Łączna liczba wyświetleń

czwartek, 21 kwietnia 2016

PIERWSZY ZAMACH NA TRUCHŁO LENINA

OTO PIERWSZY Z DŁUGIEJ SERII

ZAMACHÓW NA TRUCHŁO LENINA,

ZŁOŻONE W MAUZOLEUM 

JEGO IMIENIA NA PLACU 

CZERWONYM W MOSKWIE


 ILE BYŁO ZAMACHÓW NA TRUCHŁO WŁADIMIRA LENINA? DO TEJ PORY DOLICZYŁEM SIĘ AŻ 10 PRÓB ZNISZCZENIA TEGO, CO JESZCZE LEŻY W MAUZOLEUM. TERAZ JEDNAK POSTARAM SIĘ OPISAĆ TYLKO PIERWSZĄ PRÓBĘ ZAMACHU, DO KTÓREJ DOSZŁO DNIA - 19 marca 1934 r.





Lenin zmarł 21 stycznia 1924 r. Od razu Biuro Polityczne Partii bolszewickiej podjęło decyzję o wybudowaniu na Placu Czerwonym w Moskwie - mauzoleum, mające uhonorować wodza bolszewików - jego życie i "dzieło". Już 27 stycznia architekt Aleksiej Szczuko, wzniósł pierwsze drewniane mauzoleum, w którym (tego samego dnia), złożono ciało wodza rewolucji komunistycznej. Przed wejściem do owego mauzoleum ustawiono też wartę honorową garnizonu moskiewskiego. W sierpniu 1924 r. drewniany budynek powiększono, a zabalsamowane ciało Lenina umieszczono w okazałym sarkofagu. W 1929 r. zapadła decyzja wzniesienia okazałego marmurowego mauzoleum i wkrótce rozpoczęto pierwsze prace. Budynek wykonany z marmuru, porfiru, granitu i labradorytu, był gotowy na wiosnę 1930 r.

Wydawało się że teraz nic już nie zakłóci spokoju towarzysza Ilicza, lecz 19 marca 1934 r. doszło do pierwszej w historii, próby "zamachu", na ciało Lenina. Jego autorem, był zdesperowany Mitrofan M. Nikitin. Gdy tylko wszedł do mauzoleum, wyciągnął zza pazuchy pistolet i oddał dwa strzały w kierunku sarkofagu Lenina (oba niecelne), po czym został zastrzelony na miejscu przez żołnierzy ze straży wartowniczej.Napisałem że Mitrofan był zdesperowany - tak, wkrótce bowiem znaleziono przy nim list/skargę do władz partii bolszewickiej, w której pisał że gotów jest na śmierć, gdyż kraj pod rządami komunistów stacza się w otchłań piekieł. A oto treść owego listu Mitrofana:


"W Szipce wszędzie jest spokojnie. Tak wielu naszych ludzi, starych komunistów zostało oszukanych, wszechobecne kłamstwo pochłania nas wszystkich. Ubóstwo, głód, niewola, brutalność przygnębiają nas. Lecz ludzie boją się siebie, boją się powiedzieć słowo za dużo, wiedząc że, za GPU tylko tortury i śmierć. Ludzie z wycieńczenia, głodu i wyczerpania umierają jak muchy. Wokół szaleje gorączka i inne choroby epidemiczne, które szybko się rozprzestrzeniają. Tak, rzeczywiście, nasz "rosyjski socjalizm" bardzo, bardzo szybko sprowadził nieszczęście na ludzi. Ile jeszcze milionów ludzkich istnień ma umrzeć od komunizmu, od tej chimery, tego absurdu. Ja Nikitin Michajłowicz Mitrofan, chętnie umrę za lud. Pracowałem przez 13 lat, moje sumienie jest czyste a dla prawdy chętnie poddam się torturom. Długo zastanawiałem się nad tym wszystkim, cierpiałem. Niech moja śmierć będzie protestem milionów ludzi pracy, na niewolnictwo, terroryzm ... Obudź się, co ty robisz? Dokąd prowadzisz nasz kraj? W przepaść, to wszystko toczy się w przepaść ..."

Ostatnia zwrotka, odnosiła się już bezpośrednio do Lenina (oczywiście symbolicznie), oraz do partii bolszewickiej i Stalina (realnie), by zawrócili z drogi niszczenia kraju. Mitrofan nie wiedział tylko że piekło, które opisywał i przed którym ostrzegał - było głównym celem tych wszystkich "diabłów" rządzących wówczas Rosją


TRUCHŁO LENINA
Lata 30-te



Mitrofan niewiele wskórał, oddał zaledwie dwa niecelne strzały w kierunku sarkofagu, w którym złożono Lenina, a potem został zastrzelony przez strażników z Mauzoleum. Trochę głupia, wręcz samobójcza śmierć, ale pytanie brzmi czy człowiek, który napisał taki list, nie był zdesperowany by zakończyć swe życie na tym piekielnym "łez padole"? A Związek Sowiecki był piekłem totalnym, o którym dotąd (podkreślam - dotąd), większość obywateli państw tzw.: zachodnich, nie miała bladego pojęcia. Oni nie rozumieli, co to znaczy strach o życie swoje i swojej rodziny, tylko za to, że przez przypadek powiedziało się jakieś nieprzychylne słowo np. na temat braku produktów żywnościowych (i nie nie musiała to być krytyka władz, po prostu ktoś przez przypadek powiedział coś o "opieszałości" w dostawach najniezbędniejszych towarów do miasta, a ktoś inny to usłyszał i aby się wykazać, lub otrzymać nagrodę, donosił o tym do GPU a potem NKWD). 

A mimo to na zachodzie Europy, Związek Sowiecki (o czym już pisałem w tym poście), był przedstawiany bardzo pozytywnie, szczególnie w kręgach rządzącej w większości krajów Europy Zachodniej, partii lewicowych i jej politycznych i intelektualnych reprezentantów. Jednym z takich pożytecznych idiotów (parafrazuję w tym momencie słowa Lenina, które kierował właśnie pod adresem takich bogatych, zachodnich sympatyków komunizmu - zresztą inaczej ich nazwać nie można), był choćby George Bernard Show. Shaw był piewcą komunizmu w sowieckiej odsłonie, był piewcą i gloryfikatorem postaci Józefa Stalina - piewcą "sowieckiego modelu pracy" i "sowieckiego modelu życia" - sam zaś siedział sobie w Anglii, w swej ciepłej i przytulnej willi, bezpieczny i syty. Jednocześnie odrzucał wszelki negatywizm komunizmu, Stalina i Związku Sowieckiego (nie widział i nie chciał wiedzieć co robiono z ludźmi w katowniach GPU/NKWD - ja posiadam takie zdjęcia i być może kiedyś umieszczę je w sieci, ale z góry ostrzegam, trzeba mieć bardzo mocne nerwy by je oglądać - ja nie daję rady). We wrześniu 1931 r. ten zachodni przygłup, odwiedził Związek Sowiecki (o czym już pisałem), i ... nie mógł się nachwalić nad "zdobyczami komunizmu" i samą postacią Józefa Stalina. 


 SHOW: "MARKS ZROBIŁ ZE MNIE CZŁOWIEKA, NATCHNĄŁ MNIE WIARĄ, A WIARA BYŁA PODNIETĄ DO REBELII I BUNTU"

STALIN: "TAA"


 GENIALNY FRAGMENT


 

TYLKO UPIĆ SIĘ WARTO - NIC JUŻ NAM INNEGO NIE ZOSTAŁO

NO TO ZDRÓWKO TOWARZYSZE




Swoją drogą daje to do myślenia. Pokazuje bowiem jak łatwo jest przeciągnąć na swoją stronę wszelkich twórców, pisarzy, muzyków, aktorów i wszelkiego typu artystów. Bowiem ogromna większość z nich to ludzie próżni, o ogromnym ego, żądni pochwał, pieniędzy i ... celebracji w blasku władzy. To współczesne błazny, które za każde pieniądze sprzedadzą wszystko co mają najwartościowsze w kraju, narodzie i społeczeństwie. Zrobią wszystko dla pieniędzy i przynajmniej iluzorycznej świadomości bycia wśród "tych na górze", tych lepszych, mądrzejszych i ważniejszych od reszty "motłochu" - którym z reguły pogardzają. To się nie zmienia, to są po prostu zwykłe kurwy, które idą tam, gdzie ktoś zapłaci więcej i robią dla niego wszystko co od nich zażąda. 

 Dziś jest tak samo, właśnie dlatego napisałem że społeczeństwa Zachodu "dotąd", nie wiedziały co to znaczy totalitaryzm i brak wolności słowa. Dziś, w większości tzw.: "demokratycznych" krajów Europy Zachodniej, panuje totalny zamordyzm w tej kwestii. Dziś nie ma już tam wolności słowa (albo istnieje ona jeszcze gdzieś na peryferiach). Przykład, jakiś czas temu kilku Polaków pojechało do Niemiec i chcieli tam wynająć mieszkanie. Starsza pani, właścicielka mieszkania, bardzo się ucieszyła że przyjechali, a jeszcze bardziej gdy usłyszała że są z Polski. Powiedziała do nich też coś takiego: "Bierzcie to mieszkanie, okolica jest spokojna, nie ma tu żadnych Arabów ..." i w tym momencie stało się coś dziwnego z jej twarzą, pobladła i natychmiast dodała: "Nie to miałam na myśli, ja oczywiście nie mam nic do Arabów i muzułmanów ..." i potem zmieniła temat. Ciekawe? Bardzo, pokazuje bowiem jak ludzie na Zachodzie są zindoktrynowani, boją się nawet powiedzieć słowo "Arab", aby nie podpaść pod swoiste "zachodnie" NKWD, czyli społeczny ostracyzm medialny-sądowo-polityczny, który może narobić takiej osobie wiele problemów.

Dlatego bardzo się cieszę, że żyję w Polsce, gdzie wolność słowa nadal istnieje i nie jest podległa pod odgórne "prikazy" poprawności politycznej. W Europie Zachodniej tworzy się bowiem nowy Związek Sowiecki (pisałem już o tym w moich wcześniejszych tematach), poczekajcie jeszcze z dekadę, szanowni obywatele "Wolnego Świata" - już wkrótce poznacie na własnej skórze, czym jest ustrój totalitarny, bardzo zbliżony do tego co było w Związku Sowieckim i Europie Środkowo-Wschodniej w latach 1917 - 1991. Może dopiero wówczas zrozumiecie prawdziwy sens listu, napisanego przez pierwszego zdesperowanego śmiałka, który pragnął nie tyle dokonać zamachu na już nieżyjącego wodza rewolucji, ile pragnął odejść z tego świata, nie jako niewolnik, zakuty w kajdany ideologii (czy poprawności politycznej), lecz jako człowiek wolny. 



CHWAŁA MU ZA TO!






POWSTAŃCIE Z KOLAN SŁOWIANIE, GERMANIE, ROMANIE
SPÓJRZCIE W PRZESZŁOŚĆ I WSPOMNIJCIE PRZODKÓW PRZYKAZANIA
CHROŃCIE SWÓJ RÓD, WASZĄ RODZINĘ I OJCZYZNĘ





 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz