarówno cechy kobiece jak i męskie), co znalazło odzwierciedlenie również w Biblii (Księga Genesis 1:27), wkrótce jednak zrezygnowano z tego "eksperymentu" i postanowiono rozdzielić płcie. Należy od razu wyjaśnić, że te pierwsze genetyczne hominidy, to nie był jeszcze Człowiek Rozumny - to nie był Ród Adama, który powstanie później. To były dopiero pierwsze próby, stworzenia inteligentnej istoty "na obraz i podobieństwo Bogów" (czyli głównie Lirian i Syrian). I te istoty najpierw powstały jako hermafrodyci, a potem obie płcie wśród tych ras z woli "Bogów" rozdzielono. Linia Adama, będzie tym różniła się od pierwszych hominidów, iż będzie w całości (nie licząc małych "dodatków" genetycznych, wziętych od już ukształtowanych istot humanoidalnych), pochodziła z genów "Stwórców" (głównie Lirian i Syrian, lecz także Felinian, Karian, Malonian i Plejadian). Szczególnie ta ostatnia grupa, okazała dość konsekwentnie włączyła się w proces stwarzania pierwszych hominidów. Przybyli na Ziemię pod dowództwem...władczyni planety Erra (kobiety wśród władców tej planety należały do rzadkości) - Pleji. Pleja była córką władcy Asaela, który rozpoczął migracje Plejadian na naszą planetę.

Pleja kontynuowała jednak misję swego ojca, który nie chciał by nowo powstałe hominidy były zbyt inteligentne, i uważał że raczej powinno się je utrzymać na niskim, pierwotnym poziomie inteligencji, tak by były jedynie zdolne do wykonywania prostych poleceń i komend. Potem, następcy Pleji będą konsekwentnie trzymać się tych wytycznych, nawet wówczas gdy powstanie już Homo Sapiens. Będą się na przykład sprzeciwiali przekazaniu Człowiekowi Rozumnemu informacji o jego prawdziwym (gwiezdnym) dziedzictwie, po to był łatwiej móc nim kierować. Adam - w ich przekonaniu nie miał "czynić sobie Ziemi poddanej", lecz...miał być sługą - niewolnikiem "Bogów". Ten sposób myślenia potem bardzo oddali ich od Felinian czy Lirian, zaś znacznie zbliży do...Gadów, od których otrzymają pomoc w urzeczywistnieniu swych celów. Gady bowiem będą dążyły do całkowitego unicestwienia rodzaju ludzkiego ze wszystkich galaktyk we Wszechświecie i w tym celu będą poszukiwały sprzymierzeńców, popierając wszelkie możliwe animozje, niesnaski i najmniejsze różnice zdać wśród członków Federacji Galaktycznej. Plan Plejadian, nie był jednak wymierzony w nowo powstałego Homo Sapiens - ich cel był bowiem dość krótkowzroczny, oni po prostu dążyli do stworzenia sobie jakiejś darmowej siły roboczej, łatwo sterowalnej i kontrolowanej. Nie zamierzali jednak zniszczyć nowo powstałego człowieka, ani też go upokarzać. Zresztą późniejsza rola Plejadian w...informowaniu ludzkości o ich prawdziwym pochodzeniu, w dużej mierze zrehabilituje ich początkową krótkowzroczność w tej sprawie, a sami Plejadianie wniosą bardzo wiele w budowę ziemskich cywilizacji.

Nim jednak tak się stanie, ludzkie grupy "Stwórców", podjęły się zadania stworzenia jeszcze doskonalszej istoty humanoidalnej, która będzie stała na trochę wyższym poziomie rozwoju, niż dotychczasowe gatunki. Wspólnymi wysiłkami Lirian, Felinian, Plejadian i Karian stworzono (ok. 2 milionów lat temu), nowy gatunek hominida,zwany - Homo Erectus. Tu należy oddać sprawiedliwość Plejadianom, gdyż to właśnie z ich inicjatywy powstał ten gatunek, a także to oni wnieśli najwięcej prac do tego projektu. Pomysł zrodził się w Radzie Plejad, a jego pomysłodawczynią była sama Pleja. Tak oto powstały poszczególne gatunki hominidów, które zamieszkiwały obok innych kolonii z głębi Kosmosu. Pierwszą ziemską cywilizację założą koloniści z planety Bakaratini ok. 1 350 000 lat temu, na terenach ogromnego lądu, który jeszcze wówczas istniał (łączący dzisiejszą Grenlandię, Islandię, północną Szwecję i Norwegię). Stanie się to na 30 000 lat, przed wybuchem III Wojny Galaktycznej i wielkim kontratakiem Gadów z Maldeka i Chowty, który będzie tak szybki, gwałtowny i...śmiercionośny - że zmusi Federację do ucieczki z naszej Galaktyki, zaś Reptilianie zdobędą tu władzę na blisko 80 000 lat.


PLANETA ZIEMIA
od ok. 12 500 r. p.n.e., 
Czyli od zatopienia ATLANTYDY (POSEIDII) 





 CDN.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz