Łączna liczba wyświetleń

piątek, 4 grudnia 2015

BILISTICHE - "PERŁA NILU" - Cz. II

O TYM JAK AMAZONKA STAŁA SIĘ

JEDNĄ Z NAJSŁAWNIEJSZYCH

KURTYZAN ŚWIATA





 
"NATARA DI ZEEM" 
 
CO W JĘZYKU STAROEGIPSKIM ZNACZYŁO:

"NIECH BÓG DA POMOC"



WSZYSTKIE MIASTA STAROŻYTNEGO EGIPTU




PS: W poprzednim temacie tej serii, napisałem, że do pierwszego spotkania Bilistiche z Ptolemeuszem II, doszło w (lub około) 281 r. p.n.e. Muszę tę datę jednak skorygować, gdyż owe spotkanie (a co za tym idzie sam ślub Ptolemeusza z jego siostrą - księżniczką Arsinoe II), miał miejsce kilka lat później, prawdopodobnie - ok. 277 r. p.n.e. (lub 276 r. p.n.e.), po pozbyciu się pierwszej małżonki Ptolemeusza, macedońskiej księżniczki - Arsinoe I. 
Swój błąd już naprawiłem.


Bilistiche przyszła na świat (najprawdopodobniej) ok. 300 r. p.n.e. Była córką najemnego greckiego żołnierza, który służył pod rozkazami pierwszego króla Egiptu z dynastii Ptolemeuszy (następcy Aleksandra Wielkiego w tym kraju) - Ptolemeusza I zwanego Soterem ("Zbawicielem"). Jako nagrodę za wierną służbę, jej ojciec otrzymał niewielki przydział ziemi. Dom w którym wraz z braćmi i innymi siostrami się wychowywała, był domem greckim. Mówiono po grecku, ubierano się na modłę grecką, modlono się do greckich bogów, tak więc dzieci od najmłodszych lat "nasiąkały" kulturą hellenistyczną. Bilistiche jednak (o czym już pisałem w poprzednim temacie), była jednak dzieckiem dość niesfornym i skorym do "chłopięcych" zachowań. Częstokroć wymykała się z domu, wraz z braćmi i innymi chłopcami, by polować na kaczki, gęsi, chodzić po mokradłach, wspinać się na drzewa, czy ...wdawać w bójki z chłopakami. Nie znosiła natomiast wszelkich "dziewczyńskich" zajęć, takich jak praca w domu i obejściu, długie godziny tkania przy krosnach, lub malowanie twarzy i strojenie się ciała. Uwielbiała natomiast biegać bez koszuli, którą w gorącym słońcu zrzucała, tak jak czynili to inni chłopcy. Zresztą oni nie widzieli w niej dziewczyny, tylko dobrego kumpla i przyjaciela wzajemnych zabaw. 

Kolejną pasją Bilistiche były konie. Młoda dziewczyna potrafiła spędzać w stajni wiele godzin, osobiście dbając o wierzchowce, myjąc je i karmiąc. Od najmłodszych też lat zaczęła je dosiadać, najpierw w towarzystwie ojca, potem starszych braci, a następnie już sama, częstokroć wymykała się z domu, by pędzić przed siebie, nie dbając ani o rozpuszczone i falujące na wietrze włosy, ani (częstokroć), o nie całkiem kompletny strój, jaki miewała na sobie. Rodzice starali się początkowo zakazać jej tych eskapad (szczególnie, że wzbudzała sensację swą osobą, wśród lokalnych egipskich mieszkańców, kopiących co rano kanały nawadniające, lub uprawiających ziemię), ona jednak zupełnie na to nie zważała i rodzice zmuszeni byli ustąpić. Kochała konie, szybkość z jaką pędziła na ich grzbietach (częstokroć aż do zapadnięcia zmroku), marząc jednocześnie o zwiedzeniu świata, dotarciu do najodleglejszych miast, a za takie uważała początkowo miasto Naukratis (położone niedaleko jej rodzinnego domu), a potem, gdy już doń dotarła i je zwiedziła, zapragnęła ujrzeć stolicę - Aleksandrię, o której w tamtych czasach krążył legendy, że jest najpiękniejszym miastem świata.

Gdy dziewczyna podrosła i zaczęła nabierać bardziej kobiecych kształtów, stosunek do jej osoby braci i innych chłopców, znacznie się zmienił. Odtąd nie była już przez nich uważana za "kumpelę" i dobrego druha do wspólnych zabaw, zaczynali na nią patrzeć, tak, jak mężczyźni patrzą na kobiety, a ponieważ odznaczała się jednocześnie urodą - była dobrą partią dla okolicznych młodzieńców. Gdy wyrosła z wieku dziecięcego i zaczęła nabierać kobiecych kształtów, bracia zabraniali jej samotnych podróży konno, które on tak kochała. Miała odtąd podróżować jedynie w towarzystwie jednego z nich (było to oczywiście podyktowane względami bezpieczeństwa, chodziło o to, by nikt dziewczyny nie porwał i nie wykorzystał, gdyż utrata dziewictwa, wiązałaby się z utratą możliwości dobrego zamążpójścia). 

Rodzice też wybrali już da niej przyszłego męża, był nim syn sąsiedniej osady. Okazało się jednak, że rodzice i bracia, nie pomyśleli o jednym. Mianowicie zatrudnili stajennego, od którego to Bilistiche uczyła się wiedzy o prawidłowym dbaniu o konie. Zresztą nie tylko tego, to od niego po raz pierwszy miała się dowiedzieć że jest ładna, że ma ładne, długie włosy, że jej oczy świecą niesamowitym blaskiem. Młoda dziewczyna słuchając tego, zaczęła odczuwać coraz większą sympatię do owego człowieka. Wkrótce "stajenne spotkania", przemieniły się w potajemne, nocne schadzki, gdzie oboje wtapiali się w siebie ramionami, obcałowując wzajemnie. Z obawy przed nakryciem, zaczęli spotykać się w pobliskiej oazie, tam też prawdopodobnie Bilistiche ... straciła dziewictwo.




W tym samym czasie rodzina popadła w poważne tarapaty finansowe. Klęska nieurodzaju, doprowadziła do tego, że ojciec Bilistiche nie miał za co zapłacić królewskiemu poborcy należnego podatku. Dług rósł, a poborca straszył, że w przypadku nieuregulowania zaległej sumy, część jego ziemi, przejdzie na własność państwa (czyli stanie się na powrót własnością władcy Egiptu). Podczas jednej z takich wizyt, Bilistiche miała właśnie wdać się w kłótnię z owym poborcą (miał na imię Filos), oskarżając go o próbę kradzieży ziemi jej ojca. Ponieważ ów spór zakończył się tylko tym, że obrażony poborca wyznaczył jeszcze mniej dogodny termin spłaty długu, Bilistiche (zdając sobie zapewne sprawę, że stało się to również przez nią), postanowiła zmienić strategię. Udała się do niego i poprosiła o znaczne przedłużenie terminu spłaty długu, oferując w zamian ... siebie. 

Filos się zgodził, pod warunkiem że ... zostanie jego nałożnicą. Zabrał ją ze sobą do Naukratis i zapewnił dach nad głową w domu pewnej tkaczki, sam bowiem miał już żonę i dzieci i nie chciał by Bilistiche mu to wszystko popsuła. Chciał jedynie czerpać z niej przyjemność. Dla dziewczyny też było to na rękę, po pierwsze dlatego, że wreszcie wyrwała się ze swojego nudnego, wiejskiego życia, a po drugie uznała że w mieście będzie miała więcej możliwości urzeczywistnienia swych pragnień z dzieciństwa. Dlatego też całe dnie spędzała w miejskim gimnazjonie, gdzie krótkiej tunice (tylko mężczyźni ćwiczyli zupełnie nago, kobiety musiały nosić przynajmniej tuniki, zakrywające piersi i uda). W gimnazjonie uczestniczyła (wraz z innymi dziewczętami), w ćwiczeniach fizycznych, polegających na rzutach oszczepem, dyskiem i biegach, zapragnęła też wziąć udział w igrzyskach lokalnej toparchii (można by to porównać do powiatu), lecz Filon kategorycznie jej tego zabronił. 

Ona jednak tym się nie przejęła, wystartowała w igrzyskach i zajęła pierwsze miejsce w biegach. Została też udekorowana laurem i ogłoszona zwyciężczynią w tej żeńskiej konkurencji (w czasach o których piszę, zwanych hellenistycznymi, kobiety mogły już również brać udział w igrzyskach na równi z mężczyznami, oczywiście wymagało to wielu miesięcy treningów i poświęceń, kontrolowania diety i znacznego wysiłku fizycznego, także bardzo niewiele dziewcząt z tego korzystało, ale niektóre z nich, jak choćby królowa Arsinoe II - stawały się zwyciężczyniami całych igrzysk, konkurując z samymi mężczyznami). Podczas tego turnieju, miał ją wypatrzyć niejaki Ksenos z Aleksandrii, który obiecał zabrać ją ze sobą do stolicy. Ona marzyła o dalszej karierze "sportowej", o uczestnictwie w igrzyskach w Delfach czy Olimpii, on miał jej w tym pomóc. 

W zamian za pomoc i zabranie ze sobą do Aleksandrii, miała mu obiecać że zostanie jego służącą i nałożnicą (zrobiłaby wszystko, byleby tylko wyrwać się do "wielkiego świata"), on jednak poprzestał jedynie na "czerpaniu" uroku z jej ciała. Dodatkowo znalazł jej zajęcie przy czyszczeniu stajni bogatego kupca (miała tam ujeździć pewną narowistą klacz, której żaden mężczyzna nie odważył się dosiąść). Po tym wydarzeniu, została poproszona przez niejaką Ilithię z Aten (wraz z mężem zamieszkałą w Aleksandrii), o zaopiekowanie się i jej stajnią. Obie kobiety bardzo się ze sobą zaprzyjaźniły. To od niej właśnie Bilistiche nauczyła się elegancji i dobrego smaku, to właśnie Ilithia była tą, która odkryła przed biedną wiejską dziewczyną uroki upiększania ciała i wabienia mężczyzn. Uczyła ją też odpowiedniej intonacji głosu i właściwego chodu. Ilithia (zapewne poprzez swego męża), należała do elity dworskiej a wszystkie jej przyjaciółki, należały do królewskiego dworu, Bilistiche zapewne często przysłuchiwała się ich opowieściom o ucztach i bankietach, urządzanych w królewskim pałacu. Słuchała opowieści o zakładanych właśnie: Muzeum i Bibliotece Aleksandryjskiej. Zapragnęła też doświadczyć takiego życia, lecz wiedziała że tylko Ilithia może ją do niego wprowadzić, gdyż Ksenos nie posiadał takich znajomości. Dlatego też ich spotkania stawały się coraz rzadsze. 



"I'STIA VÓLA"

CO PO STAROEGIPSKU OZNACZA:

"OTO WOLA TWOJA"



 


CDN.
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz