Łączna liczba wyświetleń

sobota, 14 marca 2015

VARIA - BYŁO ICH WIELU LUDZI ZE STALI - NIE MÓGŁ ICH ZŁAMAĆ HITLER NI STALIN...KTO ICH ZASTĄPI? NIE WIEM - JA NIE WIEM?

"MY NIGDY SIĘ NIE PODDAMY!!!"


Ostatnie słowa, jakie 7 marca 1949 roku, do swych komunistycznych prześladowców wypowiedział major HIERONIM DEKUTOWSKI "ZAPORA"

Wówczas ten dopiero 30-letni oficer Wojska Polskiego, był już wrakiem człowieka. Miał zmasakrowaną twarz, powybijane zęby, złamany nos, ręce pogruchotane w kościach i...związane za plecami. Palce wyłamane ze stawów, wszystkie paznokcie zerwane, połamane żebra, co powodowało że ledwie trzymał się na nogach i z wielkim trudem mógł oddychać - a jednak, zdobył się na ostatni wysiłek i krzyknął katom w twarz najgorszą dla nich obelgę, bo przecież ileż można walczyć z duchami.

Tak kończyło wielu młodych ludzi, którzy poświęcili swe życie i młodość służbie Niepodległości Polski i Jej prawu do Wolności, Niezawisłości, Samodzielności i Godności - na przekór czerwonej zarazie i czarnej śmierci - jak obrazowo sportretował naszych obu sąsiadów Krzysztof Kamil Baczyński.


CZEŚĆ ICH PAMIĘCI!






Miałem w tym temacie napisać o kłamstwu (które zgodnie z goebbelsowską logiką - "powtarzane tysiąc razy staje się prawdą"), jakim niewątpliwie jest oskarżanie Polski (czy raczej przedwojennych polskich władz), o wspólny z Niemcami hitlerowskimi, udział w "rozbiorze" Czechosłowacji w 1938 roku. Szczególnie dobitnie podkreślają to kłamstwo rosyjscy politycy, media oraz...niektórzy blogerzy (znalazłem na trzech rosyjskojęzycznych blogach - ten sam temat o notabene ataku Niemiec na Polskę 1 Września 1939 roku, okraszony zdjęciem...polskich żołnierzy witających się z żołnierzami węgierskimi po uzyskaniu wspólnej granicy między tymi państwami w dniach 18 - 23 marca 1939 roku i z podpisem...o wspólnym polsko-niemieckim sojuszu, wymierzonym w Związek Sowiecki). Nie chce mi się już tutaj (przynajmniej w tym temacie), tego komentować, jak również odłożę sobie wyjaśnianie prawdy, która wielu ludziom zostaje przesłonięta jednym obrazkiem - skoro Polska wymusiła na Czechosłowacji zwrot Zaolzia i uczyniła to wówczas, gdy Hitler zajmował czeskie Sudety - no to chcąc nie chcąc byliśmy wspólnikami Niemiec w tym akcie "politycznej agresji". 

Bzdura - lecz wyjaśnię to w innym poście. Teraz tylko powiem że Polska...szykowała się do wojny z Niemcami z obronie niezawisłości państwowej Czechosłowacji, lecz nieugięta polityka Pragi, która mówiła: "z każdym byle dalej od Warszawy", spowodowała wykrystalizowanie się takiego, a nie innego scenariusza politycznego. Opiszę to dokładnie w innym temacie, po to, by ludzie którzy (albo nie mają czasu, albo pieniędzy, albo po prostu ochoty by grzebać w dokumentach z tego okresu), nie musieli być tak podatni na lep jawnej propagandowej papki w której Polska miała być (co najmniej) współwinna (wraz z Niemcami) największej wojny w dziejach świata. A prawda jest banalna. Zostaliśmy zaatakowani dnia 1 Września 1939 roku, najpierw przez jednego bandziora (Niemcy), a potem 17 Września, przez drugiego (Związek Sowiecki). A działo się to przy całkowitej bierności naszych zachodnich "sojuszników" Anglii i Francji, którzy (gdyby mieli choć trochę oleju w głowach), mogliby zakończyć całą tę II wojnę Światową w zaledwie dwa tygodnie. Wspólny atak dwóch państw na III Rzeszę, której największe siły zaangażowane były w Polsce (przyjmującej całą piekielną siłę pancernego uderzenia Wehrmachtu), doprowadziłby nie tylko do obalenia (a najprawdopodobniej również i egzekucji) Hitlera, lecz przede wszystkim do bardzo szybkiego podpisania przez Niemcy zawieszenia broni (III Rzesza nie była wówczas gotowa do takiej wojny). 

I cała ta tragiczna II Wojna Światowa, która pochłonęła tyle milionów ludzkich istnień - byłyby dla historyków jedynie jednym z założeń z gatunku political fiction. Wspólnie Polska, Francja i Anglia pokrzyżowałyby plany nie tylko Hitlera, ale za jednym zamachem również Stalina - gdyż to on właśnie był promotorem Adolfa Hitlera. To głównie dzięki Stalinowi (o czym wie niewielu), Hitler doszedł do władzy, to on go forsował (rzecz jasna - nie oficjalnie, lecz poprzez swoje kanały, m.in.: poprzez współpracującą z Sowietami tajną niemiecką komórkę w Reichswerze o kryptonimie "Centrala R" - kierowana przez zwolennika zbliżenia niemiecko-sowieckiego, Kurta von Schleichera - który notabene finansował partię nazistowską z funduszy Reichswery i czynił to - jak sam przyznał w 1930 roku, podczas prywatnego spotkania "biznesowego", przy lampce wytrawnego, francuskiego wina - w berlińskim hotelu Adlon, z niemieckim przedsiębiorcą Arnoldem von Rechbergiem. Rechberg żalił się, że choć popiera politykę Hitlera, to jednak przeraza go jego radykalizm. Schleicher odparł że Hitlera to on trzyma w garści i całkowicie kontroluje, poprzez swoich ludzi umieszczonych w NSDAP, a sfinansował jego partię, gdyż liczył że dzięki niemu uda się rozkręcić niemiecką politykę intensywnych zbrojeń, jakie łatwiej uda się przeprowadzić, gdy na czele będzie "kontrolowany" niemiecki radykał, którego łatwo będzie można wymienić na kogoś innego...w odpowiednim momencie. Dodał też że to właśnie: "Stalin osobiście kazał mi pchnąć Hitlera do przodu").

Hitler dla Schleichera miał być jedynie figurantem, który przyjmie na siebie oburzenie Zachodu i umożliwi Niemcom intensywne zbrojenia. Na obawę Rechberga, co będzie, gdy Hitler umocni się na fali własnej popularności i zechce "zrzucić smycz" Schleichera? Ów generał odpowiedział: "Mam swoich ludzi w NSDAP. W odpowiednim czasie zostaną uruchomione ruchy odśrodkowe i dojdzie do rozłamu w partii - to będzie koniec Hitlera". I rzeczywiście, takie ruchy zostały uruchomione po dojściu Hitlera do władzy (30 stycznia 1933 roku), czego efektem była...noc długich noży (29 -30 czerwca 1934 roku), podczas której Hitler pozbył się wszystkich szpiegów Schleichera w NSDAP, oraz zlikwidował wszystkich niewygodnych świadków własnej przeszłości (a sam Schleicher chwalił się że ma kwity na Hitlera sięgające jeszcze 1919 roku, gdy biegał po ulicach zrewoltowanego Monachium w mundurze paramilitarnych oddziałów Bawarskiej Republiki Rad - istniejącej notabene zaledwie niecały miesiąc). Musiał mieć też wiedzę na temat wielce prawdopodobnego homoseksualizmu Hitlera, gdyż w NSDAP, była to wręcz norma. Jak bowiem twierdził dyrektor berlińskiego Instytutu Badań nad Seksualnością (w którym notabene leczyło się przed 1933 rokiem wielu nazistów i który po zdobyciu przez Hitlera władzy został natychmiast rozwiązany a jego archiwum spalone...w pierwszym publicznym paleniu "wywrotowych" książek w Niemczech): "Jedynie jakieś 10 % nazistów, to ludzie normalni pod względem seksualnym". Same czuby, zwyrodnialcy i dewianci (także pod względem seksualnym) - nic dziwnego że wymordowali tyle milionów ludzkich istnień. Nic więc dziwnego również, że Hitler kazał pozbyć się Schleichera (w którego wpakowano cały magazynek karabinu automatycznego), oraz jego żony - za dużo wiedzieli, a ich wiedza musiała być dla Hitlera bardzo niebezpieczna. 

No cóż, nazistów zawsze "ciągnęło" do wszelkiej maści dewiantów, a już szczególnie tych z Kremla i Łubianki (też różnej maści pedofile, pederaści, homoseksualni transwestyci itd.),czego chociażby wyrazem były deklaracje Goebbelsa: "W rzeczywistości komuniści nie są naszymi wrogami" (1925 rok), czy samego Hitlera: "Komuniści są idealistami socjalizmu" (1929 rok), oraz np. medale, na których prócz niemieckiej "gapy", widniał również sowiecki symbol sierpa i młota:


NIEMIECKI MEDAL z 1934 roku



Tak więc Polska w 1939 roku, przyjęła na siebie podwójne uderzenie sił Wehrmachtu i Armii Czerwonej, stając się pierwszą ofiarą tych totalitaryzmów w II Wojnie Światowej. Sytuacja była dla nas o tyle tragiczna, że Europa Zachodnia (której od wieków zawsze chroniliśmy tyłki, broniąc ją przed atakami zarówno ze Wschodu jak i z muzułmańskiego Południa), w imię własnego dobrego samopoczucia i wiary w miłego, starszego pana - dobrotliwego "wujaszka Joe", oddała nas (i inne kraje Europy Środkowo-Wschodniej), w łapy siepaczy z NKWD. Tych ludzi Zachodu, którzy zdawali sobie sprawę z naszego tragicznego położenia, oraz pojmowali niezwykłą rolę, jaką odgrywała Polska przez wieki w obronie Europy - było niewielu. Jednym z nich był XIX-wieczny francuski historyk - Louis Michelet, który tak oto pisał o Polsce: 

"Polska umiejscowiła się na przyczółku Europy, uratowała ludzkość. Podczas gdy próżniacza Europa gadała (...) ci bohaterscy strażnicy chronili ją swymi lancami. Aby kobiety Francji i Niemiec mogły spokojnie prząść swe fatałaszki (...) trzeba było, by Polak, całe życie na posterunku, dwa kroki od barbarzyństwa, czuwał z szablą w dłoni"



Natomiast Wiktor Hugo, tak pisał w 1846 roku o naszym kraju:

 "Dwa narody spośród wszystkich od czterech wieków odgrywały bezinteresowną rolę w kulturze europejskiej - te narody to Francja i Polska (...) Francja rozpraszała ciemności a Polska odpierała barbarzyńców, Francja rozpowszechniała idee, a Polska stała na straży obrony granic. Naród francuski był misjonarzem kultury w Europie a naród polski był jej rycerzem".



Również Napoleon Bonaparte wypowiadał się o Polakach w samych superlatywach:

"Stara Francja opluła się i zhańbiła, przypatrując się z podłą bezczynnością zagładzie takiego królestwa, jak Polska. Polacy byli zawsze przyjaciółmi Francji i ja biorę na siebie obowiązek ich pomszczenia. Dopóki Polska nie zostanie odbudowana, nie będzie trwałego pokoju w Europie. Cierpliwości!"

To zdanie NAPOLEONA zacytował w swych pamiętnikach osobisty sekretarz Napoleona - Bourrienne

"Spójrzcie na Polskę, tę ziemię dzielnych, na ten naród, który miłość ojczyzny posuwa do ubóstwienia! Na cóż się zdały jego zrywy - sąsiedzi i podły system społeczny uniemożliwiły wszystkie wysiłki. Biedni Polacy!"

NAPOLEON BONAPARTE do swego kronikarza Las Casesa 

O ogromnym zaufaniu Francuzów do Polaków, niech zaświadczy fakt - ich tylko wybrani przedstawiciele naszego narodu, zostali (jako jedyni cudzoziemcy), zostali wtajemniczeni w plany uwolnienia Napoleona z wyspy św. Heleny.













Również gen. GEORGE PATTON mówił:



"Czy oni tam w Waszyngtonie nie zdają sobie sprawy, że Rosja przez ponad 100 lat ciemiężyła Polskę, kraje bałtyckie i Finlandię i teraz znowu wraca do tej polityki?"




 "Polska jest pod kontrolą Rosji, tak samo jak Węgry, Czechosłowacja i Jugosławia, a my sobie spokojnie siedzimy i wydaje nam się, że wszyscy nas kochają."



"Generał Anders śmiejąc się powiedział mi, że jeżeli jego wojska dostaną się pomiędzy armię niemiecką a rosyjską, to nie będzie mógł się zdecydować, z kim bardziej chce walczyć." 



Mimo to Europa nas zdradziła! Zdradziła nas we Wrześniu 1939 roku, zdradziła nas w Teheranie w 1943 roku, oraz w Jałcie w 1945 roku, oddając nasz kraj (i całą Europę Środkowo-Wschodnią), w łapy Stalina. Polska - pierwsza ofiara totalitaryzmów i kraj który włożył ogromny wysiłek w zwycięstwo nad hitlerowskimi Niemcami (jako czwarta siła zbrojna koalicji antyhitlerowskiej w II wojnie Światowej, po ZSRS, USA i Wlk. Brytanii). Jako jedyni na świecie stworzyliśmy prawdziwe Państwo Podziemne, które posiadało swoją administrację, sądy, szkolnictwo, wojsko i rząd (na uchodźstwie w Londynie). Walczyliśmy z Niemcami na wszystkich frontach: w Europie, Afryce, na Morzach i Oceanach (pierwsi wykryliśmy i dopadliśmy Bismarcka). Rozszyfrowaliśmy kody Enigmy - niemieckiej maszyny szyfrującej, przekazując je (jeszcze przed wybuchem wojny w 1939 roku),  Brytyjczykom. Obroniliśmy angielskie niebo w 1940 roku, wykazując podczas podniebnych walk, nie tylko wielkie męstwo, ale i ogromne doświadczenie (Polacy strzelali ze znacznie bliższej odległości niż np. Anglicy, dzięki czemu nasze "ciosy" były niezwykle celne, czego dowodem niech będzie fakt, że angielscy piloci, by poderwać własne dziewczęta, udawali Polaków - gdyż o wyczynach naszych pilotów powstawały legendy). Było to oczywiście efektem doskonałego przygotowania pilotów w szkole lotniczej w Dęblinie. 


OBRONA ANGIELSKIEGO NIEBA
NADLATUJĄ POLSKIE ORŁY




 Mimo tych wszystkich poświęceń - Europa nas zdradziła - najpierw wystawiła Hitlerowi, a potem sprzedała Stalinowi. Pewnie przecież to tylko Polacy - nikt ważny - prawda?


"EJ GRISZKA CO Z TOBĄ - CZYŻBY CI BYŁO ICH ŻAL

 KURICA NIE PTICA - TO TULKA POLSKI PAN

POTEM, BY NIE BOLAŁO - POSADZI SIĘ TU LAS

I PRAWDA NIE WYJDZIE NA JAW

 I STALIN ODZNACZY NAS!

TYLU ICH JESZCZE ZOSTAŁO

 A NASZYM CHCE SIĘ JUŻ SPAĆ

 PALEC OD CYNGLA BOLI

 A NAM WCIĄŻ NOWYCH DOWOŻĄ

 NIE DAJĄ WYTCHNIENIA NAM

TAM W DOLE SIĘ JESZCZE RUSZAJĄ..."
 






"Wiem, że nie ucisk i chciwe podboje,

Lecz wolność ludów szła pod Twoim znakiem, 
Że nie ma dziejów piękniejszych niż Twoje

I większej chluby niźli być Polakiem"


JAN LECHOŃ




"Póki w Narodzie myśl swobody żyje,

Wola i godność i męstwo człowiecze,

Póki sam w ręce nie odda się czyje

I praw się swoich do życia nie zrzecze.



To ani łańcuch co mu ściska szyję

Ani utkwione w Jego piersiach miecze,

Ani go przemoc żadna nie zabije

I w noc dziejowej hańby nie zawlecze"

ADAM ASNYK



 PAMIĘTASZ STARY ORKIESTRY GRAŁY
WSZYSTKIE SIĘ PANNY W TOBIE KOCHAŁY

GDY WAS ŻEGNANO Z WÓDKĄ I BOGIEM

W TAMTĄ WRZEŚNIOWĄ NAJDŁUŻSZĄ DROGĘ

POTEM POD MŁAWĄ DZIELNIE STAWAŁEŚ
CZOŁGI NIE PRZESZŁY - MEDAL DOSTAŁEŚ

LOS CIĘ WYSTAWIAŁ NIERAZ NA PRÓBĘ
Z MONTE CASSINO PROSTO NA UB

SANITARIUSZKA PRAWDZIWY ANIOŁ
TAK RANNI CHŁOPCY WOŁALI ZA NIĄ

GDY KANAŁAMI JAK BYŁO TRZEBA
WIODŁA ICH Z "CHMIELNEJ" PROSTO DO NIEBA

NIE ODEBRAŁA NIGDY :"VIRTUTI..."
POZNAŁA CO TO ŚNIEGI WORKUTY

BYŁO ICH WIELU LUDZI ZE STALI
NIE MÓGŁ ICH ZŁAMAĆ HITLER NI STALIN

(...) 

ONI WALCZYLI ZA KRAJ W POTRZEBIE
KTO ICH ZASTĄPI - NIE WIEM?

JA NIE WIEM?



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz